Gość Napisano 1 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Hej! wczoraj snilo mi sie,ze chlopak ktory podoba mi sie od 1,5 roku przyszedl do baru z jakas dziewczyna,za reke-ladna laska byla- w dlugich ciemnych wlosach! Do baru wposcili tylko jego i ja- mnie i mojej kuzynki nie chcieli wposcic!!! Bylam podlamana :cry: Dzisiaj znowu snilo mi sie,ze bylam w tym barze z kuzynka najlepsza i czekalysmy na niego!!! To bylo lato,ale nagle zrobila sie fajna świateczna atmosfera(wszyscy zlapali sie za rece i spiewali niby kolede) i zaczal padac bialy snieg!!! Jego ciagle nie bylo! Potem spotkalam innego faceta,ktorego znam! I tanczylam przez chwile z nim! Ale moj obiekt sie nie pokazal! Co dalej nie wiem,bo mnie kuzynka zrzucila z wyrka! Czy to cos znaczy,czy po prostu za duzo mysle??? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 1 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Hej! wczoraj snilo mi sie,ze chlopak ktory podoba mi sie od 1,5 roku przyszedl do baru z jakas dziewczyna,za reke-ladna laska byla- w dlugich ciemnych wlosach! Do baru wposcili tylko jego i ja- mnie i mojej kuzynki nie chcieli wposcic!!! Bylam podlamana :cry: Dzisiaj znowu snilo mi sie,ze bylam w tym barze z kuzynka najlepsza i czekalysmy na niego!!! To bylo lato,ale nagle zrobila sie fajna świateczna atmosfera(wszyscy zlapali sie za rece i spiewali niby kolede) i zaczal padac bialy snieg!!! Jego ciagle nie bylo! Potem spotkalam innego faceta,ktorego znam! I tanczylam przez chwile z nim! Ale moj obiekt sie nie pokazal! Co dalej nie wiem,bo mnie kuzynka zrzucila z wyrka! Czy to cos znaczy,czy po prostu za duzo mysle??? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 1 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Po prostu myslisz o tym facecie, dlatego snia Ci sie te sny . Takie jest moje zdanie Pozdrofka! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 1 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Po prostu myslisz o tym facecie, dlatego snia Ci sie te sny . Takie jest moje zdanie Pozdrofka! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Marcin Napisano 2 Lipca 2005 Administrator Udostępnij Napisano 2 Lipca 2005 Czy to cos znaczy,czy po prostu za duzo mysle??? nie trzeba myślec tylko dzwonic do niego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Marcin Napisano 2 Lipca 2005 Administrator Udostępnij Napisano 2 Lipca 2005 Czy to cos znaczy,czy po prostu za duzo mysle??? nie trzeba myślec tylko dzwonic do niego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dark Butterfly Napisano 5 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2005 ¦niło mi się, że siedziałam z koleżanką w jakiejś poczekalni i wszedł chłopak, w którym jestem zakochana. Byłam wściekła, tylko nie wiem, czy na niego, czy na siebie, w każdym razie chodziło o to, że on tak bardzo mi się podoba. Za bardzo. Chciałam wyjść, ale on zauważył to, podszedł do mnie, objął mnie wpół i zapytał "Dokąd pójdziemy?" A mnie nogi zrobiły się miękkie i odpowiedziałam z rezygnacją: "Gdziekolwiek, byle nie siedzieć tutaj..." I w tym momencie uśmiechnął się z satysfakcją. Tu się obudziłam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dark Butterfly Napisano 5 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2005 ¦niło mi się, że siedziałam z koleżanką w jakiejś poczekalni i wszedł chłopak, w którym jestem zakochana. Byłam wściekła, tylko nie wiem, czy na niego, czy na siebie, w każdym razie chodziło o to, że on tak bardzo mi się podoba. Za bardzo. Chciałam wyjść, ale on zauważył to, podszedł do mnie, objął mnie wpół i zapytał "Dokąd pójdziemy?" A mnie nogi zrobiły się miękkie i odpowiedziałam z rezygnacją: "Gdziekolwiek, byle nie siedzieć tutaj..." I w tym momencie uśmiechnął się z satysfakcją. Tu się obudziłam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 6 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 H m m m naprawde ! Ciekawa rada panie Marcinie ! Mogę prosić o wiecej wskazówek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 6 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 H m m m naprawde ! Ciekawa rada panie Marcinie ! Mogę prosić o wiecej wskazówek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 7 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 To zapewne oznacza, ze facet bardzo Ci sie podoba i czesto o nim myslis. Jesli nie mozesz o kims zapomniec to bardzo czesto pojawia sie on w Twoich marzeniach sennych, dlatego sa one takie piekne ) Pozdrofka! :*** >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 7 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 To zapewne oznacza, ze facet bardzo Ci sie podoba i czesto o nim myslis. Jesli nie mozesz o kims zapomniec to bardzo czesto pojawia sie on w Twoich marzeniach sennych, dlatego sa one takie piekne ) Pozdrofka! :*** >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katarzynka Napisano 15 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Snilo mi sie ze jechalam ruchomymi schodami na gore i nagle te schoy przekrecily sie"do gory nogami" i spadlam z nich, nastepnie nie pamietam w jaki sposob znalazlam sie w lesie i tam byl mezczyzna ktory chciala mnie zabic, ale ja wraz z moja kozynka znieruchomilysmy go i ucieklysmy na rowerze, a potem znowu nie pamietam jak znalazlam sie w samolocie i gdzies lecialalam... :| ten sen byl baaardzo dziwny... prosze pomozcie mi wyjasnic jego znaczenie... bede wdzieczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katarzynka Napisano 15 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Snilo mi sie ze jechalam ruchomymi schodami na gore i nagle te schoy przekrecily sie"do gory nogami" i spadlam z nich, nastepnie nie pamietam w jaki sposob znalazlam sie w lesie i tam byl mezczyzna ktory chciala mnie zabic, ale ja wraz z moja kozynka znieruchomilysmy go i ucieklysmy na rowerze, a potem znowu nie pamietam jak znalazlam sie w samolocie i gdzies lecialalam... :| ten sen byl baaardzo dziwny... prosze pomozcie mi wyjasnic jego znaczenie... bede wdzieczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 20 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Sytuacja, ktora opisze moze dotyczyc przyszlosci lub terazniejszosci. Jazda ruchomymi schodami na gore oznacza, ze wszystko przychodzi Ci z latwoscia i wszystko czego tylko chcesz udaje Ci sie. Moze jestes teraz w takiej sytuacji lub bylas o niedawna. Ale nagle zaczynasz spadac. Czyli wszystko co zdobylas "wali sie". Potem wszystko sie staje coraz bardziej pogmatwane. Pomysl, czy nie stracilas ostatnio czegos na czyms Ci zalezalo? Albo czujesz, ze wszystko coraz bardziej wymyka Ci sie spod kontroli? Jesli tak, to ten sen moze opisywac Twoija sytuacje. Jednak, jesli wszystko idzie w tej chwili z gorki, byc moze powinnas przygotowac sie na nadchodzace tarapaty. Pozdrofka! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 20 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Sytuacja, ktora opisze moze dotyczyc przyszlosci lub terazniejszosci. Jazda ruchomymi schodami na gore oznacza, ze wszystko przychodzi Ci z latwoscia i wszystko czego tylko chcesz udaje Ci sie. Moze jestes teraz w takiej sytuacji lub bylas o niedawna. Ale nagle zaczynasz spadac. Czyli wszystko co zdobylas "wali sie". Potem wszystko sie staje coraz bardziej pogmatwane. Pomysl, czy nie stracilas ostatnio czegos na czyms Ci zalezalo? Albo czujesz, ze wszystko coraz bardziej wymyka Ci sie spod kontroli? Jesli tak, to ten sen moze opisywac Twoija sytuacje. Jednak, jesli wszystko idzie w tej chwili z gorki, byc moze powinnas przygotowac sie na nadchodzace tarapaty. Pozdrofka! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 20 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Taki sen: Ja i chłopak, który mi się podoba, stoimy sobie razem, naprzeciwko siebie. On jest jakby o parę lat starszy. Jesteśmy sami, widzę zarys drzew, jakieś liście. On patrzy mi w oczy. Mówi: "Nie tnij się więcej, proszę". Dopiero wtedy dociera do mnie, że mam na rękach bandaże. "Obiecuję" - mówię i przytulam się do niego. I tu sen się urwał. Po jakimś czasie, gdy przypomniałam sobie ten sen, uświadomiłam sobie, że to miejsce, to był cmentarz. Co to może znaczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 20 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Taki sen: Ja i chłopak, który mi się podoba, stoimy sobie razem, naprzeciwko siebie. On jest jakby o parę lat starszy. Jesteśmy sami, widzę zarys drzew, jakieś liście. On patrzy mi w oczy. Mówi: "Nie tnij się więcej, proszę". Dopiero wtedy dociera do mnie, że mam na rękach bandaże. "Obiecuję" - mówię i przytulam się do niego. I tu sen się urwał. Po jakimś czasie, gdy przypomniałam sobie ten sen, uświadomiłam sobie, że to miejsce, to był cmentarz. Co to może znaczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 21 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Zanim pomoge Ci wyjasnic ten sen mam dwa pytania, czy zdarzalo Cie sie ciac kiedys? I czy znasz chlopaka ze snu? Pozdrawiam! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateczka_Natura Napisano 21 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Zanim pomoge Ci wyjasnic ten sen mam dwa pytania, czy zdarzalo Cie sie ciac kiedys? I czy znasz chlopaka ze snu? Pozdrawiam! :* >>Mateczka Natura Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katarzynka Napisano 21 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 wielkie dzieki za tlumaczenie! pozdrawiam papa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katarzynka Napisano 21 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 wielkie dzieki za tlumaczenie! pozdrawiam papa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mawi* Napisano 22 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2005 Dzisiejszej nocy śnił mi się dziwny sen. Rozpoczął się on od konkursie jakiegoś, w którym miałam zostać przedstawiona. I przed wejściem do sali gdzie była komisja umalowano mnie poprawiono fryzurę. Potem miałam wejść do tego pokoju, lecz nie weszłam, weszłam do innego pokoju z jakąś dziewczyną i dwoma chłopcami (oni mieli ok. 20 do 25 lat) jeden był niski i był murzynem, a drugi był wysoki i był europejczykiem. Ja w tym pokoju powiedziałam ze musze iść do toalety. Ten drugi zaproponował, że mnie zaprowadzi, jednak zaprowadził mnie do swojej sypialni, gdzie miał pełno ubrań porozwalanych. Zaczął je zrzucać na jedna kupkę. Potem usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy się wygłupiać, aż pocałowaliśmy się z języczkiem . Ja się obudziłam. :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mawi* Napisano 22 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2005 Dzisiejszej nocy śnił mi się dziwny sen. Rozpoczął się on od konkursie jakiegoś, w którym miałam zostać przedstawiona. I przed wejściem do sali gdzie była komisja umalowano mnie poprawiono fryzurę. Potem miałam wejść do tego pokoju, lecz nie weszłam, weszłam do innego pokoju z jakąś dziewczyną i dwoma chłopcami (oni mieli ok. 20 do 25 lat) jeden był niski i był murzynem, a drugi był wysoki i był europejczykiem. Ja w tym pokoju powiedziałam ze musze iść do toalety. Ten drugi zaproponował, że mnie zaprowadzi, jednak zaprowadził mnie do swojej sypialni, gdzie miał pełno ubrań porozwalanych. Zaczął je zrzucać na jedna kupkę. Potem usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy się wygłupiać, aż pocałowaliśmy się z języczkiem . Ja się obudziłam. :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 26 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Ciąć... no szczerze mówiąc tak, ale nie aż tak, żebym potrzebowała bandaży. A tego chłopaka znam. I w dodatku mi się podoba... [ Dodano: 2005-08-16, 11:28 ] hej, heej... chciałam się przypomnieć... już dość długo czekam na odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 26 Lipca 2005 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Ciąć... no szczerze mówiąc tak, ale nie aż tak, żebym potrzebowała bandaży. A tego chłopaka znam. I w dodatku mi się podoba... [ Dodano: 2005-08-16, 11:28 ] hej, heej... chciałam się przypomnieć... już dość długo czekam na odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 24 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Oto odpowiedź (nie Mateczki, ale moja chyba tyż dobra, nie?): Twoja podświadomość daje ci znak, że jej się to cięcie nie podoba. Wersja "ze Zwichrowanych Wzgórz": Podobasz się chłopakowi, tylko nie chce żebys się cieła, więc skontaktował się z tobą we śnie . Heeeeej, to jest świrtny pomysł na początek telenoweli! Sprzedasz mi do niej prawa? :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 24 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Oto odpowiedź (nie Mateczki, ale moja chyba tyż dobra, nie?): Twoja podświadomość daje ci znak, że jej się to cięcie nie podoba. Wersja "ze Zwichrowanych Wzgórz": Podobasz się chłopakowi, tylko nie chce żebys się cieła, więc skontaktował się z tobą we śnie . Heeeeej, to jest świrtny pomysł na początek telenoweli! Sprzedasz mi do niej prawa? :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2005 Twoja podświadomość daje ci znak, że jej się to cięcie nie podoba. ale co ja na to poradzę, że mnie się podoba? Heeeeej, to jest świrtny pomysł na początek telenoweli! Sprzedasz mi do niej prawa? . mogę Ci dać za darmo :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2005 Twoja podświadomość daje ci znak, że jej się to cięcie nie podoba. ale co ja na to poradzę, że mnie się podoba? Heeeeej, to jest świrtny pomysł na początek telenoweli! Sprzedasz mi do niej prawa? . mogę Ci dać za darmo :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2005 Podoba, hmmmm.... No wiesz, ja raczej ci z tym nie pomogę, ale powinnaś nad tym popracować (takie moje zdanie). Na pierwszy odcinek telenoweli pt. "Wyśniona Miłość" zapraszam w Czerwcu 2006 :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2005 Podoba, hmmmm.... No wiesz, ja raczej ci z tym nie pomogę, ale powinnaś nad tym popracować (takie moje zdanie). Na pierwszy odcinek telenoweli pt. "Wyśniona Miłość" zapraszam w Czerwcu 2006 :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 no... nie tyle podoba, co uzależnia Ostatnio mi się śniło, że poszłam do sklepu po jakieś zakupy i na końcu poprosiłam o żyletki. Ale panie sprzedawczyni zaczęła wrzeszczeć, że nie ma żyletek i że nawet jakby były, to mi nie sprzeda, bo jestem nieletnia. No to ja złapałam jakąś butelkę, trzasnęłam nią o ladę i zaczęłam sobie ciąć ręce - i nie wiedzieć czemu byłam bardzo zadowolona. I wtedy ta sprzedawczyni przybiegła z jakimiś policjantami (czy ochroniarzami) i się obudziłam. Zryty sen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 no... nie tyle podoba, co uzależnia Ostatnio mi się śniło, że poszłam do sklepu po jakieś zakupy i na końcu poprosiłam o żyletki. Ale panie sprzedawczyni zaczęła wrzeszczeć, że nie ma żyletek i że nawet jakby były, to mi nie sprzeda, bo jestem nieletnia. No to ja złapałam jakąś butelkę, trzasnęłam nią o ladę i zaczęłam sobie ciąć ręce - i nie wiedzieć czemu byłam bardzo zadowolona. I wtedy ta sprzedawczyni przybiegła z jakimiś policjantami (czy ochroniarzami) i się obudziłam. Zryty sen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Bardziej zryte sny miewałem . A co do "uzależnienia", to słyszałem o tym. Wolę już być chyba alkoholikiem :| . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Bardziej zryte sny miewałem . A co do "uzależnienia", to słyszałem o tym. Wolę już być chyba alkoholikiem :| . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Wolę już być chyba alkoholikiem . Ja jednak wolę się ciąć - bo przynajmniej wiem, co się ze mną dzieje. A co do "uzależnienia", to słyszałem o tym. Mnie nikt nie ostrzegł i... cóż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rayla Napisano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Wolę już być chyba alkoholikiem . Ja jednak wolę się ciąć - bo przynajmniej wiem, co się ze mną dzieje. A co do "uzależnienia", to słyszałem o tym. Mnie nikt nie ostrzegł i... cóż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Cóz, co kto woli :| ... Przykro mi, ze nikt cię nie ostrzegł. Ludzie traktują to jako temat tabu. Chyba powinno się o tym więcej gadać, może mniej osób by w to "wpadło". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Cóz, co kto woli :| ... Przykro mi, ze nikt cię nie ostrzegł. Ludzie traktują to jako temat tabu. Chyba powinno się o tym więcej gadać, może mniej osób by w to "wpadło". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kala Napisano 14 Września 2005 Udostępnij Napisano 14 Września 2005 już po raz trzeci w krótkich odstępach czasu śni mi się osobą którą znam bardzo słabo, jest to meżczyzna i w każdym z tych snów jestem z nim bardzo szczęśliwa 8) nie za bardzo rozumiem o co moim snom chodzi :? ...czy podpowiadają mi.... jak mogłoby kiedyś z nim być czy wręcz przeciwnie jest to jakies ostrzeżenie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kala Napisano 14 Września 2005 Udostępnij Napisano 14 Września 2005 już po raz trzeci w krótkich odstępach czasu śni mi się osobą którą znam bardzo słabo, jest to meżczyzna i w każdym z tych snów jestem z nim bardzo szczęśliwa 8) nie za bardzo rozumiem o co moim snom chodzi :? ...czy podpowiadają mi.... jak mogłoby kiedyś z nim być czy wręcz przeciwnie jest to jakies ostrzeżenie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 14 Września 2005 Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Myśle ze facet ci sie podoba po prostu . Żadnych podtekstów . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Watislav Napisano 14 Września 2005 Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Myśle ze facet ci sie podoba po prostu . Żadnych podtekstów . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kuku Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 śniło mi się jak moja koleżanka całuje się z chlopakiem który mi się podoba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kuku Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 śniło mi się jak moja koleżanka całuje się z chlopakiem który mi się podoba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 Po prostu boisz się, że ktoś Ci go "sprzątnie". Moja rada - do dzieła! Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 16 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 Po prostu boisz się, że ktoś Ci go "sprzątnie". Moja rada - do dzieła! Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Hej ostatnio przysnił mi sie sen który strasznie mna wstrząsnoł!! Kiedy się obudziłam dochodzilam do siebie chyba przez 10 min!!! Robiłam impreze w domu gdzie był chlpoak który mi sie podoba. Bał się mnie i dziwnie patrzył!! Reszta zachowywała się normalnie natomiast ja miałam takie dziwne wrażenie że czegoś nie pamietam!! Wypiłam jednego drinka i wtedy zaczeło sie ze mna dziać cos dziwnego. Kiedy sie ocknełam miłam cały zdemolowany dom, a ja nie wiedziałm co sie stało znajomi powiedizlei mi że miałam napad furii, a ja nic nie pamietałam. Kiedy doszłam juz troche do siebie dalej czułam sie jakbym byla na chaju. Wrócili moi rodzice i znajomi nagle gdzieś znikneli. Mama cos do mnie mówiła ale ja nie słuchałam. Jakos dziwnym sposobem znalazłam sie na balkonie ubzdurałam sobie że tam są schody. Jednak ich nie było i spadłam. Kiedy spadałam ( a trwało to jakby wieczność) oprzytomniłam uswiadomiłam sobie że zaraz umre! zaczelam krzyczeć że nie chce! przestraszyłam sie Boga, że co ja zrobie przeciez w niego nie wierze i co teraz ze mna będzie. Kiedy udezyłam o ulice nie czulam bulu jednak poczułam że cos pcha mnie do przodu w jakis tunel( wyglądalo to mniej więcej jak z opisów ludzi którzy przezyli smierc kilniczną)zaczełam cofac sie do przeszłości. Przed oczami przesuwały mi sie filmy sytuacji w których robiłam złe rzeczy(ale które nie mialy miejsca naprawde w moim prawdziwym zyciu) Uśwaidomiłam sobie że jestem zła!! mówiłam sobie w myslach nie chce tego oglądac strasznie się bałam!! Uwiezyłam wtedy w Boga!! Prosiłam go żeby mi tego nie pokazywał że chce wrócic na ziemie!! hmm to było dziwne uczucie bo miałam wrażenie że ja wołam oto w podświadomości z jednej strony spałam a z drugiej to moja podśwaidomośc chciała wracac a ja w snie zostać. Potem sie obudziłam i myslałam że leże na tym asfalcie i że jednak udało mi sie przezyc!! dopiero po chwili zorientowalam sie że to był sen i że leże w łuzku!! Prosze niech ktos mi wyjaśni ten sen bo strasznie mnie nurtuje zwłaszcza że pojawił sie tam Bóg w ktorego nie wieże Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Hej ostatnio przysnił mi sie sen który strasznie mna wstrząsnoł!! Kiedy się obudziłam dochodzilam do siebie chyba przez 10 min!!! Robiłam impreze w domu gdzie był chlpoak który mi sie podoba. Bał się mnie i dziwnie patrzył!! Reszta zachowywała się normalnie natomiast ja miałam takie dziwne wrażenie że czegoś nie pamietam!! Wypiłam jednego drinka i wtedy zaczeło sie ze mna dziać cos dziwnego. Kiedy sie ocknełam miłam cały zdemolowany dom, a ja nie wiedziałm co sie stało znajomi powiedizlei mi że miałam napad furii, a ja nic nie pamietałam. Kiedy doszłam juz troche do siebie dalej czułam sie jakbym byla na chaju. Wrócili moi rodzice i znajomi nagle gdzieś znikneli. Mama cos do mnie mówiła ale ja nie słuchałam. Jakos dziwnym sposobem znalazłam sie na balkonie ubzdurałam sobie że tam są schody. Jednak ich nie było i spadłam. Kiedy spadałam ( a trwało to jakby wieczność) oprzytomniłam uswiadomiłam sobie że zaraz umre! zaczelam krzyczeć że nie chce! przestraszyłam sie Boga, że co ja zrobie przeciez w niego nie wierze i co teraz ze mna będzie. Kiedy udezyłam o ulice nie czulam bulu jednak poczułam że cos pcha mnie do przodu w jakis tunel( wyglądalo to mniej więcej jak z opisów ludzi którzy przezyli smierc kilniczną)zaczełam cofac sie do przeszłości. Przed oczami przesuwały mi sie filmy sytuacji w których robiłam złe rzeczy(ale które nie mialy miejsca naprawde w moim prawdziwym zyciu) Uśwaidomiłam sobie że jestem zła!! mówiłam sobie w myslach nie chce tego oglądac strasznie się bałam!! Uwiezyłam wtedy w Boga!! Prosiłam go żeby mi tego nie pokazywał że chce wrócic na ziemie!! hmm to było dziwne uczucie bo miałam wrażenie że ja wołam oto w podświadomości z jednej strony spałam a z drugiej to moja podśwaidomośc chciała wracac a ja w snie zostać. Potem sie obudziłam i myslałam że leże na tym asfalcie i że jednak udało mi sie przezyc!! dopiero po chwili zorientowalam sie że to był sen i że leże w łuzku!! Prosze niech ktos mi wyjaśni ten sen bo strasznie mnie nurtuje zwłaszcza że pojawił sie tam Bóg w ktorego nie wieże Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorifiel Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 snilo mi sie ze bylem na wakacjach z moja kolezanka z klasy (ma na imie Paulina jesli to moze pomoc w interpretacji)... pamietam ze wszystko znajdowalo sie w lesie (to miejsce juz mi sie snilo i zawsze lubie do niego wracac) to miejsce mialo cieply klimat typowo jesienny nastroj wszedzie lezaly liscie a strugi slonca przebijaly przez korony drzew zawsze jak sie spotykalismy bylo fajnie juz nie pamietam o czym rozmawialismy ale ona zawsze konczyla rozmowe tekstem ze musi isc sie przebrac ja wtedy wyruszalem zwiedzac okolice, zamykalem oczy na chwile i jak otworzylem bylem w miescie i zwiedzalem rozne budowle... zapamietalem tez mocno to ze byl sobie w miescie ojciec z chlopczykiem oboje byli przywiazani lina do siebie gdzies dlugosci 1m i ojciec zarzucal line na drugi koniec budynku i przechodzili po niej ale ten chlopczyk robil na zlosc ojcu i go zrzucal ale nigdy nie przewidywal ze ojciec go ciagnal za soba... jak wracalem do lasku ona juz na mnie czekala z piwem (byl to zywiec) pilismy to piwo i spacerowalismy, rozmawialismy ona byla bardzo dla mnie serdeczna spacerowalismy na srodku lasku znajdowalo sie potezne ognisko ktore nigdy nie gaslo nawet gdy bylo goraco i jasno sie palilo... a my spacerowalismy tak sobie do wieczora zawsze wieczorem mowila ze idzie sie przebrac a ja wtedy wyruszalem na miasto pamietam sie ze spotkalismy sie wlasnie w taki sposob dokladnie 5 razy... wiem tez ze ja ja zaprosilem do swojego snu bo chcialem jej sie odwdzieczyc za to ze powiedziala slowa ktore mnie ostatnio troche pokrzepily bo bylo mi bardzo zle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorifiel Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 snilo mi sie ze bylem na wakacjach z moja kolezanka z klasy (ma na imie Paulina jesli to moze pomoc w interpretacji)... pamietam ze wszystko znajdowalo sie w lesie (to miejsce juz mi sie snilo i zawsze lubie do niego wracac) to miejsce mialo cieply klimat typowo jesienny nastroj wszedzie lezaly liscie a strugi slonca przebijaly przez korony drzew zawsze jak sie spotykalismy bylo fajnie juz nie pamietam o czym rozmawialismy ale ona zawsze konczyla rozmowe tekstem ze musi isc sie przebrac ja wtedy wyruszalem zwiedzac okolice, zamykalem oczy na chwile i jak otworzylem bylem w miescie i zwiedzalem rozne budowle... zapamietalem tez mocno to ze byl sobie w miescie ojciec z chlopczykiem oboje byli przywiazani lina do siebie gdzies dlugosci 1m i ojciec zarzucal line na drugi koniec budynku i przechodzili po niej ale ten chlopczyk robil na zlosc ojcu i go zrzucal ale nigdy nie przewidywal ze ojciec go ciagnal za soba... jak wracalem do lasku ona juz na mnie czekala z piwem (byl to zywiec) pilismy to piwo i spacerowalismy, rozmawialismy ona byla bardzo dla mnie serdeczna spacerowalismy na srodku lasku znajdowalo sie potezne ognisko ktore nigdy nie gaslo nawet gdy bylo goraco i jasno sie palilo... a my spacerowalismy tak sobie do wieczora zawsze wieczorem mowila ze idzie sie przebrac a ja wtedy wyruszalem na miasto pamietam sie ze spotkalismy sie wlasnie w taki sposob dokladnie 5 razy... wiem tez ze ja ja zaprosilem do swojego snu bo chcialem jej sie odwdzieczyc za to ze powiedziala slowa ktore mnie ostatnio troche pokrzepily bo bylo mi bardzo zle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Ty nie wierzysz, a Twoja podświadomość i owszem... Zastanów się nad tym. A co do tego chłopaka z pierwszej części Twojego snu, czy nie ma w tej relacji niczego na siłę? Tak naprawdę, nie chodzi o jego obawy wobec Ciebie, tylko o Twoje podejście do tematu. Czy nie działasz zbyt "ostro", aby zwrócić na siebie jego uwagę? Sama sobie odpowiedz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Ty nie wierzysz, a Twoja podświadomość i owszem... Zastanów się nad tym. A co do tego chłopaka z pierwszej części Twojego snu, czy nie ma w tej relacji niczego na siłę? Tak naprawdę, nie chodzi o jego obawy wobec Ciebie, tylko o Twoje podejście do tematu. Czy nie działasz zbyt "ostro", aby zwrócić na siebie jego uwagę? Sama sobie odpowiedz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Po prostu czujesz, że masz w niej przyjaciela ( zastanawiam się, czy to nie są początki jakiegoś zauroczenia tą osobą ). A te słowa - "muszę iść się przebrać", z pewnością od kogoś słyszałeś ( niekoniecznie od niej ). Ponieważ mam naturę analityczną, na Twoim miejscu zastanowiłabym się, gdzie ja to słyszałam i w jakich okolicznościach. To bardzo ułatwi interpretację, co właściwie znaczy dla Ciebie to zdanie i jakie masz z nim skojarzenia. Ono brzmi jak klucz otwierający drzwi do Twojej psychiki w kontekście tego snu z Pauliną. Część o ojcu i synu może wyrażać Twoje relacje rodzinne. Zastanów się nad tym - zwłaszcza to robienie na złość, a w konsekwencji i tak postawienie na swoim przez ojca. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Po prostu czujesz, że masz w niej przyjaciela ( zastanawiam się, czy to nie są początki jakiegoś zauroczenia tą osobą ). A te słowa - "muszę iść się przebrać", z pewnością od kogoś słyszałeś ( niekoniecznie od niej ). Ponieważ mam naturę analityczną, na Twoim miejscu zastanowiłabym się, gdzie ja to słyszałam i w jakich okolicznościach. To bardzo ułatwi interpretację, co właściwie znaczy dla Ciebie to zdanie i jakie masz z nim skojarzenia. Ono brzmi jak klucz otwierający drzwi do Twojej psychiki w kontekście tego snu z Pauliną. Część o ojcu i synu może wyrażać Twoje relacje rodzinne. Zastanów się nad tym - zwłaszcza to robienie na złość, a w konsekwencji i tak postawienie na swoim przez ojca. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 hmm z tym pierwszym bym sie zgodziła poniewaz kiedyś rzeczywiście wierzyłam w Boga ale pewne sytacje zyciowe spowodowały że w niego zwątiłam, mozna powiedziec, że się na niego obraziłam. Nieche jednak na powrót uwierzyc w niego ze strachu. Co do tego chłopaka to nie wiem czy można mówic że dzialam za ostro, poniewaz ja tak naprawde nic nie robie. Kiedyś go skrzywdziłam, a teraz on boi mi sie znów zaufać. Daltego stwierdziłam że zostawie tą sprawe, żeby toczyła sie własnym torem!! Ja nie będe nic przyspieszac tylko cierpliwie czekać. A wiem że istnieje duża szansa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 hmm z tym pierwszym bym sie zgodziła poniewaz kiedyś rzeczywiście wierzyłam w Boga ale pewne sytacje zyciowe spowodowały że w niego zwątiłam, mozna powiedziec, że się na niego obraziłam. Nieche jednak na powrót uwierzyc w niego ze strachu. Co do tego chłopaka to nie wiem czy można mówic że dzialam za ostro, poniewaz ja tak naprawde nic nie robie. Kiedyś go skrzywdziłam, a teraz on boi mi sie znów zaufać. Daltego stwierdziłam że zostawie tą sprawe, żeby toczyła sie własnym torem!! Ja nie będe nic przyspieszac tylko cierpliwie czekać. A wiem że istnieje duża szansa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 hmm z tym pierwszym bym sie zgodziła poniewaz kiedyś rzeczywiście wierzyłam w Boga ale pewne sytacje zyciowe spowodowały że w niego zwątiłam, mozna powiedziec, że się na niego obraziłam. Nieche jednak na powrót uwierzyc w niego ze strachu. Co do tego chłopaka to nie wiem czy można mówic że dzialam za ostro, poniewaz ja tak naprawde nic nie robie. Kiedyś go skrzywdziłam, a teraz on boi mi sie znów zaufać. Daltego stwierdziłam że zostawie tą sprawe, żeby toczyła sie własnym torem!! Ja nie będe nic przyspieszac tylko cierpliwie czekać. A wiem że istnieje duża szansa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 hmm z tym pierwszym bym sie zgodziła poniewaz kiedyś rzeczywiście wierzyłam w Boga ale pewne sytacje zyciowe spowodowały że w niego zwątiłam, mozna powiedziec, że się na niego obraziłam. Nieche jednak na powrót uwierzyc w niego ze strachu. Co do tego chłopaka to nie wiem czy można mówic że dzialam za ostro, poniewaz ja tak naprawde nic nie robie. Kiedyś go skrzywdziłam, a teraz on boi mi sie znów zaufać. Daltego stwierdziłam że zostawie tą sprawe, żeby toczyła sie własnym torem!! Ja nie będe nic przyspieszac tylko cierpliwie czekać. A wiem że istnieje duża szansa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość a Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Jest taka dziewczyna, o którą się staram, niedawno się pokłóciliśmy. Tej samej nocy śniła mi się ona. Było tak: Szedłem z matką taką drogą, aż doszliśmy do takiego grobu (przy drodze, a właściwie niedaleko takiego jakby rozwidlenia dróg- tam gdzie droga się rozwidlała stało drzewo. Ten grób jak już mówiłem stał przy drodze i nie przypominał polskich typowych grobów, ale kapliczkę, albo taką pionową płytę (jak w amerykańskich filmach- wyglądają ponure i opuszczone groby), przy tym grobie stało z kilkadziesiąt zniczy, jakieś kwiety... Staliśmy z mamą koło tego grobu. Od strony tego rozwidlenia dróg przyszła ta dziewczyna, o której pisałem... Powiedziałem coś w stylu: "Nareszcie/w końcu się zobaczyliśmy" odpowiedź była chyba potwierdzeniem mojej kwestii, po chwili zaczęła ona rozmawiać z moją mamą (nie pamiętam o czym), poczym poszły w kierunku tego rozwidlenia cały czas gadając, a ja zostałem przy tym grobie sam. Czy ktoś potrafiłby zinterpretować ten sen?? Aha- nie wiem czyj to był grób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość a Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Jest taka dziewczyna, o którą się staram, niedawno się pokłóciliśmy. Tej samej nocy śniła mi się ona. Było tak: Szedłem z matką taką drogą, aż doszliśmy do takiego grobu (przy drodze, a właściwie niedaleko takiego jakby rozwidlenia dróg- tam gdzie droga się rozwidlała stało drzewo. Ten grób jak już mówiłem stał przy drodze i nie przypominał polskich typowych grobów, ale kapliczkę, albo taką pionową płytę (jak w amerykańskich filmach- wyglądają ponure i opuszczone groby), przy tym grobie stało z kilkadziesiąt zniczy, jakieś kwiety... Staliśmy z mamą koło tego grobu. Od strony tego rozwidlenia dróg przyszła ta dziewczyna, o której pisałem... Powiedziałem coś w stylu: "Nareszcie/w końcu się zobaczyliśmy" odpowiedź była chyba potwierdzeniem mojej kwestii, po chwili zaczęła ona rozmawiać z moją mamą (nie pamiętam o czym), poczym poszły w kierunku tego rozwidlenia cały czas gadając, a ja zostałem przy tym grobie sam. Czy ktoś potrafiłby zinterpretować ten sen?? Aha- nie wiem czyj to był grób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Nie przechytrzysz swojej psychiki. Znasz pewnie z życia sytuacje obrażania się na osoby, które w głebi serca bardzo kochasz. Ta sytuacja wygląda analogicznie. A propos chłopaka - jego obawa w Twoim śnie wynika z Twojego podejścia do tematu ( jeszcze raz to powtarzam ), sama przyznajesz, że tak może być. Czujesz się mało komfortowo, zauważasz swoją winę... i ten sen to symbolizuje. Ja po prostu zwracam Ci uwagę na jeden ważny fakt, to Ty jesteś głównym podmiotem swojego snu, a on przedstawia tylko Twoje odczucia. [ Dodano: 2005-11-19, 22:27 ] Życzę powodzenia w rozwiązaniu tych dwóch problemów. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Nie przechytrzysz swojej psychiki. Znasz pewnie z życia sytuacje obrażania się na osoby, które w głebi serca bardzo kochasz. Ta sytuacja wygląda analogicznie. A propos chłopaka - jego obawa w Twoim śnie wynika z Twojego podejścia do tematu ( jeszcze raz to powtarzam ), sama przyznajesz, że tak może być. Czujesz się mało komfortowo, zauważasz swoją winę... i ten sen to symbolizuje. Ja po prostu zwracam Ci uwagę na jeden ważny fakt, to Ty jesteś głównym podmiotem swojego snu, a on przedstawia tylko Twoje odczucia. [ Dodano: 2005-11-19, 22:27 ] Życzę powodzenia w rozwiązaniu tych dwóch problemów. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Najłatwiej byłoby powiedzieć, że pogrzebałeś sprawę... ale nie czas na żarty. Kiedyś rozstałam się z chłopakiem przez nieporozumienie, którego nie potrafiłam mu wytłumaczyć. Bardzo to przeżyłam. W każdym razie pamiętam z tamtego okresu sen, w którym stałam nad jego grobem i zapalałam świeczki ( celebrowanie porażki ). Nigdy do siebie nie wróciliśmy, co więcej - kontakt urwał się zupełnie. Tłumacząc na podstawie mojego snu, Wasza kłótnia może mieć duże konsekwencje, w tym sensie, że nic już z tego nie będzie. Chociaż jeżeli Ci na czymś/kimś bardzo zależy, obligatoryjnie powinieneś próbować, aby mieć "czyste sumienie". Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2005 Najłatwiej byłoby powiedzieć, że pogrzebałeś sprawę... ale nie czas na żarty. Kiedyś rozstałam się z chłopakiem przez nieporozumienie, którego nie potrafiłam mu wytłumaczyć. Bardzo to przeżyłam. W każdym razie pamiętam z tamtego okresu sen, w którym stałam nad jego grobem i zapalałam świeczki ( celebrowanie porażki ). Nigdy do siebie nie wróciliśmy, co więcej - kontakt urwał się zupełnie. Tłumacząc na podstawie mojego snu, Wasza kłótnia może mieć duże konsekwencje, w tym sensie, że nic już z tego nie będzie. Chociaż jeżeli Ci na czymś/kimś bardzo zależy, obligatoryjnie powinieneś próbować, aby mieć "czyste sumienie". Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brzoza Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Śniło mi sie że szedłem, z jakimiś ludzmi obok albo przez las. Znaleźliźmy pole uprawne na którym rosły jagody, albo porzeczka. Coś sie ukrywało w krzakach obok i dawało fioletowe światło. Potem pojawiły sie zjawy, i zazeliśmy w ich strone puszczać jakieś zaklęcia ( czary ). Jak znikneły to po drógiej stronie pojawiła sie polana zamiast lasu, ale jak nanią pośliśmy to w okół nas wyrósł las. W pewnym momencie mój przyjaciel wpadł do dziury, w której było pełno szkieletów. Cała reszto poszła szukać wejscia do tej dziury a mi kazali zosta na górze. Po pewnym czasie czekania wszedłem sam do dzióry. I znalazłem kolege. Razem wyszliśmy. A potem dołączyła donas reszta. Naprawde prosze o pomoc, bo od dłuższego czasu śnią mi sie gorsze sny:/ Mam wrażenie że zwarjuje. :cry: :cry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Brzoza Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Śniło mi sie że szedłem, z jakimiś ludzmi obok albo przez las. Znaleźliźmy pole uprawne na którym rosły jagody, albo porzeczka. Coś sie ukrywało w krzakach obok i dawało fioletowe światło. Potem pojawiły sie zjawy, i zazeliśmy w ich strone puszczać jakieś zaklęcia ( czary ). Jak znikneły to po drógiej stronie pojawiła sie polana zamiast lasu, ale jak nanią pośliśmy to w okół nas wyrósł las. W pewnym momencie mój przyjaciel wpadł do dziury, w której było pełno szkieletów. Cała reszto poszła szukać wejscia do tej dziury a mi kazali zosta na górze. Po pewnym czasie czekania wszedłem sam do dzióry. I znalazłem kolege. Razem wyszliśmy. A potem dołączyła donas reszta. Naprawde prosze o pomoc, bo od dłuższego czasu śnią mi sie gorsze sny:/ Mam wrażenie że zwarjuje. :cry: :cry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Czesc... Dzis w nocy snilo mi sie ze mialam brac slub... Bylam ubrana w biala suknie, biale korale we wlosach.. ale nie bralam tego slubu.. fakt jest ze widzialam osobe z ktora mialam wziasc ten slub, byl to dobry kolega. Pamietam ze w tam tym weekendzie jego kolega i on byli w tym samym klubie co ja, i jego kolega mi ciagle mowil ze bys my dobrze pasowali razem itd.. nie wiem czy to cos ma z tym wspolnego.. moze mi ktos pomoc? dzieki!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Napisano 22 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Czesc... Dzis w nocy snilo mi sie ze mialam brac slub... Bylam ubrana w biala suknie, biale korale we wlosach.. ale nie bralam tego slubu.. fakt jest ze widzialam osobe z ktora mialam wziasc ten slub, byl to dobry kolega. Pamietam ze w tam tym weekendzie jego kolega i on byli w tym samym klubie co ja, i jego kolega mi ciagle mowil ze bys my dobrze pasowali razem itd.. nie wiem czy to cos ma z tym wspolnego.. moze mi ktos pomoc? dzieki!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gosia Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 ja ostatniio mam sny zwiazane z chlopakiem ,ktory mi sie podoba i strasznie mnie zastanawia, dlaczego polegaja one na tym, ze spotykam sie z nim i rozmawiam (co w rzeczywistosci zdarza sie barzdo rzadko ,bo tak naprawde go nie znam) i jestesmy blisko siebie ... moge wam przedstawic moj dzisiejszy sen... jestem ciekawa co o tym sadzicie. on byl z grupa kolegow, ktorych ja rowniez znam a ja bylam z kolezanka, ktorej obiecalam,ze odprowadze do domu i mowie do niej :" chodz zapytamy sie chlopcow ,czy nie chca pojsc z nami..." no i ja poszlam. nie wiem dlaczego poprosilam kolege ,aby to on sie zapytal ,a on odmowil. wtedy przyszedl chlopak,ktory mi sie podoba i patzryl sie na mnie, a gdy ja sie na niego spojrzalam ,zaczal robic glupie miny i wystawial mi jezyk, wykrzywial sie.ja tak samo do niego... (to jest naprawde dziwne) w koncu on usiadl kolo mnie , a wokol nas bylo bardzo duzo chlopakow (moja kolezanka w tym czasie poszla sama do domu i mowie do niego:" chodz ze mna, doganimy ja"... szlam z nim za reke i rozmawialam. w koncu on zabral mi swoja reke i na tym sie skonczyl moj" wspanialy "sen. ja osobiscie nie wierze w przeznaczenie snow ale moze wg was moze on cos oznaczac??? pozdrawiam serdecznie i czekam na jakies odpowiedzi a moze ja sobie wyobrazam takie rzeczy, bo chce ,aby bylo tak w rzeczywistosci??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gosia Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 ja ostatniio mam sny zwiazane z chlopakiem ,ktory mi sie podoba i strasznie mnie zastanawia, dlaczego polegaja one na tym, ze spotykam sie z nim i rozmawiam (co w rzeczywistosci zdarza sie barzdo rzadko ,bo tak naprawde go nie znam) i jestesmy blisko siebie ... moge wam przedstawic moj dzisiejszy sen... jestem ciekawa co o tym sadzicie. on byl z grupa kolegow, ktorych ja rowniez znam a ja bylam z kolezanka, ktorej obiecalam,ze odprowadze do domu i mowie do niej :" chodz zapytamy sie chlopcow ,czy nie chca pojsc z nami..." no i ja poszlam. nie wiem dlaczego poprosilam kolege ,aby to on sie zapytal ,a on odmowil. wtedy przyszedl chlopak,ktory mi sie podoba i patzryl sie na mnie, a gdy ja sie na niego spojrzalam ,zaczal robic glupie miny i wystawial mi jezyk, wykrzywial sie.ja tak samo do niego... (to jest naprawde dziwne) w koncu on usiadl kolo mnie , a wokol nas bylo bardzo duzo chlopakow (moja kolezanka w tym czasie poszla sama do domu i mowie do niego:" chodz ze mna, doganimy ja"... szlam z nim za reke i rozmawialam. w koncu on zabral mi swoja reke i na tym sie skonczyl moj" wspanialy "sen. ja osobiscie nie wierze w przeznaczenie snow ale moze wg was moze on cos oznaczac??? pozdrawiam serdecznie i czekam na jakies odpowiedzi a moze ja sobie wyobrazam takie rzeczy, bo chce ,aby bylo tak w rzeczywistosci??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Bardzo możliwe, że tak właśnie jest, chociaż z drugiej strony - nie sądzę żebyś marzyła o strojeniu głupich min... no i o tym, żeby on rzeczywiście zabrał rękę. Myślę, że wydarzy się coś "przelotnego" między Wami, co trudno jednak będzie nazwać związkiem. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Bardzo możliwe, że tak właśnie jest, chociaż z drugiej strony - nie sądzę żebyś marzyła o strojeniu głupich min... no i o tym, żeby on rzeczywiście zabrał rękę. Myślę, że wydarzy się coś "przelotnego" między Wami, co trudno jednak będzie nazwać związkiem. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Przed chwilą już ten sen tłumaczyłam, albo mam teraz deja vu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 23 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 Przed chwilą już ten sen tłumaczyłam, albo mam teraz deja vu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 dzieki rita a moze ktos jeszcze ma jakies pomysly na przetlumaczenie tego snu??? :idea: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 dzieki rita a moze ktos jeszcze ma jakies pomysly na przetlumaczenie tego snu??? :idea: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kicia Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 przytulałam sie z chłopakiem który mi sie podoba co to znacz? Kicia™ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kicia Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 przytulałam sie z chłopakiem który mi sie podoba co to znacz? Kicia™ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucjusz Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Hmm, myślę że to dosc proste. Przytulasz się do chłopaka, który Ci się podoba - tzn. że Ci się... podoba Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucjusz Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Hmm, myślę że to dosc proste. Przytulasz się do chłopaka, który Ci się podoba - tzn. że Ci się... podoba Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucjusz Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Myślę, że faktycznie to trochę sen na życzenie. Przynajmniej to, że spotkałaś go, rozmawiałaś z nim i trzymaliście się za rękę. Co do strojenia głupich min to może to oznaczac podświadomy strach przed spotkaniem go, nawiązaniem rozmowy i tym jak byłoby między Wami. To strach na zasadzie "a jak wyjdzie coś głupiego z naszego spotkania", albo "a jak się przed nim skompromituję". Może właśnie to zostało zaprezentowane jako głupie miny. Moja rada - wal śmiało do niego, nie przejmuj się, a jak nie wyjdzie, to zapomnij... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucjusz Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Myślę, że faktycznie to trochę sen na życzenie. Przynajmniej to, że spotkałaś go, rozmawiałaś z nim i trzymaliście się za rękę. Co do strojenia głupich min to może to oznaczac podświadomy strach przed spotkaniem go, nawiązaniem rozmowy i tym jak byłoby między Wami. To strach na zasadzie "a jak wyjdzie coś głupiego z naszego spotkania", albo "a jak się przed nim skompromituję". Może właśnie to zostało zaprezentowane jako głupie miny. Moja rada - wal śmiało do niego, nie przejmuj się, a jak nie wyjdzie, to zapomnij... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 No to ja mam trudniejsze - przytulam się do chłopaka, który jest przyjacielem tego, który mi się podoba:] I tamten co mi się podoba też tam był. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 No to ja mam trudniejsze - przytulam się do chłopaka, który jest przyjacielem tego, który mi się podoba:] I tamten co mi się podoba też tam był. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 lucjusz tak tez robie dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 lucjusz tak tez robie dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 ale ja jakos nie mam obaw przed spotkaniem sie z nim nie wiem ... moze w podswiadomosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 ale ja jakos nie mam obaw przed spotkaniem sie z nim nie wiem ... moze w podswiadomosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 (edytowane) A czy Ty ich przypadkiem nie porównujesz? Rozumiem słowa podoba, jako że nie Tworzysz z nim żadnego związku. Może więc też chodzić o rozmyślanie nad sposobem wzbudzenia jego zainteresowania swoją osobą. Pozdrawiam. Mam nadzieję, że będziesz nas informowała na bieżąco o postępie sprawy Edytowane 25 Października 2009 przez alathea post pod postem, kontynuacja wypowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 (edytowane) A czy Ty ich przypadkiem nie porównujesz? Rozumiem słowa podoba, jako że nie Tworzysz z nim żadnego związku. Może więc też chodzić o rozmyślanie nad sposobem wzbudzenia jego zainteresowania swoją osobą. Pozdrawiam. Mam nadzieję, że będziesz nas informowała na bieżąco o postępie sprawy Edytowane 25 Października 2009 przez alathea post pod postem, kontynuacja wypowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Ten kolega może mieć jakiś duży problem, tzw. przyjaciele się wykruszą ( "pójdą szukać wejścia" ). Natomiast Ty mu pomożesz... i wszystko wróci " do normy" ( znajomi znowu się pojawią ). Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Ten kolega może mieć jakiś duży problem, tzw. przyjaciele się wykruszą ( "pójdą szukać wejścia" ). Natomiast Ty mu pomożesz... i wszystko wróci " do normy" ( znajomi znowu się pojawią ). Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 hehe to kolega mojego kolegi. teraz nie mam czasu zeby wychodzic gdzies z domu dlatego na razie poza tym ze sie sobie przedstawilismy nic sie nie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 hehe to kolega mojego kolegi. teraz nie mam czasu zeby wychodzic gdzies z domu dlatego na razie poza tym ze sie sobie przedstawilismy nic sie nie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psobiech Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 :?: Witam wszystkich którzy mi pomogą rozwiązaniu mojego snu mam naprawde ich mało ale teraz opowiem o nim we śnie widziałem grono znajomych których nie rozpoznałem ale rozpoznałem koleżankę (sąsiadkę) tak jak by byliśmy w moim domu i była impreza nagle ja mówiąc do wszystkich a my pójdziemy teraz na dwór i tak wdziołem Natalię i wyszliśmy po za dom nie daleko stoi altanka poszliśmy do niej i tak tam się na leżąco obok siebie powiedziała do mnie wreszcie mnie uwolniłeść następnie wpatywaliśmy sobie w oczy i tak ten sen się skończył ale do informacji dodam nie był to 1 sen o niej miałem także 8lat temu którego tresci nie pamiętam ale 7lat temu kiedy byliśmy jeszcze w podstawówce powiedziała w klasie ze ja i natalia się śniliśmy i była taka treść że widziała mnie z nią z koszem pełen kwiatów i dlatego mnie ten sen zastanawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psobiech Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 :?: Witam wszystkich którzy mi pomogą rozwiązaniu mojego snu mam naprawde ich mało ale teraz opowiem o nim we śnie widziałem grono znajomych których nie rozpoznałem ale rozpoznałem koleżankę (sąsiadkę) tak jak by byliśmy w moim domu i była impreza nagle ja mówiąc do wszystkich a my pójdziemy teraz na dwór i tak wdziołem Natalię i wyszliśmy po za dom nie daleko stoi altanka poszliśmy do niej i tak tam się na leżąco obok siebie powiedziała do mnie wreszcie mnie uwolniłeść następnie wpatywaliśmy sobie w oczy i tak ten sen się skończył ale do informacji dodam nie był to 1 sen o niej miałem także 8lat temu którego tresci nie pamiętam ale 7lat temu kiedy byliśmy jeszcze w podstawówce powiedziała w klasie ze ja i natalia się śniliśmy i była taka treść że widziała mnie z nią z koszem pełen kwiatów i dlatego mnie ten sen zastanawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psobiech Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 :?: Witam wszystkich którzy mi pomogą rozwiązaniu mojego snu mam naprawde ich mało ale teraz opowiem o nim we śnie widziałem grono znajomych których nie rozpoznałem ale rozpoznałem koleżankę (sąsiadkę) tak jak by byliśmy w moim domu i była impreza nagle ja mówiąc do wszystkich a my pójdziemy teraz na dwór i tak wdziołem Natalię i wyszliśmy po za dom nie daleko stoi altanka poszliśmy do niej i tak tam się na leżąco obok siebie powiedziała do mnie wreszcie mnie uwolniłeść następnie wpatywaliśmy sobie w oczy i tak ten sen się skończył ale do informacji dodam nie był to 1 sen o niej miałem także 8lat temu którego tresci nie pamiętam ale 7lat temu kiedy byliśmy jeszcze w podstawówce powiedziała w klasie ze ja i natalia się śniliśmy i była taka treść że widziała mnie z nią z koszem pełen kwiatów i dlatego mnie ten sen zastanawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psobiech Napisano 25 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 :?: Witam wszystkich którzy mi pomogą rozwiązaniu mojego snu mam naprawde ich mało ale teraz opowiem o nim we śnie widziałem grono znajomych których nie rozpoznałem ale rozpoznałem koleżankę (sąsiadkę) tak jak by byliśmy w moim domu i była impreza nagle ja mówiąc do wszystkich a my pójdziemy teraz na dwór i tak wdziołem Natalię i wyszliśmy po za dom nie daleko stoi altanka poszliśmy do niej i tak tam się na leżąco obok siebie powiedziała do mnie wreszcie mnie uwolniłeść następnie wpatywaliśmy sobie w oczy i tak ten sen się skończył ale do informacji dodam nie był to 1 sen o niej miałem także 8lat temu którego tresci nie pamiętam ale 7lat temu kiedy byliśmy jeszcze w podstawówce powiedziała w klasie ze ja i natalia się śniliśmy i była taka treść że widziała mnie z nią z koszem pełen kwiatów i dlatego mnie ten sen zastanawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi