_Domi_ Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 (edytowane) Dziś rano miałam dziwny sen . Mój sen zaczyn się w miejscu gdzie nie mogła bym nazwać ziemia lecz jakaś inną planetą ,miejscem gdzie tocz się życie. Ja w tym śnie wiedziałam że nie jestem na Ziemi. Wyglądało to tak jak bym wróciła po wielu latach nieobecności i ktoś zabrał mnie na wycieczkę w przeszłość i pokazywał mi co się wydarzyło podczas mojej nieobecności w czasie gdy mieszkałam na ziemi. Mieszkańcy to nie byli ludzie tylko inne istoty ,byli inni niż ludzie, przyjemni i trochę podobni fizycznie do ludzi i podobni do nas w zachowaniu ,cywilizacji rozwiniętej nie było takiej jak u nas lecz mieli swoją mądrość. Podczas snu nie odczuwałam leku lecz żal ,zdziwienie i współczucie oraz szczęście iż przetrwali .To były moje odczucia które odczuwałam podczas snu. A sen był taki; jeden z tamtych mieszkańców zabrał mnie na jakiś pokład (typu statek)z którego oglądam wydarzenia z przeszłości, pokazywał mi lądy które się zapadały ,a z wód wybuchały gorące lawy wręcz jak wybuch wulkanów, były pomarańczowe i czerwone ,momentami miałam wrażenie że mnie poparzą ale mnie uspakajał że to tylko opowieść . Lądy były piaskowe i skalne –nie było ani zieleni ani cywilizacji. Dopłynęliśmy do jakiejś wysepki ( piaskowej ,bo nawet nic w kolorze żyznej ziemi nic tam nie przypominało) gdzie bawiła się gromadka dzieci a obok siedzieli dorośli . Dzieci pilnowały ogniska ,osoba ta która mnie oprowadzała powiedział a że dzięki tym dzieciom przeżyliśmy, bo one ocaliły ogień który daje im życie. Wszystko wygadało tak jakby cudem wszyscy przeżyli a ogień był czymś cennym .W śnie występowało więcej akcji typu ucieczka przed śmiercią w czasie ogólnej zagłady planety lecz pamiętam same urywki . Jeśli chodzi o pewne motywy jak wybuchy lawy z wody ,lub wulkany są dla mnie zrozumiałe lecz chce poznać waszą opinie i jak byście ten sen zinterpretowali w całości Był to dla mnie sen dość niezwykły , bo jak do tej pory nie śniłam o innych formach życia i innych planetach . Końce świata owszem, lecz nie wulkany . Bardzo proszę o interpretacje z waszej strony. Edytowane 10 Maja 2009 przez _Domi_ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patsy Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Dziś rano miałam dziwny sen . Mój sen zaczyn się w miejscu gdzie nie mogła bym nazwać ziemia lecz jakaś inną planetą ,miejscem gdzie toczy się życie. Ta scena pokazuje Twoja chec znalezienia sie doslownie w innej rzeczywistosci,jak sama napisalas,w miejscu,gdzie toczy sie zycie,mozesz teraz przezywac ciezki chwile. Ja w tym śnie wiedziałam że nie jestem na Ziemi. Wyglądało to tak jak bym wróciła po wielu latach nieobecności i ktoś zabrał mnie na wycieczkę w przeszłość i pokazywał mi co się wydarzyło podczas mojej nieobecności w czasie gdy mieszkałam na ziemi. Sadze,ze ta czesc odnosi sie do tego,ze chcialabys cofnac czas i zmienic pare spraw. Mieszkańcy to nie byli ludzie tylko inne istoty ,byli inni niż ludzie, przyjemni i trochę podobni fizycznie do ludzi i podobni do nas w zachowaniu ,cywilizacji rozwiniętej nie było takiej jak u nas lecz mieli swoją mądrość. Czyzbys uwazala,ze nie masz wokol siebie oddanych znajomych?ze nie mozesz na nich liczyc?stad inne postaci i Twoje przekonanie,ze mieli swoja madrosc,to,czego moze Ci brakowac obecnie. Podczas snu nie odczuwałam leku lecz żal ,zdziwienie i współczucie oraz szczęście iż przetrwali .To były moje odczucia które odczuwałam podczas snu. Mozesz sie dziwic samej sobie,ze dalas rade przejsc przez ten najgorszy okres dla siebie i uzmyslawiasz sobie,ze inni przetrwali tez,ale sa szczesliwi,Ty natomiast jestes rozżalona. A sen był taki; jeden z tamtych mieszkańców zabrał mnie na jakiś pokład (typu statek)z którego oglądam wydarzenia z przeszłości, pokazywał mi lądy które się zapadały ,a z wód wybuchały gorące lawy wręcz jak wybuch wulkanów, były pomarańczowe i czerwone ,momentami miałam wrażenie że mnie poparzą ale mnie uspakajał że to tylko opowieść . Te lądy i gorace wody,to sa symbole tego,czego doswiadczylas-ale w negatywnym slowa sensie,pewnie chcialas,zeby te lądy przetrwaly,(przeciez na nich powinno tetnic zycie),goraca lawa to mozliwe gorace,burzliwe emocje.Balas sie,ze Cie poparza,boisz sie tych wydarzen. Lądy były piaskowe i skalne –nie było ani zieleni ani cywilizacji. Czyli jednak nie bylo zieleni-tylko rozwlekła przestrzec,moze to symbol samotnosci skoro nie bylo tam niczego oprocz piasku i skał(piasek ulotnosc,skaly przeszkody)? Dopłynęliśmy do jakiejś wysepki ( piaskowej ,bo nawet nic w kolorze żyznej ziemi nic tam nie przypominało) gdzie bawiła się gromadka dzieci a obok siedzieli dorośli . Dzieci pilnowały ogniska ,osoba ta która mnie oprowadzała powiedział a że dzięki tym dzieciom przeżyliśmy, bo one ocaliły ogień który daje im życie. Ta scenka przedstawia sytuacje rodzinna,ze dzieci strzega ogniska domowego,dzieki nim wszystko sie udalo.Ogien-milosc?One sa tutaj straznikami tych uczuc i emocji. Wszystko wygadało tak jakby cudem wszyscy przeżyli a ogień był czymś cennym .W śnie występowało więcej akcji typu ucieczka przed śmiercią w czasie ogólnej zagłady planety lecz pamiętam same urywki . To dalej kontynuuje moja mysl,ze ogien to symbol tutaj rodziny,uczuc,ono wciaz plonie,nic tego nie zniszczylo,to wazne. Jeśli chodzi o pewne motywy jak wybuchy lawy z wody ,lub wulkany są dla mnie zrozumiałe lecz chce poznać waszą opinie i jak byście ten sen zinterpretowali w całości Był to dla mnie sen dość niezwykły , bo jak do tej pory nie śniłam o innych formach życia i innych planetach . Końce świata owszem, lecz nie wulkany . Bardzo proszę o interpretacje z waszej strony. Sadze,ze sen raczej byl odreagowujacy i Twoja podswiadomosc dala Ci wskazowke,jak powinnas postapic.Wg snu nie jest wcale tak zle,po prostu mozesz byc troche zawiedziona,zagubiona i samotna,ale przetrwalo to co najcenniejsze-rodzina i milosc. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Jedyne co by mi się nie zgadzało troszkę to : [Czyzbys uwazala,ze nie masz wokol siebie oddanych znajomych?ze nie mozesz na nich liczyc?stad inne postaci i Twoje przekonanie,ze mieli swoja madrosc,to,czego moze Ci brakowac obecnie. Oni byli dla mnie autorytetem ,a jednoczenie byłam jedna z nich -czułam się wyjątkowo i jak u siebie w domu.Ich mądrość skromna ,biła od nich miłość .Było mi z nimi dobrze i nie czułam wyższości nad sobą. Myślę że nie brakuje mi przyjaciół tych prawdziwych na których mogę liczyć ale i bywa też że.... A może inne postacie - bo wiele razy ludzie mnie zawiedli . A może tu chodzi o ogólny podświadomy brak zaufania do ludzi pomimo że nie powinnam. Może słabo opisałam sen i dlatego tak to odebrałaś. Trochę to skomplikowane ale tego snu nigdy nie zapomnę . A co do ognia to : Właśnie bo ten ogień był jak pokarm. Wyglądało to tak, jak by pokarm taki jaki my spożywamy i woda nie miał znaczenia a ogień był pożywieniem , ciepło z ognia miało służyć za energie dzięki któremu mogli funkcjonować. Dziękuje Ci za interpretacje - dowiedziałam się wiele dzięki Tobie ,a inne potwierdziło moje domysły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patsy Napisano 10 Maja 2009 Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Jedyne co by mi się nie zgadzało troszkę to : Oni byli dla mnie autorytetem ,a jednoczenie byłam jedna z nich -czułam się wyjątkowo i jak u siebie w domu.Ich mądrość skromna ,biła od nich miłość .Było mi z nimi dobrze i nie czułam wyższości nad sobą. Myślę że nie brakuje mi przyjaciół tych prawdziwych na których mogę liczyć ale i bywa też że.... A może inne postacie - bo wiele razy ludzie mnie zawiedli . A może tu chodzi o ogólny podświadomy brak zaufania do ludzi pomimo że nie powinnam. Może słabo opisałam sen i dlatego tak to odebrałaś. Trochę to skomplikowane ale tego snu nigdy nie zapomnę . To w takim razie ta czesc pokazuje,ze chcesz sie czuc taka jak oni i byc przede wszystkim czescia ich grupy,chcesz czuc obecnosc i pomoc innych ludzi. A co do ognia to : Właśnie bo ten ogień był jak pokarm. Wyglądało to tak, jak by pokarm taki jaki my spożywamy i woda nie miał znaczenia a ogień był pożywieniem , ciepło z ognia miało służyć za energie dzięki któremu mogli funkcjonować. Czyli w Twoim zyciu odgrywa bardzo wazna role milosc,jest ona Twoim mechanizmem napedzajacym,dzieki niej masz energie i powera. Dziękuje Ci za interpretacje - dowiedziałam się wiele dzięki Tobie ,a inne potwierdziło moje domysły. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 10 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi