Skocz do zawartości

Offtop: prawa natury vs. podział magii (czy coś w ten deseń)


Mefi

Rekomendowane odpowiedzi

Nic nie łamie praw natury ani fizyki. Coś co próbowałoby je złamać, czymkolwiek by nie było, automatycznie podległoby samounicestwieniu. A podział na czarną i białą magię jest jedynie moralny, nie techniczny i zmienny w zależności od przyjętej koncepcji moralności.

 

Niestety ale jestem w stanie się zgodzić... albo i nie. Nie zgadzam się w ogóle z tym, że nic nie może załamać praw fizyki czy natury ( czym są prawa natury tak w ogóle?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale jestem w stanie się zgodzić... albo i nie. Nie zgadzam się w ogóle z tym, że nic nie może załamać praw fizyki czy natury ( czym są prawa natury tak w ogóle?)

 

Prawo naturalne to wszystkie prawa z którymi się "rodzisz"

np. prawo do istnienia - jeśli umierasz śmiercią naturalną ze starości to prawo nie zostało złamane, odwrotna sytuacja się dzieje kiedy ktoś ci te życie zabierze

 

 

 

prawo moralne także wchodzi w skład prawa naturalnego - od urodzenia potrafisz rozróżnić sytuację w której doznajesz szkody - taką określasz jako pejoratywną, i wręcz przeciwnie sytuacja w której doznajesz radości

 

Nic nie ulega samounicestwieniu, (moc unicestwienia ma Bóg jeśli ktoś wierzy - inaczej mówiąc przyczyna rzeczy lub sytuacji, która już zaistniała w świecie), tylko przechodzi z jednego stanu w drugi

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, bogowie także podlegają prawom natury i prawom fizyki. Chyba że ktoś wierzy albo w tego wykarmionego kultem judajskiego demona, albo w ezoteryczno-njuejdżowy wymysł zwany absolutem.

 

Na szczęście wierzę w ten jak napisałeś "judEjski absolut"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judejski byłoby prawidłowym określeniem, gdyby źródłosłów wskazywał na pochodzenie z Judei. Jeśli coś pochodzi z judaizmu - prawidłowym określeniem jest judAjski.

 

Zapraszam do Lektury - Józefa Flawiusza - Dawne dzieje Izraela, a jak już jesteś leniwy to poszukaj w google ( bo tak najłatwiej skąd pochodzi nazwa Judaizm )

 

To raz. A dwa, że judajski, to jest pustynny demon wichru i burzy, przejęty przez Izraelitów razem z małżeństwem Mojżesza od plemienia jego żony - Madianitów. I porządnie podkarmiony kultem wyznawców, co w żaden sposób nie zmienia jego demonicznej natury i faktu, że żywi się zarówno kultem i oddaniem jego wyznawców, jak i ich słabościami i umniejszaniem siebie.

 

Jakieś źródło - bo to brzmi jakbyś mi opowiedział bajkę o "pierwszej żonie" Adama - Lilith

 

Absolut natomiast wywodzi się od niezwykle szkodliwych (było nie było bazował na nich choćby nazizm) teozoficznych wymysłów pani Bławatskiej.

 

Zapraszam do lektury - Np. Platona albo Arystotelesa ( tak na początek ), bo z twoich wypowiedzi, że nigdy nie studiowałeś filozofii

 

A jeśli wierzysz w owo bóstwo - co robisz w wątkach dotyczących magii? Dobrowolnie chcesz stać się "obrzydliwym" w oczach swojego "pana"? Hipokryzja...

 

A to już moja sprawa jak ja to godzę

 

Proszę tylko abyś trzymał dyscyplinę a nie ulegał emocją.... np. wynika to z twoich stwierdzeń TO RAZ TO DWA ( :) )

 

---------------------------

 

vladpaskovich Ť O Tym Czego Inni Nie Mogą Zobaczyć

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam to kłótnię o łamaniu praw natury i fizyki przypomina mi się taka anegdotka o panu Giertychu senior i wykładowcy filozofii z Uniwerka Śląskiego. Nie pamiętam dokładnego cytatu ale po szerokiej krytyce teorii ewolucji ów wykładowca stwierdził, że Giertych powinien stanąć na 10 piętrze w oknie, zanegować prawo ciążenia i skoczyć.

 

Osobą twierdzącym, że magia łamie prawa fizyki proponuję to samo :)

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, bogowie także podlegają prawom natury i prawom fizyki. Chyba że ktoś wierzy albo w tego wykarmionego kultem judajskiego demona, albo w ezoteryczno-njuejdżowy wymysł zwany absolutem.

 

To o jakich bogach mowa ? Śmierć ? czym jest śmierć ? Wiele wątków filozoficznych do których nie mogę się odnieść ponieważ nie wiem o jakiej definicji magii mamy rozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli natomiast chodzi o definicje magii - wystarczy poczytać wcześniejsze posty w niniejszym wątku, zanim zacznie się w nim zabierać głos...

 

Czytałem i zdawało się, że każdy pisał o czym innym.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się w ogóle z tym, że nic nie może załamać praw fizyki czy natury

 

Z definicji nic nie może ich złamać, bo prawo fizyki to coś co obowiązuje wszystkich i wszystko. Poza tym takie złamanie musi być potwierdzone wielokrotnie w sposób doświadczalny.

 

Prawo naturalne to wszystkie prawa z którymi się "rodzisz"

np. prawo do istnienia - jeśli umierasz śmiercią naturalną ze starości to prawo nie zostało złamane, odwrotna sytuacja się dzieje kiedy ktoś ci te życie zabierze

 

Niektóre nurty filozofii prawa wykluczają istnienie czegoś takiego jak prawo naturalne rozumiane w jakikolwiek sposób (jako coś dane od Boga/natury)/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jóżef Flawiusz, jak każdemu zainteresowanemu historią wiadomo, uwielbiał konfabulować. Co więcej jako członek aleksandryjskiej diaspory pozostawał pod wpływem tworzącej się wspólnoty paulicjańskiej i niewykluczone że pisał pod jej dyktando - choćby na temat człowieka, na którego istnienie poza jego kroniką nie ma żadnego historycznie niezbijalnego dowodu, niejakiego Jeszui ben Josefa.

 

Źródło? Midrasze przede wszystkim.

 

Robi się trochę nie na temat, ale trudno

 

Mnie np. nie wiadomo o żadnej konfabulacji, ale że ludzie, którzy zajmują się ezoteryką, lubują się w teoriach spiskowych np. KK, to mam przekonanie wątpić w to co mówisz, bo wypływa to z mojego doświadczenia

 

dlatego ponawiam swoje pytanie o źródła, bo inaczej nie mogę z tobą prowadzić dialogu, chociażby na płaszczyźnie merytorycznej

 

Poza tym co to znaczy "ulegać emocją?" Po jakiemu to? Bo z pewnością nie po polsku... Emocje zresztą są wyłącznie wynikiem działania neuroprzekaźników. I wybacz, ale takie posty jak twoje nie są w stanie spowodować ich wyrzutu.

 

Jeżeli odpowiadasz to znaczy, że zrozumiałaś :) o co mi chodziło

 

 

Wyobraź sobie przy okazji, że owszem, studiowałam. Zarówno filozofię, jak i teologię katolicką, przed porzuceniem chrześcijaństwa i rozpoczęciem studiów religioznawczych zakończywszy jej kurs na ATK, obecnie UKSW egzaminem ex universa theologia z wynikiem bardzo dobrym. Następne było magisterium z religioznawstwa, obecnie rozszerzane o kulturoznawstwo i drugie podejście do doktoratu...

 

Super w końcu ktoś na poziomie, teraz wiem skąd takie przekonania o religiach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o źródła - mówię poważnie - czytaj midrasze. Pewien ich wybór został nawet przetłumaczony na polski, większy na angielski.

 

Szukać ich można np. na sacred-texts: są fragmenty wybrane i tłumaczone przez Samuela Rapaporta, Midrasz Tanhuma też się znajdzie, wystarczy dobrze poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy zrozumiałam czy nie nie wpływa na to, że brak poprawności ortograficznej jest dowodem lekceważenia wobec wszystkich, którzy kiedykolwiek taką niepoprawną wypowiedź będą czytali.

 

Systematycznie zmieniasz temat - aż zabawne ( nawet teraz się troszeczkę śmieję ) z magii do ortografii, ale OK, zadziwiająca jest szybkość z jaką odpowiadasz na moje posty, które nie służą prowokacji, a są moim prywatnym zdaniem

 

Jeśli chodzi o źródła - mówię poważnie - czytaj midrasze. Pewien ich wybór został nawet przetłumaczony na polski, większy na angielski. Wyraźnie opisują, jak to "Ten, Który Jest" poradził sobie z panteonem (tak, tak, panteonem, bowiem wczesny judaizm był religią politeistyczną), do którego został z zewnątrz zaszczepiony (tu źródłem mogą być wszelkie prace dotyczące historii religii, są tego setki), z własną małżonką imieniem Aszera włącznie. Z midraszy zresztą również wywodzi się postać Lilith. l mimo że są to materiały niekanoniczne, są jednak równie dla badacza z zewnątrz uzasadnione jako mitologia, jak kanoniczne księgi biblijne.

 

Midrasze są subiektywną interpretacją wybranego fragmentu Tory - ja Ciebie pytam o oficjalną naukę Judaizmu, poza tym pytam Cię o źródła Kiedy, Kto I Jak ( Zwłaszcza Że Znasz taki przedmiot jak Religioznawstwo )

 

to tak jakby protestant tłumaczył katolikowi, który ma z góry ustaloną tradycję - jak wygląda sprawa Trójcy Świętej

 

No daj spokój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo naturalne to wszystkie prawa z którymi się "rodzisz"

np. prawo do istnienia - jeśli umierasz śmiercią naturalną ze starości to prawo nie zostało złamane, odwrotna sytuacja się dzieje kiedy ktoś ci te życie zabierze

 

Jak już wspomniała Hrefna jest wielka różnica, między prawami natury, a prawami naturalnymi. Przede wszystkim "prawa naturalne", o których piszesz,choć może to brzmieć absurdalnie są "sztuczne". Wymyślono je jako koncepcję filozoficzną w czasach kształtowania się nowożytnej państwowości, nowożytnego prawa, praw człowieka itp. Wynikają z przyjęcia pewnego paradygmatu moralnego, a nie praw rządzących rzeczywistością. Np. zabicie człowieka jest złamaniem prawa naturalnego, ale nie prawa natury, bo jest zgodne z prawami fizyki. Np. używasz określonej energii kinetycznej, aby uszkodzić czyiś organizm. Jest zgodne z prawami chemii, bo np. zatrucie określoną substancją danej osoby powoduje naturalne reakcje chemiczne w organizmie prowadzące do zgonu. Zgodne z prawami biologii - ustają czynności życiowe organizmu. Zgodne nawet z ewolucją, bo zabijając człowieka eliminujesz jego geny z obiegu. Natomiast może być zdecydowanie niezgodne z prawami moralnymi - normami stworzonymi przez człowieka, aby regulować stosunki społeczne w grupie. Chociaż i tutaj zakaz nie ma charakteru absolutnego - np. dopuszczalność zabijania w czasie wojny, czy koncepcja wojny sprawiedliwej.

 

 

Niektóre nurty filozofii prawa wykluczają istnienie czegoś takiego jak prawo naturalne rozumiane w jakikolwiek sposób (jako coś dane od Boga/natury)/

 

Owszem, ale od czasów nazizmu i ustaw norymberskich we współczesnej filozofii prawa skrajny pozytywizm prawniczy jest rzadki. Dominuje raczej pozytywizm z uwzględnieniem praw naturalnych. Czyli pozytywizm na podbudowie moralno-filozoficznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem wyznawczynią judaizmu, więc nie interesuje mnie oficjalna nauka tej religii.

 

A mnie tak, bo studiuję kabałę

 

Midrasze stanowią religioznawcze źródła poboczne, jako tworzony przez wyznawców przez wieki komentarz do pięcioksięgu.

 

Jedynym "Wielkim komentarzem" jest Talmud, aczkolwiek mogę ci przyznać rację , że Miszna i Gemara składa się w pewnym sensie z midraszy przekazywanych ustnie ( to bardzo istotne ), ale to jest mniej więcej z tego co pamiętam V-VI wiek. ( Nie korzystam z wikipedii jak niektórzy tutaj, jako jedyne źródło sensownej odpowiedzi ) , ale mówiłaś o koncepcji Mojżesza, o której ja nie słyszałem chociaż, studiuję wraz z innymi i oni też nie słyszeli, więc nadal nie wiem o co chodzi

 

Stanowią dla badacza tej religii materiał badawczy wart dokładnie tyle samo, co Tora. Która również, z obiektywnego punktu widzenia, jest subiektywnym zapisem jej autorów, tyle że przez trzy tzw. religie Księgi przyjętym za kanoniczny.

 

Tu jest jakiś błąd - żeby zrozumieć kabalistę trzeba najlepiej myśleć tak jak on. Tora jest najwyższym prawem zesłanym przez Boga, która ma na celu regulowanie kroków każdego Żyda. Natomiast midrasze stanowią ludzką interpretację słów Bożych. Czyli to co niedoskonałe próbuje interpretować doskonałość, oczywiście w pewnym sensie. Praktyka kabały bez wiary w Boga mija się z celem. To jak z ateistami walczą z Bogiem, którego uważają, że nie ma.

 

Badacza nie obchodzi kanoniczność bądź niekanoniczność danego tekstu, ale jego wiek i odniesienie do źródła, na którym bazuje.

 

O ten wiek pytałem Ciebie o Mojżesza

 

Natomiast sprawa tzw. trójcy świętej jest to koncepcja dość późna i została w chrześcijaństwie jako takim zaszczepiona najprawdopodobniej pod wpływem potępionego na jednym z wczesnych synodów kościoła iroszkockiego...

