Skocz do zawartości

Ćwiczonko z kartami pisaną historią


Zib

Rekomendowane odpowiedzi

Karty tarota mogą być również muzą, inspiracją, mogą pobudzać fantazję, natchnienie. Zabawmy się w pisarza. Proponuję trochę inne ćwiczenie które polegać będzie na odczytywaniu wyciągniętych kart. Formuła ćwiczenia jest następująca:

1. Proszę zaznajomić się z dotychczasową historią/bajką

2. Na podstawie 3 ostatnich kart proszę dopisać maksymalnie 4 słowa do zdania wcześniej rozpoczętego, albo w/g uznania zacząć nowe.

3. Wszystkie słowa się liczą, nawet najkrótsze.

4. Proszę też o zacytowanie co najmniej ostatniego zdania, aby widoczne było do którego postu nawiązuje obecny.

4. Nową kartę może wyciągnąć każdy uczestnik, o ile uzna, że inspiracje do historii, którą piszemy zawarte w poprzednio wyciągniętych kartach już się wyczerpały.

5. Decyzje w sprawie poprawek stylistycznych, sensu, gramatyki itp. podejmujemy po konsultacji z 3 co najmniej osobami, które brały już udział we wspólnym pisaniu

6. Obrazki 3 ostatnio wyciągniętych kart będę zamieszczał w miarę ich wyciągania

 

Zaczynam może od tytułu. Wyciągnąłem 9 Mieczy z talii DeviantMoon:

m09.jpg

Z tą kartą kojarzy mi się tytuł: "Historia o Czerwonym Kapturku"

 

Zapraszam

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla przypomnienia może przytoczę początek tradycyjnej baśni, bo może nie wszyscy pamiętają. My tutaj piszemy swoją wersję, ale odniesienie, świadomość treści oryginału może się przydać:

Była raz mała słodka dziewczynka, którą kochał każdy, kto tylko ją ujrzał, a najbardziej kochała ją babcia – nie wiedziała wprost co jej dać. Pewnego razu podarowała jej kapturek z czerwonego aksamitu, a dziewczynce tak się ten kapturek spodobał, że nie chciała nosić żadnego innego, dlatego nazwano ja Czerwonym Kapturkiem.

 

Pewnego razu matka powiedziała do Czerwonego Kapturka:

- Masz tu, dziecko, w koszyku placek i butelkę wina, zanieś to babci, która jest chora i słaba, i ucieszy się bardzo tym prezentem. Idź zaraz, dopóki nie ma upału, nie biegaj i nie zbaczaj z drogi, bo mogła byś upaść i stłuc butelkę. Kiedy wejdziesz do pokoju, nie zapomnij powiedzieć babci „dzień dobry”.

- Zrobię wszystko, jak każesz mamo – przyrzekł Czerwony Kapturek. ....

 

Nasza wersja bajki - także przykład formy dopisywania:

Poprzednia sentencja:

"Historia o Czerwonym Kapturku"

Dodaję: W małym domku ...

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku ..

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

było łóżko babci...

 

W takim wypadku jeśli ktoś Cię wyprzedził, to chyba najprościej będzie zmienić swoją część zdania, tak aby uwzględnić poprzednika.

Dodane było:

... w lesie mieszkała babcia...

 

Dotychczasowa historia brzmi więc:

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem, ale zostaje odpowiedź zapostowana wcześniej. Nie chcę się wdawać w rozsądzanie. Komputer robi to lepiej, co do sekundy. Mam nadzieję, że nie jest to dla Ciebie wielki problem. Nie chcę abyś poczuła się urażona, bo nie ma w tym nic personalnego - taką zasadę stosujemy we wszystkich wątkach z ćwiczeniami. Co zapostowane wcześniej to jak "karta stół"

 

Dopisuję: wielkie i niezwykłej miękkości.

Dodaję kartę DeviantMoon - 7 Buław:

m09.jpgw07.jpg

Pokazuje pewnie wnuczkę co spieszy przez ciemny las :)

 

Dotychczasowa historia:

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości.

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotychczasowa historia:

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości.

 

Dopisuję: Lubił w nim przesiadywać...

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać...

Edytowane przez Natka2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz na czas, napisałyśmy równocześnie.

 

Niestety, straciłaś do Natki 0,003s. ;-)

 

 

Dopisuję: Lubił w nim przesiadywać...

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać...

 

Dopisuję:... wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne ;-)

 

Tarot_Eight_of_Sword_by_azurylipfe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam zasady tym co nie przeczytali i tym, co im się nie chce wracać do pierwszego postu. Formuła ćwiczenia jest następująca:

1. Proszę zaznajomić się z dotychczasową historią/bajką

2. Na podstawie 3 ostatnich kart proszę dopisać maksymalnie 4 słowa do zdania wcześniej rozpoczętego, albo w/g uznania zacząć nowe.

3. Wszystkie słowa się liczą, nawet najkrótsze.

4. Proszę też o zacytowanie co najmniej ostatniego zdania, aby widoczne było do którego postu nawiązuje obecny.

4. Nową kartę może wyciągnąć każdy uczestnik, o ile uzna, że inspiracje do historii, którą piszemy zawarte w poprzednio wyciągniętych kartach już się wyczerpały.

5. Decyzje w sprawie poprawek stylistycznych, sensu, gramatyki itp. podejmujemy po konsultacji z 3 co najmniej osobami, które brały już udział we wspólnym pisaniu

6. Obrazki 3 ostatnio wyciągniętych kart będę zamieszczał w miarę ich wyciągania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopisuję:... wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne ;-)

Zib, czyli można "uciąć" część wpisu Davisy?... np tak:

Dopisuję:... wilk, który chętnie ...

Czekam na potwierdzenie uczestników gry, zgodnie z punktem 5 zasad. :usmiech:

 

Po poprawce byłoby:

Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po poprawce byłoby:

Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie ...

 

Dostałam domyślną zgodę, jak rozumiem... :) Kontynuujmy więc... :)

 

....wdziewał babcine koszule nocne....

 

Davisa, użyłam dalszego ciągu Twojego wpisu, byś nie czuła się w jakikolwiek sposób poszkodowana. :pocieszacz:

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne.

 

A teraz mój dopisek:

Tymczasem przez ciemny las...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne.

 

A teraz mój dopisek:

Tymczasem przez ciemny las...

A teraz ja :

wędrowała dziewczynka w czerwonym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym...

A teraz ja: , pięknie haftowanym kapturku.

 

Dopisuję: W ręce niosła ogromny...

 

Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny...

gąsiorek ze starym winem....

 

Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem....

 

m09.jpgw07.jpgc08.jpg

9 Mieczy - 7 Buław - 8 Kielichów

 

Może zmienimy zasadę, aby lepiej szło - można wyciągnąć swoją dodatkową kartę jeśli dotychczas wyciągnięte nie pobudzają twórczego natchnienia.

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gąsiorek ze starym winem....

 

Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem....

 

Dopisuję: ...dla chorej babci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwony kapturek był prezentem...

 

Dopisuję: ... od ukochanej babci...

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją

Dopisuję: zawsze szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście.

 

Tarot__The_devil_by_azurylipfe.jpg

Niestety, nie zawsze wino ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... było tak dobre.

Wobec tego babcia...A....

 

 

Czy to tylko ja czuję, że poprzednie zdanie nie wydaje się pełne? Po "dobre" brakuje czegoś w rodzaju "jak zwykle" itp. Może dołożymy coś? Nie bardzo zrozumiałem też Twoje Daviska intencje z tym ...A... - może wyjaśnij, proszę

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to tylko ja czuję, że poprzednie zdanie nie wydaje się pełne? Po "dobre" brakuje czegoś w rodzaju "jak zwykle" itp. Może dołożymy coś? Nie bardzo zrozumiałem też Twoje Daviska intencje z tym ...A... - może wyjaśnij, proszę

W tym cała zabawa. Nie wszystko winno być tak oczywiste.

" A... trzeba wiedzieć, że..." - to taki wtrącajnik. Jak to się fachowo nazywa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech będzie z wplątajnikiem

Wobec tego babcia...A....

 

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była...

 

Dodaję też do poprzedniego zdania: ... jak zwykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym cała zabawa. Nie wszystko winno być tak oczywiste.

" A... trzeba wiedzieć, że..." - to taki wtrącajnik. Jak to się fachowo nazywa?

Fachowa nazwa to m.in. wtręt, dygresja. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle.

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była...

 

m14.jpg Król Mieczy

 

Dopisuję: ... bardzo doświadczona w tej ...

Edytowane przez Natka2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowa nazwa to m.in. wtręt, dygresja. :)

 

a my zrobiliśmy wkręt z amatorską dygresją

 

 

 

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle.

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym ...

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci.

Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle.

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym ...

 

 

...znaną zielarką...

Edytowane przez Natka2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym znaną zielarką, przyprawiała winko, aby szło do głowy lepiej. Miały wtedy szalone wizje, wydawało się, że wilk naprawdę przemawiał ludzkim głosem...

Edytowane przez Zib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym znaną zielarką, przyprawiała winko, aby szło do głowy lepiej. Miały wtedy szalone wizje, wydawało się, że wilk naprawdę przemawiał ludzkim głosem...

 

... jak w bajkach.

Edytowane przez Natka2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci. Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle. Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym znaną zielarką przyprawiała winko, aby szło do głowy lepiej. Miały wtedy szalone wizje. Wydawało się, że wilk naprawdę przemawiał ludzkim głosem jak w bajkach. I to koniec? Ależ skąd... To nie bajka. Kapturek był prawdziwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci. Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle. Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym znaną zielarką przyprawiała winko, aby szło do głowy lepiej. Miały wtedy szalone wizje. Wydawało się, że wilk naprawdę przemawiał ludzkim głosem jak w bajkach. I to koniec? Ależ skąd... To nie bajka. Kapturek był prawdziwy. Dzisiejsza choroba babci również. Dlatego na wzmocnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia o Czerwonym Kapturku

W małym domku w lesie mieszkała babcia i miała łóżko wielkie i niezwykłej miękkości. Lubił w nim przesiadywać wilk, który chętnie wdziewał babcine koszule nocne. Tymczasem przez ciemny las wędrowała dziewczynka w czerwonym, pięknie haftowanym kapturku. W ręce niosła ogromny gąsiorek ze starym winem dla chorej babci. Czerwony kapturek był prezentem od ukochanej babci. Od dnia, kiedy dziewczynka go dostała, spotykało ją zawsze szczęście. Niestety, nie zawsze wino podgrzane do odpowiedniej temperatury było tak dobre jak zwykle. Wobec tego babcia, a musicie wiedzieć, że była bardzo doświadczona w tej materii, a przy tym znaną zielarką przyprawiała winko, aby szło do głowy lepiej. Miały wtedy szalone wizje. Wydawało się, że wilk naprawdę przemawiał ludzkim głosem jak w bajkach. I to koniec? Ależ skąd... To nie bajka. Kapturek był prawdziwy. Dzisiejsza choroba babci również. Dlatego na wzmocnienie potrzebne było czerwone winko, pieczony kurczaczek, żurawina,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...