Zjadające się krowy

Najpierw śniły mi się psy (już nie pamiętam jak wyglądały)- jeden z nich, szczeniak byl jakiś pogryziony miał straszne rany,przez jedną z tych ran widzialam watrobę. chcialam go wziąć na ręce ale sie bałam pobrudzic krwia, więc go tylko wolalam zeby szedl za mna do domu bo chcialam go zawiesc do weterynarza. Zaraz pojawil sie inny sen- wyganialam krowy z obory na pastwisko ale te zwierzeta ledwo mogly isc byly takie zabiedzone, widac im bylo żebra i byly cale we krwi-później skojarzyłam skąd ta krew-one się zjadały na wzajem, ta która padła byla zjadana przez resztę.próbowalam je karmić trawą ale trawa byla jakby skoszona i nie moglam zebrac wystarczajacej ilosci zeby je nakarmic.Krowy tez probowaly same zrywac trawe ale byla za krotka zeby ja zlapać pyskiem. Ogólnie jakis koszmar - te zwierzeta sie meczyly a ja nie moglam im pomóc - kiedy pomysl z trawa nie wypalil doszlam do wniosku zeby zabic jedna z nich zeby reszta sie najadla ale nie moglam tego zrobic - potem jakby pustka - a nastepnie inny obraz,że widze pole pełne wysokiej trawy i prowadze te krowy na pole, wracam do obory i wynosze cielaka zeby tez sie najadl.

To chyba mniej wiecej wszystko, najbardzie smucą mnie te chude krowy - chyba to nie jest nic dobrego.

ukazanie Twej bezradnosci na cierpienie innych.

znak ze nie moglabys byc weterynarzem...