cortez88 Napisano 5 Maja 2009 Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 (edytowane) Witam! Dzisiaj miałem taki oto sen... Śniło mi się, że pojechałem do pewnego miasta (miasto to znam z rzeczywistości) - wiedziałem, że mam dostać się na rynek tego miasta i w realu dobrze wiem, jak tam trafić. Nie pamiętam tylko jak dostałem się do tego miejsca, ale cały sen zaczyna się w jednym punkcie - obrzeża miasta, które także kojarzę. Byłem tam z bratem, z którym miałem udać się na rynek. On wsiadł na rower i pojechał, a ja jechałem tuż za nim, ale w pewnym momencie straciłem go z oczu i najzwyklej w świecie zgubiłem się. Nie wiedząc co robić, jechałem najpierw prosto przed siebie, ale potem skręciłem w jakąś dziwną drogę polną (w prawo). Jadą nią i jadę i spotkałem dom - otoczenie jakby znane, bo to był dom z mojego dzieciństwa, ale był trochę obcy - straszne otoczenie, w dodatku mało miejsca i pełno dziwnych korytarzy. Zostawiłem rower przy płocie i poszedłem szukać właściwej drogi. Chodziłem po całym gospodarstwie i na początku widziałem jakieś kury, co mi pod nogami się szędały. Ale kiedy zajrzałem jeszcze w jedno miejsce, spotkałem małego chłopca, którego chciałem zapytać o drogę. Czułem się dość niepewnie, bo rzadko zdarza mi się ciągać po cudzych chatach No ale ten młody zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju, w którym siedział jego dziadek i powiedział mu, że szukam drogi na ten w/w rynek. Oni chyba sami nie wiedzieli jak mi pomóc, dlatego wymyśliłem, że odjadę jakąś tam drogą. Tylko miałem jeden problem, bo zapomniałem, gdzie zostawiłem swój rower - taka panika mała, że zgubiłem nie swój sprzęt. Kiedy już znalazłem rower, przeszedłem przez ich podwórko (dziwnie znajome, coś jakby to z dzieciństwa, ale lekko zmienione) i potem nagle przeniosłem się w to samo miejsce, w którym zaczął się moj sen. No i tradycyjnie ruszyłem na poszukiwanie tego durnego placu, tylko tym razem na pieszo i jakimiś drogami na około. Kiedy przechodziłem pod jednym mostem, zobaczyłem że na nim stoi jakiś koleś z giwerą i celuje do mnie. Szybko zwiałem i pobiegłem dalej... znowu do tego samego miejsca, gdzie zaczynałem "wędrówkę". Teraz wsiadłem w autobus, gdzie wg rozkladu miałem dojechać na rynek. Jadąc nim oglądałem okolicę (też znajomą) i w pewnym momencie pani kierowca zatrzymała autobus i powiedziała, że dalej nie jedzie, bo ma przerwę. Kiedy wysiadłem... znalazłem się znowu w tym samym miejscu :/ Mój problem polegał na tym, że ja sam wiedziałem jak się tam dostać, ale za cholerę nie mogłem tam ani dojechać, ani dojść. Widziałem nawet chwilowo cały plan miasta z góry i dosłownie widziałem drogę na ten rynek, ale nie dało się. Nie powiem, ale ten sen 1. zmęczył mnie jak cholera i 2. wkurzył, bo nie trafiłem tam, gdzie chciałem. Ps. Ciągle myślę, co stało się z moim bratem i rowerem. Ps. 2 Motyw kolesia z bronią we śnie pojawił się 2x. Raz właśnie w tym, gdzie szukałem drogi, a drugi raz kiedy szedłem w odwiedziny do znajomej nocą. Za wszelkie interpretacje, Bóg zapłać Edytowane 6 Maja 2009 przez cortez88 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 12 Maja 2009 Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Witaj Cortez Jak zapewne wiesz, nie zajmuję sie interpretacjami od prawie roku. Otrzymuję prośby o interpretację ale zwyczajnie nie mam na to tyle czasu co kiedyś (A żałuję bardzo i boleje nad tym). Nie wiem czy będę w stanie ci pomóc gdyż troszkę wyszłam z wprawy jeśli chodzi o interpretacje. Więc z góry mówię, żeby nie było.... A wracając do Twego snu- wydaje mi się, że jesteś w trochę w dziwnym okresie swego życia. Niby coś się dzieje ale ciągle masz wrażenie, że coś jest nie tak, stoisz w miejscu mimo, że tak się nie dzieje. Coś robisz, starasz się ale istnieją jakieś "przeszkody"- tu sam sobie odpowiedz jakie bo wydaje mi się, że wiesz o co biega. Zastanawia mnie ta aura znajomości miejsca- tak często się dzieje kiedy wracamy do przeszłości albo przecieramy stare szlaki. (Przynajmniej tak w moich snach jest) Opisujesz problem z rowerem- bardzo ciekawy wątek. A przyjrzałeś się swoim celom i zamiarom? Czy czegoś czasem ważnego po drodze nie zgubiłeś? Może to sprawia, że czujesz, że coś jest nie tak. Bo widać, że masz wyraźnie określony cel. Nawet wyraźnie widzisz mapę miasta z góry. Jednak wracasz do tego samego miejsca. Dlaczego? Motyw z celującym do Ciebie facetem- może czujesz się "pod ostrzałem". Masz sprostać jakimś wyzwaniom ale ty uciekasz. Zastanawiające. Nie wiem czy Tobie pomogłam. Jak wspomniałam wcześniej nie interpretuje już od długiego czasu. I jeszcze przez jakiś czas pewnie nie. Napisz co myślisz o tym co napisałam. Pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Cieszę się, że trafiłam. Trudno mi jednak powiedzieć jak to robię. Głównie sny staram się interpretować na kilku płaszczyznach czasami jest to automatycznie czasem muszę się wgłębić w temat. Miło mi jednak słyszeć, że nie zardzewiałam zbyt mocno:) Pozdrawiam serdecznie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi