Adriano Napisano 24 Października 2006 Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Wszystko zaczyna sie gdzies w lesie gdzie zareczam sie z moja dziewczyna. Sa tam moi rodzice i ojciec mojej dziewczyny. Po chwili zaczynam z nim tanczyc tak jakby chcial mnie sprawdzic czy bede dobrym tancerzem. Nagle krajobraz zmienia sie i juz tanczymy na cmentarzu. Chcialem jeszcze dodac ze w przypadku mojej mamy w wiekszosci przypadkow gdy jej sie cos sni to takze z regły to sie sprawdza. Dlatego chcialem prosic kogos kto moglby mi przetlumaczyc ten sen . Dzis wlasnie w naszym zwiazku mijaja 3 lata odkod sie poznalismy. Z gory serdecznie dziekuje za odpowiedz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefisto Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 No to ja podpowiadam. Jak dobrze czujesz, po zaręczeniu ojciec Cię testuje :smile: Sprawdza czy jesteś dobrym kandydatem na męża dla jego córki, to raczej normalne nawet przy długoletniej znajomości, ludzie patrzą na to z perspektywy już nie chłopaka ale przyszłego męża. Może z dziewczyną wchodzicie w nowy dojżały etap. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adriano Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 ojciec nie ma mnie raczej jak testowac poniewaz mieszkam z dziewczyna daleko od jej rodzinnego domu. Mówisz ze wchodzimy w nowy etap cos na pewno w tym jest bo ostanio jest bardzo kiepsko z nami glownie z powodu glupstw jakie w ostatnim czasie poplenia moja dziewczyna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefisto Napisano 29 Października 2006 Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Tylko nie zwalaj na nią tej winy bo jak już się przekonałam miliony razy wina leży po środku. Często tego nie widać. Taniec w tym wypadku pokazuje jak czujesz się w tej nowej sytuacji, nie napisałeś jakim jesteś tancerzem, ale to chyba wiesz najlepiej jak się czułeś tańcząc. Tak myślę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adriano Napisano 31 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2006 W przypadku zdrady wina tez lezy po srodku nie wydaje mi sie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefisto Napisano 31 Października 2006 Udostępnij Napisano 31 Października 2006 Właśnie, nie wydaje się ale też leży po środku. Oj ja wiem, że to trudne i ciężko zaakceptować fakt, że coś takiego może mieć swoją przyczynę w nas samych. Nie wgłębiajmy się w to, bo lepiej się żyje w nieświadomości. Pozdrawiam, i nie smuć się proszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi