O magii inaczej

Uważam, że to ważny tekst - a Wy?

Blog Merhlin.Com: Elvis wiecznie żywy

Nie jest glupi... ale troche jakos tak niepoukladany...

Właśnie dziś:

Nie wpadaj w złość

Nie martw się

Bądź wdzięczny

Pracuj wytrwale

(nad sobą)

Bądź uprzejmy

(Okazuj szacunek wszystkim Czującym Istotom)"

Nie jest glupi... ale troche jakos tak niepoukladany...

Mi się idea wiersza podoba, ale zapisała bym go inaczej. Może tak?

Nie wpadaj w złość

nawet gdy wszystkiego masz dość!

Nie martw sie

niebędzie tak zle

Nad sobą pracuj wyrwale

I udoskonalaj się stale!

bądz uprzejmy , bądz wdzięczny!

Niech nigdy pomoc innym cię niezmęczy!

Dlatego twe dobro raz dane

będzie po tysiąc ci oddane!!!!

Jak zapatrujecie się na taką interpretacje?

aura, fajnie rymujesz, ale jak to się ma do tematu??

aura,to co jest pod linią u Szyli,to jest jej podpis;)

free,nawet ciekawe,ale Szyla ma rację,dla mnie jako laika w tym temacie,jest troszkę zbyt chaotyczny,ale to nie zmienia faktu że treść jest ciekawa.

Mi się idea wiersza podoba, ale zapisała bym go inaczej. Może tak?

Nie wpadaj w złość

nawet gdy wszystkiego masz dość!

Nie martw sie

niebędzie tak zle

 

Nad sobą pracuj wyrwale

I udoskonalaj się stale!

bądz uprzejmy , bądz wdzięczny!

Niech nigdy pomoc innym cię niezmęczy!

 

Dlatego twe dobro raz dane

będzie po tysiąc ci oddane!!!!

 

Jak zapatrujecie się na taką interpretacje?

To jest 5 zasad Reiki i powiem Ci, ze ciekawy wierszyk z tego zrobilas. Tylko, ze to taki offtop'ik...

Nawiazujemy do pierwszego postu

pozdrawiam

W połowie wątku tu wpadłam,

tego że o czym innym mówicie nie zgadłam

Za to przeprosić was chce

byście nie były na mnie złe.

Nie chowajcie do mnie urazy,

tylko uśmiechnijcie się do mnie ze dwa razy.

Z góry przepraszam za offtop'ik,ale nie mogę się powstrzymać

aura świetnie rymujesz:)

W zamian za energię życiową swoich wyznawców oferują ludzkim ego satysfakcjonujące odpowiedzi lub niską magię, nazywaną "niezwykłymi darami", np. jasnowidzenie i czytanie w myślach innych oraz nadzwyczajną moc kreacji.

P.s. Ten tekst zerżnięty tylko drobnymi zmianami widziałam już w kilku książkach 'ezoterycznych'-autor (chyba)jednak nieznany.

==================================================

Widzę że u Ciebie Szyla awersja do off -topic działa tylko w jedną stronę.

Nie wiem czy to będzie tu pasować.....

Manipulacja i wykorzystywanie rzekomej magii, czarna rozpacz, dosłownie czarna....

Nigeria: sezon na czarownice

 

Są porzucane przez opiekunów, z wilczym biletem do rodzinnych wiosek

 

Poniewierane, bite, wykorzystywane seksualnie, czasem nawet kamienowane i brutalnie mordowane. Taki los spotyka tysiące nigeryjskich dzieci w najbiedniejszych regionach kraju, gdzie wiara w istnienie czarnej magii miesza się z religią chrześcijańską.

Lokalni kaznodzieje, w trwających kilka godzin egzorcyzmach, katują niewinne dzieci, w nadziei, że wypędzą z nich złe moce. Dręczą je w przekonaniu, że mają do czynienia z czarownicami i żywymi wcieleniami szatana.

 

Kampania nienawiści

 

Zagraniczni obserwatorzy twierdzą, że za ten skandaliczny proceder odpowiedzialny jest tzw. Gospel Liberty Church, który ma ponad 60 placówek w delcie Nigru i poza nią (w sumie szacuje się, że jest ich około 150 na terenie Nigerii). Kampanię nienawiści wobec rzekomych czarownic rozpoczęła guru wspomnianego kościoła Helen Ukpabio. Opływająca w luksusy Afrykanka odpowiedzialna jest za popularyzację książek i filmów podejmujących tematykę czarnej magii. W dość tendencyjny sposób przekonuje w nich, że zło czai się wszędzie, najczęściej pośród dzieci i młodzieży. I ludzie dają się łatwo zmanipulować, nabierają się na tanie chwyty marketingowe.

 

Ukpabio z zadziwiającą pewnością siebie twierdzi, że filmy opisują sprawę rzetelnie, a przedstawione w nich tajemnicze praktyki ściśle opierają się na Biblii. Na swojej stronie internetowej (Liberty Foundation Gospel Ministries) opublikowała nawet dość interesujący zestaw takich filmów: "Zagubieni", "Opętani i udręczeni" czy "Ignoranci i niewinni" (część z nich można już nabyć na ulicach Londynu). Największe kontrowersje budzi jednak najnowsza superprodukcja "End of the wicked".

 

Ukpabio kreuje się na duchowego pasterza i wielki autorytet w kwestii zniewolenia duszy. Zapewnia, że jej, jako jednej z nielicznych osób, udało się wyrwać z objęć szatana (szczegóły z jej życia w książce "The seat of satan exposed"). W swojej biografii pisze, że w wieku 14 lat została wtajemniczona w tzw. kult Olumby i przeznaczona na żonę dla Lucyfera. Przez 3 lata była też jego służebnicą. W tym czasie zgłębiła tajniki mistycyzmu, okultyzmu, spirytyzmu, satanizmu i wielu innych tajemniczo brzmiących nauk. Dopiero w wieku 17 lat Bóg wyciągnął do niej pomocną dłoń i wyprowadził z ciemności. Od tego czasu stoi po drugiej stronie barykady i stara się ratować innych.

 

Jednak sposób, w jaki to robi, budzi mieszane uczucia. Ukpabio stanowczo odpycha zarzuty, jakoby jej filmy mogły zachęcać do znęcania się nad dziećmi. Bagatelizuje fragment jednej ze swoich książek, w którym daje rodzicom kilka wskazówek, jak rozpoznać osobę opętaną. Według niej u dzieci poniżej 2 lat kluczowe są 3 rzeczy: płacz i krzyk w nocy, wysoka gorączka i stopniowo pogarszająca się kondycja zdrowotna.

 

Walka z wiatrakami

 

Walkę z wykorzystywaniem, maltretowaniem i poniżaniem nigeryjskich dzieci prowadzi 29-letni Brytyjczyk Gary Foxcroft. Z jego inicjatywy powstała organizacja charytatywna o nazwie "Steping Stones Nigeria", która obecnie sprawuje opiekę nad przeszło 150 dziećmi podejrzewanymi o tzw. witchcraft (czarną magię), w swoim ośrodku (ściślej obozie dla młodocianych uchodźców), w ramach tzw. CRARN (Child Rights and Rehabilitation Network). Foxcroft przyjechał do Nigerii w 2003 zbierać materiał o przemyśle paliwowym do swojej pracy magisterskiej. To co zobaczył zszokowało go do tego stopnia, że postanowił rozpocząć kampanię przeciwko piętnowaniu afrykańskich dzieci.

 

Gary ze swoimi współpracownikami jeździ po kraju i ratuje życie dzieciom, które zostały naznaczone piętnem tzw. witch (czarownic) i wizards (czarnoksiężników). Tak było w przypadku 13-letniego Ekemeni, który przez 2 tygodnie leżał skrępowany drutem, w jednej z nigeryjskich wiosek. Był też regularnie bity i głodzony tylko dlatego, że ktoś uznał, że jest opętany przez szatana. Podobnie było w przypadku 14-letniej Mary, którą polewano kwasem, a jej własna matka próbowała spalić ją żywcem. Każde dziecko przebywające w CRARN ma bolesne "pamiątki" swojego napiętnowania: poparzenia, blizny po cięciach maczetą itp. 17-letnia Uma Eke doświadczyła wyjątkowego okrucieństwa. Została porzucona z rozbitą czaszką po tym, jak miejscowi szamani postanowili wypędzić z niej złe moce, wbijając w głowę 7,5-centymetrowy gwóźdź.

Nie mniej okrutny los spotkał Utibe i Utitofong – dwie siostry, które zostały porzucone przez matkę u bram ośrodka. Matka uwierzyła jakiemuś samozwańczemu prorokowi, że obie córki owładnięte są złymi mocami. Co prawda podjęła nieskuteczną próbę ich ratowania (na egzorcyzmy wydała 4-miesięczną pensję), ale gdy to nie pomogło, postanowiła pozbyć się dzieci. Wezwana na miejsce policja nie bardzo umiała i nie chciała udzielić im pomocy. Na dodatek mieszkańcy wioski, z której pochodzą dziewczynki, zapowiedzieli, że prędzej je zabiją, niż pozwolą tu zostać.

 

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem" – mówi Gary. Nie wie, skąd bierze się ta niezłomna wiara tych ludzi, w istnienie nieczystych mocy. Wiele razy widywał osoby, które pogrążone w jakimś amoku dopuszczały się najohydniejszych czynów – brutalnie wyładowywały swoje emocje na bezbronnych dzieciach, kompletnie tracąc zdolność do racjonalnego myślenia. Widywał też rodziców, którzy postradali rozum i w panicznym strachu przed szatanem znęcały się nad własnym potomstwem. Przecierał też oczy ze zdumienia, widząc nigeryjskie szpitale odmawiające opieki medycznej potrzebującym.

 

W krajach cywilizowanych, gdzie podobne oskarżenia, nie tylko pod adresem dzieci, ale i dorosłych, są bezprawne, skala tego zjawiska w Afryce, budzi zaskoczenie. Członkowie afrykańskiej społeczności w UK przyznają, że nigeryjscy pastorzy sukcesywnie rosną w siłę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cieszą się oni bezgranicznym zaufaniem swoich wiernych. To znacznie ułatwia przysłowiowe pranie mózgów. Ludzie przerzucają winę za wszelkie zło, jakie ich spotyka i za własne frustracje na innych. Najczęściej celem ich bezrozumnych ataków padają niewinne dzieci. Machina propagandowa sieje na prowincji prawdziwe spustoszenie. Powoli rozlewa się po całym kraju.

 

Biznes się kręci

 

Liderzy religijni chętnie oferują swoją pomoc w walce z demonem, ale za swoje usługi każą sobie słono płacić. Pod przykrywką niesienia pomocy opętanym, kręci się bardzo dochodowy biznes. Samozwańczy "duchowni" nie próbują nawet kryć się ze swoim bogactwem. Ich rzeczywistość tworzą luksusowe apartamenty, markowe ciuchy i sportowe samochody. Wszyscy obracają się w towarzystwie lokalnej koterii, mają wpływowych przyjaciół i władzę. Może najwyższą ze wszystkich – władzę nad umysłami wiernych.

 

Średnia cena ceremonii (2-tygodniowa sesja, która odbywa się każdego wieczoru) waha się w granicach 170-180 funtów. To olbrzymi wydatek dla rodziców. W kraju, w którym ludzie zmuszeni są żyć za 1 funta dziennie, to nierzadko wydatek kilkunastu miesięcy karkołomnej pracy. Alternatywy jednak nie znają. To ostatnia deska ratunku. Mają świadomość, że jeśli rytuały nie przyniosą pożądanych efektów, to będą zmuszeni swoje dziecko wygnać lub po prostu zabić.

 

Okrucieństwo tych ceremoniałów pokazał niedawno brytyjski Channel 4, w programie dokumentalnym, z serii "Dispatches". Widok wstrząśniętych i przerażonych nigeryjskich dzieci był porażający. Okazało się, że lokalni szamani nie mają litości wobec małoletnich ofiar. Stosują przy tym najbardziej bolesne techniki, które rzekomo mają skutecznie wygnać z nich szatana: ciągają je wokół pokoju, energicznie potrząsają na boki i wlewają w oczy "magiczne" eliksiry (m.in. tzw. "african mercury" – mieszankę własnej krwi i czystego alkoholu). Często powtarzają przy tym wypracowane na własne potrzeby formułki np. "Za pomocą tego niszczyciela trucizn pragnę zniszczyć zło w tobie, w imię Pana Naszego Jezusa Chrystusa".

 

Jeden z takich kapłanów twierdzi nawet, że do tej pory udało mu się pomóc 110 osobom, u których zidentyfikowano zagrożenie. Nie ma najmniejszych obaw, że w najbliższym czasie zabraknie mu pracy. Według niego w samej tylko prowincji Akwa Ibom żyje 2,3 miliona czarnoksiężników i czarownic.

 

Abstrahując od kryminalnego charakteru całej sprawy, dodatkowe wątpliwości budzi fakt, że jeszcze 10 lat temu podobnych przypadków napiętnowanych dzieci właściwie nie notowano. Tymczasem dzisiaj jest to prawdziwa plaga w Nigerii. Plaga, która zbiera żniwo już poza jej granicami. Coraz głośniej mówi się bowiem o tym, że podobne rzeczy dzieją się również w innych zakątkach Afryki m.in. w Ugandzie, Kenii i Rwandzie.

Nigeria: sezon na czarownice - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 24.11.2008

Weszłam na stronę tej Ukpabio Liberty Books and Publications - Liberty Foundation Gospel Ministries niezłe imperium sobie ta kuta na cztery łapy baba zbudowała, a wszystko w imię boga...

Jest gorzej niż myślałam.

No to jeszcze jeden z pouczających filmów Ukpabio

Ile biednych, niewinnych dzieci zginie w mękach, zanim ten zmanipulowany, ciemny naród wyzwoli się ze szponów tej szarlatanerii(nie wiem jak inaczej nazwac Ukpabio i jej podobnych cwaniaków pławiących się w luksusie)?