majster Napisano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2009 Witam Prosiłby m o interpretację bo dużo tego było i nie mogę tego do kupy sklecić czytając znaczenia poszczególnych elementów. Zaczęło się od tego, że zobaczyłem swą dawną miłość. Było to w jakimś domu może to był hotel albo szkoła. Nie rozmawialiśmy, wymieniliśmy spojrzenia tylko. Ważnym jest że miała czarne włosy. Dalej powiedzmy ze zacząłem ją gonić nie w sensie biegu ale tak jakby podążania za nią. Miałem jednak świadomość, że unika mnie, ucieka. W pewnym momencie weszła do podziemnego przejścia miałem wrażenie, że tajnego. Oczywiście ja za nią. W tym przejściu zauważyłem że mam w kurtce kota. Wyjąłem go pogłaskałem, czułem że go uwielbiam. Miał minę taką jakby odwzajemniał moje uczucia. Bałem się, że coś mu się w tym przejściu stanie wiec schowałem go do kurtki uprzednio zawijając w reklamówkę foliową. Po wyjściu wyjąłem go oczywiście i znaleźliśmy się w takiej kolejce górskiej jak w wesołym miasteczku. Pojeździliśmy i na samym końcu pamiętam że w miescu gdzie miałbym wysiąść kolejka nie zatrzymała się od razu tylko się tak kołysała między jednym wzniesieniem a drugim. Wiem że w kolejce siedziała ze mna jakaś bliska mi osoba. Przez całą podróż podobnie mi ona towarzyszyła ale nie wiem kto to był, nie widziałem jej ale wiem że była ze mną. Następnie znalazłem się w następnym budynku, wydaje mi się że był to bar. Ktoś nagle powiedział coś ważnego i wyszliśmy na zewnątrz. Tam była łąka, jezioro a za nim miasto. I w pewnym momencie wybuchła bomba atomowa zobaczyłem grzyb. Osoba stojąca obok mnie powiedziala zebym się schował bo fala uderzeniowa powoduje straszliwe męki ale się nie usłuchałem, fala przyszła, czułem ze się spalam, ale nic mnie nie bolało, było nawet przyjemnie. No ale jednak umarłem. Teraz troche sf. We snie wyskoczył nagle obrazek jak na filmach. Czarne tło na nim data a właściwie rok. 2018. Czyli że po paru latach. Obudziłem się w klinice. Nikt mi nic nie mówił ale wiedziałem, że po całej zagładzie ludzkość podźwignęła się z upadku. Ludzie którzy przeżyli zaczęli klonować ludzi którzy żyli wczesniej wykorzystując ich dna. Tam w jednym pokoju spotkałem tą swoją dawną miłość. Ją też sklonowali. Ale nie potrafili tchnąć w nią zycia. Zyła ale nie żyła. I widziałem jak jakaś dziewczyna ją czesze. Tyle że jak ją czesała to wyrywała jej włosy. mowiła coś w stylu zobacz jak ona wygląda z drwiną w głosie. Przez chwile ukazał się taki obrazek że po tym czesaniu nie miala wlosów ale w chwilę pozniej miała idealnie uczesane włosy długie i proste i co ważne zmieniły one swój kolor na blond. Zdenerwowany wszedłem do pokoju i chciałem wziąść kurtkę i zobaczyłem wiszącą kamerę. nie wiem dlaczego ale jakoś szczególnie przykuła ona moją uwagę. Wyszedlem na zewnątz i patrzyłem na spokojną ulicę w mieście i stojące na niej domy. Na tym sen się kończy. Z góry dziękuję za odpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 wyglada tak, jakby twoja dawna milosc wciaz w tobie tkwila, chcialbys jej powrotu, ale masz swiadomosc, ze to raczej niemozliwe (po katastrofie dziewczyna nie byla soba), jest tez sygnal, ze nie jestes w pelni gotowy na nowe uczucie, a stare wciaz cie "przesladuje" byc moze twoja rodzina, np. mama odczuwa/odbiera twoje rozterki uczuciowe, to, co przezywasz i troszczy sie o ciebie (tez w sensie "martwi sie") ta bomba-katastrofa to chec odrzucenia przeszlosci, zerwania z tym uczuciem - ale ono wraca (odnajdujesz te dziewczyne), rozumiesz, ze jeszcze nie "przepracowales" tego zwiazku ale tez, ze nie ma do czego wracac... masz tez wrazenie, ze ludzie domyslaja sie/widza, co przezywasz (kamera) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Napisano 3 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 Dziękuję uprzejmie za odpowiedź. Ostatnio bardzo dużo mam snów, dosyć wyrazistych, długich i skomplikowanych. Jednak zapamiętuję tylko nieliczne. Ta więc pewnie zdarzy się, że jeszcze kiedyś pomęczę Cię prośbami o interpretacje. Co do tego snu to zmartwił mnie jeszcze ten pojawiający się kot. Z tego co wyczytałem to pojawienie się go we śnie źle wróży. Czy ma on jakieś szczególne znaczenie na tle całego snu czy raczej nie odgrywa większej roli w interpretacyji. Jeszcze raz dzięki. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2009 kot jest dla mnie symbolem egoizmu, indywidualizmu byc moze wracajac ciagle myslami do tamtej dziewczyny pozbawiasz kogos, komu na tobie nalezytej uwagi i ciepla? pozdrawiam cieplutko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi