Llinti Napisano 27 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Czy modlicie się czasami do Archanioła Rafaela? Ja w bardzo trudnej dla mnie sytuacji odnalazłam w Nim spokój i nadzieję. Codzienne modlitwy pomagają mi pogodzić się z losem i dają wiarę, że będzie dobrze. Wiem, że Rafael ma cudowną moc uzdrawiania i o to do Niego się modlę. Czy Rafael pomógł Wam kiedyś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
angelXX Napisano 27 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Tak,Archanioł Rafael ma wspaniałą moc uzdrawiania,mam pare modlitw do Rafaela:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Llinti Napisano 28 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2014 Ja z Nim po prostu rozmawiam. Proszę o pomoc, chociaż ciągle czuję, że nie może mi pomóc tak do końca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2014 Proszę o pomoc, chociaż ciągle czuję, że nie może mi pomóc tak do końca A to dlaczego? Można rozmawiać z wieloma Aniołami, nie tylko z Archaniołami. Prosić Anioły dnia codziennego o wsparcie. Anioły z zasady lubią pomagać ludziom tym bardziej, gdy Ci mają czyste intencje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Llinti Napisano 28 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2014 (edytowane) Bardzo potrzebuję pomocy w chorobie mojego męża. Ciężkiej i rokującej bardzo źle. Mam jednak wrażenie, że sama blokuję w sobie myśli o tym, że jest szansa. Mam głowę napchaną informacjami od lekarzy, którzy postawili krzyżyk na mężu i choć bardzo chcę wierzyć, że Archanioł Rafael może mu pomóc, to z tyłu głowy wątpię w Jego moc uzdrawiania Ostatnio zaczęłam myśleć, że może nie zasługuję na pomoc. Może chcę zbyt wiele. Tak bardzo potrzebuję choćby znaku, że będzie dobrze, tak desperacko potrzebuję pomocy. Modlitwa jest ostatnim kruchym włoskiem trzymającym mnie na tym świecie. Myślę o ludziach, którzy bardzo cierpią z powodu chorób i wiem, że zarówno oni, jak i ich bliscy również proszą w modlitwie o zdrowie, a nie każdy może zostać uleczony. Nigdy w życiu nie potrzebowałam niczego tak bardzo, jak teraz potrzebuję męża i czuję okropny strach przed tym, że już Go nie odzyskam. Tak bardzo potrzebuję pomocy Rafaela Edytowane 29 Stycznia 2014 przez Llinti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
angelXX Napisano 30 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2014 (edytowane) Nie możesz się poddawać,Anioły to wspaniałe istoty i napewno pomogą.Jak chcesz to ja jeszcze przprowadze modlitwy za cb i twoją rodzinę. Edytowane 30 Stycznia 2014 przez angelXX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Llinti Napisano 31 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2014 angelXX - nie poddaję się, chociaż jestem tylko człowiekiem i mam chwile zwątpienia. Ból jednak robi swoje... Będę bardzo wdzięczna za modlitwę. Dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 31 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2014 Napisz w tym temacie: http://www.ezoforum.pl/prosby-o-uzdrowienie-i-modlitwe/71644-energia-reiki-dla-kazdego.html poproś o wiarę. I nie pros tylko Rafaela. Pamiętaj o zastępach innych Aniołów oraz innych Archaniołach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Llinti Napisano 31 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2014 Trida, dziękuję za poradę. Archanioł Rafael jest mi z jakiegoś powodu bardzo bliski. Wiem też, że ma moc uzdrawiania, stąd moje modlitwy do Niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 31 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2014 Llintiale nie ograniczaj się tylko do jednego Archanioła:) wierz mi, że zastępy Aniołów są chętne i gotowe, by Ci pomóc. Otwórz swoje serce i rozmawiaj z nimi a nie zostaniesz sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
