Skocz do zawartości

Pierścień Atlantów


majka75

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...

Atlantyda istniała naprawdę - to nie ulega watpliwości. Co do samego pierścienia - ma on za zadanie oddziaływac na Twoją sugestie (najwiekszy wpływ na sugestie ludzka maja Autorytety!).

Poza tym jest łacznikiem z Eregeorem Atlantydy stworzonym w Duchu Naszej Planety.

 

Taki pierścien ma dzialac jak magiczne amulety czy talizmany... Jesli potrzebujesz tego do wiekszej wiary w siebie - POLECAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

wszystko się zgadza. oczywiście pierścień atlantów może być doskonałym naszym osobistym odpromiennikiem, ale pod warunkiem, że się z atlantydą nie ma powiązań karmicznych. (jeśli mogę wtrącić parę słów od siebie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierścień atlantów może być doskonałym naszym osobistym odpromiennikiem, ale pod warunkiem, że się z atlantydą nie ma powiązań karmicznych

 

można jaśniej? tz.skąd ja to mam np.wiedzieć? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałam opinię, że znak atlantów (może to być pierścień lub wisior) stwarza potężną tarczę energetyczną chroniącą człowieka przed negatywnymi wpływami z zewnątrz, wzmacnia jego biopole a także chroni przed bakteriami, wirusami i szkodliwymi energiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wink: Witam.mam maly problem razem z mezem nosimy pierscien atlantow od pol roku,ostatnio na meza pierscieniu9od srodka0pojawil sie matowy odcien,niczym nie da sie go zmyc.Co to moze oznaczac?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na meza pierscieniu9od srodka0pojawil sie matowy odcien,niczym nie da sie go zmyc.Co to moze oznaczac?

 

...zapewne nie jest z czystego srebra, bywają różne podróby. Mojej ciotce całkowicie szczerniał i przestała go nosić, bo niczym nie mogła go wyczyścić.

Podobno ze złotem tak się dzieje, bywają takie przypadki, gdzie znaczyło by, że w organizmie występują jakieś zaburzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno ze złotem tak się dzieje, bywają takie przypadki, gdzie znaczyło by, że w organizmie występują jakieś zaburzenia.

 

Podobno przyczyną jest zaburzenie funkcji wątroby i zaleganie toksyn w ograniźmie, taką opinię słyszałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Miałam zamiar kupić sobie ten pierścień ale gdy troche wiecej chciałam sie o nim dowiedzieć natrafiłam na opinie że może on być niebezpieczny.Powodować że czlowieka opetają złe moce.

Teraz juz sama nie wiem kupić czy nie? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja z kolei słyszałam, ze ważnym szczególem jest metal, z którego pierścień jest wykonany - większą mocą dysponuje srebro i złoto.

 

jak to jest? Nie liczy się sam symbol, ale symbol i metal, czy symbol ma moc, ale metal wzmacnia jego działanie ?

 

[ Dodano: 2007-03-12, 21:16 ]

odświeżam (po kolejnym poscie ten zlikwiduje)

 

[ Dodano: 2007-03-12, 21:17 ]

odświeżam (po kolejnym poscie ten zlikwiduje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

kupilam chlopakowi na urodziny pierscien atlantow i wygrawerowalam na spodzie,KOCHAM CIĘ :smile: CZY TERAZ BEDZIE ON MIAL JESZCZE WIEKSZA MOC I PRZYNOSIL JESZCZE WIEKSZE SZCZESCIE?????? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ja miałem kiedyś ten pierścien atlantów:) dobry jest i działa tak jak piszą i mówią, gdy go zgubiłem zacząłem mieć pecha poprostu, częściej chorowałem, problemy z pamięcią i zacząłem mieć ogólnie problemy, teraz rozmyślam nad kupieniem nowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz kael wydaje mi się, że ten pierścień na zdrowie i takie inne działa w dużej mierze na zasadzie autosugestii. Jak lek homeopatyczny. Musze jednak przyznać, że bardzo zwiększa przekaz z czakramów na dłoniach. Może to też autosugestia ale jak mam zrobić coś porządnego to zawsze go zakładam i już wtedy wszystko zaczyna wirować :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam srebrny i jak na razie jestem zadowolona.Nosze go codziennie ale zmieniam palce w zależnosci od potrzeb.Pamietać trzeba że dobry pierscień musi mieć polaryzacje czyli zaznaczone bieguny bo źle załozony może przyniesć odwrotny skutek.

Dlatego kupujac pierscień trzeba zwrocić uwage na te szczegoły,czyli polaryzacje i to żeby był otwarty a nie krag zamkniety jak obrączka.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wykonany przez solidna firme pierscień ma zaznaczone bieguny plus i minus.Powinien byc wyryty wewnatrz pierścienia przynajmniej jeden z tych znaków.Ja mam wyryty minus i wiadomo że po przeciwnej stronie znajduje sie plus.

Należy nosić go ujemną stroną w kierunku paznokcia a dodatnią w kierunku dłoni.Nigdy odwrotnie.Tutaj jest wszystko opisane na temat pierscienia.

http://www.gwiazdy.com.pl/43_00/4.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niemal wszystko. Nie wiem jak rozpoznać gdzie jest + a gdzie -. Najwidoczniej nie mam tego opisane albo nie wiem gdzie szukać, ale jak to rozpoznać lub wyznaczyć?

 

[ Dodano: 2007-06-05, 10:15 ]

Juz znalazłam, ale u mnie + jest na obrączce. Czyli co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz plus to po przeciwnej stronie masz minus jak w magnesie.

Zakładając pierscień ten plus musi być od strony dłoni a minusowa strona w kierunku paznokci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co... Czytam i myślę na ten temat. Wywnioskowałem, że pierścień ten nie jest w jakiś szczególny sposób niezwykły. Sam znak ma dla nas moc ale jak byśmy nie powiedzieli komuś co to za znak to dam się pasami okładać że nie miał by na tą osobę żadnego wpływu. Dla mnie jego wyjątkowość jest spowodowana tym co sobie wokół niego stworzyliśmy. Całą historię pierścienia na podstawach mrzonek o Atlantydzie (tak mi się wydaje, że to mrzonki ale to jest pole dla Ciebie Boa. Nie jestem mocny z historii ale śmiem mieć duże wątpliwości co do autentyczności tych opowieści). Cała ta jazda z plusami i minusami ma za zadanie wzbudzić w naszej podświadomości poczucie, że skoro związanych jest z tym pierścieniem tyle rytuałów itd. to " coś w tym musi być". Analogiczna dla mnie sytuacje jest w magii. Nie potrzeba tak na prawdę wszystkich magicznych instrumentów, żeby posłużyć się Sztuką., wystarcz tylko odpowiednie nastawienie umysłu i umiejętne jego kierowanie. A instrumenty ułatwiają rzucanie zaklęć bo oddziaływają na naszą podświadomość która z kolei kieruje naszym umysłem w sposób taki, że nasze myśli mogą skupić się tylko na osiągnięciu celu.

 

Takie jest moje zdanie na temat działania pierścienia... Przyznać się jednak muszę, że pomimo to do czego doszedłem będę go używał żeby odciążyć trochę moją świadomość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Bartko, Bartko i kto tutaj jest sceptykiem? Wszystkie niemal dziedziny ezoteryki, wszystkie zagadnienia z nia zwiazane mogą być identycznie odbierane. Oczywiście magia wiary, pozostanie magia wiary, ale ja nie tylko nie jestem tak sceptycznie nastawiona nie tylko do pierścienia ale i Atlantydy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to pierscień atlantów robi firma zajmująca się sprzętem radiestezyjnym i on własnie jest czymś w rodzaju antenki łączącej ciało ludzkie z energią kosmosu.Prędzej uwierzę w działanie tego pierscienia niż w naukę zwaną demonologią bo jak dla mnie to bajki dla młodzieży :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nic sie nie stało :). Ja nie przeczę, że pierścień działa... Bo sam go przecież używam a nie jestem hipokrytą. Zastanawiałem się poprostu nad mechanizmem jego działania. Nawet noszenie pierścienia na różnych palcach, a w efekcie spowodowanie zmian w naszym organizmie jest jak najbardziej uzasadnione. Bo skoro pierścień ma działać jak antena a na dłoniach i stopach znajdują się miejsca odpowiadające poszczególnym organom to pierścień poprostu musi działać. Na tych miejscach z tego co wiem opiera się w dużej mierze akupresura.

 

PS: Malvia nie wydaje mi się, żeby demonologia jako

bajki dla młodzieży
zachowała się i rozwijała w naszej kulturze za pośrednictwem całkiem dorosłych osób. Naoczny i z całkiem niedalekiej przeszłości przykład-> Watislaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pomóżcie jak wiecie!!!

Bo ostatnio kupiłem sobie pierścień atlantów u Ciszaka, zrobiony z miedzi i nie ma na nim żadnego + i - jest tylko z jednej strony napisane "met" (metal czy co?) i nie wiem jak go zakładać. A zależy mi na tym żeby działał tak jak trzeba.

Dzwoniłem do kobiety z tego sklepu Ciszak ale sama nie wiedziała jak to możliwe że nie ma polaryzacji zaznaczonej. powiedziała mi żebym nosił tym znakiem met od strony kciuka ale coś miałem wrażenie że mówi to żebym dał jej święty spokój a sama nie wie.

Sam raczej sobie wahadełkiem nie sprawdze a nawet jeśli to dla mnie nie jest to 100% pewności. A jak komuś dam to mi drożej wyjdzie niż za sam pierścień. I co tu zrobić?

 

Może ktoś miał podobną sytuację pierścień dostałem około 15 czerwca?

Niech mi ktoś coś doradzi albo ewentualnie na gg 9718320

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale ja nie mogę Ci pomóc bo z tego co wiem polaryzacje można ustalić tylko wachadełkiem a ja się na tym nie znam.Ale dziwi mnie że firma Ciszak nie zaznaczyła polaryzacji na pierścieniu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem jeszcze raz emaila do tego sklepu bez podawania swoich danych, a skrzynkę nową sobie wczoraj założyłem żeby nikt nie wiedzał ze to "znowu ja". I przyszła identyczna odpowiedz od Grzegorza Ciszaka że na prawej ręce znakiem met od strony kciuka a na lewej znakiem met od strony małego palca. I to już rozwiało moje wahanie.

 

A co do ręki lewej czy prawej to kobieta z tego sklepu mówiła że mężczyźni na prawej kobiety na lewej.

 

A propo jak ktoś z was nosi ten pierścień to widzi jakieś różnice?

Ja go niedługo noszę i jeszcze znaczącej różnicy nie widzę ale na początku naprawdę po założeniu dziwnię się czułem, głowa mnie bolała i wogóle.

I jak wam się podobają wypowiedzi o nim Polskich kochanych księzy? :cool:

 

Ale tak sobie myślę jak tak wielkie znaczenie ma polaryzacja to naprawdę jak ktoś sobie byle jak zakłada albo traktuje to jako ozdobę to może sobie krzywde zrobić a potem księza mają co pisać na katolickich forach. Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde Cie to interesuje, czy chcesz uzyskac potwierdzenie swoich pogladow?

A gdybym napisała, że w tym co piszą księża jest sporo racji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę wiedzieć co sądzą o tym ludzie którzy używają swoich mózgów i nie są manipulowani przez otaczający świat, a także nie kierują się dobrem własnym.

Wcale mi nie zależy nym to aby ktoś się zgodził z moim zdaniem. Może się zemną kłócić ale nie tak jak niektórzy księża:

"-Nie ?

-Czemu?

-Bo nie

- A dokładniej czemu?

- Bo nie? ...bo to pochodzi nie od Boga a od szatana"

(gdzieś przeczytałem że teleskop też przez jakiś czas pochodził od diabła)

Przepraszam bardzo a czytałaś fora katolickie na temat choćby tego pierścienia, jogi, pozytywnego myślenia czy metody denisona jak nie to sobie przeczytaj.

A jeżeli twierdzisz że księża mają sporo racji to dobrze ja też tak twierdzę ale twierdzę także że jeszcze wiecej mają "nieracji" odnośnie tego co wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie miało charakter eksperymentalny - chcialam wyczuc reakcje. Nie zwróciłeś uwagi, że użyłam trybu przypuszczającego ...

Wrzucasz kij w mrowisko, temat moze dobrnac do momentu w ktorym ktos moze czuc sie urazony.

 

Naleze do osob interesujacych sie i polityka (poniekad z racji wyjsztalcenia) i religioznastwem, wiem doskonale co pisze sie na forach katolickich i nie tylko (szczegolnie tych "nie tylko" :D), ale niespecjalnie chce tutaj o tym dyskutowac. Polityka i religia to dwa najbardziej zapalne tematy. Po co wywolywac wilka z lasu? Moze kiedys gdy bedziesz na forum jakis czas, gdy odbedzie sie wreszcie jakiekolwiek spotkanie - pojdziemy sobie na piffko - chetnie podyskutuje (chociaz cos czuje, ze bylaby to nudna dyskusja :D Jak ludzie sie ze soba zgadzaja i wiecznie przytakuja, raczej do odkrywczych wnioskow nie dochodza :D)

Uwazam, ze na tematy religijne lub na temat pogladow przedstawicieli KK powinno sie dyskutowac na forum religijno-etycznym. Moze tematyka posrednio zahaczasz o ezoteryke, ale bardzo posrednio. Tematem nie jest stanowisko KK wobec ezoteryki i PA, a sam PA jego moc i dzialanie.

Amen.

 

 

P.S. jak wspominałam, postaram sie unikac tej dyskusji, ale bede miec ja na oku. Z gory uprzedzam - w razie jakiegokolwiek zaognienia sytuacji - wywalam posty i tne bez milosierdzia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nosiłem go na palcu serdecznym prawej ręki i jedyne co zauważyłem w działaniu tego pierścienia to to że mam na palcu siny ślad, możliwe iż to że miałem wtedy grube palce, sam nie wiem, prócz tego to nic innego w działaniu pierścienia atlantów nie zauważyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odczulam efekty, ale nosze tylko na dwoch palcach - bo na trzech rzeczach mi zalezy :D

Srebro jako metal szlachetny ma wlasciwosci leczace (mniejsze niz zloto, ale jednak). Kael jesli pojawila Ci sie sina obrecz, a pierscien byl srebrny, to znaczy, ze wyciagal Ci toksyny z organizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam nie wiem, lekarzem nie jestem ;P jeżeli mam na uchu kolczyka srebrnego to mam uczulenie, ale jak mam złotego to nie mam, teraz na ręku noszę sygnet z wzorem znaku mężczyzny i kobiety, i uczulenia nie mam wtedy, nie wiem ja mam jakiś "dziki" organizm, który zawsze sprawia mi niespodzianki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie pisze o uczuleniu, a o leczniczych wlasciwosciach zlota i srebra. Jak wspominalam - zloto ma ich wiecej, wiec co za tym idzie, rzadko pojawiaja sie uczulenia (przy srebrze sie pojawiaja).

Nie masz dzikiego organizmu, wielu ludzi ma uczulenie na srebrne kolczyki. Bardzo wielu. Niektorzy maja uczulenie nawet na złoto - to sie zdarza. W przebitym uchu metal wchodzi w reakcje z indywidalną chemia organizmu - zwroc uwage, ze to jednak jest w jakis sposob rana. Na pacach jednak jej nie ma.

Ja na przykład mam uczulenie na złoto, srebro nosze bez ograniczen (w dosłownym tego słowa znaczeniu - szczególnie w uchu :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej a nosicie może pierścienie z miedzi . Wszystkie tak strasznie brudzą? w ciągu dwóch dni potrafi mi się zrobić na palcu czarno zielony nalot. Normalne to jest czy nie normalne to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam miedziane kolczyki - porażka, strasznie brudzą...

 

a co do pierścienia atlantów - nie działa na mnie, wręcz jakoś tak odrzuca mnie od niego. miałam wielokrotnie okazję, żeby go nosić, ale po jakimś czasie odczuwałam potrzebę zdjęcia go z ręki.

 

kiedys powiedziałam sobie, że muszę się przyzwyczaić do niego - i potem pierścień ten mi się po prostu zgubił... do tej pory nie znalazłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam w ogóle przewalone z amuletami - żadko który mi podpasuje. ostatnio dobrze się czuję w nefrytowej bransoletce, ale może ja po prostu nie jestem kompatybilna z energią tego pierścienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej a nosicie może pierścienie z miedzi . Wszystkie tak strasznie brudzą? w ciągu dwóch dni potrafi mi się zrobić na palcu czarno zielony nalot. Normalne to jest czy nie normalne to jest?

 

Dziwne by było, gdyby sie tak na miedź nie reagowało...

Po prostu miedź szybko się utlenia wchodząc w reakcje z potem (a raczej kwasem w nim zawartym). Nic nienormalnego - zwykła chemia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Może to zszokować, powiem szczerze, że na początku mnie także, ale znany u nas pierścień atlantów to fałszywka.

Nigdy nic takiego nie było. Ani żaden Belizal, ani Carter nie znalazł żadnego pierścienia atlantów.

Przeraża tylko jak informacja z małej, nikomu nieznaczącej Polski może rozrosnąć się do planetarnych wymiarów.

Kilkanaście lat temu mało znany niejaki pan Ciszak pokazał pewnej osobie, niekoniecznie ładny i ciekawy pierścionek. Ten pierścionek

 

zamierzał wyprowmować jako antidotum na wszystko - amulet, talizman itd. Osoba ta napisała mu zgrabną historyjkę o niejakim

 

pierścieniu Atlantów, wplatając w historię o wykopaliskach. Pierścien sprzedany z historyjką w tamtych czasach trafił na podatny grunt i

 

bum ezoteryki w Polsce tak, że dał się na to złapać nawet niejeden dobry radiesteta jak np. Królicki. Inni zaczęli dopisywać swoje trzy

 

grosze i tak jak plotka, rozrosła się do monstrualnych rozmiarów (napisano nawet niejedną książkę!) . Ciszak często bierze udział w

 

zagranicznych targach ezoterycznych (myślę, że dzięki pierścieniowi stać go na to), a głód nowości trochę zaśniedziałego ezoterycznie

 

zachodu przyjął pierścień jako super gadżet do zarobku. Powstała nawet cała strona ze zdjęciami niby to prawdziwego pierścienia z

 

kamionki! Hi Hi....

Jeżeli ktoś nie wierzy tej historii, to proszę zapytać jakiegokolwiek archeologa śródziemnomorskiego, proszę poszukać pierścienia na

 

stronie muzeum - NIC TAKIEGO NIE MA!!!

Jeszcze raz powiem, że cała ta historia z wszelkiego rodzaju biżuterią atlantów to nic innego jak PIC NA WODĘ FOTOMONTAŻ.

Dzisiaj, jak widzę, że nawet znane osoby z gazet, telewizji noszą to badziewie - sądząc że to coś daje - to ciarki mi przechodzą.

Przekażcie tę informację innym - niech się wszyscy dowiedzą. Nie dajcie się nabrać oszustom i manipulantom, którzy na was zbijają

 

niezły majątek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, tak poczytalem sobie na temat tego pierscienia i postanowilem go kupic ale okazuje sie ze czasami brakuje polaryzacji moglby mi ktos polecic sprawdzony sklep w ktorym robia wierne kopie orginalu?Z gory dzieki,pozdrawaim :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ice- polecam pierścienie wykonania firmy Ciszak. Zajrzyj: http://www.ciszak.pl . Tam tylko dobierz odpowiedni rozmiar. Odradzam ten miedziany. Brudzi bardzo, a pozatym srebro i złoto dobrze wyciąga toksyny, ma właściwości lecznicze i oczywiście świetnie mało zakłóca energię przechodzącą przez ciało. Ja mam srebrny i bardzo mi się podoba. Teraz tak... jeśli zdecydowałeś się już, kupisz go i dostaniesz pocztą czy tam odbierzesz osobiście obróć owy pierścień do góry nogami, a następnie poszukaj literki P i napisu Gc. Jak już znajdziesz to teraz na zawsze wbij do głowy. Tym P i Gc w lewo. Wbite? Też tak myślę. Tylko, że kobiety noszą na lewej dłoni, a mężczyźni na prawej. Czyli u kobiet tym Gc w kierunku małego palca, a u mężczyzn w kierunku kciuka. Easy? Jaha. :mrgreen:

 

Teraz ja mam jeszcze pytania:

1. Czy pierścień mam tylko i wyłącznie nosić czy też wykonywać przy nim jakieś czynności typu ładowanie, medytowanie z nim itd.?

2. Jakie konserwacyjne czynności wykońywać przy nim :?:

 

[ Dodano: 2007-10-31, 18:13 ]

Kwiatku Atlantów... po pierwsze to nie wiem czy jesteś mężczyzną czy kobietą czy tam kimś innym :razz: ,ale sądzę, że kobietą więc sorry jak się pomyliłem. :mrgreen: Na jakiej podstawie takie coś wypisujesz? Jakie masz na to dowody? Przyśniło Ci się? Czy może masz aż takie zdolności, albo sam Ciszak Ci powiedział... wiesz co? Zanim będziesz takie teksty tu dawała, to proszę pomyśl, bo chyba jakieś problemy z czasem są, gdyż dziwnym trafem ten pierścień miała ciocia mojego kumpla ponad 30 lat temu. Jak to wyjaśnisz?

Pohamuję się z dalszą częścią wypowiedzi na deser. Z niecierpliwością czekam, aż udowodnisz tu wszystkim, że to Ciszak jest odpowiedzialny za powstanie "Pierścienia Atlantów", a nie, że został odnaleziony w Egipcie w 1860 roku przez francuskiego egiptologa Markiza d'Agrain. :idea: I nie rób tu akcji pt.: "Podaj dalej, bo skiśniesz".

 

I sorry jeśli zbytnio mnie poniosło. :roll:

 

[ Dodano: 2007-10-31, 18:19 ]

I jeszcze jedno. Nie ma go na stronie żadnego muzeum. Ja osobiście przejrzałem wiele źródeł, ale niestety historia pierwszego pierścienia Atlantów urwała się na Carterze. Być może ktoś zna jego dalsze losy. :razz:

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dlaczego ten pierścień mi nic nie daje? Może dlatego że jestem pewny siebie lepiej już być nie może :mrgreen: W każdym razie lubię go nosić, ale działa tak samo jak tak samo jak łańcuszek na szyi, inne sygnety czy tatuaże na ciele, więc nie dajcie się ogłupić, ale jeśli komuś pomaga ogłupienie i czuje się wtedy lepiej to nie mam nic przeciwko. Tylko nie spodziewajcie się cudów bo można się przeliczyć;/

 

Noszę zgodnie z polaryzacją i nic. Jest tak samo dobrze jak wcześniej;) Po kilku tygodniach noszenia poszedłem zagrać w totka za dychę i nic;/

 

Zresztą po co nosić to zgodnie z polaryzacją skoro oryginalny pierścień był pełną obrączką i wątpię żeby miał polaryzacje zaznaczoną :neutral: (zresztą ta polaryzacja jest na chybił trafił robiona). Liczy się ten wzór jak już, a nie materiał z którego jest wykonany (oryginał jak wiadomo wykonany został z piaskowca), polaryzacja i czy nosisz go na szyi czy najmniejszym palcu u lewej nogi.

 

 

Ta regulacja rozmiaru jest denerwująca bo mi skóra w nią wpada nawet jak jest mała, a pierścień jest porządny - ze złota niecałe 10 gr.;/ W końcu więc przestałem nosić ten szajs bo mnie denerwował.

 

Jeszcze jedno piszecie że pierścień ma nie być używany, a przecież oryginalny z roku 1860 był używany z pewnością, wcześniej. To żeby był nowy do dobry chwyt marketingowy dla kupujących - a może używane są lepsze bo oryginał też był śmigany, ale na to sprzedający nie wpadli - dlaczego - domyślcie się.

 

Aha, najśmieszniejszy cytat;):

 

"Jedni mogą go nosić , inni nie . Czym to jest spowodowane ? Wpływami z Atlantydy ( z astrala). Zależy co i jak robiło się na tym lądzie i czy w ogóle się tam było. „

 

Hehe, a to dlatego mi nic nie daje :lol:

 

Jednak w każdym razie pierścień jestem fajny i wzór mi się podoba - będę go nosić jak odłożę trochę kasy, ale zamówię sobie takiego w pełnym okręgu bez regulacji. I w białym złocie bo nie rzuca się tak w oczy i jak coś ma złoty kolor to każdy myśli że to podróbka;)

 

 

PS. Od dawna studiuję historię starożytnych cywilizacji, a zwłaszcza: Atlantydy, Egiptu i Majów;) Polecam jest wiele (mniej lub bardziej) wartościowych książek na ten temat!!!

 

 

Pozdrawiam

Marcin

 

[ Dodano: 2007-11-25, 16:26 ]

Oryginalny pierścień jak wiadomo został odnaleziony w 1860 roku, jednakże prawdopodobnie powstał 4000 lat temu. Wiadomo także że wszystko co pochodzi ze starożytnego Egiptu lub Majów wywodzi się z Atlantydy.

Czy Atlantyda istniała - myślę że tak. Była to wysokorozwinięta cywilizacja o dużej wiedzy matematycznej i astrologicznej, o czym świadczą cywilizacje wymienione wyżej, ale o nich kiedy indziej. Niewiele w tym magii i kosmitów.

Dlatego na pytanie: czy pierścień ma te właściwości - odpowiem że zdecydowanie nie, ale ładny jest - trzeba przyznać;)

 

PS. Pierścień zakładając że działa to powinien być jak najwierniejszy oryginałowi jak ten:

http://img208.imageshack.us/img208/7118/carteorgabweb1up2.jpg

http://img258.imageshack.us/img258/6209/newcarterweb1kp7.jpg

 

...a nie to coś z regulacją i śmieszną polaryzacją co się teraz sprzedaje.

 

[ Dodano: 2007-11-25, 18:01 ]

Aha, zauważcie że według szczątkowych ilustracji i opisów oprócz tego przy końcówkach trójkątów pierścień jest przedziurawiony i po wewnętrznej stronie był wzór łączący 2 dziury. Z pozostałych różnic to jeszcze to że centralny prostokąt był nieco większy od pozostałych; linia kształtująca prawą stronę każdego z trójkątów jest dłuższa i wychodzi poza nie i w centrum jednego z nich można zauważyć słaby punkt.

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: 2007-11-25, 18:01 ]

Aha, zauważcie że według szczątkowych ilustracji i opisów oprócz tego przy końcówkach trójkątów orginalny pierścień jest przedziurawiony i po wewnętrznej stronie był wzór łączący 2 dziury. Z pozostałych różnic to jeszcze to że centralny prostokąt był nieco większy od pozostałych; linia kształtująca prawą stronę każdego z trójkątów jest dłuższa i wychodzi poza nie i w centrum jednego z nich można zauważyć słaby punkt.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Chcę wiedzieć co sądzą o tym ludzie którzy używają swoich mózgów i nie są manipulowani przez otaczający świat, a także nie kierują się dobrem własnym.

Wcale mi nie zależy nym to aby ktoś się zgodził z moim zdaniem. Może się zemną kłócić ale nie tak jak niektórzy księża:

"-Nie ?

-Czemu?

-Bo nie

- A dokładniej czemu?

- Bo nie? ...bo to pochodzi nie od Boga a od szatana"

 

happy7 myślę że gdy porozmawiasz z kompetentną i mądrą osobą przyznasz księżom rację na ten temat, ja nie mam duzej wiedzy na tym polu ale jako że nieuświadomienie nieświadomego jest wiekszym złem niż bycie nieświadomym, powiem co wiem na ten temat,

zaczne moze troche o sobie żeby nie było że jestem gadającą bzdury dewotką,

 

a więc mam 22 lata, zawsze mówiłam: wierzę w Boga ale nie wierzę w kościół (nie wgłebiam sie w powody bo jest ich dużo i jest to osobny temat), w kosciele bywam sporadycznie a u komunii świętej byłam 3 razy w życiu,

nie jestem osobą naiwną i wierzącą że jak ktos mi powie że coś jest złe/dobre bo tak jest,

do tego zawsze byłam fanką nowości, zjawisk paranormalnych i zawsze bardziej wierzyłam że pomoże mi bioenergioterapia itp niz medycyna konwencjonalna,

co do opinii koscioła na ten temat to poprostu śmieszyły mnie gadania księży na temat amuletów, wróżb itp.

moje przekonania ostatnio sie zmieniły

miałam okazje kilka razy porozmawiać z bardzo mądrym ksiedzem egzorcystą - jest to bardzo doswiadczony czlowiek, od którego naprawdę duzo można sie dowiedzieć jak od przyjaciela, myślę że większość księzy wpaja ludziom co jest dobra a co złe ale naprawdę sami nie maja pojęcia dlaczego,

tan ksiądz sam opowiadał o egzorcyzmach jakie robił, jak to wszystko wygląda, co się dzieje z takimi ludźmi (opętanymi bądź zdemonizowanymi) i skąd to się bierze,

 

więc postaram się podac kilka powodów dla których pierścień jest zły i może prowadzić do opętania bądź dręczenia właściciela poprzez demony

 

1.Bo nie wszystko jest dobre dla wszystkich - tzn pierścien jak i inne amulety czy symbole pochodzące np ze wschodu mają określoną energię, czasem są to symbole o których nawet nie wiemy że cos znaczą (tzn dla nas niby nie znaczą nic ale nie wiemy co symbolizują dlatego powinniśmy się ich wystrzegać. dlaczego? dlatego że jako katolicy mamy na sobie odciśnięte pewne znaki (poprzez chrzest, komunię) i czy tego chcemy czy nie tego nie da się zamazać (chyba ze ktoś całkowicie wyrzeknie się Boga i powierzy szatanowi) - ktoś w momencie chrztu wybrał wiarę za nas i nie da sie tego odwrócić,

jestesmy otoczeni pewną energią, nawet jak nam się wydaje że tak można to nie da się wierzyc w 2 odrębne rzeczy naraz, gdy w naszym otoczeniu jest inna energia (np pochodzaca od pierścienia) może "kłócić się z naszą energią" - nie wiemy bowiem co reprezentuje i od czego pochodzi taka energia rozwinę ten punkt zaraz.

2. Nosząc amulet wierzysz że on Cię ochroni lub nosisz tak poprostu nie przykładając do tego szczególnej uwagi - nawet jak w to nie wierzysz to i tak ma to swoją moc.

Nosząc na szyi medalik z Matką Boską czy krzyżyk oznacza to że oddajesz się Bogu w opiekę, krzyżyk w domu na scianie itp oznacza to samo i tka samo jest z pierścieniem - to nie Ty otrzymujesz od niego energię lecz nosząc pierścien oddajesz się tej energii w opiekę, to nie Ty nia władasz ale ona włada Tobą, dotyczy to nie tylko pierścienia ale równiez innych symboli. W ten sposób lamiesz pierwsze przykazanie dekalogu "Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną" - pomimo że nie nazywasz pierścienia Bogiem to np wierzysz że on Ci pomoże i tu łamiesz to przykazanie, nawet nie wierząc ale nosząc go oddajesz się tej energii pod opiekę a nie Bogu więc znaczy to to samo - łamiesz pierwsze przykazanie. Nie możesz bowiem powierzyc się pod opiekę dwóm przeciwstawnym rzeczom. Pierścień jest znakiem odwrócenia się od Boga.

Znam osobiscie przypadek opętania trudny przypadek i powstały z "niczego" wiele razy przywożony był ten człowiekj na egzorcyzmy ale bez skutku, raz egzorcysta został wezwany do domu i zobaczył u opętanego figurkę buddy, dopiero po wyrzuceniu tej figurki egzorcyzmy się udały. Człowiek ten duzo podróżował i przywióżł sobie tą figurkę na pamiątkę nie mając świadomości że przywozi wraz z nią nieznaną energię.

Logiczne jest że gdy powiesimy na jednej ścianie obrazek Boga a na drugiej szatana to sie ze sobą kłóci. Tak samo jest jak chrześcijanin ochrzczony nosi pierścień. Dotyczy to wszelkiej nieznanej energii.

 

2. Pierścień Atlantów pochodzi z Atlantydy. Atlantyda nie była dobra. Żyli tam ludzie posiadający nadludzką moc, nie potrzebowali oni Boga, uważali się za samowystarczalnych i przez swoja pyche zostali zatopieni. Atlantyda była zła i dlatego znikneła z powierzchni zmiemi. Atlantyda to przeciwieństwo Ziemi Obiecanej. I wszelka pochodząca z tamtąd energia jest zła. Nosząc symbol (pierścień - i nie musi on wcale być załozony biegunem bo to sa pierdoły) oddajesz sie tej energii w opiekę.

 

3. Dlaczego niektórzy ludzie po zdjęciu pierścienia mają pecha? Bo szatan nie przychodzi w złej postaci. Diabeł początkowo kusi człowieka w taki sposób że czlowiekowi wydaje się że to co rozbi jest dobre, że jest mu lepiej itp. Natomiast po zdjęciu pierścienia sprowadza nieszczęścia ponieważ odwracasz sie wtedy od niego. Chodzi o to że często ludzie w lekkich przypadkach nie maja pojęcia że są opętani czy zdemonizowani. Diabeł od razu nie karze Ci łamać krzyzy itp, robi to dopiero gdy zostanie wykryty, wtedy dopiero sie ujawnia.

I nie zawsze tak jest że łamiesz krzyże itp czasami diabeł dręczy ciągłym pechem, nieszczęściem, chorobą dopóki do niego nie wrócisz. jedny sposób na odwrócenie losu to egzorcyzmy bądż msza o uwolnienie (są takie specjalne msze)

 

4.Czasami wydaje się że pierścień działa bo masz szczęście, miłość czy co tam sobie zyczyłeś - logiczne że gdyby diabeł przyszedł w złej i okropnej postaci to bys się od niego odwrocił, dlatego przychodzi jako cos co wydaje Ci się dobre. Ujawnia się wtedy gdy sie od niego odwrócisz, gdy zostanie zdemaskowany.

 

5.Pamiętasz co to był grzech pierworodny? Szatan obiecał Ewie ze jek ugryzie jabłko to będzie tak samo mądra jak Bóg i będzie miała taka samą wladzę.

Logiczne jest zatem że grzechem jest dążenie człowieka do posiądniecia nadludzkich mocy.

Energia pierścienia jest swego rodzaju nadludzką mocą.

 

Tak samo jest z inna energią pochodzącą z nieznanych nam źródeł. Dlaczego bioenergioterapia jest zła czy wróżki i wahadełka?

Bioenergoterapeuta robi swego rodzaju rytuał. On przekazuje Ci pewną energię i nie wiesz czy ta energia jest dobra czy zła. Ponadto otwiera Twoje czakry na przyjęcie tej energii. Czakry zostają otwarte. To że poddajesz się bioenergioterapi nie znaczy ze od razu jestes opętany. Ale zostają otwarte czkry czyli zostawiasz diabłu i demonom otwarte drzwi.

Jesteś bardziej podatny na obce energie.

 

Co do jogi to sama w sobie nie jest zła jako ćwiczenia. Ale joga dąży do integracji umyslu z energią wszechświata. Czyli jest dążęniem do nadludzkich mocy.

 

Dodam jeszcze że nie ma czegos takiego jak biała magia i czarna magia. Magia to jest magia.

 

Tak samo nie ma "bezpłciowej" energii - jest dobra albo zła. Jeżeli ktoś wierzy w Boga to dal niego jest dobra energia pochodząca od Boga. Ta zła pochodzi od szatana i dla osoby wierzącej jest zła.

 

 

Co szatan robi po skuszeniu człowieka? Jak juz się skusiz i powierzysz szatanowi (nawet nieswiadomie nosząc pierścien) to on Tobą kieruje - początkowo masz same miłe niespodzianki - do czasu.....

Od szatana biorą się wszysytkie samobójstwa, odwrócenie od Boga, choroby psychiczne.

Zdarza się też że niektóre choroby fozyczne powodowane sa przez szatana lubi on bowiem dręczyć. Poczytajcie na temat mszy o uwolnienia - zdarza się że ludzie zostają uzdrowieni nawet z nowotworów.

 

Ja nosiłam pierścień przez ponad 8 lat. Nie przywiązywałam do niego wielkiej wagi ale było mi bez niego źle. Nie czułam ewidentnego dobrego lub złego wpływu.

Ostatnio go utopiłam w rzece (ksiądz mówił że takie rzeczy wyrzuca się do płynącej wody).

Dopiero teraz zrozumiałam co się dzialo w moim życiu i dlaczego. Od 3 lat jestem rozdarta psychicznie, podważam sens wszystkiego, nie wspomnę o agresji i wachaniach nastoju.

Wiem że to nie wzięło się z niczego. Nie będę dużo na ten temat pisać bo są to bardzo prywatne sprawy.

 

Zamieniłam pierścien na medalik z Matką Boską. A zawsze mnie wkurzały takie symbole. Śmieszyło mnie że ktos się z dewocjonaliami obchodzi.

Zrozumiałam wiale rzeczy. Widzę sens życia. Przestałam się bać nawet śmierci.

Już teraz wiem że Bóg pomoże mi we wszystkim (zawsze w to wątpiłam/nie wierzyłam) trzeba tylko dać Mu szansę, pozwolić.

 

Jeżeli ktoś chce o coś zapytać, to tyle ile wiem tyle mogę pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam osobiście przypadek opętania trudny przypadek i powstały z "niczego" wiele razy przywożony był ten człowiek na egzorcyzmy ale bez skutku, raz egzorcysta został wezwany do domu i zobaczył u opętanego figurkę buddy, dopiero po wyrzuceniu tej figurki egzorcyzmy się udały. Człowiek ten duzo podróżował i przywióżł sobie tą figurkę na pamiątkę nie mając świadomości, że przywozi wraz z nią nieznaną energię.

To, że tam była ta figurka nie jest żadnym dowodem, jest tylko jakimś domniemaniem. Mogło tak być, ale nie musiało. Żeby być pewnym trzeba by sprawdzić, jaki rodzaj energii ma ta figurka. Ale tego to ten egzorcysta już pewnie nie potrafił. Dla niektórych katolików wszystko złe, co nie katolickie.

2. Pierścień Atlantów pochodzi z Atlantydy. Atlantyda nie była dobra. Żyli tam ludzie posiadający nadludzką moc, nie potrzebowali oni Boga, uważali się za samowystarczalnych i przez swoja pyche zostali zatopieni. Atlantyda była zła i dlatego znikneła z powierzchni zmiemi. Atlantyda to przeciwieństwo Ziemi Obiecanej. I wszelka pochodząca z tamtąd energia jest zła. Nosząc symbol (pierścień - i nie musi on wcale być załozony biegunem bo to sa pierdoły) oddajesz sie tej energii w opiekę.

Jak dla mnie to widać, że uległaś katolickiej indoktrynacji. To pewnie ci ten ksiądz tak wytłumaczył. Co katolicy czy nauka wiedzą tak naprawdę o Atlantydzie i ich mocy. To co tam było złe to było, ale przecież nie wszystko. Wybacz, ale twoje myślenie jest tu mocno zawężone. To tak jak byś powiedziała, że 50 tys. ludzi, którzy właśnie zginęli w trzęsieniu ziemi w Chinach było złych i twój kochający Bóg, który ciebie przed wszystkim obroni, postanowił ich już nie kochać...

Logiczne jest zatem że grzechem jest dążenie człowieka do posiądniecia nadludzkich mocy.

Jakie to zabawne. Jak jakiś człowiek posiądzie jakąś moc to już nie jest to moc nadludzka. To chyba logiczne. Poza tym to, co mówisz to czysta katolicka teologia. Zamknięta na otaczający ją świat i poznanie duchowe.

Żywy dowód na to, że ta wiara jest odcięta od poznania duchowego, bez którego by w ogóle nie powstała. Paradoks. Jakże smutny.

A co do mocy to istota sprawy nie polega na tym, jaką ją się ma tylko jak się z niej korzysta.

Tak samo jest z inna energią pochodzącą z nieznanych nam źródeł. Dlaczego bioenergioterapia jest zła czy wróżki i wahadełka?

Bioenergoterapeuta robi swego rodzaju rytuał. On przekazuje Ci pewną energię i nie wiesz czy ta energia jest dobra czy zła. Ponadto otwiera Twoje czakry na przyjęcie tej energii. Czakry zostają otwarte. To że poddajesz się bioenergioterapi nie znaczy ze od razu jestes opętany. Ale zostają otwarte czkry czyli zostawiasz diabłu i demonom otwarte drzwi.

Jesteś bardziej podatny na obce energie.

To czy po zabiegu czakry zostają zamknięte czy otwarte zależy od tego, kto robi tą bioterapię, czy ktoś kto się na tym zna czy zwykły partacz. I tyle. Więc nie mów, że bioterapia jest zła. Jest wielu ludzi uleczonych bioterapią i co w tym złego? Dla niektórych katolików wszystko złe, co nie katolickie. Ta katolicka hipokryzja mnie osłabia. Jak piją wodę z jakiegoś źródełka i wierzą , że ich to leczy, to jest to dobre (bo katolickie). A jak już ktoś leczy energią, w końcu też przez Boga stworzoną, ale w ich mniemaniu nie katolicką, to już źle.

Co do jogi to sama w sobie nie jest zła jako ćwiczenia. Ale joga dąży do integracji umyslu z energią wszechświata. Czyli jest dążęniem do nadludzkich mocy.

Najpierw dowiedz się czegoś o jodze, ale nie od swoich księży. Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, o czym mówisz. To jak o tym mówisz jest po prostu niezrozumieniem. Musiałem się bardzo wysilać, żeby nie nazwać tego bardziej dosadnie. :(

W duchowej jodze dąży się do Boga tak samo jak w twojej religii i to do tego samego Boga.

Poczytaj sobie książki Joganandy, albo Śri Ramana Maharishi.

http://en.wikipedia.org/wiki/Ramana_Maharshi

Dodam jeszcze że nie ma czegos takiego jak biała magia i czarna magia. Magia to jest magia.

To tak samo jak byś powiedziała, że nie ma czegoś takiego jak biały i czarny kolor, bo kolor to jest kolor.

 

Twoje problemy mogły wynikać z różnych rzeczy. Jaki masz dowód na to że to pierścień był przyczyną. Po prostu tylko w to wierzysz.

 

Ale numer. Przerobili cię na katoliczkę. Szanuję twoją wiarę, ale nie szanuję twojej bezrefleksyjnej postawy.

 

Co do symboli to zanim się zacznie je stosować, dobrze jest rzeczywiście dokładnie poznać co znaczą i jak w danej tradycji się ich używało i nie eksperymentować na sobie.

 

[ Dodano: 2008-05-25, 11:31 ]

I jeszcze co do bioenergoterapii. To nie terapeuta uzdrawia, tylko energia. Bioterapeuta jest tylko po to, aby kierować przepływem tej energii. Tak samo jak nie lekarz uzdrawia, lecz proszki. Tak samo jak nie katoliccy święci uzdrawiali, lecz - jak mówili - Bóg.

...

Są dobrzy i kiepsy bioenergoterapeuci, a niektórzy to zwykli oszuści. Tak samo jak są kiepscy i dobrzy w swoim fachu lekarze. Tak samo jak są mniej i bardziej święci ludzie.

 

... prawda (którą, najpierw trzeba poznać) was wyzwoli ...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kate0123 za to że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami odnośnie pierścienia atlantydów. Tak się składa że od miesiąca nie nosze pierścienia atlantydów. Położyłem go na szafce i sobie leży. Dlaczego tak? W sumie to sam nie wiem. Po prostu wiem że z nim i bez niego jestem bezpieczny. Myśle że żaden pech ani opętanie mnie nie dopadnie. A głupotą jest uzależnienie od niego.

A teraz coś opowiem...

Moja siostra dostała pewien pierścionek. Nigdy nie zwracała znacząco uwagi na niego, ja w sumie też nie przyglądałem się mu dokładnie. Pewnego razu była na wycieczce ze znajomymi. Był z nimi także ksiądz. Od razu przyczepił się pierścionka. Skąd go ma, czy wie co nosi. Przyjechała do domu i powiedziała nam o wszystkim. Okazało się że na pierśionku były takie jakby spiralki które tworzy złote proporcje. (złota liczba, phi=1.618 ciąg fibonaciego ble,ble,ble dla niewtajemniczonych). Mi sie to od razu bzdurne wydało. Nie widze żadnej analogi pomiędzy takim pierścieniem a złem, pechem, opętaniem itd. Wszyscy niezależnie od wyznawanej religi i rasy mamy ciało naszpikowane złotymi proporcjami. Na przykład jak zegniemy palec wskazujący to mamy właśnie coś takiego jak miała moja siostra na pierścieniu. (też złota proporcja).

Wszystko to świadczy o tym że zostaliśmy stworzeni przez "coś" co jest doskonałe.Wiec w nas też jest "cząstka doskonałości". A jeżeli coś wyrysowane jest na pierścienu i ksiądz twierdzi że to jest złe to jak wytłumaczy to że coś identycznego znajduje się w nas samych. Jak wytłumaczy to że złotą proporcje można znaleść w unerwieniu liścia czy w rozmnażaniu królików.

A jeżeli chodzi o figurkę Buddy to...

Ja jestem teoretycznie wychowanym w religi katolickiej. Co wcale nie oznacza że tylko Jezus Chrystus jest dla mnie synem Boga. Budde też można nazwać synem Boga jak również innych. Dlatego nie widze nic złego w tym że ktoś ma np figurki Chrystusa i Buddy na jednej szawce. Przykładowo jak kochasz tylko Real Madryt to sobie możesz plakat Raula nad łóżkiem zawiesić. No ale Ronaldinho to już sobie powiesić nie możesz bo Przecież Real konkuruje z Barceloną no i nie wypada....Ale jak jesteś "zdrowym" fanem futbolu to możesz sobie obydwa plakaty zawiesić naraz i jest ok. Z religiami jest tak samo. Skoro Jezus i Budda starali "przybliżyć" ludzi do tego samego Boga to można powiedzieć że "grali do jedenej bramki". I co ja sie urodziłem w Polsce i Jezus jest ok a Budda jest be. Masło maślane albo inaczej pomieszanie z poplątaniem. -taka jest moja opinia ktoś jest przeciw niech pisze!!...

I jeszcze jedno jak ktoś na sto procent nie jest pewny że jakiś tam pierścień czy inny przedmiot przyniesie mu szczęście... to niech go lepiej nie kupuje bo myśl że posiadam coś co może być dziełem "szatana"chyba też "potrafi góry przenosić"

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myśl że posiadam coś co może być dziełem "szatana"chyba też "potrafi góry przenosić"
oj zgadzam sie, wiec dziekuje kate0123, za podzielenie sie doswiadczeniem, ale apeluje za nie branie sobie tego wywodu za jedna jedyna prawde :)

Co do Atlantydy, wypowiadac sie nie bede, bo nie wiem na tyle (i nikt na prawde nie wie) co i jak dokladnie. Co do tych "innych" energii, tych nie pochodzacych od Boga, to na prawde troszke to dla mnie dziwne. Co to znaczy, ze oddaje sie obcej energii, bo nosze pierscien, nosze, od dawna, katoliczka jestem zyje dobrze, z tego co wiem nic za mna nie "biega". Krzyzyk nosze tez (bo to chyba on jest wazniejszy tu niz medalik z Matka Boska) i nosze krzyzyk, bo oddaje sie Bogu, jak moge wiec jednoczesnie poprzez paerscien atlantow oddawac sie czemus jeszcze? Moj facet nic nie nosi, a sie okazuje, ze posiada "doczepke". Co do bioenergoterapeutow, tez sie raczej nie zgodze. Ja tam nikomu nie zostawiam czakr otwartych i w ogole nie nad nimi sie rozwodze przy zabiegu. A przed zabiegiem sie modle i energia ktora przyjmuje i przekazuje nie jest dla mnie niewiadomego pochodzenia, a pochodzi nie od nikogo innego jak od Boga. To ze Japonczycy nadali jej inne imie, bo maja inna kulture i religie, nie znaczy, ze to nie ten sam Bog (no bo przeciez wierzymy, ze jest tylko jeden). To, ze sa na swiecie rozne religie, to nie znaczy, ze ludzie czcza rozne energie, a ze maja rozne pochodzenie, historie i tradycje, co wplywa na ich percepcje i stad rozne "wersje" Boga w ludzkich oczach. I nie wiem o dazeniach do jakich nadluckich mocy mowisz. Polecam poczytac Biblie, tam znajdziesz to czym jest wiara i do czego jestesmy "narzedziami" w rekach Boga i jak wiele mozemy "zdzialac" przez Niego.

Pozdrawiam najserdeczniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy wiele różnych symboli, jakie są takie są, nie mnie je oceniać. Problem leży w tym, że najczęściej brakuje nam dostatecznej wiedzy na ich temat, znaczenia, przeznaczenia. Nie ma jasnych instrukcji jak na opakowaniach środków farmaceutycznych i stąd tak wiele rozbieżności i niebezpieczeństw.

Ja uważam, że każdy powinien nosić co chce i kiedy chce... ale niech najpierw zada sobie pytanie: "Czy bez tego nie da się żyć"? Przecież Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje, jesteśmy doskonali i nie potrzebujemy tego wzmacniać- niczym :) Warto o tym pomyśleć i nim sięgnie się po kolejną rzecz, która ma nam dać szczęście, powodzenie czy inne wartości, spróbować samemu bez żadnych "pomocy" to osiągnąć. Uwierzyć, że potrafimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wprowadziłam burzę hihi :razz:

To, że tam była ta figurka nie jest żadnym dowodem, jest tylko jakimś domniemaniem. Mogło tak być, ale nie musiało. Żeby być pewnym trzeba by sprawdzić, jaki rodzaj energii ma ta figurka. Ale tego to ten egzorcysta już pewnie nie potrafił. Dla niektórych katolików wszystko złe, co nie katolickie.

Dowodem nie była tak samo jak nie masz dowodu na to że pierścień Cię chroni.

Nie wiem czy uważnie przeczytaleś mój post.

To co napisałam na temat pierścienia to wiem od księdza egzorcysty, co nie znacza ze się ze wszystkim zgadzam. Happy poruszył ważne zagadnienie - dlaczego pierścien jest zły? Jako że po raz pierwszy w swoim życiu spotkałam księdza który nie twierdził że jest złe bo jest i już tylko poparł to licznymi i logicznymi dowodami to chciałam się tym podzielić. Wiesz na początku i mi to się wydawało smieszne. Ale liczne opowieści o opętaniach które usłyszałam u osób noszących pierścień nie wydały mi sie brednią, może uda mi się skombinowac płyte tego księdza z nagraniem jego wykładów na temat pierścienia to wrzucę gdzieś do neta. Jeśli ktoś jest zainteresowany to moze poszukac gdzieś w internecie. Ten ksiądz nazywa się Aleksander Posacki. Dość znany egzorcysta w Polsce i Niemczech.

Wiesz ja nie wiem czy do końca wierzę w te wszystkie rzeczy które napisałam na temat pierścienia. Z jednej strony wydały mi sie to brednie, z drugiej strony opierająć się nie na prawach kościoła ale na prawach Pisma Świętego to jest logiczne. Napisałam że zamieniłam pierścien na medalik z Matką Boską bo lubie mieć cos na szczęścje jakiś amulet a ten przynajmniej wiem co symbolizuje.

Mój brat z ciekawości uczestniczył we mszy o uwolnienie. Opowiadał że był tam facet który tam właśnie ściągnął pierścień (stał obok niego). W momencie przyłożenia rąk na głowę ten palec na którym nosił pierścień zrobił się czarny a w miejscu pierścienia zeszła skóra i była rana. Nie wiem czy da się to jakoś wyjaśnić naukowo bo mpowiesz że to pewnie zbieg okoliczności. Ja też nie wiem. Nie mniej jednak za dużo złych rzeczy na temat pierścienia wiem i wolę nie kusić losu.....

CO do moich zyciowych problemów to do konca nie wiem czym były spowodowane.

Ale jak napisałm odnalazłam sens życia a co do tego ma pierścien to nie wiem. Na pewno dużo dał mi ten ksiądz do myślenia i dużo zrozumiałam. Jak napisałam wczesniej zmienilam przekonania z myslenia typu "wszystko co mówi kościół katolicki jest ble i głupie" na "może warto się nad tym zastanowić"

 

Krzyzyk nosze tez (bo to chyba on jest wazniejszy tu niz medalik z Matka Boska)

Podobno jest odwrotnie. Podobna Matka Boska ma szczególną moc. Opętany może przyjąć komunię świętą, zmówić wszystkie modlitwy itp ale nie wymówi pochwalenia dla Matki Boskiej.

Wiecei co mi ten ksiądz jeszcze powiedział? Że Matka Boska jest królową Polski i że faktycznie Polska otoczona jest szczególną opieką. Mówił że bardzo opętani ludzie nie mogą przekroczyc granicy Polski. Mówił tez że na terenie Polski jego egzorcyzmy przynoszą dużo lepszy i szybszy skutek niż za granicą. (do nierozumiejących - nie jest to moje zdanie ale to co wiem od ksiedza)

 

Dla niektórych katolików wszystko złe, co nie katolickie.

 

A dla niektórych anty-katolików wszystko co głosi kościól katolicki jest bzdurą. Takie mają "szerokie horyzonty myslowe" że nie dopuszczają do siebie myśli że w jakiejśc jednej kwestii kościól może mieć rację. Kiedyś też tak myślałam.

 

 

Jak dla mnie to widać, że uległaś katolickiej indoktrynacji. To pewnie ci ten ksiądz tak wytłumaczył. Co katolicy czy nauka wiedzą tak naprawdę o Atlantydzie i ich mocy. To co tam było złe to było, ale przecież nie wszystko. Wybacz, ale twoje myślenie jest tu mocno zawężone. To tak jak byś powiedziała, że 50 tys. ludzi, którzy właśnie zginęli w trzęsieniu ziemi w Chinach było złych i twój kochający Bóg, który ciebie przed wszystkim obroni, postanowił ich już nie kochać...

DO kościoła nie chodzę, ćwiczę joge już pół roku.

Atlantyda jest tajemnicza i tak samo jak nie masz dowodów że była zła tak samo nie masz dowodów że ta energia jest dobra!

Wiesz według pisma świętego kiedyś był potop - myslisz że tylko jeden Noe był dobry??

 

Jakie to zabawne. Jak jakiś człowiek posiądzie jakąś moc to już nie jest to moc nadludzka. To chyba logiczne. Poza tym to, co mówisz to czysta katolicka teologia. Zamknięta na otaczający ją świat i poznanie duchowe.

Żywy dowód na to, że ta wiara jest odcięta od poznania duchowego, bez którego by w ogóle nie powstała. Paradoks. Jakże smutny.

A co do mocy to istota sprawy nie polega na tym, jaką ją się ma tylko jak się z niej korzysta.

Nie popadajmy w skrajności. Zrozum że chciałam przytoczyc to co na ten temat wiem od księdza. Oczywiście nie każdy noszący pierścien zostaje opętany i nie każdy bioenergoterapeuta szkodzi na co jestem żywym i zdrowym dowodem. Skoro jestes taki otwarty na poznanie duchowe to dalczego całkiem zamykasz się przed zdaniem kościoła? No powiedz czy według Ciebie nie można tego porównać do grzechu pierworodnego? Nie jest to logiczne?

Z ostatnim zdaniem sie zgadzam. Dodam że sama jestem zwolennikiem niektórych metod New Age (kościół neguje wszystkie). Ale to chodzi o to że nie wszystko jest dla każdego. Czóowiek o slabej psychice może sobie z pewnymi rzeczami nie poradzić.

 

[ Dodano: 2008-05-27, 18:10 ]

kate0123 napisał/a:

 

Dodam jeszcze że nie ma czegos takiego jak biała magia i czarna magia. Magia to jest magia.

 

 

To tak samo jak byś powiedziała, że nie ma czegoś takiego jak biały i czarny kolor, bo kolor to jest kolor.

 

To tak samo jek byś powiedział że mozna zabić z premedytacją lub nieświadomie. Prawda. Ale prawda też jest że jak zwał tak zwał ale zabójstwo to zabójstwo.

 

Ale numer. Przerobili cię na katoliczkę. Szanuję twoją wiarę, ale nie szanuję twojej bezrefleksyjnej postawy.

Z wzajemnością. Nie szanuję twojej bezrefleksyjnej postawy wobec kościoła. Nie wszystko co mówiąksięża jest ble. Może powiesz jeszcze że kościół to sekta bo ma klapki na oczach? Ja swego czasu tak czasem myślalam.

Co do mojego katolicyzmu to proszę nie wypowiadaj się na ten temat bo nie masz pojęcia jakie jest moje zdanie.

Ja tylko napisalam że nie wszystko co mówią księża jest złe co nie znaczy że się ze wszystkim zgadzam. Co do pierścienia to wybacz ale za dużo było przypadków opetania żeby uznac to za domniemanie

 

[ Dodano: 2008-05-27, 18:52 ]

Ja jestem teoretycznie wychowanym w religi katolickiej. Co wcale nie oznacza że tylko Jezus Chrystus jest dla mnie synem Boga. Budde też można nazwać synem Boga jak również innych. Dlatego nie widze nic złego w tym że ktoś ma np figurki Chrystusa i Buddy na jednej szawce.

Teoretycznie zgadzam się i też ciężko mi to zrozumieć. J wogóle to jestem zdania że wszyscy wyznawcy różnych religii wierzą w jednego Boga tylko inaczej go nazywają i przypisują Mu inną historję. Dlatego tym bardziej ciężko mi to pojąć, a tym bardziej uwierzyć w to. Jednak jak jest naprawde to każdy sie dowie w swoim czasie.

Słyszałam też od tego księdza o opętaniach po lekach homeopatycznych - podobno niwktóre produkowane są na wschodzie a tamtejsi ludzie wyprawiają nad nimi pewne rytuały. Cieżko mi w to wierzyć. Z drugiej strony przez 1,5 roku mieszkałam w Azji (Tajlandia potem Chiny) i miałam dużą styczność z buddyzmem i te ich niektóre rytuały naprawde są "dziwne". Swoją drogą niektóre katolickie obrzędy i prawa kościoła tez są dziwne np nigdy nie zrozumiem jak można wyspowiadac się u księdza który po "pracy" wsiada w swoje nowe bmw (kupione za kase z tacy) i jedzie gwałci dzieci bo sie poprzedniej nocy pornoli naoglądał. przepraszam za ostrość słów ale tak jest w dzisiejszych czasach. Nie rozumiem jak można nie dac rozgrzeszenia kobiecie która wzięła rozwód bo ją zostawił mąż. Tak jest w mojej rodzinie. Ksąz powiedział tej kobiecie że nie może przystępowac do komunii świętej dopóki nie dostanie rozwodu kościelnego ( to znaczy zmagac się z sądem biskupim co dal tych kobiet jest piekłem na ziemi). I takiej kobiecie ksiądz nie daje rozgrzeszenia - a ona sama jest pokrzywdzona bo została sama z dzieckiem itp. Skoro Bóg jest dobry to ona wcale nie zawiniła (nie zgrzeszyła). Ale nie ważne. Chyba nie powinnam tu pisac o swoim punkcie widzenia kościoła i księży.

 

dziekuje kate0123, za podzielenie sie doswiadczeniem, ale apeluje za nie branie sobie tego wywodu za jedna jedyna prawde

Dziękuję i podpisuję się pod Twoim zdaniem.

Ale tak samo jak bierzecie pod uwage dobre właściwości pierścienia czy innej rzeczy tak samo weźcie pod uwagę druga stronę medalu (w tym przypadku akurat jest to zdanie kościoła). Bo tylko znając za i przeciw mozna sobie wyrobic rzetelne zdanie na jakiś temat. Patrząc tylko z jednego punktu widzenia nie jest to wtedy nasze zdanie ale czyjeś zdanie wpojone nam przez kogoś do głowy!!!

Twierdzicie (niektórzy z Was może nie wzyscy) że kościól jes "zamknięty" na nowe prawdy duchowe i uważa że wszystko co nie jest katolickie jest złe. Więc nie bądźcie tacy sami - nie twierdźcie że wszystko co katolickie to głupie. Tylko zapoznajcie się z kilkoma punktami widzenia i wyróbcie sobie własne zdanie.

 

Ja osobiście cieszę się że udało mi się pokonac moją awersję do kościoła. Naprawdę jestem ostatnią osobą którą bym podejrzewała że kiedyś coś takiego powie (jeśli chodz i o pierścień). Życie bez wiary jest naprawdę puste. Przynajmniej ja doświadczyłam tego na sobie. Nie wierząć w nic i podważając sens wszystkiego traci się sens życia. Mówię tu o wierze a nie obsesyjny lataniu do koscioła.

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowodem nie była tak samo jak nie masz dowodu na to że pierścień Cię chroni.

Zgadzam się. Dlatego ja nie używam żadnych symboli. I dlatego pisałem, że trzeba być bardzo świadomym ich działania a nie eksperymentować na sobie. Czyli chodzi tu o porządną ezoteryczną wiedzę na temat danego symbolu tak aby jego działanie nas nie zaskoczyło. Chodzi tu o poznanie sił astralnych i mentalnych, które są związane z danym symbolem, a to wiąże się już z poważnym rozwojem ezoterycznym.

Jak napisałam wczesniej zmienilam przekonania z myslenia typu "wszystko co mówi kościół katolicki jest ble i głupie" na "może warto się nad tym zastanowić"

Ja też nie odrzucam wszystkiego. Rzecz w tym że nawet jeśli ten znak ma tak negatywne działanie jak to opisujesz to nie można wyciągać wniosków przyczynowo skutkowych na podstawie zbierzności występowania zjawisk w czasie. Chodzi mi o to, że aby mówić o działaniu symboli taki egzorcysta powinien poznać jego działanie od strony sił astralnych i mentalnych jakie się z nim wiążą. Tzn. Posiadać wyższe stopnie poznania. Ale kościół z założenia wypiera się takiego poznania. Dlatego pisałem o domniemaniach. Nawet jeśli się okazują prawdziwe to są tylko zgadywaniem.

 

DO kościoła nie chodzę, ćwiczę joge już pół roku.

Atlantyda jest tajemnicza i tak samo jak nie masz dowodów że była zła tak samo nie masz dowodów że ta energia jest dobra!

I co z tego że ćwiczysz pół roku skoro tak się o niej wypowiadasz. To tylko świadczy o tym że nie wiesz jakie są korzenie katha jogi. Bo dla joginów to nie była tylko gimnastyka. Nawet te ćwiczenia by nie powstały bez wiedzy ezoterycznej o czakramach i w ógole ludzkim organiźmie.

Potem przechodzisz do wnioskowania od energii pierścienia do energii Atlantydy i podpierasz się jakimiś wyssanymi z palca argumentami. Ja nie wiem nic o Atlantydzie i dlatego nie wysuwam wniosków na jej temat. Nie twierdzę, że była dobra bo nie ma na to dowodów, ani że była zła bo na to też nie ma dowodów. Nawet nie ma dowodów na to że Atlandyta istniała. A legendy czy jakieś przekazy to nie dowód (co też nie jest zaprzeczeniem jej istnienia).

Zresztą samo twierdzenie, że cywilizacja była zła bo kontynent zatonął jest absurdalne. A ty tak twierdzisz. A może przyczyną były zwykłe ruchy tektoniczne skorupy ziemskiej. A w takim wypadku co w tym złego? No ale ty jak poprawna katoliczka opierasz się na legendach z Biblii i dopisujesz sobie interpretacje... i jeszcze uważasz że to logiczne...

Jakie to zabawne. Jak jakiś człowiek posiądzie jakąś moc to już nie jest to moc nadludzka. To chyba logiczne. Poza tym to, co mówisz to czysta katolicka teologia. Zamknięta na otaczający ją świat i poznanie duchowe.

Żywy dowód na to, że ta wiara jest odcięta od poznania duchowego, bez którego by w ogóle nie powstała. Paradoks. Jakże smutny.

A co do mocy to istota sprawy nie polega na tym, jaką ją się ma tylko jak się z niej korzysta.

Nie popadajmy w skrajności. Zrozum że chciałam przytoczyc to co na ten temat wiem od księdza. Oczywiście nie każdy noszący pierścien zostaje opętany i nie każdy bioenergoterapeuta szkodzi na co jestem żywym i zdrowym dowodem. Skoro jestes taki otwarty na poznanie duchowe to dalczego całkiem zamykasz się przed zdaniem kościoła? No powiedz czy według Ciebie nie można tego porównać do grzechu pierworodnego? Nie jest to logiczne?

To nie jest logiczne. Bo w jodze nie chodzi o nabywanie mocy ale o rozwój duchowy. Moce tzw. sidhi są one efektem ubocznym dodatkowym ćwiczeń tak jak umiejętność uzdrawiania u świętych katolickich jest efektem ich religijnego sposobu życia.

Nie można tego w żadnym wypadku porównywać do grzechu pierworodnego. Ezoterycznie grzech pierworodny był po prostu zejściem człowieka w świat materialny. I nie ma to nic wspólnego z pragnieniem mocy. W Biblii jest przedstawiony obraz symboliczny. Jest równie symboliczny jak to, że Ewa powstała z żebra Adama. Poza tym chodziło o owoc z drzewa poznania. A na poznaniu polega nasz rozwój. No ale to nie katolickie, chcieć rozwijać poznanie duchowe.

 

Jeszcz raz ci powtarzam, że kościół wyparł się swoich ezoterycznych korzeni. I dlatego jego zdanie to w większości wypadków czysta teologia, czyli "ja tak uważam, bo tak uważam". Kiedyś kościół zabijał ludzi, którzy twierdzili, że ziemia jest okrągła. Bo że jest płaska to takie teologicznie logiczne...

 

Zadaj sobie trud poznania duchowego wymiaru jogi. Przeczytaj np. Autobiografię jogina" Joganandy albo Śri Ramana Maharishi. Wtedy zrozumiesz, że to co piszesz to po prostu cytaty przez ciebie wyniesione z kościoła i bezkrytycznie powtarzane.

Ja nigdy nie twierdziłem, że w kościele wszystko jest złe, więc mi tego nie insynuuj.

 

[ Dodano: 2008-05-27, 18:10 ]

kate0123 napisał/a:

 

Dodam jeszcze że nie ma czegos takiego jak biała magia i czarna magia. Magia to jest magia.

To tak samo jak byś powiedziała, że nie ma czegoś takiego jak biały i czarny kolor, bo kolor to jest kolor.

 

To tak samo jek byś powiedział że mozna zabić z premedytacją lub nieświadomie. Prawda. Ale prawda też jest że jak zwał tak zwał ale zabójstwo to zabójstwo.

No i tu przesadzasz, bo to nie tak samo. Magia to posługiwanie się energią i można to robić wykorzystując dobre energie do dobrych celów, albo złe do złych. Poznanie prawdy polega min. na dokonywaniu subtelnych rozróżnień. A ty wszystko wrzucasz do jednego worka.

Nawet w sądach tak nie robią, bo uwzględnia się stan zabójcy, żeby orzec o jego winie.

 

Z wzajemnością. Nie szanuję twojej bezrefleksyjnej postawy wobec kościoła.

A w czym niby ona się wyraża? Gdzie bezpodstawnie go skrytykowałem?

Twierdzicie (niektórzy z Was może nie wzyscy) że kościól jes "zamknięty" na nowe prawdy duchowe i uważa że wszystko co nie jest katolickie jest złe. Więc nie bądźcie tacy sami - nie twierdźcie że wszystko co katolickie to głupie. Tylko zapoznajcie się z kilkoma punktami widzenia i wyróbcie sobie własne zdanie.

Ja pisałem, że niektórzy tak uważają. I chodziło mi tu konkretnie o podejście kościoła do innych tradycji religijnych. Bo nie mam żadnych wątpliwości, że to co pisałaś o jodze wyniosłaś właśnie z kościoła. Wynika to z niewiedzy i z niezrozumienia i jest dla mnie żenujące, właśnie dlatego że kościół wypiera się tej wiedzy. Jest to niewiedza na własne życzenie. Totalny absurd.

I wierz mi, że nie tylko od ciebie słyszałem takie poglądy. Słyszałem nawet dużo mocniejsze. Dlatego pozwoliłem sobie na uogólnienie.

 

I powtarzam, że nie uważam, że wszystko w kościele jest złe. Ale to że odcina się od poznania duchowego i uważa je za zaprzeczenie wiary jest złe. Bo właśnie poznanie wzmacnia wiarę. Dzięki poznaniu staje się ona dojrzała i jest owocem wolności człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ten pierścien ma w sobie coś magicznego. Dużo o nim czytałam zanim zapragnęłam go mieć i musiałam czekać około 2 lata,żeby go zdobyć. Radiesteta (kupiłam go na targach) sprawdził ,gdzie go mogę nosić, na którym palcu. Po przyjściu do domu poczytałam trochę i okazało się,że został dobrze ulokowany! Na wszystko to,co cierpię.

Zaraz jak mi go nałożono poczułam dziwne ciepło i czuję je nadal. Czuję jak przenika mnie dobra energia tego pierścienia. Nawet nie spodziewałam się takich rezultatów.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno jest odwrotnie. Podobna Matka Boska ma szczególną moc. Opętany może przyjąć komunię świętą, zmówić wszystkie modlitwy itp ale nie wymówi pochwalenia dla Matki Boskiej.

Wiecei co mi ten ksiądz jeszcze powiedział? Że Matka Boska jest królową Polski i że faktycznie Polska otoczona jest szczególną opieką. Mówił że bardzo opętani ludzie nie mogą przekroczyc granicy Polski. Mówił tez że na terenie Polski jego egzorcyzmy przynoszą dużo lepszy i szybszy skutek niż za granicą. (do nierozumiejących - nie jest to moje zdanie ale to co wiem od ksiedza)

 

To ja proponuje przeczytac to "He he ludzie ale jaja" - Polska Lokalna w INTERIA.PL ~były katolik 2008-03-27 10:35 (tryb: poszerzony/według wątków), jak dla mnie brzmi logicznie i daje do myslenia :)

pozdrawiam najserdeczniej

(i przepraszam za offtop troszke)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ja zacząłem nosić pierścień to zacząłem wieżyc umacniać ,się kiedyś tylko chodziłem do kościoła jak traciłem wiarę to akurat dziwnym zbiegiem w telewizji pokazywali filmy z bogiem lub egzorcyzmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ja też noszę pierścień atlantów

moze podporządkujecie to autosugestii, ale zauważyłam, że wiecej rzeczy idzie po mojej myśli, odkąd go noszę, antomiast kiedy go ściągam zaraz odczuwam jego brak i nie wiem czy to przypadkiem nie jest też jakieś uzależnienie, bo kiedy go nie mam i wydarz się coś złego, np. rozchoruje sie czy cos się nie uda, bo zaraz pierwsza myśl jaka przychdzi mi do głowy to, że gdybym miała ten pierścień na palcu to by się nie wydarzyło

 

często spotykam ludzi, którzy go mają na palcu, więc więcej osób w to wierzy

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja go potrafię nie nosić tygodniami, odczuwam,że mi go brak na palcu,ale tak jest. Jak nosisz długo kolczyki i je ściągniesz to też odczuwasz ich braak, tak samo mam z innymi normalnymi pierścionkami. Nic w tym magicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przeczytać kilka wcześniejszych wypowiedzi, by zdać sobie sprawę, że nie chodzi tylko o trywialny "brak kolczyków czy pierścionka".

 

Mi ich słowa przemawiają do wyobraźni. Nikt mi nie gwarantuje, że ja również będę tak odporna, jak deklaruje Dama Trefl.

 

A jeśli już pierścień Atlantów miałabym nosić jak zwykłą ozdobę - wolałabym wybrać coś bardziej estetycznego, co mnie dodatkowo nawet w domniemaniu nie będzie narażać na bagno, o jakim piszą wcześniej. Pozdrawiam.

Edytowane przez kaffka
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przemawia Tobie do wyobraźni stwierdzenie,że coca-cola potrafi odrdzewić śrubkę? Na tym to polega wszystko... Czy chociażby chipsy, McDonald's wiadomo,ze jak przesadzisz to będziesz gruba... Ja bym tutaj upatrywała nałóg poprostu, który wiąze się z tym,że człowiek nie jest silny psychicznie.

 

Wszystko trzeba z umiarem, tarot, pierscienie, medytacje,a wszystko będzie ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zabija, gdy ktoś w temacie świata niematerialnego robi analogie do świata materialnego. Chyba że to ja czegoś nie rozumiem.

 

Dla mnie pierścień to nie coca-cola, chipsy i McDonald. I w żadnym wypadku konsekwencji na poziome opętań nie potrafię sobie porównać do trywialnego "bycia grubą".

 

Ale ok. Przepychanki słowne nic nie wnoszą.

 

Pierścień to przekaźnik "energii". Czyli czego?

I skąd? Bo również termin "energia kosmiczna" nic mi nie mówi.

 

Bo z tego co widzę całość opiera się na pewnych aksjomatach branych ściśle "na wiarę". A ja już swoją wiarę mam. I ta "pierścieniowa" w żadnym punkcie się z nią nie zgadza.

 

Ja wybrałam wiarę w Boga. Nie energię kosmiczną.

 

Wierzę, że prosząc Boga, Bóg mi to, o co proszę da. Jeśli tylko On uzna, że jest to dla mnie dobre. Bo na tym opiera się wiara i ufność w Boga. A co mi daje "energia kosmiczna"? Mi to wygląda na zasadzie "chcę, to biorę - wszystko zależy ode mnie". Wierząc w energię kosmiczną, stawiam siebie i swoje zdanie na równi z zamysłem Bożym względem mnie. Nie pozwalam Mu na podjęcie decyzji, a więc odwracam się od Niego.

 

Stąd - nie rozumiem podejścia ludzi wierzących, którzy noszą również pierścień Atlantów.

 

I od razu uprzedzam naiwne przeciwstawne argumenty na zasadzie "czy biorąc antybiotyk, też narzucasz Bogu swoje zdanie?" :] Jeśli już Ktoś chce wejść w TAKĄ polemikę - proszę o odpowiedź na moje pytania o istotę i pochodzenie energii. Bo dla mnie "energia", dzięki której działa pierścień, nie jest bezinteligentnym i martwym tworem - jakim jest tabletka, działająca dokładnie na zasadach znanych mi reakcji biochemicznych, w której działaniu nic nie oparte jest na oddaniu się jakiejkolwiek wierze. I opiece bliżej niezdefiniowanych "energii", których natury i pochodzenia nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałam przykłady trywialne,bo one ponoć najlepiej przemawiają w temacie. Jak widzę nie zrozumiałaś wypowiem się jaśniej: UMIAR - tu jest słowo klucz. Nie można zachwiać równowagi... I nie ważne czym się zajmujesz, intepretacją snów, modlitwą, tarotem,czy medytacją.

 

A życie materialne ma związek z duchowością... Niestety muszę przyznać tutaj rację...

 

Pierścień to pierścień zwyczajny dla reklamy ogłoszono fajną historyjkę,żeby się sprzedał, krążą wokół niego różne mity. Aczkolwiek mi pomógł zdrowotnie.

 

Ja jestem nie wierząca, bliżej mi do buddyzmu,a buddyzm to nie religia ale filozofia i nie rozumiem Twojej wiary ;].

 

Swoją drogą skąd wiesz,czy energia z pierścienia nie pochodzi od Twojego boga? Nie znasz na to pytanie odpowiedzi. Jeżeli będziesz piła do opętań - odpowiem shit happens i to także katolikom. Nie słyszałam jeszcze o opętaniach po noszeniu pierścienia.

 

Swoją drogą skoro wierzysz w Boga to pytam się,co robisz na forum ezoterycznym? KK zakazuje praktyk ezo, okultyzmem, przekazem reiki, bioenergoterapii (w gwoli wyjaśnienia dopisałam wszystko) czy też samej intepretacji snów - bo pytałam na forum katolickim - śmierdzi mi tu hipokryzją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałam przykłady trywialne,bo one ponoć najlepiej przemawiają w temacie. Jak widzę nie zrozumiałaś wypowiem się jaśniej: UMIAR - tu jest słowo klucz.

 

Widocznie naprawdę nie zrozumiałyśmy się w temacie.

 

Bo to, co ja postulowałam w odpowiedzi na Twoją wypowiedź to fakt, że nie wszystko zależy od człowieka. Więc i nie wszystko zależy od "UMIARU" czy siły woli. Spłaszczanie do czynnika ludzkiego jest tutaj zbyt mocno ograniczające temat.

 

Stąd - jeśli już chcesz proste słowo, określające zależności - to nie "umiar", a pokora.

 

Ja jestem nie wierząca, bliżej mi do buddyzmu,a buddyzm to nie religia ale filozofia i nie rozumiem Twojej wiary ;].

 

Widzę.

 

I nie robię tu bezpośrednio zarzutu do Twojego światopoglądu, co do personalnych wycieczek i zarzutów hipokryzji, zamieszczonymi nieco dalej. Rzucasz bezpardonowo potwarzami i niesprawiedliwymi osądami, najwidoczniej nawet nie zadając sobie trudu, by sprawdzić co i gdzie piszę.

 

Ale dobrze, rzucasz publicznie wątpliwościami co do czystości moich pobudek, publicznie wypada więc je odeprzeć. Zrobię to w oddzielnym, oznaczonym poście, aby nie marnować czasu Osoby, która będzie czytała ten temat, a której nie będą obchodziły oficjalne wycieczki personalne i wymuszanie spowiedzi z wiary.

 

Tyle że najpierw pozwolisz, ustosunkuję się do treści merytorycznej - bezpośrednio związanej z tematem.

 

Swoją drogą skąd wiesz,czy energia z pierścienia nie pochodzi od Twojego boga? Nie znasz na to pytanie odpowiedzi.

 

Damo Trefl, przeczytałaś naprawdę mój post?

 

Bo tam wyraźnie napisałam, że zamiast na Bogu, polegasz na pierścieniu. Wierzysz, że to on dał Ci uzdrowienie. Wiara chrześcijańska - nie tylko katolicka, do której obecnie pijesz - uważa takie podejście za grzech bałwochwalstwa, a więc oddawania przedmiotom czci należnej Bogu. O tym mówi pierwsze przykazanie: "Nie będziesz miał bogów cudzych nade mną". Stąd - z samej podstawy pierścień podważa moc Bożą, a więc od Boga pochodzić nie może.

 

Co do energii - chrześcijanina nie obchodzi to, "jak" działa Bóg, by kogoś uzdrowić. Liczy się tylko nasza intencja, prośba do Boga. To Bóg wysyła siły sprawcze - swoich aniołów, by pomogły dokonać tego, o co człowiek prosi. Znaczy - kwestia zależna od człowieka zakończyła się tylko na intencji.

 

A tutaj - masz samodzielne kierowanie "energiami", czyli już bezpośrednio siłami sprawczymi. Czyli - wchodzisz w kompetencje wiele wyższych od człowieka bytów (aniołów/demonów), korzystasz z ich uprawnień i ich mocy.

 

I teraz z "uprzejmości" których bytów korzystasz? Przeanalizujmy to sobie pokrótce.

 

Anioły nic nie zrobią bez bezpośredniej zgody Bożej (bo taka jest ich natura - jako posłańców wyroków Bożych; bez decyzji Bożej nie mogą zrobić nic). A tutaj - nie pytasz Boga o decyzję. Stąd - z działania, siły sprawczej których tylko bytów możesz bezpośrednio skorzystać?

 

 

Oraz - jak myślisz, czy takie byty robią to bezinteresownie?

 

 

Tobie, jako osobie niewierzącej, polecam również artykuł: Kim jest władca pierścienia Atlantów? traktujący o tym również, czy osoby niewierzące czy nieświadome zagrożenia - mogą się czuć bezpiecznie.

 

Już pomijając konsekwencje opętań. "Rozpoznacie ich po owocach [...]Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców ani złe drzewo rodzić dobrych owoców" [Mt 7, 16-18]. Czy to nie jest jednoznaczne?

 

Upierasz się jednak, że o opętaniach od działania pierścienia nie słyszałaś. Proszę, oto naprędce znalezione przykłady (jedne z pierwszych rekordów, jakie wyświetliły się w wyszukiwarce po wpisaniu hasła "pierścień Atlantów"):

 

Dla księży egzorcystów (przynajmniej w Polsce) pierścień atlantów jest rekwizytem bardzo dobrze znanym. Na ogół był on gdzieś na początku uwikłania się ludzi w rozmaite formy okultyzmu, który z kolei doprowadził ich do stanu zniewolenia przez złe duchy. W przypadku pewnej dziewiętnastoletniej dziewczyny wyjątkowo jasno można było się przekonać, do jakiego stopnia zły duch wywierał panowanie nad osobą, która od kilku lat nie rozstawała się z pierścieniem atlantów. Dla swego uwolnienia duchowego uczyniła bardzo wiele: wyspowiadała się, pomimo walki duchowej wyrzekła się praktyk okultystycznych, nawet przyjęła Komunię św. Gdy jednak proszono ją o zdjęcie z palca pierścienia, chowała dłonie za siebie i gorączkowo protestowała, krzycząc i nienaturalnie wykrzywiając buzię. Znowu okropnie dręczona jest przez diabła i obecnie przebywa w zakładzie psychiatrycznym.

 

Żródło: Wortal Jana Pawła II

 

Czy inne świadectwo Przez 8 lat nosiłam pierścień Atlantów

 

Poza tym - czy czytałaś temat, w którym się wpisujesz? Bo tutaj również miałaś opisane takowe przypadki, a dalej zarzekasz się, że nie słyszałaś nigdy o opętaniach spowodowanych przez działanie pierścienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wypada odpowiedzieć na publiczne rozliczenia z mojej obecności tutaj.

 

Nie wierzę, że coś takiego czytam. I nie zostawię tego bez odpowiedzi, bo mnie to obraża.

 

Swoją drogą skoro wierzysz w Boga to pytam się,co robisz na forum ezoterycznym?

 

Damo Trefl, co Ci daje prawo, by rozliczać mnie z obecności na Forum?

Widzisz... Ty jesteś tu dwa miesiące, mi - dwóch miesięcy brakuje do pełnego roku. Nie zastanawia Cię ilość moich postów? Widocznie JEST tutaj na mnie miejsce i to nawet nie wypada, byś Ty mi go tutaj odmawiała.

 

KK zakazuje praktyk ezo, okultyzmem, przekazem reiki, bioenergoterapii [...] samej intepretacji snów - bo pytałam na forum katolickim - śmierdzi mi tu hipokryzją.

 

Co do "okultyzmu, przekazania reiki, bioenergoterapii" - powinnaś była zauważyć (skoro ważysz się mnie z tego rozliczać), że ww. tematach udzielam się tylko z punktu sceptycznego.

 

No chyba że to mnie dyskwalifikuje jako dyskutanta?

Twoim zdaniem miejsce tutaj mają tylko potakiwacze? Spodziewałaś się, podejdę do tematu z bezmyślnym entuzjazmem? I tylko taka postawa usprawiedliwiałaby mój pobyt tutaj?

 

Czy dyskusja nie polega na starciu się dwóch przeciwnych racji?

 

Co do "zabronionych" interpretacji sennych - wybacz, ale widać nie zadałaś sobie trudu, by poznać temat dogłębnie. Albo zadowoliłaś się odpowiedzią "nie, bo nie" - rzuconą od niechcenia przez kogoś, kto nie zastanawiał się również nad tym tematem, a chciał koniecznie się wypowiedzieć.

 

Mój post odnośnie interpretacji sennych, traktowanie ich zgodnie z wyznawaną przeze mnie wiarą masz tutaj: Interpretacja snów a Biblia

I tego stanowiska cały czas staram się tu przestrzegać.

 

Oraz polecam Ci jeszcze artykuł:

Katolik.pl - Marzenia senne

 

Mam szczerą nadzieję, że jeśli chodzi o wycieczki personalne, to na tym skończyłaś temat.

Edytowane przez kaffka
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu wszystko jest wyjaśnione co to za energie

 

Streszczenie książki "Nie bój się śmierci. Tajemnica istnienia" - dr Stefan Banek

Wydawnictwo Pegaz 1996, Biblioteka ULTIMA THULE, opracowanie Jerzy Gracz

 

Około 1969 r. w USA powstał Ruch Badaczy Rzeczy Nieznanych. Ruch działał do 1989 r., kiedy to nagle doszło do jego zamknięcia, zniszczenia prawie wszelkich dokumentów (z niezwykle małej, przypadkowo znalezionej pozostałości dokumentacji odtworzono, to co poniżej). W roku tym zmarło wielu jego czołowych działaczy i sponsorów, a w śród nich jeden z tzw. Ludzi Wiedzy - Ułan Udech ur. w Buriacji we Wsch. Syberii.

Ułan Udech żył jak pustelnik w Uzbekistanie, był fenomenalnym medium, uzdrowicielem, człowiekiem o niewyobrażalnych zdolnościach nadpsychicznych, hipnotyzerem, wróżbitą, astrologiem, jasnowidzem. Potrafił wyjaśnić to, nad czym głowiono się przez wieki, a co było przedmiotem badań Ruchu. Mówił językiem buriackim. Jego córka była tłumaczem na j. rosyjski. Ułan Udech zmarł 12 lipca 1989 r. Jego ciało zsiniało, a w ciągu kilku godzin zaczęło rozpadać się jak galareta, unosił się fetor. Zginęła również jego córka i wszyscy tłumacze.

