Skocz do zawartości

czy ktoś zna odpowiedz???? pomozcie....


studentka-s

Rekomendowane odpowiedzi

wlasnie dostalam odpwowiedz z rozkładu run....nie sa one pozytywne jesli chodzi o moja przyszlosc w zwazku z moim narzeczonym...zaczynam naprawde wierzyc ze niektore sny nam cos przekazuja lub ostrzegaja przed czyms...:(

Czy ktos moze mi pomoc zinterpretowac co znaczy fakt, ze w snie "dowiedzialam sie" ze moj narzeczony ma calkowicie inaczzej na imie, ma kobiete, i dwojke dzieci.on nie przejmuje sie ta sytuacja. jest spokojny, opanowany, nie przejmuje sie tym co ja przezywam.ze odkrylam ze priowadzil "drugie zycie". albo jak nakrylam go kochajacego sie z moja suostra!!! powtorzyl mi sie 3 razy ale wroznych miejscach! :( jak i tez chowanie piercionka zareczynowego...

eh..mam wrzenie ze to szczescie ze trafilam na ten portal...bo jestem od dlizszego czasu w jakims rozchwaniu emocjonalnym w zwazku z moim narzeczonym. jest dobrze,ale- sa sytuacje ktore sobie moze "wkrecam"? ze inaczej sie zachowuje w obcenosci ladnych kobiet i to jak jest nimi zainteresowany....oj kurcze nie o to mi chodzilo zeby opisywac jakies tam moje rozterki milosne, w ogole to nie powinno miec miejca,planuje slub, a ze jestesmy juz dluugo razem to nie wyobrazam siobie zeby mogly te piekne plany wspolnego zycia ..gdzies...zniknac....ale skad te sny? jakies kobiety, on taki oschly, albo rogi w prezencie, czy tez odkrycie nieprzyjemnych spraw? skad te watpliwosci?a teraz na dodanie mi "pikanterii w mojej dole pscychicznym" - powiedzial mi ze bedzie mial delegacje na drugi kraniec polski taki 2-3 dniowy. dopiero zaczal, i pierwsze mial tam szkolenie w hotelu...nawet mi proponowal ze mnie zabierze -(co mnie ucieszylo ) ...tyle sie naslyszalam o tych delegacjach facetow juz malzenstwie ze tez mi juz jakas bania rosnie :D masakra ja sama siebie nie poznaje, nie bylam taka strachliwa i podejrzliwa, :( a teraz boje sie, ze moze byc cos nie tak jesli go przestane zadowalac ( uh...ale jade szczeze) mam tego dosc, chcialabym miec znow luzz pscychiczmy.. zbliza mi sie obrona pracy,a ja bardziej zaobsorbowana jestem moim zwiazkiem...zamiast cieszyc sie zyciem...nie moge znalesc odpowiedzi w rozmowie z bliskimi bo oni widza to co chca widziec- malzenstwo i tyle. Dlatego mam nadziej ze WY mozecie mi byc wsparciem...bo chyba jeszcze mozna liczyc w tycha czsach na serdecznosc i wyrozumialosc? mysle ze tak.

aha czytalam watek o wizualizacji....hmm....jesli pesymistyczne mysli musze sie spelniac to - beznadzieja....:(:(:(

 

meczy mnie to...to sa juz destrukcyjne mysli.....pomozcie!!! czy ja juz swiruje???? bo mysle ze jak spenia sie te rzeczy to juz koniec, nic juz nie zaloze rodziny o jakiej marze z facetem ktorego kocham bo jak zawiedze TEN to juz NIKOMU nie uwierze...:(

co z tego ze mam poweodzenie, co z tego ze ciagle slysze jakies glipie komplementy, to nic nie znaczy! bo nawazniejsze jest to co sie w glowie dzieje- psychika potrafi zmienic poglady i przewrocic system wartosci do gory nogami! ehhh.....:(

Opisalam sie ....barddzo bede wdzieczna za SZCZERE POSTY , nawet jesli nie beda dla mnie mile.

Pozdrawiam.

Edytowane przez studentka-s
osobisty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty już wiesz co ja na ten temat myślę - cały czas podtrzymuję to co napisałem w interpretacjach snów.. a podejrzenia - bardzo słuszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze powiedziec ze sie zmartwilam.....juz zaczelam czuc grunt pod nogami po spotkaniu z narzeczonym. A TU NASTEPNA ODPOWIEDZ Z RUN - PESYMISTYCZNA. :( wszystko nie tak, jak powinno.....:(

czy wierzycie w dzialanie run? i ich odpowiedzi? to nieuniknione? jestem laikiem w tej kwestii i nie wiem co mam o tym myslec :(

Moze mi ktos odpowiedziec:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rodzaj przepowiedni jest prawdziwy a u Ciebie zbyt wiele tego się nagromadziło aby było kłamstwem.. sorry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym ze KAZDY rodzaj przepowiedni jest prawdziwy to mocno watpie- bo mysle ze juz jestem pochonieta bardzo tymi obawami ze juz mi sie pojawiaja w snach....a SEN Przeciez nie jest nie jest zawsze PRZEPOWIEDNIA- moze byc ostrzezeniem, prawda? ale mozna to pomylic ..dlatego tu sie zalogowalam...aby rozne osobki moze juz doswiadczone w interpretacjach, ich znaczniu, UKRYTYCH SYMBOLACH..cos powiedzialy...bo to co ja sama odczuwam..to inna sprawa....

a jesli chodzi o runy.....to...dopiero zaczym sie dowiadywac.....i pytanie tyczy sie run w tym przypadku....

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popadasz w paranoję. Przede wszystkim nie powinnaś robić kilku wróżb z tym samym zapytaniem w krótkim odstępie czasu.

Ufasz swojemu narzeczonemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słyszałam ze nie powinno sie tak robic....ale w sumie nie wiem czemu? :)

 

wiem , ze to juz chyba jakies paranoje,dlatego TU jestem, chce podzielic sie tym co sie w e mnie dzieje i nie daje mi odpoczac.....czasem pomaga jak inni ludzie doradza....jesli wiadomo o co chodzi...nie wiem czy te wszystkie mysli juz mi podsiwadomosc "odbija" w formie snów?...hmm..ale runy nic dobrego tez nie pokazuja....eh...dziwnie sie z tym czuje bo mam inne spojrzenie na moj zwiazek w tej chwili...nie wiem czy mam uwazac na NIEGO czy na wlasne zachowanie...ja to w sumie"dusze " , ale mowie poł zartem zeby tam sie pilnowal :) hehe. Oczywiscie, ze mam zapewnienia.A ja potwierdzam w nim ze mu ufam... Kurcze, kazdy by chcial miec PEWNIAKA co bedzie dlaej, zeby tego uniknac i nie cierpiec latami...( bo mamy najlepsze wspomnienia razem dlugich lat..)...ale po odpoweidzi run...teraz tylko marze zeby to nie byla prawda :( wszyscy tylko juz pytaja kiedy slub, fajna z was para, juz dlugi staz nie mozna czekac itd.

 

naczeczonemu ufam...ale w pewnym stopniu najwidoczniej- :(

bardzo sie kochamy, ale jednak mam obawy...chyba chodzi o inne kobiety...wierze, ze on nie zaczal by pierwszy nieczego....ale gdyby atrakcyjna kobieta dawala mu taka szanse to ...hmm.....to juz sie konczy zaufanie...:/

moze to glupie..ale mam nawet ochote dla wlasnej pwenosci zrobic mu test! taki sprawdzajacy :D czy ma sklonnosci.... (ale nie mam jak, hehe bo zapewne bym sie odwazyla)

kurde, jak sama czytam to co pisze, to wychodze na psycholke chyba ! mamo..

dziwne,bo nigdy nie mialam takich "paranoji" a teraz, gdy zbliza sie czas prawdziwego wspolnego zycia razem...to uz nie chodzi o terazniejszosc, bo wiem ze mu zalezy na mnie...ale mysle co bedzie keidy bedzie mnie mial "za pewniaka". Ja nie jestem typem dziewczyny, ktora bedzie szukac pocieszyciela.A on? nie wiem....tak..paranoje...Paranoje ktore sa dla mnie naprawde ciezkie....:(

Co tym sadzicie?

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...