malutkaa Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 witam! śniłam o dwóch potężnych sosnach.. stały w niewielkiej odległości od siebie. nie wiem dlaczego ale obydwie były przecięte mniej więcej pośrodku pozostała część drzewa opadła na ziemie a ja zaczęłam płakać, wiec moj dziadek przyszedl mi z pomoca i ustawil odcieta czesc znowu na pnie tak, ze drzewo było z całości. stały w małym przytulnym miasteczku w którym leżał śnieg. w tym miejscu poznałam chłopaka, który płacił mi za wszystko i okazywał wiele miłości. ja byłam na to obojetna. dziękuję bardzo za interpretację! pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 21 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 te drzewa, to ty i ten chlopak, sciete - poniewaz nie udalo sie wam nawiazeac tej "nici porozumienia", i teraz przychodzi zal, ze tak sie stalo, uwazasz, ze tamta znajomosc mogla sie rozwinac w dobry zwiazek... chcialabys to jakos zmienic, jeszcze uratowac, jednoczesnie obawiasz sie, ze nie ma do czego wracac (zima, snieg) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi