Skocz do zawartości

Kolejny offtop.


infedro

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki mistyce nie tylko można zostać magiem, można wręcz stać się magią, a wtedy magia ceremonialna, czy inna polegająca na "manipulacji" rzeczywistością traci na znaczeniu.

 

- hmm... powiem nawet więcej, bo nie tylko "traci na znaczeniu", ale jest wręcz Zbędna albo i nawet Szkodliwa... gdyż zamiast zdemaskować "cień" naszej Osobowości to go jedynie tylko Wzmacnia !... czego pełno "jest dowodów" i to rozsianych po tym jak i rożnych innych Forach u ludzi parających się właśnie tylko taką "zewnętrzną" magią... a dla których Rozwój Duchowy to tylko nic nie znaczący "konstrukt myślowy"... a Energie, Czakry, czy własna Duchowość, itp. itd... to tylko zwykły "bełkot" i to tylko dlatego gdyż sami nie mają o tym zielon'ego pojęcia, Amen.

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

 

 

____________________

/Poniższe posty wydzielone z wątku: http://www.ezoforum.pl/ogolnie-o-magii/65314-wplyw-magi-na-zycie.html

Lil.

Edytowane przez infedro
/edit.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyż zamiast zdemaskować "cień" naszej Osobowości to go jedynie tylko Wzmacnia !

 

Czasami pewnie tak.

W niektórych systemach magicznych praca z Cieniem (często w ujęciu Junga, ale nie zawsze) jest elementem szkolenia. Tam gdzie nsie jest to jakoś mocno akcentowane też ten problem może się pojawić w trakcie praktyki i ludzie radzą sobie z tym albo nie. Podobnie jak ci rozwijający się duchowo.

 

a dla których Rozwój Duchowy to tylko nic nie znaczący "konstrukt myślowy"... a Energie, Czakry, czy własna Duchowość, itp. itd... to tylko zwykły "bełkot"...

 

Nie trzeba zajmować się czakrami i energiami, czyli rozwojem opartym na filozofii Wschodu, żeby się rozwijać. Jest wiele innych metod, z których można skorzystać, równie skutecznych. Kwestia tego co komu pasuje. Jeśli ktoś siedzi w systemie gdzie nie ma mowy o czakrach nie widzę sensu ich wprowadzania na siłę, zwłaszcza jeśli nie pasują do całości.

 

to tylko dlatego gdyż sami nie mają o tym zielon'ego pojęcia, Amen.

 

infe, no offence, ale nt Twojego pojęcia o magii (tej tzw zewnętrznej o której tu piszesz) można powiedzieć to samo.

Przydałoby się chyba nieco poznać temat, zanim zaczniesz formułować takie, a nie inne sądy, czyż nie?

(pytanie jest retoryczne, nie musisz odpowiadać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami pewnie tak.

W niektórych systemach magicznych praca z Cieniem (często w ujęciu Junga, ale nie zawsze) jest elementem szkolenia. Tam gdzie nsie jest to jakoś mocno akcentowane też ten problem może się pojawić w trakcie praktyki i ludzie radzą sobie z tym albo nie. Podobnie jak ci rozwijający się duchowo.

- hmm... ale jaka praca?, żeby go wzmocnić(?)

 

Nie trzeba zajmować się czakrami i energiami, czyli rozwojem opartym na filozofii Wschodu, żeby się rozwijać. Jest wiele innych metod, z których można skorzystać, równie skutecznych. Kwestia tego co komu pasuje. Jeśli ktoś siedzi w systemie gdzie nie ma mowy o czakrach nie widzę sensu ich wprowadzania na siłę, zwłaszcza jeśli nie pasują do całości.

- hmm... noo ładnie "odwróciłeś kota ogonem"... ale i owszem, bo to wcale nie o to chodzi żeby na silę coś wprowadzać...

- ale o to że... wybacz, ale żeby mówić cokolwiek o prawdziwym Rozwoju to jednym z efektów tegoż Rozwoju jest akurat wykazywanie się Zrozumieniem dla innych powiedzmy "systemów"... tylko teraz powiedz mi, gdzie widzisz To zrozumienie dla innych chociażby u twojej "mamuśki" czy Knusta, a nawet Szamana... hmm?

- i wybacz... ale po owocach waszego niby Rozwoju... jasno widać, że to nie o Taki "rozwój" chodziło, powiedzmy tak ogólnie mówiąc, znanym "Mistrzom Duchowym"...

 

infe, no offence, ale nt Twojego pojęcia o magii (tej tzw zewnętrznej o której tu piszesz) można powiedzieć to samo.

- hmm... nie, nie można powiedzieć to samo :)... bo ja przynajmniej nie nazywam tego "bełkotem", a co u was jest niemal na porządku dziennym w stosunku do innych, jakbyś jeszcze tego nie zauważył... mój drogi.

 

- Przydałoby się chyba nieco poznać temat, zanim zaczniesz formułować takie, a nie inne sądy,

czyż nie?

- no właśnie że Nie:)... bo właśnie o to chodzi, że wcale nie muszę poznać ;)...

- bo mnie wystarczy widzieć "owoce" waszego niby Rozwoju/a tych jest napaprane po całym necie/... a to czym się "zajmujecie" to właściwie rzecz drugorzędna, nieprawdaż mój drogi ? ;)

 

- po prostu wyznaje znaną przecież Zasadę... "Po owocach ich poznacie"... i tyle,

- a niestety, ale za wasze 'owoce' nie ja odpowiadam, tylko wy Sami... Amen.

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, jeśli chodzi o doświadczenie magii z zewnątrz, ale o tym póki co nikt się nie wypowiadał, więc nie wiem, czy to też temat dyskusji.

O tym najlepiej mogłyby się wypowiedzieć osoby, które co prawda same magią się nie zajmują, ale były obiektami działań magicznych. Sam byłem obiektem wiele razy, takze zanim sam zacząłem się tym zajmować, ale mogę nie być do końca obiektywny.

 

 

W wiekszosci wypadkow bez wzgledu czy uzyjemy zaklinania czy posluzymy sie bytem - mozna powiedziec ze w glowie danej osoby pojawia sie pewna mysl ktora ma naklonic ja do podjecia dzialania, ktore z kolei ma doprowadzic do okreslonego przez nas zdarzenia

 

najlatwiej to zobaczyc wtedy gdy chcac wywolac okreslone zdarzenie - w naszej glowie pojawiaja sie mysli naklaniajace do podjecia pewnych czynnosci - w moim wypadku, gdy dane mysli byly spowodowane moim dzialaniem, za kazdym razem moglem je odroznic od innych wlasnych nazwijmy to 'naturalnych' mysli mimo ze wlasciwie pojawiaja sie w taki sam sposob - najpierw idea, potem mysl.

gdy dane mysli pojawiaja sie u innej osoby i akurat mialem okazje przebywac w jej otoczeniu - w wiekszosci wypadkow bylem w stanie jakos intuicyjnie rozpoznac czy jej pomysl byl ogniwem w lancuchu decyzji majacych doprowadzic do zaplanowanego zdarzenia - po prostu, podajac przyklad - bedac u znajomego, w momencie gdy jego matka wpadla na pomysl wyslania nas do sklepu po cos tam - wiedzialem ze 'zaczyna sie' i powinienem namowic znajomego abysmy udali sie do tego sklepu

 

uwazam wiec ze w glowie osoby postronnej te mysli powstaja na takiej samej zasadzie jak w moje. poza tym takie mysli wywolane czyims niekoniecznie mozna samemu zidentyfikowac - i o ile nic mi nie wiadomo czy sam bylem obiektem dzialan innych osob - o tyle widzialem jak zachowywaly sie osoby ktore mialy niemala praktyke magiczna i same podejmowaly decyzje zgodnie z czyims zaprogramowanym zdarzeniem - nie potrafiac zauwazyc ze tak naprawde ich decyzje nie byly ich decyzjami. mozliwe wiec ze bez problemu rozpoznac mozemy tylko efekty wlasnych dzialan oraz dzialan bytow dzialajacych na nasze zlecenie (to jest jedna z rzeczy ktore podwazaja mi zasadnosc modelu spirytystycznego), natomiast z dzialaniami innych osob problemy beda juz bardzo duze, a przynajmniej bez silnego treningu w nieznanej mi umiejetnosci

 

zupelnie inna kwestia jest natomiast to czy odbierajac takie 'podrzucane' mysli my sami (lub inna osoba) podda sie im i postapic zgodnie z nimi, czy tez po traktuje je na zasadzie 'a po co niby mialbym to robic'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- hmm... ale jaka praca?, żeby go wzmocnić(?)

 

Nie.

Najczęściej celem jest poznanie i akceptacja tudzież pokonanie celem uzyskania prawdziwej gnozy. Jeszcze inni stawiają na integrację, co daje polaryzację, ale wzmocnienia w żadnym z tych podejść nie znajdziesz.

 

ale o to że... wybacz, ale żeby mówić cokolwiek o prawdziwym Rozwoju to jednym z efektów tegoż Rozwoju jest akurat wykazywanie się Zrozumieniem dla innych powiedzmy "systemów"... tylko teraz powiedz mi, gdzie widzisz To zrozumienie dla innych chociażby u twojej "mamuśki" czy Knusta, a nawet Szamana... hmm?

 

Nie każdy rozwój to zakłada, ale to kwestia tego jak definiujesz ów rozwój.

O kwestie zrozumienia Szamana czy Knusta musisz już sam ich zapytać.

 

Problem takiego, a nie innego podejścia jest szerszy: osoby mocno siedzące w duchowości wschodu i w niej zorientowane niezbyt dobrze wyrażają się o czakrach w wydaniu ezo, czy buddyzmie w wersji popularnej, podobnie jak rdzenni Hawajczycy źle wyrażają się o hunie, a Asatryjczycy o osobach stosujących runy na modłę ezoteryczną. U nas osób, które mają takie podejście jeszcze za wiele nie ma, ale na forach zagranicznych jest to już pewien standard. For ezoterycznych jest u nas od groma, tych traktujących np. runy w sposób klasyczny raptem dwa.

 

- i wybacz... ale po owocach waszego niby Rozwoju... jasno widać, że to nie o Taki "rozwój" chodziło, powiedzmy tak ogólnie mówiąc, znanym "Mistrzom Duchowym"...

 

To zależy o jakich Mistrzach mowa. Crowley albo LaVey też mogą być dla kogoś mistrzami duchowymi. Jeśli za mistrza uznasz np. Loyolę albo Tomasza z Akwinu to ze zrozumieniem dla niektórych koncepcji może być spory problem.

 

- hmm... nie, nie można powiedzieć to samo :)... bo ja przynajmniej nie nazywam tego "bełkotem", a co u was jest niemal na porządku dziennym w stosunku do innych, jakbyś jeszcze tego nie zauważył... mój drogi.

 

Mój znajomy zajmujący się śiwaizmem też twierdzi, że większość ezopoglądów zahaczających o jego zainteresowania, które można poczytać na polskich forach czy w książkach to bełkot, brednie i sruty pierduty. W swoich sądach jest o wiele bardziej kategoryczny niż Knust i Hrefna razem wzięci, a z magią nie ma nic wspólnego.

 

- po prostu wyznaje znaną przecież Zasadę... "Po owocach ich poznacie"... i tyle,

 

Kwestia tego czy chcesz oceniać owoce naszego trollowania na forum (które jest swego rodzaju rozrywką na dobrą sprawę) czy owoce magii.

W przypadku oceny owoców jakiejkolwiek magii wypadłoby poznać osoby, które były obiektami tejże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie więc nie możliwe jest zrozumienie skoro jedna ze stron reaguje tylko na bodźce.

 

To jak w kawale ...

czemu zając ciagle skacze i skacze?

Bo go trawa w jadra łaskocze.

 

Ot cała psychowizyka o której mówisz,

Edytowane przez rastar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...