W pomieszczeniach Ruchu (na terenie całych USA) malowano ściany, okna, szorowano podłogi. W centralnym punkcie największych pomieszczeń niektórych lokali kładziono znak przypominający dziurkę od klucza (związek z rodzajem eksperymentów?). Przywódców Ruchu w owym 1989 r. charakteryzowała jedna cecha - strach. Jedna z liderek Ruchu - Lisa Rockwood z Filadelfii - w trakcie niszczenia dorobku Ruchu - powiedziała o osobach najbardziej zorientowanych w osiągnięciach Ruchu i jego odkryciach: "Oni umierają, ale to nie wszystko, gdyby pozwolili im tylko umrzeć". Inny lider Ruchu: "To nie ma nic wspólnego z CIA czy FBI. Przed tym nie można uciec do Moskwy, na księżyc, Marsa, nigdzie. Już tylu ludzi za to zapłaciło. Tylu, a będą następni. Zostaw to w spokoju". (Jedno i drugie zmarło nienaturalnie, jak i wielu innych z Ruchu). Ułan Udech na pytanie, co stanie się kimś kto zdradzi tajemnice dotyczące ludzkiego istnienia i Neo-trasmisji, odpowiedział trzęsącym się głosem (żadne inne tematy nie wywoływały u niego takiego strachu) - "Gdy ktoś użyje tej wiedzy, czeka go kara straszliwa. Nie jest nią tylko śmierć, ale męczarnie w otchłani. Męczarnie tak przepotworne, że rozum ich nie pojmie".

Ułan Udech wskazał kilkadziesiąt osób na świecie, o podobnej wiedzy i umiejętnościach: 1 w Peru, 3 w Afryce, 1 w Nowej Gwinei, dwóch wymienił z imienia - Francesco i Juan (USA - przyp. moje). Żyli w odosobnieniu i skrajnym ubóstwie. Wszystkich nazywano Znawcami Świata. Chętnie ujawniali wiedzę o Neo-trasmisji, choć uprzedzali, że jest to wiedz tajemna i może być niebezpieczna.

Podstawy teorii Neo-transmisji.

W jaki sposób odbywa się kontrola nad Wszechświatem?

Mamy tutaj do czynienia z tzw. przenikaniem. W naszych warunkach ziemskich (Ziemia jest częścią Wszechświata) każdy atom, każda cząstka, żywa czy martwa, jest przenikana przez pewien rodzaj fal. Fale potrafią uruchomić w każdej cząstce odpowiednia energię, która to energia kieruje zachowaniem się całej cząstki.

Fale są różne. Każda, nawet najmniejsza cząstka ma przypisane odpowiednie fale, które tylko ona może odebrać. Tak więc przez kulę ziemską przenika niezliczona liczba fal z instrukcjami dla wszystkich cząstek na Ziemi, zarówno tych na powierzchni, jak i w głębi naszego globu. Nie warto się nawet zastanawiać nad rzędem wielkości liczbowej tych fal. Jeżeli spojrzymy na bezkresne wody oceanu i wyobrazimy sobie, ile zawiera on cząstek wody, a każda cząstka to dwa atomy wodoru i jeden tlenu, dla których potrzebne są odrębne fale, dojdziemy do wniosku, że nie miałoby to żadnego sensu.

 

 

------

 

Fale pierwotne przesyłają rozkazy do odpowiedniej cząstki. Fale wtórne informują SIŁĘ (Punkt Zerowy (PZ)) o stanie danej cząstki (co się z nią dzieje) w danej chwili. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że fale pierwotne biegną od PZ do cząstki, a fale wtórne od cząstki do PZ.

 

koniec fragmentów.

---------

 

kometarz eljasz

 

przeczytałem ten tekst i stwierdziłem po namyśle, że nawet te resztki wiedzy jaką wytworzyli ci wybrańcy powinny raczej być zniszczona, niż

rozpowszechniana i analizowana.

 

więc dlaczego?

 

treść składa się z kilku części -

 

1 - o falach i ich przenikaniu, o źródle fal ta wiedza jest prawdziwa.

 

2 - ich teorie, komentarze na powyższy temat są bredniami

 

3 - chcieli doświadczać PZ więc zapłacili zniszczeniem, bo takie są zasady i wszystko co miało z nimi związek jest przesiąknięte niszczącą energią, która oddziałuje na każdego kto z tym się styka.

 

4 - ich rady jak doświadczać np. kontaktów ze zmarłymi, jak się leczyć są kłamstwem wciągającym wyznawców - praktykujących w sferę astralu i zniszczenia.

 

 

 

ad 1 - również wyjaśniłem zagadnienie fal niosących energię tylko nazywam to strunami, a każda ze strun może nieść trzy oddziaływania

 

- źródło, punkt zerowy PZ to inaczej układ taktujący, wysyłający impulsy we wszystkich strunach o czasie zależnym od wielkości.

nie mogli nic wyjaśniać o informacji, bo nie znali elementu jej tworzenia, a bez informacji znaczenie energii jest tylko bełkotem.

w swoim wykładzie daję wiedzę o wszystkich elementach podstawowych tak jak oni i takie przekazy spotkałem w wielu tekstach - z tym jednak, że OSTRZEGAM przed próbami doświadczalnego doznawania i prób poznawania tych przestrzeni, gdyż wiąże się to utratą dotychczasowego rozwoju i wielu innych cech. Ich doświadczenie w poznaniu PZ i konsekwencjami powinny być przestrogą przynajmniej dla tych, którzy przez pomyłkę przeczytali o nich.

moja wiedza jest dorobkiem wielu pokoleń i błędów innych świadomości pozbawionych umiejętności analizy swoich działań lub po prostu inteligencji.

Pewne przestrzenie można sprawdzać jedynie logiką lub być tak uzbrojonym w systemy ochrony, aby styczność z Bogiem nie wciągnęła do jego źródła.

Jedną z form poszukiwania jest metoda NEGACJI, oznacza ni mniej, ni więcej, tylko odrzucanie wszystkiego co nie ma logicznego powiązania z innymi doświadczeniami, a przede wszystkim wybór polega na odczuwaniu głębi przestrzeni, czyli jak zaznaczyłem w temacie "tajemnicza 11" jest kwestia rozmieszczenia Istoty JA w odpowiednich 4 - rech głównych przestrzeniach.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Chciałbym Was zapytać... Czy prócz oczyszczenia pierścienia(Ja to robię umieszczając pierścień na 10 minut pod bieżącą wodą, można też solą morską na przykład), ładujecie go jakoś, czy nie jest to konieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina
Chciałbym Was zapytać... Czy prócz oczyszczenia pierścienia(Ja to robię umieszczając pierścień na 10 minut pod bieżącą wodą, można też solą morską na przykład), ładujecie go jakoś, czy nie jest to konieczne?

 

nie szkoda Ci wody? JA tam go czasmi jak mi się przypomni chwile szybko pod woda opłukuje i luz, co do rugiej cześci Twejgo pytanie - nie wiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie na mój rozum to normalne, że wyciągając negatywne energie, pierścień je przejmuje, nie jest workiem bez dna. Przeładowany nimi, przestanie emanować pozytywną energią, a nawet zacznie tą negatywną, więc wolę nie ryzykować. ;) A co do ładowania, to chciałbym się upewnić, czy nie jest tak jak z kamieniami szlachetnymi. Chociaż... energia ta pochodzi z Kosmosu, a kamienie ładujemy energią słoneczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja tam wolę polegać na sobie a nie na pierścionkach, innych częściach biżuterii czy talizmanach itp.

 

Ostatnio zauważyłam ten pierścień u mojej pani od angielskiego.. ooO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pierścień jest teraz modny. Ja osobiście wolę pierścień wikingów. Jakoś bardziej do mnie przemawia. Sethi zgodzę się z Tobą. Trzeba polegać na sobie ale małe wsparcie nigdy nie zaszkodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nosilam perscien Altantow ale jakos ie zauwazalam jakiegos dzialania z jego strony,wiec go sciagnelam.Jednak potem stanelam na rozdrozu w moim zyciu i szukalam odpowiedzi ktoredy mam isc...wiec poszlam do "wrozki"w naszym miescie ktora cieszy sie wielka slawa(nie raz mi juz pomogla)to ona mi powiedziala ze zle zrobilam sciagajac go...bo jak juz zacznie na kogos dzialc to NIE WOLNO go odrzucac...choc dodala ze to nie dokonca jest przedmiot"bialej magii".....WIEC ZGADZAM SIE Z SETHI'M rowniez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User2

Pierścień Wingów mi też się podoba i planuję sobie takowy sprawić w zamian pierścienia atlantów. Co do działania wyostrzyła mi się intuicja. A i także doświadczyłem blokowania przez pierścień wyjścia z ciała. Choć raz przyznam się bez bicia wyszedłem do oobe z pierścieniem na palcu. Choć w tej chwili mnie to raczej pierścień prosi bym go zdejmował a wręcz przestał nosić aniżeli go miał ciągle na palcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On trochę blokuje przepływ energii więc z jednej strony pomaga bo nic złego nie powinno nas dopaść ale z drugiej strony samym nam trudniej energią się posługiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tak się zastanawiam, czy ktokolwiek zrobił jakiś minitest polehający na jakiejś próbie obiektywizacji wpływu pierścienia. Chociażby wsadzić pierścień do pudełka, dołożyć 9 identycznych pustych i dać jakiemuś nawiedzonemu różdżkarzowi do wykrycia. Robiono coś takiego ?

Zastanawia mnie też sprawa grafiki PA. Otóż po przejrzeniu pierścieni w necie stwierdzam, że istnieje dowolność w zakresie wymiarów, czy też stosunku długości boków. Mówiąc krótko jedne są długie i wąskie a inne krótkie i grube. Czyżby to było bez różnicy. Także odstęp pomiędzy "grzebieniami" czasami jest równy szerokości grzebienia a czasami nie (są i większe i mniejsze).

Jakieś góró się może wypowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy ktokolwiek zrobił jakiś minitest polehający na jakiejś próbie obiektywizacji wpływu pierścienia. Chociażby wsadzić pierścień do pudełka, dołożyć 9 identycznych pustych i dać jakiemuś nawiedzonemu różdżkarzowi do wykrycia. Robiono coś takiego ?

Zastanawia mnie też sprawa grafiki PA. Otóż po przejrzeniu pierścieni w necie stwierdzam, że istnieje dowolność w zakresie wymiarów, czy też stosunku długości boków. Mówiąc krótko jedne są długie i wąskie a inne krótkie i grube. Czyżby to było bez różnicy. Także odstęp pomiędzy "grzebieniami" czasami jest równy szerokości grzebienia a czasami nie (są i większe i mniejsze).

Jakieś góró się może wypowie ?

 

generalnie grubości "oryginalne" są rzekomo 3, każda z innym ciałaniem. W książce Mateli (nie żebym miał coś do Mateli, ale...) jest opisany jeden pierwowzór wyciągnięty z <chyba> Wielkiej piramidy. Ale gdzieś czytałem że symbolika atlantów została znaleziona też w innych częściach świata. Więc nie wiem.

Za to porównując dłonią różne pierścienie, każdy z nich inaczej promieniuje, więc każdy może sobie wybrać dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, gadanie.... Tym spsobem to powinnismy czekac az w ciemnosci podniesiemy zgubiony przez Smeagola pierscionek... Zejdz na ziemie.

Patrz na to w ten sposob, że kupujac i wybierajac pierscien realizujemy jego chec bycia przez nas wybranym czy znalezionym.

 

Cos moze powiesz konkretnie without H2O ? (patrz moje poprzednie pytania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pierścień nas wybiera, nie my jego :P. Jeżeli to my wybiramy pierścień to nigdy nie będzie nam dobrze służyć.
właśnie ostatni za mną chodzi;) widuję co ciągle, a to w ciągu jednego dnia u kilku osób, a to pojawia się o nim jakaś wzmianka i tak od tygodnia,

chyba chcę zebym go kupiła:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystkie pierscionki atlantów nalezy... im zwrócić;)

 

a co należy do cezara?oddajcie cezarowi ... jak nie wierza w Boga to uwierza we wszystko inne bo potrzebują w cos wierzyc chocby w cokolwiek

Edytowane przez kszys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...