L00k Napisano 9 Maja 2009 Udostępnij Napisano 9 Maja 2009 Witam, Od pewnego czasu miewam sen... Sni mi sie ze jestem z kumplem na jakims molo czy cos i jak idziemy nagle znajdujemy sie na srodku oceanu nie wiadomo skad nie wiadomo jak i nagle zaczyna nas gonic "cos" nie wiem jak to nazwac w kazdym razie cos... I na koncu tego snu oboje toniemy ... Wie ktos moze co to moze oznaczac ? Bede wdzieczny jak ktos mi odpowie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 L00k, może dojść do sytuacji w której ni z tego ni z owego stracisz pewny grunt pod stopami i wpadniesz w wir obowiązków i różnych burzliwych wydarzeń, z którymi możesz sobie nie poradzić. Postaraj się teraz działać tak, aby nic nie było w stanie Cię zaskoczyć. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Hmmm czytalem w roznych sennikach ze to wrozy tez szczescie i jakas niespodziewana wiesc a ten caly stwor to lek przed czyms wiec nie wiem juz sam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Wiele zależy od twoich odczuć podczas tonięcia, czy czujesz, że się topisz, brakuje Ci powietrza, szamoczesz się, boisz, czy przyjmujesz to spokojnie. Wierz mi, każdy sennik na ten temat mówi co innego. A jeśli mielibyśmy przyjąć taką interpretację, jak napisałeś, to jak połączysz w spójną całość lęk i szczęście? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 No wlasnie i to jest dla mnie dziwne... Dlatego napisalem tutaj ... Wogole ten sen to dziwny jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Witajcie, moja osoba postanowila wysnuc wlasna teorie... Sen rozpoczyna sie, ze sa na jakims molo, oboje stoja na gruncie inaczej mowiac wszystko jest pewne.Lecz nagle pojawiaja sie juz na samym oceanie, czyli jak pisalas Sephira grunt z pod nog sie traci i wszystko zaczyna sie mieszac, wraz z tym przychodzi decyzja do podjęcia, do tego cos zaczyna gonic, tym cosiem moze byc czas, ktory nagli do podjecia danej decyzji? No i utopienie sie wraz z przyjacielem, toniecie razem oznaczac moze bardzo silna wieź miedzy wami, jestescie oboje w stanie dla siebie skoczyc w ogien. Czyli rzucajac to w prosty skrot. Zostajesz na gruncie : Mozesz stracic przyjaciela, ale podejmiesz dla siebie najlepsza decyzje... Schodzisz z niego (ocean) zrobisz to cos co moze sie wydawac trudnego i niepewnego wraz ze swoim przyjacielem umacniajac z nim wiez. No i potwor inaczej czas, ktory moze Cie wtedy naglic do podjecia danej decyzji. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studentka-s Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 a co jesli ukochana osoba znajduje sie pod woda (ciasne koryto wody) i niemoznosc znalezienia przez dlugi czas snu....? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 A czemu zakladasz, ze ow osoba sie tam znajduje? Przeciez nie napisal aby tam takowa byla a na dodatek pod woda ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Studentka skad nagle moty ukochanej osoby ?;o Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studentka-s Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 podpięłam sie pod temat! sorki ze nie napisalam zobaczylam cos podobnego,ale sama tez z tym tonieciem to dla mnie zagadka, ale nie zakladalam nowego tematu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 ... spoko... mam nadzieje ze ktos to wyjasni bo sam nie wiem co o tym myslec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Czyli mamy juz 2 interpretacje z forum i jedna osobista od L00k'a L00k, może dojść do sytuacji w której ni z tego ni z owego stracisz pewny grunt pod stopami i wpadniesz w wir obowiązków i różnych burzliwych wydarzeń, z którymi możesz sobie nie poradzić. Postaraj się teraz działać tak, aby nic nie było w stanie Cię zaskoczyć. by Sephira Sen rozpoczyna sie, ze sa na jakims molo, oboje stoja na gruncie inaczej mowiac wszystko jest pewne.Lecz nagle pojawiaja sie juz na samym oceanie, czyli jak pisalas Sephira grunt z pod nog sie traci i wszystko zaczyna sie mieszac, wraz z tym przychodzi decyzja do podjęcia, do tego cos zaczyna gonic, tym cosiem moze byc czas, ktory nagli do podjecia danej decyzji? No i utopienie sie wraz z przyjacielem, toniecie razem oznaczac moze bardzo silna wieź miedzy wami, jestescie oboje w stanie dla siebie skoczyc w ogien. Czyli rzucajac to w prosty skrot. Zostajesz na gruncie : Mozesz stracic przyjaciela, ale podejmiesz dla siebie najlepsza decyzje... Schodzisz z niego (ocean) zrobisz to cos co moze sie wydawac trudnego i niepewnego wraz ze swoim przyjacielem umacniajac z nim wiez. No i potwor inaczej czas, ktory moze Cie wtedy naglic do podjecia danej decyzji. by Eae Hmmm czytalem w roznych sennikach ze to wrozy tez szczescie i jakas niespodziewana wiesc a ten caly stwor to lek przed czyms wiec nie wiem juz sam by L00k Sam jestem ciekawy innych interpretacji, a moze cos wspolnie zmontujemy. Zreszta zobaczymy, L00k zapewne zamiesci jesli cos sie wydarzy tutaj na forum i wtedy mozna mowic o tzw. wizji. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Czyli rzucajac to w prosty skrot. Zostajesz na gruncie : Mozesz stracic przyjaciela, ale podejmiesz dla siebie najlepsza decyzje... Schodzisz z niego (ocean) zrobisz to cos co moze sie wydawac trudnego i niepewnego wraz ze swoim przyjacielem umacniajac z nim wiez. No i potwor inaczej czas, ktory moze Cie wtedy naglic do podjecia danej decyzji. Watpie bym go stracil... Jakby to powiedziec znamy sie od dziecka i wiadomo ze sie poklocimy no ale bez przesady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Nigdy nie wiesz co sie moze wydarzyc niestety, lecz to tylko moja interpretacja, a zapewne znajac juz Ciebie dluzszy czas jako przyjaciela byloby niemozliwym zebys nie zrobil czegos z przyjacielem, a poszedl tylko na swoja reke opuszczajac go ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Wiesz ja zyje z zasada przyjaciol sie nie opuszcza ale zobacze co mi ludzie napisza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Tak samo i ja ), wiec czekajmy az inni napisza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Sam przyjaciel we śnie prawdopodobnie nie jest samym sobą, a jedynie symbolem, na przykład takich cech, które głównie utożsamiasz ze swoim przyjacielem, ale sam również je wykazujesz (jaki on jest?). Wówczas (czysto hipotetycznie) jeśli Twój przyjaciel bywa porywczy, to mamy podpowiedź, że to Twoja porywczość doprowadzi do takiej sytuacji. Ewentualnie, jeśli z przyjacielem łączy Cię np. środowisko (np. praca/szkoła), możemy wywnioskować jakiej sfery życia będzie dotyczyła ta utrata gruntu pod stopami. Sen ewidentnie nie jest pozytywny, dlatego sennikową interpretację L00ka odrzucam. Potwór to nie naglący czas, a jedynie problemy, które zwalają się na głowę i od których chcesz uciec. wraz z tym przychodzi decyzja do podjęcia Tego absolutnie w tym śnie nie widać. Generalnie, wpadnięcie do oceanu oznacza ciężki cios. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Co do utozsamiania przyjaciela z samym soba tez pomyslalem, lecz wybralem inna mozliwosc. Tego absolutnie w tym śnie nie widać. Bo on juz podjal decyzje x} w tym snie oczywiscie. Tak mnie ciekawi, dlaczego akurat potwor, wpadniecie do oceanu pokazuja to, a nie cos innego? Tu można by wziasc bardziej oczywisty wniosek, ktory sie wydaje byc moim, chociaz sam nie wiem. Opowiedz cos o tym wiecej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Eae, wybacz, ale ja absolutnie nie potrafię zobaczyć Twojej interpretacji, przez co nijak nie mogę jej dopasować. Nie rozumiem co masz na myśli, jaką decyzję podjął? Widzisz, dla mnie Twój wniosek nie jest ani trochę oczywisty Widzę ten sen zupełnie inaczej. W tym śnie nie ma miejsca na podejmowanie decyzji, wszystko dzieje się szybko i niespodziewanie i nie kończy się zbyt dobrze. Nie potrafię jedynie powiedzieć, co będzie tego powodem, ale mam nadzieję, że z czasem i do tego dojdziemy. Czepiając się szczegółów można sam symbol molo uznać a przejaw "stąpania po kruchym lodzie" - molo jest niczym most, jednak stabilnie zamocowany tylko z jednej strony - nigdy nie wiesz co może się zdarzyć na końcu. Przede wszystkim sam L00k powinien jak najdokładniej opisać sen - jaki był ocean? (spokojny, wzburzony) czy uciekaliście przed tym, co Was goniło, jak doszło do tego, że ostatecznie się utopiliście? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eae Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Sephira : Niestety taka jest prawda, ze dzieli nas to, iz Ty siedzisz juz w tym fachu, ze tak sobie to pozwole nazwac,a ja interpretuje na swoj sposob poza jakimikolwiek forami, sennikami. Jutro postaram sie moze dokladniej opisac moja interpretacje, rowniez gdy L00k bardziej opisze sen, a moze i moja czesc tutejszej historii wyda sie jasniejsza. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 11 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Przede wszystkim sam L00k powinien jak najdokładniej opisać sen - jaki był ocean? (spokojny, wzburzony) czy uciekaliście przed tym, co Was goniło, jak doszło do tego, że ostatecznie się utopiliście? Wiec tak w sprawie oceanu ocean jest spokojny dopoki to cos nas nie zaczyna gonic potem sie wzburza .... W sprawie toniecia to jest tak ze ja uiekam i sie poslizguje i wpadam do wody ... i kiedy ja wpadam do wody przyjaciel chcac mnie ratowac wskakuje po mnie i juz obaj nie wychodzimy z pod wody ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justyna2207 Napisano 11 Maja 2009 Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Witam. Mi również sniło się tonięcie. Sen wyglądał tak, że mój narzeczony szedł w wodzie a mnie niósł na rękach. Najpierw było płytko a później wchodził coraz głębiej. Śmialiśmy sie i nagle się o coś potknął i wpadliśmy do wody ale juz do takiej głębokiej, że nie było widać dna. On był jakiś nieprzytomny i spadał w dół. Ja próbowałam go wyciągnać, ale nie miałam siły. Co troche z nim wypłynęłam to mi wypadał z rąk. Nie czułam braku powietrza. Widziałam tylko jak on spada i swiatło nad powierzchnią wody i się obudziłam. Proszę o interpretacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 11 Maja 2009 Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 (edytowane) W sprawie toniecia to jest tak ze ja uiekam i sie poslizguje i wpadam do wody To po jakiej nawierzchni uciekałeś? Nie działo się to w wodzie? Potwór gonił Was po molo? justyna2207, nie podczepiaj się do cudzych tematów. przeczytaj prosze regulamin zamieszczania próśb o interpretację. Edytowane 11 Maja 2009 przez Sephira Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
L00k Napisano 11 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Napisała Sephira To po jakiej nawierzchni uciekałeś? Nie działo się to w wodzie? Potwór gonił Was po molo? Tak juz na samym poczatku pisalem przeciez.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi