Pomocy! >.<

Na forum juz kiedys pisalam o zdarzeniach w moim domu. W skrocie, zaczelo manifestowac sie "cos", duch kobiety - mama slyszala jej glos nakazujacy jej skakac z okna, szwagra metalicznym glosem namawiala do zdrady siostry, odlaczona od kontaktu lampka sama sie zapalala, otwieraly sie drzwi itd.

Mama do jakiejs egzorcystki dzwonila, dostala jakas formulke do powtarzania (cos na zasadzie, ze ma sobie to cos do Boga isc) z zastrzezeniem, ze cokolwiek by sie nie dzialo, ma to dalej powtarzac. Matka zrezygnowala ze strachu po incydencie z lampka...

Byl spokoj, a teraz cos wrocilo:

Matka zajmowala sie rocznym siostrzencem i uslyszala, jak po cichu otwiera sie zasuwka od furtki na schodach, zeby siostrzeniec na nie nie wypadl. Nikogo nie bylo, szwagier na innym pietrze caly czas byl. Na pewno sobie nie robil zartow, to za powazny czlowiek. mama sie wystraszyla, ze gdyby wypuscila malego z pokoju, wypadlby na schody. To bylo bodajze wczoraj, dzis rano mi o tym opowiedziala.

Chcialabym rady od osob, ktore naprawde sie znaja na takich tematach, a nie tylko cos wyczytaly w internecie albo same wymyslily.

Przede wszystkim nie bać się i być stanowczym, powiedzieć jej w ten sposób "odejdź". Z tego,co piszesz jest to dusza złośliwa więc zadbałam bym o bezpieczeństwo jakiś rytuał albo wezwanie anioła stróża do pomocy (są dobrzy w tym). Napiszę Ci później wezwanie - jak się wzywa kogoś do pomocy z aniołów z "Świetlistej siły aniołów", pomaga uwierz mi.

Jesli o mnie chodzi, to AZ W TAKA panike nie wpadam na ten moment, ale przyznaje, ze sa noce, w ktore ogarnia mnie niewytlumaczalna panika. Powiedzmy, ze w moim interesie lezy, by moj dom byl spokojny - wszak chcialabym sie rozwijac w ezoterycznym sensie w wolnym od zlosliwych bytow miejscu.

Dzieki z gory za pomoc.

Rozumiem,ale musisz wyjaśnić to swojej mamie,że ona nie może się bać,bo to wtedy daje tej duszy "siłę napędową".

Reino, podaj mi mejla to wyślę Ci ten fragment z książki

Wyslalam Ci na PW.

Reina,a może ta kobieta czegoś potrzebuje,jakiejś pomocy?może ma tu jakieś nie załatwione sprawy i takimi akcjami chce zwrócić na siebie waszą uwagę,żeby uzyskać pomoc?może spróbuj zapytać,co ją tu trzyma,czemu nie pójdzie "na drugą stronę"?myślę,że jeśli potrzebuje pomocy,to odpowie.

nie spotkałam nigdy ducha z gruntu złego,który straszył,namawiał do złego dla rozrywki.zwykle takie jazdy wynikały z tego,że rozpaczliwie wzywał pomocy i nie mógł znaleźć innego sposobu.dlatego chwytał się takich pokręconych metod,ale nigdy nie chciał nikogo skrzywdzić.

może tym incydentem z lampką chciała pokazać,że nie egzorcyzmów potrzebuje tylko czegoś innego?serio-spróbuj spytać.i nie bój się-przede wszystkim to Ty jesteś u siebie,a ona jest tylko gościem,który nie wiadomo czemu się zaplątał.

Juz z kims rozmawialam na ten temat.

Nie podjelam sie nawiazywania z nia kontaktu z prostego powodu - boje sie widm, zjaw, duchow. Latwo powiedziec "nie boj sie"...

Wiem,że to się łatwo mówi ale oni w jakiś sposób mają to do siebie,że wywołują takie dziwne uczucie i sama w karierze mam haniebną ucieczkę

mimo wszystko-powodzenia w wypraszaniu gościa

U mnie w domu byla podobna sytuacja dom byl swiecony pomagalo jak swiecone bly w kazdym rogu drzwi i okna poniewaz tam sa tak zwane przejscia ale to byo dobre na chwile w koncu mama zadzwonila do czlowieka ktory zajmuje sie leczeniem energia moze dziwnie to zabrzmi ale nie powiedziala mu o co chodz gdy wszedl do domu najszybciej pojawi w domu trzeba pozamykac to co zostalo otwarte!!!!!!!!!!!odrazu poczul co sie w nim dzieje okazalo sie ze byly otwarte 3 rzejscia zalozyl w nich fiolki nie wiem co tam jest a ha i wazna wiadomosc ja osobiscie musialam sie do niego wstawic bo za to bylam odpowiedzialna oczywiscie zaraz wyczul brak mojej osoby tak wiec radze poszukac takiej osoby i niech sie jak najszybciej tym zajmie pozdrawiam a ha i modlce sie co wieczor najlepiej razem!!!!!!!!!!!

spokojnie ,,,przyszla to i sobie pojdzie nie ma co komplikowac sobie zycia i innym.jezeli juz jest to w jakims celu i postaraj sie "porozmawiac" przelam sie!kot pluszowy tez ci dobrze radzi

Jesli o mnie chodzi, to AZ W TAKA panike nie wpadam na ten moment, ale przyznaje, ze sa noce, w ktore ogarnia mnie niewytlumaczalna panika. Powiedzmy, ze w moim interesie lezy, by moj dom byl spokojny - wszak chcialabym sie rozwijac w ezoterycznym sensie w wolnym od zlosliwych bytow miejscu.

Skoro chcesz się bawić w ezoterykę, to powinnaś przecież wiedzieć, że otwierasz się na byty o różnej naturze i tak naprawdę nigdy nie wiadomo co i kiedy się do Ciebie przyplącze.

...boje sie widm, zjaw, duchow.

Więc zastanów się czy taka droga aby na pewno Ci odpowiada.

I nie chodzi mi o to, żeby Ciebie nastraszyć, ale żebyś sobie to dobrze przemyślała i przez takie "atrakcyjne hobby" nie zrobiła krzywdy.

Nie fajna historia, współczuję... Ja też panicznie boję się duchów, więc rozumiem, dlaczego nie chcesz nawiązać kontaktu z tym czymś. Tyle, że gdybym się nie bała, to też bym nie próbowała załatwiać sprawy na własną rękę. Chole*a wie, co to za energia, czy zbłąkana dusza, czy może jakieś prawdziwe zło. Ja zaangażowałabym do sprawy kogoś, kto naprawdę się na tym zna. Bałabym się, że dłubiąc coś na własną rękę pogarszam tylko sprawę. W każdym razie trzymaj się i dawaj znać o rozwoju wypadków!

Przede wszystkim to, co Ci poradziła Dama Trefl - proś Anioły o pomoc. Anioły Niebieskiego Promienia świetnie się sprawdzą. Poza tym módl się szczerze.

Ja wiem, że może być ciężko opanować strach, ale postaraj się być stanowcza i, jeśli coś Cię będzie nawiedzało, stanowczo nakazuj temu czemuś odejść. To musi odczuć, że masz w sobie siłę i wiarę wystarczającą, aby się jemu sprzeciwić.

Anioły pomogą.. Racja.. Jeśli dostaną zezwolenie Na sam pierw, trzeba żałować tego co się zrobiło.. Po drugie.. Rozmawiać z Bogiem i to jego prosić.. Nikogo innego.. Ani Jezusa, ani Marii ani Aniołów.. Samego Boga.. Prosić i prosić go.. A on Ci pomoże.. Albo nakaże komu trzeba na zamknięcie.. Albo zechce i to co nabroiłaś samo się posprząta.. Albo sprawi że przypadkiem natrafisz na kogoś kto Ci pomoże.. Wiadomo pierw musisz ponieść kare.. Cała rodzina.. Bo karę za grzechy jednostki ponosi cała rodzina.. Czasem pokolenia. Proś Boga o pomoc.. Ale z miłością i nie traktuj go jak czaru abra kadabra dobry Bóg przyjdzie pomoże i fajrant bo zrobi zawsze to co chcemy... Pierw zaufaj mu.. Daj mu trochę uczucia.. A Ci pomoże.. Ten dobry i radosny koleżka.. Tak że nie będziesz potrzebować nikogo innego pomocy.. Gdy się zacznie atak.. zawołaj go jednym z wielu jego imion.. Przestań się bać złego.. Bo choćbyś szła ciemną doliną nie masz się czego bać bo ojciec jest obok.. Rozmawiaj i módl się tylko do ojca.. A wszystko zostanie wybaczone.. Proś o opiekę.. Zapomnij o egzorcyzmach.. Żałuj.. I pozostaw w spokoju to na czym się sparzyłaś.. Życzę Ci pomyślności i pozdrawiam ciepło

witaj ja mialem kiedys dwa razy spotkanie z duchem , raz kobiete bez twazy raz w holadi po pracy w nocy mialem kotakt w sensie trzymal mnie i nie puszczal mnie nieufaj w to ze odejdzie im bardziej sie starasz tym bardziej gorzej ona niejest dobra ile ma ten dom lat i na jakim polozeniu stoi geograficznym

Znam skutecznego pogromcę duchów. Jeżeli ktoś ma problem to proszę napisać do mnie, to podam adres e-mailu.