Skocz do zawartości

Ataki paniki


Gość Protezownia19

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Protezownia19

Witam mam na imię Małgosia i jestem tu nowa założyłam tu konto bo interesuję się zjawiskami paranormalnymi,magią i wszystkim z tym związanym.kiedyś nawet zaczełam praktykować magię ale mi to niewychodziło a pozatym przez to całe praktykowanie do dzisiaj cierpię na ataki paniki moim zdaniem to przez niewłaściwe stosowanie zaklęć jak się od nich uwolnić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozatym przez to całe praktykowanie do dzisiaj cierpię na ataki paniki moim zdaniem to przez niewłaściwe stosowanie zaklęć jak się od nich uwolnić???

Przestań wierzyć w magię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a loony... sądzisz że to takie proste?

nie, ludzie na to się leczą w oddziałach psychiatrycznych i biorą leki, więc nie jest to wcale takie proste.

 

może dokładniej opisz przyczynę? i skutki ...?

Właśnie, ciężko coś stwierdzić bez szczegółów :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung
Przestań wierzyć w magię.
to zależy co autorka rozumie przez magię ?

 

 

Małgosiu czy ktoś cię zdiagnozował i powiedział ci, że ataki paniki mają związek z "praktykowaniem" magii ?

I co praktykowałaś? Podaj więcej szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że się nie wierzy w magię lub przestanie nie oznacza, że ona nie działa lub przestanie działać. To tak jak z innymi bytami, to, że są ludzie którzy w nie nie wierzą nie zmienia faktu, że oni i tak są. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19

Dobra powiem wam dokładnie wszystko ze szczegółami.To zaczeło się od podstawówki.Na początku zajmowałam się wróżbiarstwem,wróżyłam z kart tarota oczywiście nie takich prawdziwych tylko takich z Gazety,no a póżniej zaczełam rzucać zaklęcia z portalu Mrooczlandia no aż w końcu po kilku po kilku latach w 6 klasie dostałam pierwszego ataku i od tamtej pory moje zycie bardzo się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19

Zamknełam się w sobie.też zaczełam myśleć że to zniewolenie lub opętanie dlatego też zaczełam szukać księży online(dlaczego online? już tłumacze, przez ataki się pogłębiały doszło do tego że zaczełam bać się sama gdziekolwiek wychodzić, wychodzę tylko kiedy muszę) po wielu trudach poszukiwań natrafiłam na forum dziewczynę która zamieściła numer gg księdza który uczy w jej szkole.Napisałam do niego i on powiedział że to przez magię i wróżbiarstwo i powiedział mi że to ataki paniki. i że to normalne po takich praktykach.Dopiero gdy przeczytałam wątek tu na forum poświęcony magii zrozumiałam jaki popełniłam błąd.Dotąd używałam magii na swoją korzyść a przecież magia jest w nas samych i wokół nas.Najgorsze jest to że niewiem co mam zrobić.Jestem bezsilna:(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radziłbym Ci się udać do psychologa, jeżeli to coś poważnego to po 2, 3 konsultacjach mógłby Cię skierować na jakąś terapię - ale to by trzeba było się dowiadywać dokładnie w konkretnych ośrodkach. (bo nie znam twoich dokładnych problemów...)

 

Poza tym ważne chyba jest chyba, żeby mieć osobę, z którą można zawsze porozmawiać i zaufać, przyjaciela; (nawet przez internet jeśli boisz się wychodzić...)

 

co do magii, to ja się boję tutaj odbioru społecznego, kiedy komuś mówisz, że tym się interesujesz... - i tak, psycholog pewnie nic nie powie, psychiatra zapewne stwierdzi, że magia to przejaw myślenia nieracjonalnego i choroby psychicznej(albo nic nie powie, ale przepisze leki leczące z "nieracjonalnej wiary w magię"), ksiądz powie, że to przez magię szatan działa przez Ciebie... no a ezoterycy na forum będą leczyć napady paniki jeszcze większą dawką magii (co też będzie dosyć głupie).

 

Wniosek? Mów o tym co czujesz, swoich problemach, o tym czego się boisz itp. - ale niekoniecznie o magii - bo to może działać na twoją niekorzyść (w sensie, że osoby, które się o tym dowiedzą od razu mogą mieć skrzywiony obraz).

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19

Rozumiem co chcesz przez to powiedzieć,Oczywiście masz racje.Jeśli chodzi o magię to nigdy bym nie powiedziała o tym żadnemu lekarzowi tymbardziej psychiatrze uważam że o takich rzeczach nie powinno się mówić głośno bo zdaję sobie z tego sprawę że mogę wpaść przez to w nie małe problemy.A jeżeli chodzi o osobę z którą mogłabym o tym porozmawiać to powiem ci że mam taką koleżankę z którą mamy te same problemy ona chodzi na terapię i zawsze mi opowiada jak było na kolejnej wizycie u psychologa.Wiesz mi na początku chciałam pójść do psychologa no ale po jej wypowiedziach doszłam do wniosku że to nie pomaga owszem po takich spotkaniach czujesz się o wiele lepiej patrzysz bardziej optymistycznie na świat ale nie daje ci 100% pewności ze z tego wyjdziesz,przecież równie dobrze możemy sami zmienić tok swojego myślenia(choć to jest trudne) albo innego spojrzenia na sytuację.U mnie w rodzinie jest bardzo dużo psychologów i wiem jak przebiega cała każda wizyta u psychologa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda mi to na to, ze co się do Ciebie przyczepiło w czasie tych praktyk o których pisałaś.

Jeśli chcesz to napisz do mnie na priva to dam Ci telefon do osoby, która może Cię od tego uwolnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda mi to na to, ze co się do Ciebie przyczepiło w czasie tych praktyk o których pisałaś.

A mi wygląda to tylko na twoje takie sobie teoretyczne gdybanie.

 

EDIT:

Protezownia19, a jakie właściwie są to napady paniki? Czym się objawiają?

 

przecież równie dobrze możemy sami zmienić tok swojego myślenia(choć to jest trudne) albo innego spojrzenia na sytuację.

owszem można. I to jest pole do popisu do wszelakich filozofii życiowych. Możesz się zainteresować chociażby

huną, i zobaczyć czy to jest coś, co Ci pomoże, czy też nie.

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy Małgosiu, ale to że szukasz wampira, który odwiedzał Cię w dzieciństwie, bo chcesz go przeprosić za to co mu powiedziałaś, stawia Cię w nieco niekorzystnym świetle. Odnoszę wrażenie, że jesteś trochę zagubiona w życiu. Myślę, że trzeba Ci solidnego kopniaka, żebyś wskoczyła na właściwe tory.:bejsbolmj6:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamknełam się w sobie.też zaczełam myśleć że to zniewolenie lub opętanie dlatego też zaczełam szukać księży online(dlaczego online? już tłumacze, przez ataki się pogłębiały doszło do tego że zaczełam bać się sama gdziekolwiek wychodzić, wychodzę tylko kiedy muszę) po wielu trudach poszukiwań natrafiłam na forum dziewczynę która zamieściła numer gg księdza który uczy w jej szkole.Napisałam do niego i on powiedział że to przez magię i wróżbiarstwo i powiedział mi że to ataki paniki. i że to normalne po takich praktykach.Dopiero gdy przeczytałam wątek tu na forum poświęcony magii zrozumiałam jaki popełniłam błąd.Dotąd używałam magii na swoją korzyść a przecież magia jest w nas samych i wokół nas.Najgorsze jest to że niewiem co mam zrobić.Jestem bezsilna:(((

 

Niestety masz ewidentne objawy agorafobii. Egzorcysta, ani żaden inny ksiądz Ci raczej nie pomogą. Musisz się udać do specjalisty, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że choroba będzie się pogłębiała z czasem. Nie możesz tego lekceważyć, gdyż jest to choroba poważna i może prowadzić do inwalidztwa społecznego. Niestety istnieje ryzyko, że będziesz leczona farmakologicznie ;/. Ile lat już minęło od pierwszego ataku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie Ryzyk. Powodem może być niedobór magnezu. Magnez odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie grubo ponad 300 enzymów w organizmie. Jego niedobór powoduje m. in. właśnie stany lękowe, ale również bezsenność, drażliwość, uczucie zmęczenia, koszmary, depresję i wiele, wiele innych niefajnych rzeczy. Poczytajcie o magnezie, a okaże się, że opętanie czy klątwy większości forumowiczów da się wyleczyć zwykłymi tabletkami z apteki.

 

P.S.

Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19
A mi wygląda to tylko na twoje takie sobie teoretyczne gdybanie.

 

EDIT:

Protezownia19, a jakie właściwie są to napady paniki? Czym się objawiają?

 

 

owszem można. I to jest pole do popisu do wszelakich filozofii życiowych. Możesz się zainteresować chociażby

huną, i zobaczyć czy to jest coś, co Ci pomoże, czy też nie.

 

Objawiają się takim ogromnym niepokojem i trzęsieniem ciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19
Niestety masz ewidentne objawy agorafobii. Egzorcysta, ani żaden inny ksiądz Ci raczej nie pomogą. Musisz się udać do specjalisty, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że choroba będzie się pogłębiała z czasem. Nie możesz tego lekceważyć, gdyż jest to choroba poważna i może prowadzić do inwalidztwa społecznego. Niestety istnieje ryzyko, że będziesz leczona farmakologicznie ;/. Ile lat już minęło od pierwszego ataku?

 

Dokładnie 7 lat:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie Ryzyk. Powodem może być niedobór magnezu. Magnez odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie grubo ponad 300 enzymów w organizmie. Jego niedobór powoduje m. in. właśnie stany lękowe, ale również bezsenność, drażliwość, uczucie zmęczenia, koszmary, depresję i wiele, wiele innych niefajnych rzeczy. Poczytajcie o magnezie, a okaże się, że opętanie czy klątwy większości forumowiczów da się wyleczyć zwykłymi tabletkami z apteki.

 

P.S.

Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.:lol:

Nie mówię, że nie, jednak nawet jeśli jej choroba jest następstwem niedoboru magnezu to nie myśl, że magnezem da się ją wyleczyć ;P

 

Dokładnie 7 lat:(

No to raczej długo. Musisz się udać do lekarza. Samo na pewno nie przejdzie.

Edytowane przez Ryzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19
Opisz dokładnie w jakich sytuacjach pojawiają się te ataki. Czy towarzyszą im jeszcze jakieś inne elementy prócz lęku i drgawek?

We wszystkich sytuacjach towarzyszą mi lęki panuje nad tym ale jest mi bardzo ciężko w skrajnych przypadkach robi mi się nawet słabo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak, psycholog pewnie nic nie powie, psychiatra zapewne stwierdzi, że magia to przejaw myślenia nieracjonalnego i choroby psychicznej(albo nic nie powie, ale przepisze leki leczące z "nieracjonalnej wiary w magię"), ksiądz powie, że to przez magię szatan działa przez Ciebie... no a ezoterycy na forum będą leczyć napady paniki jeszcze większą dawką magii (co też będzie dosyć głupie).

jest to bledne wyobraznie

zadaniem i jednego i drugiego nie jest mowic lecz zadawac pytania.

natomiast 'proszki' w psychiatrii farmakollogicznej podaje sie nie po to aby zmieniac swiatopoglad pacjenta lecz po to aby przywrocic prawidlowe funkcjonowanie jego mozgu (w znaczeniu organu biologicznego) ktory poprzez uposledzenie pewnych rejonow wplywa na zdrowie psychiczne pacjenta.

 

nastomiast sama wiara w sily nadprzyrodzone czy krasnoludki nie jest klasyfikowana jako zaburzenie psychiczne

zaburzeniem nie bedzie rowniez fakt ze wierze w np mozliwosc kontaktow z innymi bytami metodami rytualnymi

nie bedzie nim rowniez fakt ze wierze ze takie kontakty mialem

za zaburzenie natomiast moze byc uznany moment w ktorym jestem przekonany ze widze/czuje obecnosc innej istoty. tutaj jednak nalezy wziac 2 przypadki- jezeli taki kontakt nastapilby niezaleznie odemnie typu: jem sobie sniadanie a tu nagle puf i pojawia se demon - podpadaloby to pod klasyczny objaw wytworczy (niezaleznie czy bylyby to halucynacje czy urojenia).

natomiast mozna by sie spierac do jakiego rodzaju zaburzen mozna by zakwalifikwoac typowa operacje ewokacji magicznej. nie ma bowiem ona charakteru spontanicznego, i nie zawsze jest pomyslna.

Edytowane przez Nazwa użytkownika1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19
Jak to we wszystkich? W domu, na spacerze, w sklepie, jak jesteś sama, jak jesteś z rodziną, jak oglądasz TV, jak się modlisz...?

nie, jak jestem z rodziną albo w domu siedzę sama to się niczego nie boję nawet jak odmawiam modlitwę.Odczuwam lęk tylko w miejscach publicznych i na ulicy kiedy np. idę do sklepu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast 'proszki' w psychiatrii farmakollogicznej podaje sie nie po to aby zmieniac swiatopoglad pacjenta lecz po to aby przywrocic prawidlowe funkcjonowanie jego mozgu (w znaczeniu organu biologicznego) ktory poprzez uposledzenie pewnych rejonow wplywa na zdrowie psychiczne pacjenta.

ale przecież na jedno wychodzi.

 

Zmieniając działanie mózgu wpływa się na myślenie, a więc i na światopogląd. Może to być korzystne, ale niekoniecznie. Jeżeli pacjent jest faktycznie chory, ma jakieś straszne urojenia, to daje się mu leki, które wyciszają te urojenia i dziwne myśli (a więc zmieniają mu światopogląd na bardziej "zdrowy"). Ma to jednak tę złę stronę, że czasem leki zwyczajnie nie działają i ludzie gorzej funkcjonują na lekach niż bez nich. Zresztą są różne podgrupy leków (np. leki na psychozy, leki na fobię itp.) i czasem się zdarzy, że po prostu psychiatra błędnie przypisze grupę leków, z powodu błędnej diagnozy.

 

A to, jaki rodzaj leków przepisze lekarz i jaką diagnozę wyda - wynika zazwyczaj z wywiadu przeprowadzonego z pacjentem, ergo - tego, co pacjent mu sam powie. Dlatego trzeba być niezwykle ostrożnym przy wizycie u psychiatry i tego, co mu się mówi; aczkolwiek nie lekceważyłbym tej formy pomocy, bo czasem nawet terapia farmakologiczna może pomóc ludziom w normalnym życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie myśl, że jakiś dzieci@k zamiast pójść do lekarza siedzi w piwnicy pośrodku kredowego pentagramu i ewokuje opiekuńczego anioła, żeby tan chronił go przed demonami atakującymi znienacka na ulicy. Taka moja wieczorna refleksja.:diabelek_na:

Ale kontynuuj proszę Protezownia19. Jakiego rodzaju są to lęk, przed czym? Piszesz, że czasem robi Ci się słabo. Straciłaś kiedyś przytomność, a może robi Ci się ciemno przed oczami? Czujesz chłód, może fale gorąca? No i o czym myślisz, kiedy dopadają Cię te lęki?

Z innej beczki. Miewasz koszmary? Budzisz się w nocy? Drętwieją Ci czasem ręce, np. podczas snu? No i ogólnie jak się czujesz na co dzień, kiedy nie masz ataków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przecież na jedno wychodzi.

 

Zmieniając działanie mózgu wpływa się na myślenie, a więc i na światopogląd. Może to być korzystne, ale niekoniecznie. Jeżeli pacjent jest faktycznie chory, ma jakieś straszne urojenia, to daje się mu leki, które wyciszają te urojenia i dziwne myśli (a więc zmieniają mu światopogląd na bardziej "zdrowy"). Ma to jednak tę złę stronę, że czasem leki zwyczajnie nie działają i ludzie gorzej funkcjonują na lekach niż bez nich.

 

no nie zupelnie. faszyzm jako zespol przekonan o swiatopogladowym charakterze czy chec zemsty jako emocja i motywator dzialan nie sa klasyfikowane jako zaburzenia psychologiczne. nie wynikaja one z dysfunkcji mozgu. osoba ktora wyznaje dana ideologie potrafi ja uargumentowac podajac modywacje oraz cele swojego dzialania

urojenia natomiast charakteryzuja sie ignorowaniem przez umysl dostarczanych informacji i bodzcow ktore by popieraly badz przeczyly wyciaganych przez chorego wnioskow np - twierdzisz ze woda jest zielona mimo ze widzisz ja jako przezroczysty plyn, twierdzisz ze kowalski jest np pingwinem mimo ze widzisz go jako czlowieka, twierdzisz ze ktos czycha na twoje zycie mimo ze nie potrafisz wskazac argumentow ktore by o tym swiadczyly.

 

prawda jest natomiast ze chemia mozgu wplywa na nasze stany emocjonalne i przez to na nasze dzialanie (czlowiek jest w koncu istota irracjonalna). chemia mozna rowniez wplynac na ocene faktow pod katem emocjonalnym jednostki.

nie ma jednak zadnych dowodow na to ze wpywa na swiatopoglad jednostki - jezeli ktos by tego dowiodl oraz przynajmniej w pewnym stopniu scharakteryzowal substancje ktora odpowiedziala jest za okreslone swiatopoglady - z pewnoscia otrzymalby nagrode Nobla i sprawil ze wszystkie demokratyczne kraje musialyby nowelizowac prawo w celu kontroli tych substancji aby nie dochodzilo do naduzyc np w przemysle spozywczym.

 

zwroc uwage ze mordercow lub terrorystow bada sie pod katem poczytalnosci. jest roznica miedzy osoba podkladajaca bombe w metrze aby dokonac odwetu za okreslone dzialania rzadu, a osoba ktora podklada bombe w metrze bo tam jest 'wylegarnia zla'. jedna jest poczytalna i kierowala sie trzezwym osadem sytuacji, druga nie i jej dzialanie bylo skutkiem zaburzenia psychicznego. pierwsza idze do wiezienia odbyc kare, druga do zamknietego zakladu na leczenie

 

Zresztą są różne podgrupy leków (np. leki na psychozy, leki na fobię itp.) i czasem się zdarzy, że po prostu psychiatra błędnie przypisze grupę leków, z powodu błędnej diagnozy.

zgadza sie - ale niczym nie rozni sie to od innej galezi medycyny. zle dobrane leki moga powodowac dysfunkcje roznych organow, tyle ze dysfunkcje innych organow w wiekszosci wypadkow nie maja wplywu na zdrowie psychiczne czlowieka

pamietaj jednak ze lęki czy fobie sa klasyfikowane jako zaburzenia psychiczne a nie jako swiatopoglad - chyba po prostu nie rozrozniasz tych 2 rzeczy

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest natomiast ze chemia mozgu wplywa na nasze stany emocjonalne i przez to na nasze dzialanie (czlowiek jest w koncu istota irracjonalna). chemia mozna rowniez wplynac na ocene faktow pod katem emocjonalnym jednostki.

nie ma jednak zadnych dowodow na to ze wpywa na swiatopoglad jednostki

Jak to nie - niektóre narkotyki wpływają dość silnie na percepcję. Nie można nazwać tego tylko wpływem na same "stany emocjonalne", skoro po niektórych narkotykach kompletnie na innym poziomie postrzegasz świat i inaczej myślisz po prostu. Co ciekawe często ta zmiana światopoglądu zostaje potem w człowieku. A więc chemia może wpływać na światopogląd.

 

pamietaj jednak ze lęki czy fobie sa klasyfikowane jako zaburzenia psychiczne a nie jako swiatopoglad

Ale światopogląd jest częścią psychiki. Tak samo jak są nią emocje, zachowania, postawy itp.

Nie mówię tu oczywiście o światopoglądzie politycznym, bo to jest wierzchołek góry lodowej... Ale np. nasze przekonania, ogólna wizja świata, czy ktoś jest optymistą czy pesymistą, czy lubi siebie, czy nienawidzi; czy uważa się za kogoś wartościowego; czy lubi ludzi, ufa im, czy może uważa, że "everybody lies"; czy czuje się bezpieczny, czy uważa, że żyje w zagrożeniu... Oczywiście emocje z tym też się będą wiązały - tym niemniej nie uważam, żeby można było to oddzielić. Emocje często wynikają z ogólnej postawy względem życia.

 

I na różnego rodzaju terapiach pracuje się właśnie nad zmianą przekonań o sobie i o świecie, na takie, które pozwoliłyby danej osobie lepiej żyć. W sumie zmiana przekonań jest też ważną częścią nie tylko różnych terapii ale i róznych systemów światopoglądowych mających na celu zmianę życia (NLP, Huna, a także w pewnej zwulgaryzowanej formie nawet film The Secret).

