Dwie kobiety

Śniło mi się, że byłem na uczelni. Siedziałem obok kobiety (którą jestem zainteresowany naprawdę), lecz w pewnym momencie inna usiadła jakoś tak, że położyła mi głowę na ramieniu i przytulała się, niby udając, że patrzy, co ja robię.

Wiedziałem, że ta pierwsza jest zazdrosna, lecz nie dawała po sobie tego poznać.

Zapamiętałem tyle, że przytulenie tej drugiej nie było aż tak przyjemne, jak tej pierwszej w realu Nie wiem czemu, ale ten fakt zapamiętałem bardzo wyraźnie.

Na koniec snu ta druga próbowała mnie pocałować. Musnęliśmy się tylko wargami, a ja przecząco pokręciłem głową. Zapamiętałem też, że ta pierwsza nawet tego nie zauważyła.

Proszę o interpretację Rzadko miewam tak wyraźne sny, jak ten.

Może sen brzmi banalnie, ale naprawdę nikt nie potrafi powiedzieć, co on może oznaczać?