sen o śmierci noworodka

a dziś miałem sen o noworodku.

nie pamiętam całości, lecz tylko taki fragment:

Był sobie worek ( czy coś takiego) z którego wychodziły owe niemowlaki, i tuż przy wyjściu z wora stali lekarze i każdemu z nich rozcinali skórę na brzuchu. gdy lekarze poszli na przerwę czy gdzieś tam, postanowiłem spróbować tego co oni robią, więc jak tylko niemowlaczek wyszedł z worka chwyciłem za skalpel i zacząłem rozcinać skórę na brzuchu i rozchyliłem nacięcie i zauważyłem, że przebiłem żołądek, wystraszyłem się i uciekłem. później dowiedzialem się, że niemowlę umarło, wbrew moim nadziejom, że jednak je uratują. i policja wszczeła dochodzenie i aresztowali jakiegos tam mojego znajomego (nawet nie pamietam kto to taki był). później pamietam jedynie, że przewinął się jeszcze mój były dobry przyjaciel, który obecnie jest wrogiem.

ps. co do tego worka z którego wychodziły niemowlaki, to możliwe jest również, że po prostu wyjeżdżały na tych łóżeczkach z sali porodów czy coś takiego, bardziej sie skupialem na noworodkach.

heh, wiec nikt nie ma zadnych pomysłów?

moze jakis pomysl plan zamiar przedsiewziecie nie powiedzie ci sie

Ja stawiałabym na to, że robiąc nieumiejętnie coś, co w wykonaniu innych zdaje się być błahostką narobisz problemów nie tylko sobie ale i otoczeniu. Tak jak i we śnie tchórzysz i uciekasz od odpowiedzialności za swój błąd, a przez to zostaje ukarany ktoś inny.