Skocz do zawartości

moje dzieci trochę się boję!


uncredible

Rekomendowane odpowiedzi

widziałam szczeniaki, które narobiły wokól swojej budy siusiu i całą resztę pamiętam też że "to" leżało na śniegu a ja wlożyłam w to palec:icon_confused: . Potem jeden z moich synów ale to już było inne miejsce usnął na ziem blo już ciemno i pomyślałam że tego drugiego zaprowadzę w bezpieczne miejsce i wróce po pierwszego zaprowadziłam małego do domu mojej babci ktory już lata temu został zburzony wokół świeciły lampki niebieskie jakby choinkowe w środku siedział mój tata który już dawno nie żyje i moja ciotka. Przypomniałam sobie o drugim szybko pobiegłam po drugiego przeskoczyłam jakąś bramkę i wtedy uświadomiłam sobie że mały śpi przy kościele to chyba był cmentarz, wystraszayłam się i biegłam co sił jakaś kobieta krzyknęła że tam są dzieci, zobaczyłam dwuch chłopców ale żadnego nie dalam rady złapać, obudziłam się z przerażeniem. A ptem mój mąż i jabadaliśmy moje piersi :dostal_na:wyczułam w piersi jakiś guzek ale on go nie zauważył. Proszę pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rodzą mi się w głowie dwie wersje co do Twojego snu ...

1 bardziej prawdziwa : martwisz się bardzo o swoje dzieci , nie możesz spokojnie spać bo zmartwienia wciąż dręczą Twoją głowę przez to senw którym "coś " się dzieje i czas je ratować a one takie nieświadome niczego zasypiają...

2 właśnie za mało się martwisz a sen ma pokazać ,że dzieci czasem potrzebują Twojej opieki i pomocy ...

 

która wersja jest słuszniejsza wybierz sama :) na guzek to niestety nic nie poradzę - oby to nie było nic poważnego :)

pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mnie ten guzek wygląda na to, że tylko Ty dostrzegasz jakiś problem, ale dlaczego tak jest?? Może tak na prawdę tego problemu nie ma, a Ty przesadzasz, a może to właśnie Twój mąż coś bagatelizuje i tutaj kłania się symbolika piersi - potrzebujesz kogoś zaufanego, kto byłby dla Ciebie oparciem - w tym przypadku chciałabyś widzieć te cechy u Twojego męża.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...