Bańki mydlane... :))))

Szłam deptakiem w Londynie i nagle spadła ulewa, ale zamiast deszczu leciały bańki mydlane z nieba... gdy tłum ludzi w panice szukał schronienia, ja patrzyłam jak róznej wielkości bąble spadają wolno i się rozbijają o mnie, bajka dosłownie

po takim śnie przez cały dzień miałam błogi humor trudno zinterpretować taki sen, zastanawiam sie, czy może to oznaczać trochę fantazyjne postrzeganie rzeczywistosci, nierealne wyobrazenie o życiu i pewną nieumiejętność pogodzenia się z tym, jakie ono jest.

Jakieś cofanie sie do dzieciństwa..?

Mam wrazenie, że ten z pozoru banalny sen mówi o czymś istotnym...

zastanawiam sie, czy może to oznaczać trochę fantazyjne postrzeganie rzeczywistosci, nierealne wyobrazenie o życiu i pewną nieumiejętność pogodzenia się z tym, jakie ono jest

A mnie się wydaje, że coś fajnego umknie Ci sprzed nosa i pęknie jak taka bańka :smile:

Eee tam, nie wierzę w to, że sny zdradzają nam to, co ma sie wydarzyć, a jedynie obnażają to, co tkwi w naszej podświadomości

Yami, i chyba masz racje....tylko co z proroczymi snami?Ale na upartego mozna tez to podlozyc pod podswiadomosc....