kot zjawa , co o tym myśleć?

Witajcie,

Sprawa ma się tak. Od ponad roku mamy kotkę , biała z czarnym ogonem i trzema plamami czarnymi na pyszczku. Generalnie przychodzi do domu zjeść i poleniuchować , większość czasu spędza w ogrodzie. Kilka razy mi się zdarzyło , gdy nie było jej w domu kątem oka widziałam jak idzie a jak się odwróciłam by spojrzeć nic nie było, Właściwie nie jestem pewna czy to był kot ale na pewno jakieś małe białe zwierzę, albo coś małego i białego . Myślałam że mam wiecie omamy wzrokowe do czasu gdy przyszła do mnie córka i powiedziała że widzi to samo. Nie mówiłam jej że widzę to samo bo ma 8 lat i nie chciałam jej wystraszyć.

Strasznie mnie ciekawi co to może być i w ogóle czy na pewno coś jest bo może mamy z córką jakieś zwykłe urojenia . Nie wiem co myśleć.

Na Twoim miejscu nie przejowałabym się tym. Koty to bardzo specyficzne zwierzęta. Nie bez powodu czczono je np. w Egipcie, czy uważano za towarzyszy czarownic. Może Wasz kociak jest po prostu bardzo szybki i przemyka kątem prawie niezauważony. W każdym miejscu występują także zjawiska, na które zwierzątko nie musi mieć wpływu. Może widzicie z córką coś, co tylko przypomina Wam kota, bo to - zważywszy na kociego towarzysza - najprostsze i najszybsze skojarzenie. Mnie też zdarza się czasem widzieć kątem oka jakiś ruch, który często okazuje się refleksem świetlnym, czy "kudłem" kurzu poruszonym przez przeciąg. Jeśli nie daje się tego wytłumaczyć niczym fizycznym, to nie staram się doszukiwać powodów, dla których się to pojawiło. Jeśli nie jest to nic uciążliwego, to lepiej zostawić to w spokoju.

Dzięki wielkie za odpowiedź , tak zrobiłam, zostawiłam w spokoju , raz nawet powiedziałam głośno sama do siebie jakby ( czy do tego co może było a może nie) : " czego szukasz, może pomóc". Od tego czasu już nic nie widzę . To dziwne ale jakoś tak samo przyszło samo poszło.

Pozdrawiam serdecznie