 

Nie pytałem Ciebie o historyczność tego dogmatu , tylko podałem ci analogię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspomniała Hrefna jest wielka różnica, między prawami natury, a prawami naturalnymi. Przede wszystkim "prawa naturalne", o których piszesz,choć może to brzmieć absurdalnie są "sztuczne". Wymyślono je jako koncepcję filozoficzną w czasach kształtowania się nowożytnej państwowości, nowożytnego prawa, praw człowieka itp. Wynikają z przyjęcia pewnego paradygmatu moralnego, a nie praw rządzących rzeczywistością. Np. zabicie człowieka jest złamaniem prawa naturalnego, ale nie prawa natury, bo jest zgodne z prawami fizyki. Np. używasz określonej energii kinetycznej, aby uszkodzić czyiś organizm. Jest zgodne z prawami chemii, bo np. zatrucie określoną substancją danej osoby powoduje naturalne reakcje chemiczne w organizmie prowadzące do zgonu. Zgodne z prawami biologii - ustają czynności życiowe organizmu. Zgodne nawet z ewolucją, bo zabijając człowieka eliminujesz jego geny z obiegu. Natomiast może być zdecydowanie niezgodne z prawami moralnymi - normami stworzonymi przez człowieka, aby regulować stosunki społeczne w grupie. Chociaż i tutaj zakaz nie ma charakteru absolutnego - np. dopuszczalność zabijania w czasie wojny, czy koncepcja wojny sprawiedliwej.

 

bardzo ciekawy przykład, sensownie napisane...

 

Tu jednak różnica moja polega na tym, że ja nie uważam, że prawo naturalne jest czymś odrębnym od prawa natury ( z punktu etymologicznego to to samo ), aczkolwiek muszę przyznać , u mnie jest to zdeterminowane, nie w całym sensie , ale w pewnym przez wiarę, dlatego łamanie prawa naturalnego jest jednocześnie łamaniem natury, do której zalicza się między innymi natura człowieka, dla mnie są to dwie natury ściśle połączone ze sobą, ale to mój punkt widzenia i taki też przyjmuje w magii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Nic nie łamie praw natury ani fizyki. Coś co próbowałoby je złamać, czymkolwiek by nie było, automatycznie podległoby samounicestwieniu. A podział na czarną i białą magię jest jedynie moralny, nie techniczny i zmienny w zależności od przyjętej koncepcji moralności.

 

- hmm... fiu, fiu(?), koncepcji Moralności (???)... wybacz Hrefuniu, ale uważam ze Moralność jest Jedna... :)

- to wobec tego jaką moralność Ty wyznajesz, skoro sam Dekalog nie jest, że tak powiem w kręgu Twoich zainteresowań ?... /jeśli można spytać oczywiście... :)^

 

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

 

 

Nic nie łamie praw natury ani fizyki. Coś co próbowałoby je złamać, czymkolwiek by nie było, automatycznie podległoby samounicestwieniu. A podział na czarną i białą magię jest jedynie moralny, nie techniczny i zmienny w zależności od przyjętej koncepcji moralności.

- hmm... O.K. niech i będzie że podział jest moralny, ale JEST i mnie to pasi :)^ ... wiec? rozpatrzmy choćby teoretycznie... ;

- jakim cudem(?) jakiś tam ego'maguś, który wyznaje(dopasowuje sobie) rożne 'koncepcje moralności' tylko niejako "pod siebie", bo akurat takie uznał sobie za "najlepsze dla siebie Sam'Ego"... jest w stanie oddziaływać magią w sposób Moralny a wiec Białą Magią, kiedy już przecież 'sama jego' moralność nie jest zgodna z przyjętym najwyższym Kodeksem Moralności, jakim jest bez wątpienia Dekalog...

 

Czyż to nie jest przypadkiem Hipokryzja... ? , wszak Człowiek jest na Ziemi właśnie po to aby niejako dopiero nauczyć się, tego co mu najwyraźniej jeszcze brakowało/brakuje, czyli Moralności właśnie... więc?

- wynika z tego następna konkluzja, że najpierw należy być, czyli niejako "Stać się" i to za sprawą własnej pracy nad Sobą Samym bezwzględnie w Pełni Moralnym, by następnie można było ewentualnie zajmować się magią... i stąd mógł się wziąć nawet i zakaz stosowania magii w Biblii, gdyż ówczesny Człowiek niestety ale nie był na to jeszcze niejako "gotowy"... co i tak w dzisiejszych czasach brzmi trochę retorycznie, bo czy dzisiejszy Człowiek jest... ???

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

Edytowane przez infedro
połączenie dwóch postów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...