nawiedzony dom.

Czesc:]

No więc prosiłabym o interpretację snu:)

Pewnego dnia cala moja klasa poszła razem z nauczycielką od j.angielskiego ( dodam ze jej nie lubię - ona nie lubi tez mnie, nie lubie tego przedmiotu i mam z nim lekkie problemy;) kupić dom, bo ta nauczycielka stwierdziła ze musimy mieszkac razem zeby dobrze nauczyc się tego jezyka. Trafilismy do jakiegos duzego, starego domu. Szlismy po zniszczonych drewnianych schodach, od razu wszystko wydawało mi się bardzo dziwne. W srodku czekala jakas pani, która oprowadzała nas po domu, ale każdy poszedł w swoją strone i oglądał cos innego. Ja poszłam z dwiema kolezankami do góry po schodach i cały czas czulam 'coś' obok siebie ale zignorowałam to, dopiero później widzialam jakies ciemne postacie, zjawy i slyszalam glosy i smiechy, ale balam sie o tym mówic dziewczynom. Stanęłysmy na schodach i spojrzałysmy w dół a tam leżały trzy drzwi i spod jednych drzwi wystawala ręka, jak ją zobaczylam to natychmiast zamknęłam oczy, ale jak je otworzylam to zobaczylam całą głowę i oczy patrzące centralnie na mnie. Powiedzialam o tym dziewczynom, ale mnie wysmialy i powiedzialy ze nic tam nie ma i zebym sobie juz dała spokój. Poszłam do nauczycielki i pwoedziałam jej ze chyba nie planuje kupowac tego domu, bo jest nawiedzony. Ta tez mnie wysmiala i powiedziala ze ona juz go kupila i nie ma odwrotu.

Nie lubisz nauczycielki, myślę, że nie chciałabyś z nią utknąć w jednym miejscu;). Sen to raczej tylko obraz Twoich antypatii i lęków. Duchy, które widziałaś, jak dla mnie, mają związek z samym językiem, za którym też nie przepadasz.