Skocz do zawartości

Radiana

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem ze w dziale jest określenie, co oznacza sen o szczurach , ale moje szczurki są inne kolorowe i puchate jak zabawki, ale żyjące, Snilo mi się , ze na stole bilardowym ,jest pełno ubrań i z pod ubrań wychodzi rózowy szczurek , ledwo zywy , wiem , ze muszę się ,jego pozbyc , zeby zginął i wpycham jego do dziury , jaka jest w tym stole bilardowym Potem pokazuje się następny szczurek żółty , jest tez inny rozowy , ale ja biorę tego zółtego Nie czuję odrazy , ale wiem , ze muszą być zabite i sobie pomyslalam , ze jak bedę mocno dmuchać w mordkę, to się udusi Szczurek jest sliczny mordka rozowa, zaczynam jego przytulać zamiast mordować i ze szczurka robi się malutkie dziecko i mysl , jak dobrze , ze nie dmuchalam , zeby udusić szczurka-Tyle pamiętam Drugi urywek snu widzę mlodego człowieka niby moj syn , ale jednak nie ,jak zjeżdza na rolkach strasznie stromy slalom , między drabinkami i pachołkami, jakimiś zakrętami , wiem , ze nie upadł , dotarł do plaskeigo poziomu , nie była to meta , tylko bezpieczny plaski teren - odetchnełam ze straszna ulgą , ze jest bezpieczny . Trzeci urywek - to obraz bardzo podobny ,jak WTC - samolot wbija się w wieżę jakby koscielną ,ja jestem w tym budynku , ale odpada tylko częśc wiezy i czekam , az następny samolot uderzy , zeby zbuzyć całą wieżę, koniec więcej nie pamiętam.Jezeli ktoś mi wytłumaczy te urywki snu - dziekuję bardzo

Edytowane przez Radiana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Radianko

Co do snu... hmmm.. symbole są ty dośyć niejednoznaczne - pomyślałam sobie że te kolorowe szczurki na stole to malutkie przyjemności do rezygnacji z których jesteś zmuszona.. jednak tego nie robisz, co więcej jeden z nich zamienia się w dziecko.. być może zapowiada się przednia zabawa.. albo uwolnienie Twojego wewnętrzego dziecka

 

Drugi sen (konkretnie slalom) może wskazywać na sytuację w której trzeba bedzie się nagimnastykować, zręcznie ominąć przeszkody na drodze do celu

 

To co łączy te sny, to to że zbytnio sie nastawiasz na niemiłe wydażenia, które w końcu okazują się mniej groźne niż zakładałaś (tj w wątku o samolocie i wieży)

 

 

Radianko, trudno mi się jednoznacznie określić.. dobrze jeśli jeszcze ktoś wtrąci swoje trzy grosze, bo ja mogłam się zasugerować naszą wczorajszą rozmową na temat wyjazdu do Torunia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...