Talizman, ale jaki?

Witam.

Niedawno zaczęłam interesować się ezoteryką, a od pewnego czasu poszukuję też jakiegoś talizmanu dla siebie. Czytałam już naprawdę mnóstwo informacji i szukałam podobnych tematów na forach, ale wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytania. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc, bo mam totalny mętlik w głowie.

Otóż od pewnego czasu, mniej więcej od roku, ma koszmarnego pecha. Nie mówię, że wcześniej byłam "dzieckiem szczęścia", ale nie było też tak, że wszystko, co mogło się nie udać, nie udawało się. Od pewnego momentu po prostu wszystko zaczęło się sypać, nie wiem dlaczego. Czasem mam wręcz "nienaturalny niefart", co zauważyłam nie tylko ja, ale i osoby postronne.

Oprócz tego, podejrzewam, że mogę mieć do czynienia z wampirem energetycznym, bo po powrocie z uczelni jestem zawsze wręcz "wyprana" emocjonalnie i ledwo nogami powłóczę, jestem ogólnie podłamana i mam okropny ból głowy, chociaż sama już nie wiem, czy to ze stresu czy z innych powodów.

Próbowałam już naprawdę wielu potencjalnych sposobów na wyjście z sytuacji (tego "weź się ogarnij" także ) i nic nie pomaga, a słyszałam, że dobry talizman wiele może zdziałać. No i właśnie- skłaniam się ku talizmanowi, bo poszukuję jakiejś czynnej pomocy, a może lepszy byłby amulet? A może jedno i drugie? Jeśli tak, to co polecacie? Czy ktoś miał może podobny problem?

Na razie myślałam o oku Horusa, czy to dobry pomysł?

Z góry dziękuję za odpowiedź, bo jestem w tych sprawach jeszcze "zielona"

Oko Horusa może być dobre, jeśli chodzi o ochronę przed wampirami energetycznymi... Sama je mam, ale mocno działa i ja miałam pewne "skutki uboczne". Nic strasznego, po prostu po paru miesiącach ciągłego noszenia go trochę mi się pamięć pogorszyła. Zdjęłam je i problem zniknął. To przekonało mnie, że po prostu nie powinno się tyle czasu nosić jednego symbolu, a używać go w razie potrzeby :ok_na: Można schować do szkatułki, a jak będzie potrzebny, to znowu założyć.

podwójne dordże miażdzy całego pecha

Reina, trafiłam już wcześniej na Twój post o oku Horusa, jak szukałam jakichś informacji. Może negatywne działanie było spowodowane tym, że nie zdejmowałaś go na noc? Ciekawy przypadek A odnośnie pozytywnych aspektów- co czułaś? W jakiej kwestii oko pomagało?

A to podwójne dordże... w jakiej formie mam to posiadać?

Przepraszam może będzie to offtop ale szukam wszędzie znaczenia tego symbolu--->>> http://www.nieznane.pl/_files/artykuly/249/3.jpg nie mogę znaleźć jego genezy. Jakby ktoś mył tak wspaniałomyślny i mógłby mi to wytłumaczyć byłbym niezmiernie wdzięczny.Mój mail to [email protected] Pozdrawiam S.

Reina, trafiłam już wcześniej na Twój post o oku Horusa, jak szukałam jakichś informacji. Może negatywne działanie było spowodowane tym, że nie zdejmowałaś go na noc? Ciekawy przypadek A odnośnie pozytywnych aspektów- co czułaś? W jakiej kwestii oko pomagało?

 

A to podwójne dordże... w jakiej formie mam to posiadać?

Masz rację z tym, że nie zdejmowałam go. Miałam go nawet podczas snu. Pozytywne aspekty... Ciężko powiedzieć, bo nosiłam bez powodu i w ogóle nie wypatrywałam żadnych efektów