Skocz do zawartości

Bardzo dziwny sen.


Blaskovitz

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż dzisiejszej nocy śnił mi się bardzo dziwny sem. Znalazłem w senniku parę wyjaśnień, lecz nie wiem jak to się ma do całości.

Śniło mi się, ze umarłem i czekałem aż inni się dowiedzą. Była godzina 10 w nocy. Później stanąłem przed bramą nieba i św. Piotrem(btw. jestem ateistą). Dostałem 2 zadania do wypełniania, by dostać się do nieba. Nie wiem jakie to były zadania, lecz coś z sprawieniem komuś szczęścia. 1 osobę do której poszedłem(jako duch) to matka, którą płakała, powiedziałem jej coś do ucha a następnie pocałowałem w czoło, poczuła to. Później był to ojciec-sytuacja taka sama tylko bez płaczu(chce jedynie dodać, ze nie utrzymuję z nimi dobrych więzi, panuje wzajemna niechęć między nami). Kolejne osoby to 2 przyjaciółki. Sytuacje podobne, pocałunek i szept do ucha. Na samym końcu marzyłem o pożegnaniu się kobieta do której coś czuje. Lecz nie umiałem jej znaleźć, poruszałem się autobusami, myśląc ze w jakimś będzie, lecz bez skutku. Wróciłem do św. Piotra. Oddałem mu 2 zadania w czarnych prostokątnych pudełkach-te które miałem wypełnić. Poprosiłem o czas na pożegnanie się z ostatnią osobą. dostałem półtorej godziny. Wpadłem na pomysł, ze zamiast poruszać się autobusami, mogę po prostu przenieść się do jej domu, w końcu byłem duchem. Tam zobaczyłem ją smutną, po kłótni z matką. Dom był w kiepskim stanie, nie wiem czemu. Widziałem ją siedząca i plącząca. Podszedłem do niej, zaszeptałem coś do ucha po czym ucałowałem ja w czoło. Nagle zobaczyła mnie jak żywą osobę. Zaczęliśmy się kochać, lecz strasznie było to energiczne i ledwo co nam wychodziło, bo rzucaliśmy się i nie umieliśmy się nacieszyć swoimi osobami. W połowie stosunku znikłem stamtąd i pojawiłem się w/obok jakiejś chaty w lesie na wojnie, z prawdopodobnie ułanami. Dalej już nic nie było.

 

Czy ma to jakiś sens w ogóle? Że dostałem "ostatni" czas przed pójściem do nieba na spotkanie kobiety którą kocham, lecz z nią nie jestem?

 

Proszę choćby o malutkie wytłumaczenie, bo dziwi mnie ten sen od samego rana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Wg mnie ten sen odzwierciedla Twoje wyrzuty sumienia, że bez względu na to co zaszło kiedyś między Wami (Tobą a rodzicami), aby sie pogodzić, to samo tyczy się osób z Twojego dalszego otoczenia oraz dawnych sympatii.. jakbyś miał im za coś zadośćuczynić lub przeprosić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...