angelXX Napisano 31 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2014 Powinnas pomodliś się także do samego Stwórcy,poproś o pomoc,napewno pomoże:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rasphul Napisano 1 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2014 Jeżeli stan Twojego męża jest krytyczny i lekarze nie dają mu szans, dopuść do siebie myśl o śmierci. To naturalne zjawisko, lepiej się na nie przygotować - porozmawiaj o tym z mężem. Poukładajcie to, co powinno zostać poukładane. Lepiej odejść w domu, z rodziną, w spokoju niż desperacko walcząc o ostatni oddech na łóżku operacyjny w szpitalu. Naprawdę. Jeśli musisz, módl się. Jeśli musisz, czaruj. Ale zacznij dopuszczać do siebie myśl o najgorszym, to, jeśli nie wydarzy się cud, żałoba będzie krótsza i lżejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 1 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2014 Rasphul ale myśleć o najgorszym trzeba umieć. Zeby nie popadła w pesymizm itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nazwa użytkownika1 Napisano 1 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2014 to wcale nie znaczy ze nie powinno sie tego probowac - wczesniej czy pozniej kazdy z nas straci rodzicow, mozliwe tez ze maz/zona odejdzie wczesniej od ciebie. od godzenia sie z umieraniem nikt nie ucieknie (przynajmniej za zycia). nie zawsze ma sie wplyw na wszystko, i nie ma znaczenia czy smierc bliskiego jest efektem choroby czy nieszczescliwego wypadku. to jest po prostu integralna czesc zycia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 1 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2014 Tak ale większość ludzi ma tendencję do hmmm pesymistycznego nastawiania się do tego a co za tym idzie - ściągania na siebie 'pecha'. Nie przyjmują rzeczywistości jaka jest tylko czarnowróżą. I od tego wolałabym koleżankę ustrzec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seid Napisano 1 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2014 Tak ale większość ludzi ma tendencję do hmmm pesymistycznego nastawiania się do tego Nie ma w tym nic dziwnego i ustrzec się przed tym nie da. Jedną z faz umierania jest faza depresyjna, która udziela się w mniejszym lub większym stopniu rodzinie chorego. Po śmierci bliskiej osoby jest jeszcze żałoba - trzeba przejść wszystkie fazy, nie ma tu drogi na skróty. Jedynym wyjściem jest po prostu jakoś to przeżyć, przejść do fazy akceptacji i żyć dalej. Jeżeli stan Twojego męża jest krytyczny i lekarze nie dają mu szans, dopuść do siebie myśl o śmierci. To naturalne zjawisko, lepiej się na nie przygotować - porozmawiaj o tym z mężem. Poukładajcie to, co powinno zostać poukładane. Gorzej jeśli mąż nie dopuszcza do siebie takich myśli - jeśli jest w fazie zaprzeczenia albo buntu taka rozmowa może nie być w ogóle mozliwa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Llinti Napisano 5 Lutego 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Witajcie, myśl o śmierci dopuszczam. Wiem, że często śmierć jest tak naprawdę wybawieniem. Kocham męża i nigdy nie chciałabym, żeby cierpiał, a boję się, że tak teraz jest. Niestety wypadek wydarzył się niespodziewanie, nie byłam na to przygotowana, wiele rzeczy pozostało niedomkniętych, nieprzegadanych, niezakończonych. W tej chwili nie ma nawet kontaktu z mężem, nie możemy tego wszystkiego poukładać. Wierzę jednak cały czas, że choroba minie, mąż wyzdrowieje, a to jest dla nas próba, która odmieni nasze życie. Mam takie wewnętrzne przekonanie, że ta choroba czemuś służy. Ostatnio modląc się poprosiłam o wskazówkę gdzie szukać pomocy, co zrobić. Przyśniło mi się, że ktoś mówi mi, że mój mąż zachorował, bo jest opętany Do tej pory nie wiem co o tym myśleć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varinn Napisano 23 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2014 Tak, kontaktuję się z Archaniołem Rafaelem, jeśli chodzi o uzdrawianie. Nie stosuję raczej żadnych wcześniej napisanych modlitw, po prostu własnymi słowami, a raczej intencjami. Zresztą nie chodzi tutaj o słowa, ale o intencje, nakierowanie energii. Zresztą nie raz pomyślę o intencji i odczuwam intuicyjnie uzyskanie odpowiedzi, zanim jeszcze w myślach wypowiem słowo wyrażające daną intencję. Czy pomógł? Myślę, że tak, chociaż pod względem energetycznym, emocjonalnym, psychicznym - to na pewno. Jednak nie na zasadzie cudownego, nagłego, całkowitego uzdrowienia. Chociaż myślę, że wszystko możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.