Gość mirra Napisano 4 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2005 snil mi sie czarny potwor w jeziorze. potwor byl wielki na kszalt węża, a woda czysta. snilo mi sie to juz drugi raz. o co chodzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 4 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2005 Czysta woda wyraża Twoje dobre cechy - moralność, dobroć? Wynurzający się potwór to ukryte żądze, negatywne emocje... coś co w sobie dławisz, bo masz świadomość nieetyczności tego ( zilustrowanie w odrażającej formie ). Podkreślam, że rozróżnienie na odczucia pozytywne i negatywne jest subiektywne i bierze się z Twojej głowy, a wynika z wychowania, doświadczenia, itp. Sen nie ocenia tych rzeczy obiektywnie, więc trudno wyczuć, czy rzeczywiście jest to niemoralne, czy tylko Tobie się tak wydaje. To co mogę powiedzieć - postępuj zgodnie ze swoim sumieniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirra Napisano 11 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2005 Rita, trochę z opóźnieniem ale bardzo dziękuję za pomoc... pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 11 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2005 Staram się jak mogę nadążać Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirra Napisano 12 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 Rita! Ty byłaś błyskawiczna! to ja z opóźnieniem dziękowalam pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 12 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 A ja wszystko biorę do siebie... wychodzą moje kompleksy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gościówa Napisano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2005 W pierwszym śnie śniłam,że uciekam przez zielony park-las przed potworem-wielką małpą- taką jak z tego filmu o King Kongu,towarzyszą mu w tym pościgu inni ludzie, jacyś mężczyźni,muszę szybko biec bo widze,że on jest bardzo szybki i duży,wbiegam do wysokiego budynku,udaję się do góry po schodach i wchodzę do jakiegoś pokoju,chowam się za firaną,kiedy pierwszy do tego pokoju dociera mężczyzna z pościgu i kiedy widzi,że jestem za firaną uśmiecha się do mnie jakby chciał mi pomóc,chyba nawet coś mówi ,że potwór tu mnie nie znajdzie i rzeczywiście wchodząc do pokoju potwór mnie nie znajduje a mężczyzna daje mi znak,że udało się,potem wszyscy idą dalej. Drugi sen był taki,że jade sobie pociągiem i nagle wyrzucam coś przez będące po drugiej stronie okno,wydaje mi siE,że mogło to być coś szklanego- i że być może rozbijam to okno,nagle zjawia się policja,podchodzi do mnie i każe zapłacić mandat za to zaśmiecanie lub szkode,policja wyjmuje jakieś obrazki z imionami świętych i modlitwą do nich,daje im 5 zł i biore jeden z imieniem mojej siostry.I CO BYŚCIE POWIEDZIELI MI? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2005 1) Uciekasz sama przed sobą, a raczej przed cechami, które się Tobie w sobie nie podobają. Na szczęście jakaś osoba sprawi ( sprawiła? ), że zaakceptujesz siebie taką, jaką jesteś. P.S. Samą postać King Konga kojarzyłabym z faktem, że film właśnie wchodzi na ekrany kin 2) Może wyrządziłaś kiedyś siostrze krzywdę, odpokutowałaś za to, ale do tej pory pamiętasz oraz żałujesz? To trudny sen. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aquila Napisano 19 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2005 Ja bym oba te sny próbowała ze sobą jakoś łączyć,napewno potwór i policja to ta sama osoba,której sie obawiasz,nie masz zaufania co do jej intencji,(policja i King Kong mogą mieć wspólny łącznik-poczucie "uwięzienia"czy lęk przed nim)pewnie coś was poróżniło,miał miejsce jakiś incydent odpowiedni za taki stan rzeczy jednak ten potwór może nie taki straszny na jaki wygląda.Ta osoba-na pewno starsza i na swój sposób ważna ma na Ciebie chyba duży wpływ ,którego się obawiasz,z pod którego jarzma chcesz uciec być może chce ta osoba dać Ci lub sobie możliwość by zadośćuczynić coś,pojednać się...Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gościówa Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Rita tylko pierwsza częśc odpowiedzi jest prawdziwa za to aquila trafiła tu w 10-ątke, ten sen miał nawet wczoraj swoje odzwierciedlenie w realu w pewnym sensie,jak go wczoraj zobaczyłam-a nie widziałam jakieś z pół roku-u mnie w domu to spanikowałam i się słowem nie odezwałam,unikając wzroku-bo on przyszedł w sprawie do ojca tylko,że nie wiem czy to nie był przypadkiem pretekst bo chyba chciał zadziałać na emocje trochę się użalając i stwarzając przyjazną atmosferę,szkoda,że ze snu nie wynika jakie są jego intencje o co mu chodzi ??Dzięki Wam za odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 20 Grudnia 2005 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Tego, o co mu chodzi - ze swojego snu się raczej nie dowiesz. Twój sen mówi o Twoich odczuciach. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arakiel Napisano 17 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 Miałem dziś wyjątkowo dziwny sen. Sniło mi się że zszedłem z bardzo wysokiego urwiska po to by ostrzec smoka śpiącego w dolinie (właściwie to już nie pamiętam jakiego był koloru, ale chyba czarny) przed drugim smokiem - czerwonym, który miał go zaatakować. Ten drugi smok zaatakował tego smoka którego odtrzegłem zdaje się dlatego że potrzebował potomstwa, a tylko tak mógł je mieć :?: :!: :?: :!: :?:. Po tym jak ostrzegłem "mojego" smoka dosiadłem go i razem udało nam sie pokonać tamtego drugiego smoka, tzn. ostatecznie mój smok zagryzł czerwonego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorifiel Napisano 17 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 @ SMOK KLIK wiec szykuje sie konflikt miedzy dwoma 'grubymi rybami' z twojego otoczenia bedziesz wiedzial o tym i ostrzezesz jedna z nich co da jej czas na przygotowanie sie do konfrontacji ostatecznie dzieki twojemu kierownictwu odniesie sukces choc cale zaslugi beda przypisywane tej osobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arakiel Napisano 17 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 dziekuje za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 17 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 Sen może wyrażać również Twój wewnętrzny konflikt. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dagaz Napisano 17 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 Kiedy byłem mały śniło mi się że spotkałem kosmitę. Był mały, zielony, miał czułki i wszelkie cechy wyglądu przypisywane małym zielonym ludkom z marsa. Pamiętam, że się zaprzyjaźniliśmy i polubiliśmy. Bawiliśmy sie razem (miałem wtedy kilka lat- bez skojarzeń :oops: ) i było miło... ale po kilku chyba dniach mały zielony ludek mi się znudził i nie chciałem się juz z nim bawić. On chyba nie czuł potrzeby odpoczęcia od siebie i ciągle za mną łaził i coś do mnie mówił (nie pamiętam co). Stał się nagle dla mnie strasznie irytujący. nie mogłem go znieść, więc zacząłem się przed nim chować. On ciągle mnie znajdował, a ja wpadałem w coraz większą panikę. Postanowiłem spuścić go w klozecie, żeby się go w końcu pozbyć. Po drodze, kiedy go niosłem do łazienki, spotkałem mamę, która odkurzała. Zobaczyła mnie i z grymasem obrzydzenia na twarzy pokiwała głową(potakując). Wrzuciłem niedawnego przyjaciela do klozetu i spuściłem wodę. Zdaje się że mama stała za mna i patrzyła. Potem pamiętam scenę jak idę sobie po swojej okolicy i widzę, że tam gdzie mieszka mój brat, jest ujście ogromnego kanału ściekowego, a wychodzi z niego nikt inny jak zielony ludzik i biegnie w moją stronę. W tym momencie byłem juz przerażony i obudziłem się. Działo sie to wszystko w moim domu i jego okolicy. Najdziwiniejsze jest to że tak bardzo długo pamiętam ten sen...kilkanaście lat...cięgle pamiętam uczucie odrazy do małego zielonego ludka. W ewentualnych interpretacjach radzę uwzględnić, że miałem wtedy 6-8 lat. Dokładnie nie pamiętam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 18 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 To było takie ziszczenie marzenia o posiadaniu towarzysza zabaw. Nic Ci więcej nie powiem, nie wiem dlaczego nie mogłeś się go pozbyć... Szczerze mówiąc symbolika dzięcięca to zupełnie "inna bajka" i nigdy nie była przedmiotem mojego zainteresowania. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gaya Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 Śniło mi się, że spałam. W moim pokoju było ciemno. I nagle się obudziłam (w tym śnie, ale nie w realu) i leżąc na wznak czekałam. Kołdrą nakryta byłam tak jakoś dziwnie, bo wydawało mi się, że ona unosi się prawie nad moją głową. I wtedy w tym śnie się wystraszyłam... Nade mną w ciemności ujrzałam twarz - jakby ona do mężczyzny należała, jakby też nie. To znaczy wydawało mi się, że ten ktoś - to coś - pochylało się nade mną i do mojej twarzy się zbliżało. Otworzyłam oczy i przez resztę nocy nie mogłam spać. Czy to była zjawa? Kiedyś słyszałam, że jak się śpi na wznak, to przychodzą zjawy, podduszają człowieka i jak krew z jego nosa wyleci, to ją wypijają. A może to był duch? Albo twarz mojego przyszłego wybranka? A może jakiś potwór? Sama nie wiem; proszę o jakąś wskazówkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2006 A masz ostatnio jakies stresy, problemy? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gaya Napisano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Miałam. Trochę... Czy ten sen jest związany z jakimiś moimi kłopotami???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 26 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Ta postać wyraża po prostu jakąś presję, że czegoś się boisz. Chodzi o Twoje odczucia, a nie stan faktyczny problemu. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dziuba Napisano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 mąż mój szedł po schodach i niósł mojego tatę(tydzień temu zmarł).Tata mu wypadł z rąk. Co to może znaczyc? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 ... że odszedł, właśnie. Twój mąż "wypuścił" go z rąk, stracił nad nim "kontrolę" - pamiętaj, że używam niektórych słów metaforycznie i np. kontroli nie bierz zbyt dosłownie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dziuba Napisano 28 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 Dzięki Rito. Zastanawiam się dlaczego przyśnił się mój tata właśnie mężowi, tata nigdy za nim nie przepadał a i wiele łez przez niego wylał w czasie swojej choroby.Mój mąż był niewyrozumiały dla niego a on był bardzo chory. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 28 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 dziuba - Nie chcę za bardzo wgłębiac się w temat, bo nie znam szczegółów - powiem Ci tylko tyle: to, że akurat przyśnił się mężowi nie wynika z tego, że ukazał mu się jako symbol ( który przyszedł do niego po śmierci ). Ta wizja wynika z psychiki Twojego męża, a z Twoich słów wynika, że rzeczywiście pełnił nad nim jakąś kontrolę ( w sensie chociażby presji ). Sytuacja wraz ze śmiercią ojca się zakończyła. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotowiczka Napisano 22 Marca 2007 Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 od kilku dni co noc śni mi sie to samo. miałam jakiś czas temu uraz nogi. w sobote sie w nia uderzylam i znowu mnie cos boli. od tego dnia co noc sni mi sie, ze wykrywaja mi nowotwór - raka kości. lekarz dochodzi do wniosku, ze nogę trzeba odjąć. zawsze kończy się tym, że idzie w moją stronę z piłą motorową w ręku głośno się śmiejąc. co to może oznaczać?? :sad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nikopol Napisano 22 Marca 2007 Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 To podswiadomosc moja droga, w ktorej zapisaly sie oczywiscie ostatnie wydarzenia. Uraz nóżki, jego odnowienie itd. Obraz moze i zywcem wyjety z drastycznego horroru, ale zapewniam Cie ze nikt z piłą meczaniczna nie bedzie Cie scigał, by nóżke odpiłować. Uważaj na nią w najbliższym czasie, oszczedzaj i dbaj, gdyz co dwie nóżki to nie jedna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cwaniak-11 Napisano 13 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 A mi się śniło, że weszłem do bazy podobnej do stonehange i tam były powory. Spotkałem jednego i zabiłem go jego własną kością(uderzyłem go kością w plecy). Tak samo zabiłem wszystkich potworów oprócz jednego, niemiałem jego kości, ale po chwili zauważyłem jego kość i zabiłem go tak samo jak pozostałych potworów. Co ten sen może oznaczać ? Jak któś wie to niech powie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi