Skocz do zawartości

Miejsce na czary


Gość Jaga_Wiedzma

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jaga_Wiedzma

W ksiązkach o magii, o Wicca i o magicznych rytuałach wspomina się, że każda osoba zagłębiająca się w tajniki magii powinna mieć w swoim domu coś w rodzaju prywatnego ołtarza, lub też miejsca do odprawiania czarów i rytuałów. Tak do rytuałów ochronnych jak i wszelkich innych.

Wobec tego ja mam pytanie, jak wygospodarować takie miejsce w małych mieszkaniach? Realia naszych warunków sa jakie są. Małe kuchnie i łazienki w blokach, małe pokoiki, w których żyć musimy nie tylko my ale i nasi domownicy. I jak tu przygotować takie swoje magiczne miejce? Jak Wy rozwiązujecie ten problem przestrzeni w blokach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lasy! Łąki! Pola!

Na łonie Natury rytuały wychodzą najlepiej.

A w domu mam spore biurko przeznaczone wyłącznie do wróżb i innych magicznych czynności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Lasy, łąki, pola i góry to wiem, ale są chwile i sytuacje kiedy chce się ze swoją magią skryć we własnym domu. I ja mam z tym problem, bo mieszkanie małe :( Biurko jest jedno z komputerem, kuchnia niemal micro. Wiem, że dla chcącego nic trudnego, ale może jakieś Wasze pomysły mnie bardziej zainspirują.

Kiedyś mieszkałam w innym miejscu i praktycznie sama, więc nie miałam z tym problemu. Teraz mam niby większe mieszkanie ale miejsca jakby mniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A umiesz szyć?

Podobno można wyszyć "składaną świątynie". Czyli cienki dywan, zwykle okrągły i w kolorze fioletowym. Potem trzeba go naładować lub jak kto woli "pobłogosławić" po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Trochę umiem. Może to i dobry sposób, warto o nim pomyśleć.

Myślę też o przerobieniu swojej skrzyni stołu. To taki spory kufer, który służy teraz na klocki syna i jako stolik do kawy w pokoju dziennym. Ale jakby go odmalować odpowiedniu, oczyścić, to można w nim trzymać swoje czarodziejskie rzeczy i mieć podręczny stolik na niektóre rytuały. Musze o tym pomyśleć, bo jak na razie nic innego mi nie przychodzi do głowy. Zresztą skrzynia już kiedyś pełniła podobną funkcję. Ale to było wieki temu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

I tak właśnie zrobię :) Ale mimo to jestem ciekawa jak sobie inni radza w małych mieszkaniach. Zawsze to jakaś kopalnia pomysłów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepie dla plastyków zobaczyłem kiedyś sztalugę składaną do postaci walizki. Można by wykorzystać ten patent do przenośnego ołtarzu. Jeśli lubisz majsterkować, to czemu nie? Sam sobie taką walizeczkę sklecę. Koszt nie wyniesie więcej niż 50zł, a nawet na piwo zostanie.

Można by ją zabrać gdziekolwiek i mieć wszystko pod ręką. Możesz rzucać klątwy gdzie chcesz i na kogo chcesz! :oczko:żarcik, oczywiście

 

Jako komnata rytualna mogła by posłużyć np piwnica, ale w bloku mogą przeszkadzać sąsiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jest z obecnoscia zwierzat w pomieszczeniu, czytalam ze nie powinno ich byc w okolicy, staram sie wyganiac psa z pokoju ale nie zawsze wygrywam z tym cielakiem malym ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koty i kruki jako jedyne istoty zyja na "progu"swiatow.dzieki kotom kontakt z "zaswiatami"jest wyrazniejszy.koty i kruki lacza swiaty i tez przenosza ducha w ciele swym.psy nie to po prostu zwierzeta ale koty i kruki sa wyjatkowymi stworzeniami stworzonymi w konkretnym celu."kot kaplanem jest w egipcie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

A tam nie domowe! Nie widziałeś nigdy człowieka z krokodylem na smyczy? Nie oglądałeś kiedy serialu Miami Vice? W Australii i USA nie takie fanaberie ludziska mają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam nie domowe! Nie widziałeś nigdy człowieka z krokodylem na smyczy? Nie oglądałeś kiedy serialu Miami Vice? W Australii i USA nie takie fanaberie ludziska mają :D

 

Polskie realia są inne.. ale moja znajoma ma kajmana (tyle, że w Niemczech) ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

U nas na szczęcie jest ustawa zabraniająca posiadania w domach egzotycznych zwierzaków. W Czechach już np nie i ta ostatnia sprawa z dzikim dużym kotem na opolszczyźnie wynikała z wyrzucenia z domu po czeskiej stronie chyba pumy czy innego duzego kociaka.

U nas wystarczy, ze można hodować węże, kameleony i legwany. Krokodyli nie polecam do naszych M# bo w wannie się nie mieszczą i mogą zjeść naszego kota :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

A na co Ci kawka? - A na co Ci pies??

Tak wiem ale jesli posiada sie takiego ptaszka od malego to moge go nawet za okno dawac czy na dzialke zabierac, znajomi sasiedzi mieli papuge i tak wlasnie robili, nigdy im nie uciekla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trzy mewki japońskie (takie małe ptaszeczki).

 

Mafciek, papugom zwykle się lotki podcina, dlatego nie uciekają (albo wieloletnie intensywene trenowanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Żeby nie było, nie mam nic przeciwko hodowaniu w domu różnych zwierząt. jestem jednak przeciwna temu by je przenosić ze środowiska naturalnego. Miałam znajomego, który np chciał mieć sowę i wymyślił, że znajdzie sobie w lesie pisklę i je do domu zabierze i wychowa. To juz nawet prawem jest zakazane. Co innego ptak (czy inne zwierzę), które się znajdzie, udzieli mu pomocy, lub kupi z hodowli.

Ja mam w domu kota, znajdę z piwnicy, którą przytargałam chorusieńką i malusieńką. Teraz dobrze jej u mnie, ma to co koty lubią najbardziej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, nie mam nic przeciwko hodowaniu w domu różnych zwierząt. jestem jednak przeciwna temu by je przenosić ze środowiska naturalnego. Miałam znajomego, który np chciał mieć sowę i wymyślił, że znajdzie sobie w lesie pisklę i je do domu zabierze i wychowa. To juz nawet prawem jest zakazane. Co innego ptak (czy inne zwierzę), które się znajdzie, udzieli mu pomocy, lub kupi z hodowli.

Ja mam w domu kota, znajdę z piwnicy, którą przytargałam chorusieńką i malusieńką. Teraz dobrze jej u mnie, ma to co koty lubią najbardziej. :)

 

Mewki japońskie to rasa stworzona przez chińczyków (genetyka itd.).

Można powiedzieć zwierze bez środowiska naturalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Czarny, nie znam tych mewek, ale pewnie musza być urocze. Ja miałam kiedyś papużkę, ale jakoś nie przekonałam się do ptaków w domu. Choć u kogoś bardzo mi się podobają.

 

A co Legwana, kosztuje około 200 zł, np we Wrocławiu. Kosztów dobrego terarium nie znam. Gdyby nie kocica też by mi się podobał legwan w domu. Znajomy w Warszawie ma legwana, fjany z niego gad (z legwana nie znajomego ;D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...