Skocz do zawartości

urok - proszę o pomoc.


kerma

Rekomendowane odpowiedzi

Zazwyczaj udaje mi się radzić sobie samej, ale w tym przypadku nie potrafię. Bardzo proszę więc o pomoc.

Dawno, dawno temu, gdy byłam młoda, głupia itp itd, to postanowiłam rzucić na samą siebie coś jakby urok.

Stwierdziłam, że mi miłość w życiu nie jest potrzebna i szczęście w miłości "przekażę" komuś kto na to "bardziej zasługuje". Wg mojego ówczesnego sposoby myślenia logiczne mi się wydawało, że będę szczęśliwa jak ktoś (wtedy ważny dla mnie) będzie szczęśliwy. Tak się jednak nie stało, a dodatkowo obecnie z daną osobą nie mam żadnej styczności, po prostu nasze drogi się rozeszły. Pozostał jednak problem: niezmiennie nie mam szczęścia w miłości, mogę nawet mówić o ogromnym pechu. Próbowałam wpłynąć w jakiś sposób na podświadomość,co zazwyczaj daje zadowalające efekty, ale w tym przypadku nie pomaga.

Czy jest jakiś sposób na zdjęcie tego uroku?

(Głupoty z wiekiem jakoś udało mi się pozbyć ;) Mogę być dowodem, że należy bardziej myśleć nad tym jakie konsekwencje w przyszłości będzie miało nasze zachowanie.)

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy pech czy nieszczęście to wina klątwy. Inaczej co drugi człowiek na tej planecie byłby przeklęty. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo rzucić klątwę czy czar.

Może tak bardzo uwierzyłas w to że jesteś przekleta że zrobiłeś z tego swoją afirmacje, w myśl zasady że podobne przyciąga podobne. Wierzysz w to tak mocno i to dostajesz bo taka generujesz energię.

Może warto na początek zweryfikować swój sposób myślenia? Pójść dalej a nie tkwić w tym błędnym kole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to brzmi całkiem prawdopodobnie i wygląda na to, że poskutkowało - swego czasu sama chcąc pomóc człowiekowi, który był wówczas dla mnie ważny, stworzyłam coś na kształt magicznej "maszynki", która przechwytywała wszystkie pozytywne rzeczy zmierzające w moim kierunku i przekierowywała je do tej osoby (tak pewna że jest mi tak dobrze, że nie może być lepiej - że młoda i głupia, wbiłam się w przekonanie, że mi to nie zaszkodzi). Oj, było odkręcania, kiedy wszystko w życiu zaczęło mi się walić... bo naprawdę stopniowo nic pozytywnego już do mnie nie trafiało. A taką rzecz można czasem zrobić niezupełnie świadomie, silnym wyrzutem emocji, które są niesamowicie mocnym a niedocenianym narzędziem magii, zwłaszcza u młodej dziewczyny, u której rozmaite stany emocjonalne są zwykle bardzo silne.

 

Problem w tym, że w gruncie rzeczy czegoś, co sobie sama odebrałaś, nie może zmienić nikt oprócz Ciebie. Chyba że oddałby Ci to dobrowolnie ten, komu taki prezent zrobiłaś. Jeżeli byłaś w stanie skonstruować urok odbierający Ci coś i dający komu innemu, to w gruncie rzeczy nikt inny, tylko Ty możesz zbudować coś, co Ci szczęście do facetów przywróci - i faktycznie, żadne afirmacje tu raczej nie pomogą.

 

Masz coś, co do tego tak szczodrze przez Ciebie obdarowanego faceta należy? Bo poza dawnym urokiem, dobrze byłoby mieć jakiś łącznik... Ja bym tutaj spróbowała prostego (pozornie w sumie) sposobu z włóczką lub przędzą - koniecznie z naturalnego włókna. Trzeba byłoby owinąć nią coś, co będzie fantomem, zastępnikiem tej osoby - więc dobrze żeby zawierało coś, co do niej należy lub od niej pochodzi, coś, z czym miała fizyczną styczność. Dużo tej przędzy. Powinnaś wejść w trans i w transie (możesz go wywołać np. hiperwentylacją, wirowaniem w kółko, dużym zmęczeniem fizycznym lub przez kilka dni powstrzymując się od snu itp. - niezły w tym celu bywa też mijający już ciężki kac) - nucąc - "co oddałam - do mnie wraca" lub coś w ten deseń, forma zaśpiewu jest równie ważna jak trans, a treść ma oddawać w czym rzecz, najlepiej też, żeby była przynajmniej rytmiczna, jeśli nie rymowana, nawijać powoli tę przędzę na kłębek, aż nie nawiniesz całej. Czyli nie odwiniesz jej z fantoma w robiony przez Ciebie kłębek. To tylko symboliczna forma tego działania, ważniejszy jest sam trans i skupienie na spowodowaniu powrotu tego, co utraciłaś - to odplątywanie czegoś, co "jest nim" i nawijanie na kłębek jest po prostu fizyczną reprezentacją tego, co będziesz robić na planie niefizycznym i ma ułatwić skupienie na tej czynności. Po jakimś czasie szczęście do facetów powinno powoli zacząć wracać.

 

 

Disklajmer:

To rzecz skonstruowana wprawdzie ad hoc, ale dokładnie pod tę sytuację, nie zadziała, gdy ktoś będzie chciał np. odzyskać w ten sposób utraconego partnera - ale może np. - po odpowiedniej modyfikacji nuconej treści - ułatwić odkochanie się :P - i nie zadziała w "zwykłym" stanie świadomości, w zasadzie rzeczą podstawową jest tu wprowadzenie się w trans, w którym jedyną myślą będzie skupienie na odzyskaniu tego, co zostało oddane.

Edytowane przez bylica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przede wszystkim jaki przepis?

 

Przecież skuteczne działanie magiczne MUSI być skonstruowane dla konkretnej osoby z uwzględnieniem każdego niuansu sytuacji, w jakiej się znajduje - łącznie z jej samopoczuciem danego dnia czy stanem pogody tego dnia - to czym tu się dzielić, skoro coś użyte z powodzeniem w jednej sytuacji, w dowolnej innej będzie kompletnie bezużyteczne?

 

http://www.ezoforum.pl/ogolnie-o-magii/73287-poszukiwanie-zaklec-rytualow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to działanie jest skonstruowane dla pytającej osoby, po sprawdzeniu jej sytuacji przez utisetę, jak napisałam, ad hoc, dokładnie pod konkretny przypadek. Co zresztą zostało wyartykułowane, nie jest to w żadnym wypadku sposób "ogólny" i "uniwersalny" - bo takowe nie istnieją. Co zostało zresztą zastrzeżone i w tym poście, a szczegółowa konstrukcja działania i ostateczne dopasowanie do siebie - i tak uzależnione jest od wykonującej je osoby i głębokości transu, jaki będzie w stanie u siebie wywołać. Podstawowa i jedyna trudność dzialania to trans - ze skupieniem wyłącznie na celu...

Zastrzeżenie zostało zresztą wyraźnie wyartykułowane.

Disklajmer:

To rzecz skonstruowana wprawdzie ad hoc, ale dokładnie pod tę sytuację, nie zadziała, gdy ktoś będzie chciał np. odzyskać w ten sposób utraconego partnera - ale może np. - po odpowiedniej modyfikacji nuconej treści - ułatwić odkochanie się :P - i nie zadziała w "zwykłym" stanie świadomości, w zasadzie rzeczą podstawową jest tu wprowadzenie się w trans, w którym jedyną myślą będzie skupienie na odzyskaniu tego, co zostało oddane.

Tym bardziej, że:

To [przędza] tylko symboliczna forma tego działania, ważniejszy jest sam trans i skupienie na spowodowaniu powrotu tego, co utraciłaś - to odplątywanie czegoś, co "jest nim" i nawijanie na kłębek jest po prostu fizyczną reprezentacją tego, co będziesz robić na planie niefizycznym i ma ułatwić skupienie na tej czynności.

A sprawa generalnie jest niezwykle pod względem magicznym prosta.

 

 

 

Prywatne sprawy załatwiamy na PW lub poza forum/Adam

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...