justyna2207 Napisano 11 Maja 2009 Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Witam. Sen wyglądał tak, że mój narzeczony szedł w wodzie a mnie niósł na rękach. Najpierw było płytko a później wchodził coraz głębiej. Śmialiśmy sie i nagle się o coś potknął i wpadliśmy do wody ale juz do takiej głębokiej, że nie było widać dna. On był jakiś nieprzytomny i spadał w dół. Ja próbowałam go wyciągnać, ale nie miałam siły. Co troche z nim wypłynęłam to mi wypadał z rąk. Nie czułam braku powietrza. Widziałam tylko jak on spada i swiatło nad powierzchnią wody i się obudziłam. Proszę o interpretacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iscariote Napisano 11 Maja 2009 Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Interpretowanie takich snów dla mnie zawsze jest trudne gdyż w większości muszę powiedzieć że to raczej nie wróży nic dobrego a mianowicie: Wchodzisz z narzeczonym na coraz głębszy grunt czujesz się bezpiecznie, ufasz mu aż nagle coś się dzieje spadacie na dno w waszym życiu zajdzie jakieś gwałtowne zdarzenie, zaczynasz go tracić próbujesz go wyciągnąć nie udaje Ci się, coraz bardziej go tracisz , starasz się uratować związek- bezskutecznie, mogłaś patrzeć tylko jak spada w dół , "światło" może symbolizować bardziej pozytywną wiadomość gdyż może być tak że ta zmiana wyjdzie Ci na dobre i będzie Ci bez niego lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi