muminki Napisano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 (edytowane) ostatnio miałam strasznie dziwny sen, który bardzo mnie zastanawia. Otóż, byłam na cmentarzu, z rodziną, pomodlić się za zmarłą babcię. W pewnej chwili przyszedł ksiądz, jak gdyby na mszę, i rozpoczął otwieranie najstarszych grobów, żeby zobaczyc, w jakim stanie sa ciała zmarłych. Moja babcia lezała na grobie(notabene ta, za którą przyszliśmy sie pomodlic) i nagle zmieniła się w moją mamę, która przeciez z nami tam była i straciła przytomność, gdy otworzyli jeden z grobów, z powodu stęchlizny. Po chwili już czuła się dobrze, mimo, że wcześniej mówiła, że nic nie widzi i źle się czuje. Ja natomiast, poszłam przejsc sie dalej po tym cmentarzu, i w pewnym miejscu, jakby oszklonym atrium, było ciało osoby zmarłej, mężczyzny, leżące na betonie, rozrzucone, 'oprawiane' jakimiś olejkami przez jakiegoś człowieka, przy strasznym skrzypieniu, rytmicznym hałasie. co to wszystko może oznaczać? bo ten sen nie daje mi spokoju... proszę o pomoc, i jakies optymistyczne, mam nadzieje, interpretacje. Edytowane 22 Czerwca 2009 przez muminki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 (edytowane) mnie ten sen skojarzyl sie z karta tarota Sad Ostateczny,ktory symbolizuje odrodzenie, jakas spora przemiane plus te rytualy w atrium jako wspomaganie tego procesu... czy ty lub twoja mama nie planujecie jakiej totalnej zmiany wizerunku (ciala - np. jakis zabieg?, wygladu) ? Edytowane 22 Czerwca 2009 przez alathea Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muminki Napisano 23 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2009 nie, nie planujemy. sen mnie skojarzył się z chorobą, którą moja mama już kiedyś przeszła, i z jej ewentualnym nawrotem. jeszcze kolejne skojarzenie dotyczy położenia się na trumnie przez mamę, czyli chronienie jakiejś świętości, nie zakłocanie 'wiecznego odpoczynku zmarłej', tylko nie mam pojęcia jak ten sen rozumieć. Aha, i raczej cały czas w śnie byłam niespokojna, jednak nie bałam się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 23 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2009 (edytowane) a mama miala wtedy jakis zabieg? scena na cmentarzu skojarzyla mi sie z jakims udanym zabiegiem medycznym, opieka lekarska - ksiadz jako lekarz i te zabiegi w atrium, no tak jakos w calosc mi sie ulozylo - moze ten sen to tylko reminescencja przeszlych wydarzen (w sumie myslalam o jakies duzej odmianie w zyciu, z pozytywnym zakonczeniem, efektem) Edytowane 23 Czerwca 2009 przez alathea Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi