Trudniejsze cwiczenie.

No to ja mam nowe cwiczenie,dla chetnych.

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007?

Czego ta sprawa dotyczyla?

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?

Co mysle o tym teraz?

 

Przechodzimy juz na trudniejszy level,kto jest chetny?

 

Odpowiedz podam jutro o okolo 21.00,wiec macie czas.

 

Anna 08.03.1990:roza:

Ja pewnie sprobuje, ale kto wie co z tego wyjdzie

 

Jej, urodzilas sie w dzien kobiet i jestes tylko rok, miesiac i dzien starsza ode mnie, a myslalam ze masz kolo 30stki - sorry, taki film mi sie wkrecil

 

Dobra, karty poszly, ale zamieszcze jutro ... mozliwe ze blizej wieczora, bo najpierw ide na randke z Johnym Deep'em a potem na bro

Edytowane 9 Stycznia 2010 przez Agor-ia

Haha no dobra,okolo 30 uu..Zycze udanej randki z Johnem:)

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007? Paź Monet 8 Kielichów

Paź Monet to pewnie Ty, młodziutka ale rozsądna, taka młodzieńcza energia, nie do końca przemyślana a jednocześnie z jakąś doza rozsądku… Ten paź kojarzy mi się ze studentem/uczniem hm, może więc nauka? Decyzja o usamodzielnieniu, albo kształceniu... 8 Kielichów, jakieś odejście z możliwością powrotu, karta brama, zadecydowałaś o „przekroczeniu czegoś”..

 

Czego ta sprawa dotyczyla? Śmierć Bardzo ważna (WA) decyzja, dotyczyła jakiejś dużej zmiany w świecie zewnętrznym lub przeobrażenia wewnętrznego, transformacji… jakieś uwolnienie od czegoś.

 

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów? 2 Monet 5 Buław

Na początku chyba nie, miałaś sporo wątpliwości i rozterek… może było ciężko finansowo, albo w ogóle ciężko z czymś bo pojawiły się jakieś problemy..

 

Co mysle o tym teraz? Rycerz Buław 8 Monet Byłaś wtedy aktywna, samodzielna, choć nie do końca przewidziałaś w którą stronę to się potoczy.. Dużo pracy poświęciłaś temu (8 Monet) ale opłaciło się… doceniasz to, bo wiele Cię nauczyło to doświadczenie

 

 

Teraz mi się z tarotem skojarzyło… może zaczęłaś pracę z tarotem??

Jak nie, to może jakiaś decyzja o kierunku studiów, albo odejście z domu… choć to raczej odpada, bo miałąś wtedy 17 lat chyba..

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007?

śmierć-8 denarów-o rozpoczeciu nowego etapu w swoim zyciu,postanowiłas cierpliwie zgłębiać jakas wiedze-moze studia wybralaś

Czego ta sprawa dotyczyla?-pustelnik-nauki

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?-3 kielichów-tak i to bardzo,dużo radosci ci to dało

Co mysle o tym teraz?paż mieczy-księżyc-jest to dla ciebie swego rodzaju tajemnicą,czasem cię drażni ta decyzja ktora podjełaś,ogladasz się w stecz,zastanawiasz sie czy dobrze zrobilas...

 

Wydaje mi się ze zaczęlaś zglebiać wtedy wiedze tarota ;-)

Dziewczeta,az mnie w dolku sciska,aby dac poprawna odpowiedz,ale nie wygadam sie,bo wiem,ze inni tez chca spróbowac.Ehh..Po waszych odpowiedziach widze,ze bylo to dosyc latwe cwiczenie,moglam sie domyslic,w koncu chod\ilo o zamkniecie pewnego etapu mojego zycia,a to karty latwo pokazuja.Natomiast nie powiedzialyscie najwazniejszego o czym myslalam i nawet zadnej z was nie wypadly te karty:)

Juz sie zamykam,ale dobrze wam poszlo.

Poki co zamieszcze karty, jak sie ogarne to przysiade i dodam interpretacje

 

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007?

Sila

Kochankowie

8 denarow

 

Hm podjecie tej decyzji wymagalo odwagi i stanowczosci, musialas wyjsc czemus naprzeciw... Musialas ciezko zapracowac na osiagniecie celu. Postanowilas sie usamodzielnic?

 

 

Czego ta sprawa dotyczyla?

 

4 mieczy

3 denary

 

Opuszczenie domu rodzinnego, zycie na wlasny rachunek? Podjecie pracy, raczej ciezkiej i/lub malo dochodowej...

 

 

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?

 

Papiez

9 denarow

Smierc

 

Mozliwe, ze z jakiegos powodu czulas, ze tak trzeba bylo postapic. Zaryzykowalas... Nauczylas sie polegac na sobie, weszlas w ten nowy etap zycia. Chociaz mozliwe, ze nie raz mialas po prostu ochote rzucic wszystkim

 

 

Co mysle o tym teraz?

 

Kolo fortuny

Ksiezyc

Krolowa Bulaw

 

Hm, tak sie chyba po prostu musialo stac, los pokierowal. Gdy sie nad tym zastanowic, dzieki temu dojrzalas, stalas sie silniejsza a ciezka praca z czasem zaprocentowala.

 

Nie wiem co ja tu znowu napierniczylam w tej interpretacji

Ale staralam sie nie sugerowac az tak bardzo Twoim wiekiem, w koncu zycie pisze rozne scenariusze i postanowilam sie nie ograniczac ogolnymi schematami

Edytowane 10 Stycznia 2010 przez Agor-ia

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007?

 

Królowa mieczy, Mag, 5 mieczy

 

No mi też jasno karty pokazały ten nowy etap w życiu Myślę, że to podjęcie jakieś decyzji związanej raczej z porzuceniem czegoś, tzn nie tyle przerażało Cię nowe, co utrata tego co masz do tej pory...

 

Czego ta sprawa dotyczyla?

 

10 buław, 9 pentakli, Rycerz mieczy

 

Hmm...tutaj się porwę na coś konkretnego a co, haha Myślę, że sprawa dotyczyła zdrowia, ten rycerz jakoś tak skojarzył mi się z niechęcią rodziców. Stawiam zatem odważnie na przejście na wegeterianizm czy coś podobnego. Opcjonalnie wyjazd mi się jeszcze kołacze, może dołączyłaś do rodziców, którzy gdzieś przebywali służbowo...

 

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?

 

Świat, 4 pucharów, 5 mieczy

 

Zadowolenie ale i jakieś trudności, które wynikały raczej "z Ciebie" niż z zewnątrz.

Zakładając, że trafiłam hie hie to stawiam, że poczułaś się w harmonii ze światem, ale chyba na początku miałaś trudności z kompozycją diety, coś było nie tak...w kontekście wyjazdu wydaje mi się, że miejsce okazało się bardzo fajne, ale jednocześnie dotknęła Cię tęsknota...

 

Co mysle o tym teraz?

 

Sprawiedliwość, 5 buław, 9 mieczy

 

Że była to jak najbardziej słuszna decyzja. Pozwoliła Ci się rozwinąć.

1/ Jaką decyzję podjęła Czarna w 2007 roku?

Cesarz - Giermek Mieczy - 6 kielichów

Zawarcie porozumieniai, z osobą o ojcowskich cechach, starszą od Ciebie. Mogło chodzić o sprawy materialne, z racji silnego osadzenia Ceszarza właśnie w materii, ktory pomógł Ci powrócić do czegoś z przeszłości, do czegoś czym zajmowałaś się wcześniej.

 

 

2/ Czego dotyczyła ta decyzja- sprawa?

5 denarów - Mag - As denarów

 

Trafiła się szansa poprawy losu, materii, wyjścia z dołka materialnego, miałaś wszystkie atuty w ręku i nagłą pomoc od losu, którą nie można było przegapić. Mag to uczenie się, myślę, ze w Twoim przypadku na planie fizycznym, czyli powrót na studia.

 

3/ Czy byłas, poźniej zadowolona z efektów wykorzystania tej szansy?

Mag - Król kielichów - 6 buław

Czułaś sie wygrana, byłaś bardzo zadowolona, sukces akademicki, no i poznałaś króla kielichów.

 

4/ Co o tym myślisz teraz?

Słońce - 8 mieczy - Diabeł

Czyżbyś uważała, że owszem spełniło ci się Twoje marzenie ( dziecko), ale czujesz sie w pułapce,nie masz możliwości swobodnego rozwijania się?.

 

To moja twórczość

Edytowane 10 Stycznia 2010 przez tylka

No dobra,to jeszcze poczekamy na Agorie.Wszystkie jestescie naprawde blisko,ale jedna z was najblizej.

Hmm, ta Śmierć to coś nieodwracalnego... może tatuaż sobie zrobiłaś??

Juz dodalam, zeby nie dostac opierniczu za opoznianie wszystkiego

Ahhh tam mój wiek..Juz sie tak nim nie sugerujmy:)

A oto odpowiedz

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007?

Ano w czerwcu 2007 postanowilam wyjechac do Anglii,czyli zmiana calego dotychczasowego zycia,szkoly,opuszczenie swojej bliskiej rodziny i pojechanie razem z mama do taty.

Jaka decyzje podjelam w czerwcu 2007? Paź Monet 8 Kielichów

Paź Monet to pewnie Ty, młodziutka ale rozsądna, taka młodzieńcza energia, nie do końca przemyślana a jednocześnie z jakąś doza rozsądku…

Podobalo mi sie to zdanie:)

 

 

Czego ta sprawa dotyczyla?

Wszystkie stawialyscie szkola i owszem na poczatku tak,ale pózniej trzeba bylo znalezc prace,a bez znajomosci jezyka nie bylo to takie latwe.No i finanse,znacznie sie polepszyly.Namanira co do tego wegetarianizmu-to tez zgadlas..hahaha

 

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?

Szczerze mówiac nie.Kilka tygodni po decyzji wylam w poduszke,bo wiedzialam,ze zle postapilam,juz mialam najgorsze mysli,ale nie bylo odwrotu,czulam sie jak w pulapce.Wtedy wlasnie zaczelam sie interesowac glebiej tarotem:)

 

 

Zadowolenie ale i jakieś trudności, które wynikały raczej "z Ciebie" niż z zewnątrz.

Zakładając, że trafiłam hie hie to stawiam, że poczułaś się w harmonii ze światem, ale chyba na początku miałaś trudności z kompozycją diety, coś było nie tak...w kontekście wyjazdu wydaje mi się, że miejsce okazało się bardzo fajne, ale jednocześnie dotknęła Cię tęsknota...

 

 

Dokladnie.Ludzie nie byli tu tacy jak sobie wyobrazalam,to byl okres kiedy bardzo przytylam i nie bylo mi ogólnie latwo:P

 

Co mysle o tym teraz?

A no teraz jestem strasznie zadowolona..Caly czas mam te watpliwosci,mysle jak by to sie potoczylo gdybym zostala,ale w Anglii na pewno dojrzalam i to bardziej duchowo,te zle chwile sklonily mnie do medytacji i ogólnie to ezoteryki.Stalam sie bardziej wyszczekana,zmienilam sie o 180 stopni:)

 

 

Czy pózniej bylam zadowolona z efektów?

 

Mozliwe, ze z jakiegos powodu czulas, ze tak trzeba bylo postapic. Zaryzykowalas... Nauczylas sie polegac na sobie, weszlas w ten nowy etap zycia. Chociaz mozliwe, ze nie raz mialas po prostu ochote rzucic wszystkim

 

 

Co mysle o tym teraz?

 

Hm, tak sie chyba po prostu musialo stac, los pokierowal. Gdy sie nad tym zastanowic, dzieki temu dojrzalas, stalas sie silniejsza a ciezka praca z czasem zaprocentowala.

 

 

 

Olka co do tatuazu to zamierzam sobie zrobic:)

Aha i jeszcze któras z was pisala o chlopaku którego poznalam..Otóz nie..Nic konkretnego puki co sie nie wydarzylo,ale kto wie,moze on jest obok mnie,a ja go nie zauwazam.Musze przyznac,ze to cwiczenie poszlo wam cholernie dobrze!

Moje gratulacje:oklasky:

No to poszlo niezle, a myslalam ze totalnie schrzanilam

Jak to się mówi, ćwiczenia czynią mistrza

 

Gratulacje Dziewczyny!!!

Fiu, fiu...ale zdolne jesteśmy

Hehe to sie wie:P