Skocz do zawartości

Samochód, parking.


aniusia206

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że na parkingu było dużo samochodów. Ruszyłam samochodem i uderzyłam jego tyłem w czerwony samochów, ruszyłam samochodem kolejny raz i uderzyłam znów w samochód tym razem jakiś ciemny, ale nie czarny. Ja znajdowałam się w czarnym samochodzie, miał ekskluzywne wnętrze. Dziwiłam się, co jest grane, skoro kolejny raz uderzyłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

anusia206

Wg mnie te samochody to różne osoby w Twoim życiu.. poprostu spotkasz takich ludzi na swojej drodze.. prawdopodobnie dojdzie do różnych spotkań (zderzeń)...

i tak (tutaj raczej bedę zgadywać niż wiedzieć):.. z jedną z tych osób może połączyć Cię romans, możliwe tu są jakieś uczucia (czerwony samochód), natomiast inna może okazać się kimś o ciemnej stronie charakteru (czarny).

Ciebie widzę jako osobę o "ekskluzywnym wnętrzu" - jesteś dość wybredna jeśli chodzi o znajomości... a noszenie okularów odczytuję jako niezbyt dobre rozeznanie w sytuacji.. jakbyś nie wszystko dostrzegała (okulary)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

jak winter :czerwone autko - relacja na horyzoncie

powtarzajace sie uderzenia moga oznaczac, ze ciagle natykasz sie na pewne reakcje, ktore budza twoje zdziwienie (to twoje odczucie ze snu), ale tez, ze nie mozesz wybrnac z jakiejs sytuacji, ciagle na cos sie "natykasz"

ekskluzywne auto, ktorym nie mozesz wyjechac z tego parkingu - to ty, twoje mniemanie o sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Bagheera

Twoja interpretacja też mi się podoba :_okok:

 

P.S. Anusia206... jeśli chodzi o tarota - chwilowo zawiesiłam działalność.. dla odpoczynku.. w miedzyczasie zajmę się czymś innym :okularnik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo właśnie to chyba chodzi o pewnego chłopaka. To jest znajomy, nie można powiedzieć, że się znamy. Chodzi o fakt, iż działał na uczelni i ja także. Ale nie zamieniliśmy ze sobą jakiegoś tam słowa większego. Teraz twierdzi, że mu się podobam, nawet dosadniej wyraził swoje stanowisko. Jakoś mu nie mogę uwierzyć. Poza tym, jego wylali z uczelni i moim zdaniem, coś nie chce powiedzieć, o co chodzi z tym. Lubię go, ale nie jakoś mocno szczególnie. Nie jest w moim typie. Może ktoś powiedzieć, że nie każdy jest idealny, ale nie podoba mi się to, jaki on jest. Pewne cechy tak, ale czy to wszystko. Prawda, że jestem wybredna w znajomościach. Mam wrażenie, że do mnie lgną osoby jakieś nie na poziomie. Chłopak nie jest w moim typie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz on nie działa na uczelni, bo go usunęli. Ja działam w czymś innym. Ale jakoś mu nie wierzę. Chciałabym wiedzieć, dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Takie rzeczy czujesz na poziomie podświadomości.. to przypomina sytuację, jakbyś dostawała alergii na samą myśl o nim.. możliwe że go nie lubisz, ale czy masz powody ku temu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj spotkaliśmy się, byliśmy na dworcu PKS. On ma coś takiego w sobie, w sumie jak ja, że jak zaczął gadkę, to trafił 2 razy w moje czułe punkty. Raz powiedział, że ,,pier (...) głupoty'', potem, że ,,dostanę parasolem w d(...)'' i ogólnie gadał tak, że miałabym się na co obrazić. Tego samego dnia powiedziałam mu, że tak powiedział. On na to, że nie pamięta, to niemożliwe, że mówił tak o pracy, a potem zaczął gadać, że to taki żart, z którego nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Normalnie żałosne. W ogóle po kilku miesiącach nie odzywania się wyjechał do mnie z uczuciem. Wiem, że mu się już wcześniej podobałam. Ale on nie jest w moim typie i to jaką osobą jest, to tak jakby kogoś udawał, nie był szczery. Można powiedzieć, to daj sobie z nim spokój. Nie zamierzam z nim chodzić. Ale ja bym chciała wiedzieć, o co w ogóle chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer
A jaką masz rywalizację an myśli?

 

Sama do końca nie wiem, poprostu taka myśl mi do głowy przyszła po przeczytaniu Twojego opisu relacji z tym chłopakiem..

 

Poza tym mam.. hmm.. "znajomego", który czasem popisuje się, gdy chce na siebie uwagę zwrócić.. i troszkę tym sie zasugerowałam - zachowania wydały mi sie bardzo podobne... dużo kręcenia i mataczenia a w efekcie zupełnie nie wiadomo o co mu chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu powiem mu, jeśli zapyta, że traktuję go jako kolegę i tyle. No coś mi tu nie pasuje i nic na to nie poradzę. Tym bardziej te jego teksty wczorajsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...