Prośba o pomoc

Jako, że to mój pierwszy post na tych forach chciałbym powitać wszystkich forumowiczów!

Witajcie!

Teraz przechodząc do właściwej części sprawy, czyli prośby o pomoc. Najpierw przedstawię sytuację.

Jestem ateistą, nie wierzę w Boga, Szatana czy inne anioły. Jednak ostatnimi czasy ( od jakichś 2 lat) zaczęły się dziać wokół mnie rzeczy, których ignorować dalej nie mogę.

Te "zjawiska" zwykle dzieją się zgodnie z moją wolą i moimi życzeniami. Są to rzeczy proste, takie które mogę uznać za coś zupełnie naturalnego, zbiegi okoliczności. Jednak są też zjawiska, których za takie zbiegi ciężko uznać.

Pewnego razu chciałem aby laptop pewnego człowieka się rozładował ( by nie mógł z niego skorzystać oczywiście) i tak się stało akurat kiedy zaczęliśmy rozmawiać. Co więcej ładowarka od laptopa odmówiła współpracy i w końcu nie skorzystał z niego. Dokładnie tak jak chciałem. To spowodowało, że zacząłem się zastanawiać.

Któregoś razu chciałem przejść się sam i na długiej na 3 km drodze, którą często chodzi wiele ludzi, nie spotkałem kompletnie nikogo.

To tylko dwa przypadki, żeby nie przedłużać, ale mam ich znacznie więcej i to dosyć często.

Co więcej, od kiedy się to zaczęło czuję jakbym miał w sobie odbicie duszy, (alter-ego? drugą jaźń?) które jest kopią mnie. Nie jest to osoba, z którą rozmawiam, tylko nieosobowa "obecność". Coś na granicy dotknięcia. Wiem, że może wydawać się to głupie, ale gdy czegoś pragnę, bardzo mocno, ta "obecność" działa. Wpływa na bieg rzeczy.

I tu moja prośba. Nigdy nie zajmowałem się magią, ezoteryką, religią. Nie wywoływałem demonów, ani nie bawiłem się w nic takiego. Sytuacja jednak zaczyna mnie przerastać. Studiuję statystykę, więc raczej jestem logicznym człowiekiem. Jednak tu potrzebuję pomocy kogoś doświadczonego w "diagnozie".

Jeśli coś jest niejasne proszę o pytania.

Dziękuję z góry!

Medycznie - możesz mieć początki schozofremi czy innego rozdwojenia jaźni - oglądałeś "Fight Club"?

Ezoterycznie - to rozładowanie czy czysta droga, to jest w zasięgu każdego z nas. Myśl jest twórcza. Tylko że raz wyjdzie a raz nie. A ta druga osoba, to może jakieś ustrojstwo się przykleiło do Ciebie. Byt jakiś, serwitor czy coś.

Jeśli pozwolisz to zobaczę jak u Ciebie wygląda sprawa z istotami które mogły się do Ciebie przyczepić.

Schizofrenii nie podejrzewam, nie mam żadnych jej objawów. Tak ja mówiłem, głosów nie słyszę, nie mam niewidzialnego przyjaciela. CZy "istoty" nie powinny być złe? Ja nic takiego nie czuję.

Nadmir, czy mogę zobaczyć, jak to u Ciebie wygląda sprawa z istotami?

Złe, dobre, różowe w zielone ciapki. Kwestia punktu widzenia. Dla jednego złe dla innego wspaniałe i dobre.

Nadmir moje pytanie:

Czy coś czujesz w okolicy lustra?

"Nadmir, czy mogę zobaczyć, jak to u Ciebie wygląda sprawa z istotami? "

Dzięki ale na razie nie dzięki.

"Złe, dobre, różowe w zielone ciapki. Kwestia punktu widzenia. Dla jednego złe dla innego wspaniałe i dobre. "

Jasne, jak ze wszystkim. Aczkolwiek na tym forum Wy na pewno wiecie o tym więcej niż ja. Co do tego nie mam wątpliwości.

"Nadmir moje pytanie:

Czy coś czujesz w okolicy lustra? "

Nie nic raczej nie odczuwam.