okok1 Napisano 16 Maja 2009 Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Od dwóch dni śnią mi się sny związane ze śmiercią. Pierwszy - uczestniczę w pogrzebie, obok stoi moja zmarła mama ale jednocześnie ona jest również chowana w grobie. Chowana jest też druga osoba, której moja ciotka wkłada do grobu sukienkę. Ja stoję i mam wrażenie, że już coś takiego kiedyś widziałam. Drugi sen, bardziej makabryczny wyglądał tak: Jadę do szpitala, obok na siedzeniu samochodu leży ludzka, odcięta głowa. Ja martwię się, że mogę nie zdążyć dojechać do szpitala. W drodze rozmyślam jak podłączą głowę do aparatury a jednocześnie martwię się jak uratują resztę ciała. Głowa należy do osoby, którą bardzo dawno temu luźno znałam ale nie utrzymuję z nią żadnych kontaktów. Gdy docieram do szpitala pojawia się najgorszy moment bo tę głowę muszę wziąć na ręce i zanieść. Targają mną obawy by nie zrobić krzywdy ale chcę jednocześnie bardzo pomóc. Wtedy budzę się z nieukrywaną radością, że to tylko sen. Może ktoś mi zinterpretuje moje sny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 16 Maja 2009 Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 okok1, jaka była ta sukienka w pierwszym śnie? elegancka, wieczorowa, czy też zwykła? Jaki miała kolor? Sam pogrzeb może być zawezwaniem do zapomnienia o czymś, pogrzebania wydarzeń z przeszłości, z którymi nigdy do końca się nie pogodziłaś. Może jednak również chodzić o ukrywanie pewnych cech przed innymi ludźmi. Ale zanim sprecyzuję odpowiedz na powyższe pytania. Drugi sen mówi dosłownie o niesieniu przez Ciebie pomocy osobie, która tej pomocy potrzebuje, bo z jakiegoś powodu dosłownie "straciła głowę". Tak jak i we śnie, prawdopodobnie będą Tobą targały sprzeczne uczucia związane z chęcią niesienia pomocy, ale i odpowiedzialnością jednocześnie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okok1 Napisano 16 Maja 2009 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Sukienka była elegancka w stylu lat 60-dziesiątych, bez rękawów, czerwona w białe grochy. Mama, która stała obok mnie stanowiła dla mnie wsparcie a jednocześnie znowu miałam żal, że znów ją tracę. Druga osoba (grzebana) choć też z mojej rodziny (nie mogę skojarzyć kto to był) nie wzbudzała we mnie żadnych uczuć. Cmentarz był stary, rosło w nim pełno wiekowych drzew, było czysto i uporządkowanie. Słońce przedzierało się przez liście drzew. Obok mnie stali inni ludzie ale ich nie znałam. Dzięki za interpretację drugiego snu. Po głębszym zastanowieniu ten sen i jego interpretacja układają się w logiczną całość. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi