cos dziwnego

napisalam te historie juz wczesniej ale chyba moj temat sie nie pojawil. otorz chodzi o to ze kilka tygodni temu 3km od mojego domu popelnil samobojstwo mlody chlopak lecz ja go nawet nie znalam. 2dni po jego smierci gdy polozylam sie spac zdarzylo sie cos dziwnego. poszłam spać przy zapalonej lampce i nie wiem czy widzialam to naprawde czy mi sie to przysnilo. Nagle zobaczylam jak zza szafy ktos wychodzi, najpierw pojawily sie rece potem glowa i cialo.Byla to postac mlodego chlopaka ktory zaczal isc w moim kierunku. Nagle się ocknelam i wzrok mialam skierowany wlasnie w to miejsce w ktorym widzialam tego chlopaka tak jakbym patrzyla w to miejsce juz od dluzszego czasu. Troche to bylo dziwne bo moja pozycja byla na w pol lezaca, a glowe mialam oparta o sciane.. co sie wtedy zdarzylo?

W moim domu ogolnie zdarzaja sie dziwne rzeczy. drzwi sie same otwieraja i zamykaja, widze jakies dziwne twarze na suficie jakby utworzone z mgly, w calym domu slychac kroki, jakby ktos pokrywka w garnek pukal lub dzwiek tracanych szklanek. czasami budzi mnie uderzenie w glowe lub czuje jak cos kladzie mi sie na nogi. Te zjawiska odczuwaja takze moi rodzice i rodzenstwo jakies 50lat temu w tym domu zmarla jakas nasza ciotka (zaczadzila sie dymem) czy to mozliwe zeby ona po tylu latach od smierci nadal przychodzila?

"widze jakies dziwne twarze na suficie jakby utworzone z mgly"

tez je czasem widze noca gdy jest zgaszone swiatlo, formuja sie jedna za druga, mysle ze to materia Anila Stroza mego