Skocz do zawartości

Hej ho, na grzyby by się szło


Rekomendowane odpowiedzi

  • 9 miesięcy temu...
  • 1 rok później...
  • 3 lata później...
  • Administrator

A teraz o grzybach coś na luzie, znalezione na stronie Grzybypolski.pl

 

Przytoczę Wam kilka dawnych, często nietypowych, idących już w zapomnienie, zastosowań dla grzybów, czy sposobów ich spożycia.
1. Pieczenie grzybów nad ogniskiem. Nadziane na patyki, często przekładane słoniną lub boczkiem - to był dawniej rarytas. Niekiedy pieczono je na kamieniach, dodawano jedynie odrobinę soli. Ogniska palono zaraz po grzybobraniu, często jeszcze w lesie i tym samym do domu często wracano z pustymi koszami ale za to pełnymi brzuchami!
2. Smardze, które jeszcze dawniej nie były w Polsce pod ochroną, chętnie i często zbierano, nadziewano kaszą, mięsem i co tam tylko było pod ręką i duszono. Dzisiaj pozostały nam własne ogródki, Słowacja lub półka sklepowa, gdyż najpopularniejszy np. Smardz jadalny od 2014 roku jest pod ochroną częściową.
3. Chętnym jesiennym przysmakiem były i nadal są smażone na blachach kuchennych gołąbki, mleczaje. Najsmaczniejsze były i są takie prosto z kuchni, lekko posolone. Dzisiaj prawdziwych kuchni z żeliwnymi blachami coraz mniej.
4. Dawniej uważano, że grzyby należy suszyć na słońcu na blasze, a nie na kuchni jak by można było pomyśleć, do dziś dnia sporo osób tak postępuje.
5. Maślaki, dzięki swojej śliskiej konsystencji wykorzystywano jako smar - smarowano nim osie wozów.
6. Wszelkiego rodzaje huby wykorzystywano jako podpałkę w piecach, do przenoszenia święconego ognia, do prac w pasiekach (okadzanie pszczół przy podbieraniu miodu, zdejmowaniu roi).
7. Wszelkiego rodzaje mikstury z muchomorów służyły do walki z niechcianymi owadami w domu. Rozgniecione muchomory posypane cukrem, gotowane w mleku z dodatkiem spirytusu i miodu - każdy sposób wydawał się na owe czasy dobry. Muchy czy inne niechciane owady padały odurzone, co prawda budziły się po jakimś czasie ale domownicy zwykle zdążyli się ich pozbyć do tego czasu.
8. Dawniej dużo częściej grzyby się kisiło (najczęściej borowiki, gąski, koźlarze, maślaki, podgrzybki, mleczaje) i to w beczkach czy dużych garnkach, na dużą skalę, nie to co teraz.
9. Trufle czy temu podobne grzyby podziemne, choćby niejadalne Jeleniaki sarnie, były wykorzystywane jako afrodyzjaki miłosne, zwiększające popęd płciowy tak u bydła jak i ludzi. W średniowieczu z owocników Sromotnika smrodliwego (na zdjęciu), znanego także pod nazwą Sromotnik bezwstydny, wstydliwy, sporządzano "napój miłosny", sugerując się najprawdopodobniej kształtem grzyba.
10. W centralnej Polsce zapisał się dziwny sposób leczenia chorych wymion krów - kadzono je Lejkowcem dętym, a tym u których wystąpiły duszności podawano do zjedzenia purchawki.
11. Na Podkarpaciu znany był zwyczaj wystawiania huby święconej do okna w czasie burzy – podobno skutecznie chroniła dom od uderzenia pioruna.
12. Świeży, elastyczny miąższ Białoporka brzozowego miał zastosowanie, jako materiał uszczelniający, m.in. jako uszczelka w kranach, w oknach i nie tylko.
13. Z miąższu niektórych nadrzewnych, hubiastych wyrabiano korki do butelek.
14. Owocniki Żagwiaka łuskowatego używano do ostrzenia brzytew i noży oraz jako naturalny papier ścierny do polerowania metalu.
15. Z grzybów produkowano nawet odzież. Z odpowiednio spreparowanego miąższu hubiaka pospolitego wyrabiano materiał, który przypominał zamsz, nadawał się na kapelusze, czapki, rękawiczki, a nawet spodnie.
16. O zastosowaniu medycznym jedynie wspomnę. Bo o tym można by książkę napisać. Moczone w denaturacie lub w moczu końskim owocniki muchomora stosowano na reumatyzm, czyraki leczono okładami z ciepłych kapeluszy borowikowych, świeże, krwawiące rany osuszano pyłkiem zarodnikowym z purchawek, a rozmoczone w wodzie lub mleku, owocniki Uszaka bzowego stosowano jako okłady w chorobach zapalnych oczu.
18. Wrośniak anyżkowy to zapewne pierwszy środek zapachowy stosowany w domostwach. Świeże, miękkie i zwilżone wodą owocniki rozkładano w pomieszczeniu by cieszyć się fiołkowo-anyżkowym zapachem.
19. Grzyby to był także świat magiczny. Czarcie kręgi omijano z daleka i nawet nie pomyślano o tym by wejść do takowego. Niektóre gatunki grzybów uznawano za znak rozpoczęcia siewów. Co ciekawe duży wysyp grzybów w lasach wróżył zarazę, wojnę lub śmierć. O halucynogennym zastosowaniu niektórych gatunków nawet nie wspomnę.
20. Trujące, niebezpieczne grzyby, wykorzystywane były przez żony do trucia niedobrych mężów. Natomiast notatek o tym jak to mężowie truli żony jest bardzo mało, zapewne dlatego, że mężowie nie mieli większego pojęcia o gotowaniu czy przyrządzaniu mniej lub bardziej zjadliwych dań.

  • Lubię to! 2
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...