Edytowane przez LoonyMystic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Protezownia19
Przeraża mnie myśl, że jakiś dzieci@k zamiast pójść do lekarza siedzi w piwnicy pośrodku kredowego pentagramu i ewokuje opiekuńczego anioła, żeby tan chronił go przed demonami atakującymi znienacka na ulicy. Taka moja wieczorna refleksja.:diabelek_na:

Ale kontynuuj proszę Protezownia19. Jakiego rodzaju są to lęk, przed czym? Piszesz, że czasem robi Ci się słabo. Straciłaś kiedyś przytomność, a może robi Ci się ciemno przed oczami? Czujesz chłód, może fale gorąca? No i o czym myślisz, kiedy dopadają Cię te lęki?

Z innej beczki. Miewasz koszmary? Budzisz się w nocy? Drętwieją Ci czasem ręce, np. podczas snu? No i ogólnie jak się czujesz na co dzień, kiedy nie masz ataków?

Przed pojawieniem się ataku nachodzi mnie fala gorąca i zazwyczaj pulsuje mi głowa

w dzień czuję się zazwyczaj dobrze ale czasami ogarnia mnie straszne zmęczenie.To pewnie przez to że źle sypiam

w nocy budzę się bardzo często i długo nie mogę zasnąć ręce wśrodku nocy potrafią mi zdrętwieć ale to zdarza się bardzo rzadko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeraża mnie myśl, że jakiś dzieci@k zamiast pójść do lekarza siedzi w piwnicy pośrodku kredowego pentagramu i ewokuje opiekuńczego anioła, żeby tan chronił go przed demonami atakującymi znienacka na ulicy. Taka moja wieczorna refleksja.:diabelek_na:

Z całym szacunkiem dla lekarzy, ale nie mają oni recepty na wszystkie choroby i jak życie bardzo często pokazuje w pewnych przypadkach są całkiem bezsilni.

P.S. niestety bardzo często też chcą leczyć zamiast wyleczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

problem, poważny.

miałam to samo, paniczny strach przed światem astralny. Czasami lepiej jest nic nie wiedzieć. Dzisiaj, po roku nie odwiedzania forum i zapomnieniu czuje się lepiej, musisz po prostu przestać mieć z tym kontakt. Musisz o tym zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem, poważny.

miałam to samo, paniczny strach przed światem astralny. Czasami lepiej jest nic nie wiedzieć. Dzisiaj, po roku nie odwiedzania forum i zapomnieniu czuje się lepiej, musisz po prostu przestać mieć z tym kontakt. Musisz o tym zapomnieć.

 

Wybacz Martysiek, ale nie da się nie wiedzieć.

 

Protezownia to są typowe objawy nerwicy lękowej. Ataki gorąca, uczucie obręczy na głowie, chroniczne zmęczenie itd. Przyczyna może być psychologiczna, jak i fizyczna (zaburzenie pracy receptorów i gruczołów). Wszystko do ogarnięcia : ) Przyczynę ataków określasz jako magia, bo tak to interpretujesz. Nie musi to wcale być prawdą, prawdopodobnie stwarzasz sobie zasłonę, która nie pozwala ci rozwiązać problemu (aaa bo to magia, z magią nie ma żartów, nikt mi nie pomoże). Przyczyna może leżeć w strukturach rodzinnych, w sposobie w jaki zostałaś wychowywana, w strukturach społecznych etc. Mogą to też być zaburzenia pracy mózgu spowodowane złą dietą, czy po prostu samą jego budową. Możliwe że nie produkujesz wystarczającej ilości serotoniny (Serotonina) co objawia się u ciebie właśnie w taki sposób.

Podstawą jest, abyś nie wariowała z tego powodu. Czym bardziej przejmujesz się samym zjawiskiem, tym mocniej ono się manifestuje (poprzez uwagę przekazujesz mu energię). Twoim problemem prawdopodobnie jest przewrażliwiony skaner wewnętrzny, który zawsze szuka czegoś, co może oznaczać atak paniki. Za dużo stresu, za dużo straconej energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...