Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Czy to klątwa ? Jestem w związku z chłopakiem i raz go kocham a raz nie i tak mam z każdym chłopakiem i nie wiem co z tym zrobić czuje się taka zagubiona i trudno mi utrzymać równowagę próbowałam talizmanów ale one nie działają .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STRusz Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 możliwe bardzo że jesteś typem neurotyka takie zachowanie bardzo uwidacznia się w związkach co do chwiejnego stanu możliwe że jesteś wystawiona na działania negatywnych mocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 a co mam zrobic by one te negatywne moce się ode mnie odczepiły ze tak powiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alexis Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 A moze to nie zadne negatywne mysli, tylko ci intuicja podpowiada, ze to nie jest ten i dlatego masz moze watpliwosci? Moze tworzysz zwiazki z nieodpowiednimi ludzmi, albo tak naprwde potrzebujesz czegos innego? Ja tez tak kiedys mialam, ze nie wiedzialam bedac w zwiazku czy go kocham. Potem sie naprawde zakochalam i juz nie mialam watpliwosci, ze kocham. Paradoksalnie mozna nie kochac i byc szczesliwa para i kochac byc nieszczesliwa, bo szczesliwy zwiazek to nie tylko milosc...ale to tak na marginesie:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Może i tak jest ale to takie trudne jak np. chcę z nim sie rozstać a potem mnie to boli bo znowu kocham i chce to odkręcić i wtedy już łapie mnie dół i w ogóle .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Ado, uzylas bardzo mocnego slowa - 'kocham', a ja na podstawie Twych slów bylabym bardziej sklonna stwierdzic, ze po prostu nie spotkalas jeszcze prawdziwej milosci. Zastanawiam sie, czy przypadkiem nei ejst tak, ze Ty sie boisz byc sama? Moze to uczucie leku przed samotnoscia bardziej sklania Cie do powrotu, niz prawdziwe uczucie do drugiego czlowieka? Czy myslisz sobie wtedy 'niee, ja sama nie wytrzymam, musze sie przytulic, brakuje mi jego ciepla', czy np. 'glupia bylam ze to zrobilam, przeciez to taki wspanialy czlowiek, brakuje mi go w kazdym aspekcie mojego zycia'? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Masz racje. Boję się być sama chociaż czasem potrzebuje samotności ale ona mnie wykańcza i potrzebuje kogoś kto będzie mnie kochał i sobie tak myśle 'wazne zeby mnie kochał a ja go nie muszę bo chce żeby był szczęśliwy' bo lubie ludzi uszczęśliwiać tym samym siebie krzywdząc a nie potrafię z nim zerwać bo nie chcę go ranić.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Mozesz sie tez wybrac do psychloga jesli nie radzisz sobie z emocjami. Nie szukaj przyzczyny w magii czy klątwie, bo przyczyna najczęściej jest w nas samych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Z psychologiem miałam raz do czynienia ; ) ale oni mają wyrobione regułki i po paru spotkaniach zrezygnowałam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Ado, rozumiem... Ale powiem Ci, i juz sie o tym nie raz i nie dwa przekonalam w zyciu, ze takich spraw nie da sie zalatwic tak, zeby nikt nie cierpial. Pamietaj ze zwiazek dwojga ludzi to nie tylko dawanie, ale i branie, bo jesli Ty bedziesz wciaz dawac i dawac, to znikniesz Czasami w takich sprawach trzeba byc troszke samolubnym, ale w taki sensie, ze myslec przede wszystkim o sobie. Bo takie podejscie, ze 'ja nie odejde, bo nie chce go ranic' równiez mozna podciagnac pod bycie samolubnym - bo ja nie chce byc ta zla co rani, nie chce siebie pietnowac, bo z tym mi bedzie zle. 3 lata bylam z facetem i nie chcialam odejsc, poniewaz balam sie byc sama i tak samo, nie chcialam go ranic. Kiedy jednak doszlo do ostatecznosci, owszem, kosztowalo mnie to wiele lez, ale widze, ze jemu rozstanie równiez wyszlo na dobre - nie bede sie nad tym rozwodzic, ale w skrócie powiem tylko, ze zaczal sie zabierac za wszystkie te rzeczy o których wciaz mówi kiedy bylismy razem, a za które wczesniej nie chcialo mu sie brac. Najwazniejsz,e zebys uwierzyla w to, ze potrafisz byc sama, ze od tego sie nie umiera, a wrecz przeciwnie, masz wówczas wieksza wladze nad swoimi wyborami (bo nie musisz brac poprawki na druga osobe), co dotyczy równiez wyboru nowego partnera! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Dziękuje za wszystko pomogłaś mi podjąć decyzję które mnie męczyły ogólnie bardzo pomocni są tu ludzie - użytkownicy ,którzy pomagają bardziej niż najlepsi przyjaciele. ; ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koliber* Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Ado, rozumiem... Ale powiem Ci, i juz sie o tym nie raz i nie dwa przekonalam w zyciu, ze takich spraw nie da sie zalatwic tak, zeby nikt nie cierpial. Pamietaj ze zwiazek dwojga ludzi to nie tylko dawanie, ale i branie, bo jesli Ty bedziesz wciaz dawac i dawac, to znikniesz ... Najwazniejsz,e zebys uwierzyla w to, ze potrafisz byc sama, ze od tego sie nie umiera, a wrecz przeciwnie... Ado, Sephira ma rację. Sama właśnie tego teraz doświadczam. Drunt to wiara, choć nie jest to łatwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Fakt nie jest to łatwe ale trzeba się przełamać chociaż raz się nie blokować ; ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 W tej kwestii powinnas zaufac sobie i tylko sobie. Ja tylko staram sie nakreslic sytuacje na podstawie wlasncyh doswaidczen Pamietaj, ze jezeli druga osoba jest na prawde warta Tych Twoich uczuc, to nigdy nie bedzie sie czula do konca szczesliwa i spelniona, jesli bedzie widziec, ze Ty sie miotasz i meczysz. A to widac. Jezeli zas parnter nie dostrzega tak powaznych rozterek, to w moim mniemaniu nie jest wart. [oczywicie moze byc tak, ze nasze uczucia przed kims ukrywamy, ale jednak... wedlug mnie ukrywanie czegokolwiek jest nie fer, a jak ktos prawdziwie kocha to i tak wie kiedy cos jest nie tak]. Pozdrawiam Cie serdecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 ; )) też pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STRusz Napisano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 "A moze to nie zadne negatywne mysli, tylko ci intuicja podpowiada" Czy te nastroje, istniały przed tym związkiem? "chcę z nim sie rozstać a potem mnie to boli bo znowu kocham i chce to odkręcić i wtedy już łapie mnie dół i w ogóle .." Działa to jak mechanizmy obronne czyli lękowe. Tu warto poruczyć temat miłości, czym ona jest. Lęk przed samotnością bardzo mocno powoduje takie zachowania. bardzo pomocne jest zrozumienie swojego neurotyzmu (jest tu wiele do przerobienia) jak i zrozumienie miłości na poziomie bezwarunkowym. co do negatywnych myśli wystarczy praca nad sobą samodyscyplina i czysty umysł, poczytaj na forum... widzę że Sephira bardzi pomogła =] pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 Rozumiem , rozumiem ; ) dziękuje za wszystko i pozdrawiam ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaa__xd Napisano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 "A moze to nie zadne negatywne mysli, tylko ci intuicja podpowiada" ''Czy te nastroje, istniały przed tym związkiem? '' tak istniały , ale możliwe ze mogę mieć depresje lub coś podobnego często to wraca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.