Skocz do zawartości

Widzieć spadającego synka z balkonu.


domikara7

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ogromną prośbę, a chodzi mi o pomoc w zinterpretowanie mojego snu. Na początek powiem, że jestem w trakcie poszukiwania pracy, synek ( jak się dopiero dziś okazało), brał za dużą dawkę tabletek od których był słaby, i miał zawroty głowy. A sen był taki:

Siedzę z moimi rodzicami w mieszkaniu, a mój synek z jakimś jeszcze dzieckiem stoi po drugiej stronie balustrady na balkonie, i podskakuje. Nikt nie reaguje, bo to wydaje się poprostu normalne, że on tak robi. Ale w pewnym momencie uświadamiam sobie, że my mieszkamy na drugim piętrze, i że może sobie zrobić krzywdę, po czym po chwili widzę, że synek zeskakuje i wskakuje spowrotem na tę barierkę, jakby to było tuż przy ziemi. Zaczynam reagować, żeby przestał tak robić, bo może sobie krzywdę zrobić (ale tylko np. uderzyć się buźką w tą barierkę, i nic więcej). Nagle mój synek zaczyna się przekomarzać z tym drugim dzieckiem, który dalej podskoczy, i który się mniej boi to zrobić. I wtedy synek zeskakuje, a ja słyszę, że lecąc w dół uderza o barierkę piętro niżej. Nie namyślając się, żeby nie tracić czasu, nie idę do balkonu, tylko od razu zbiegam na dół. Widzę synka leżącego, który zaczyna się normalnie dźwigać i wstawać z ziemi. Krzyczę, żeby tego nie robił, bo może sobie coś zrobił, ale gdy mu się przyglądam okazuje się,że nawet zadraśnięcia nie ma. Zaczynam krzyczeć do moich rodziców, którzy nie wiedzieć dlaczego nagle znajdują się na parterze (a w życiu naprawdę tak mieszkają), żeby dzwonili na pogotowie, a oni bez żadnej reakcji, tak jakby nic się kompletnie nie stało. Widzę sąsiadkę w oknie, która tylkom patrzy i kiwa głową, ale ona takrze nie dzwoni na pomoc. Zaczynam przezywać, żeby wreszcie ktoś zadzwonił na to pogotowie, a mój tato patrzy tylko na mnie z okna i nic. Wkońcu słyszę, że przyjechała karetka, ale zamiast podchodzić do mojego dziecka i coś robić, to oni siędzą w pokoju ( bo nagle jestem w mieszkaniu moich rodziców, a w sumie tylko ich pokój widzę, bo przecież ja jestem na polu). Sanitariusz zaczyna wypisywać jakieś papiery, i tłumaczy, że biurokracja najpierw musi być. Wtedy patrzę na mojego synka, a on zaczyna usypiać, i wtedy nagle wokół jego ust zaczyna sinieć.

I w tym momencie się wybudziłam przerażona.

Bardzo proszę o pomoc w zinterpretowaniu tego dziwacznego snu.

:_smutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobzre zrozumialam,ale po nocy kiedy mialaś sen okazalo się,że synek nie dostal odpowiedniej ilości leków?To może wlaśnie to przeczuwalaś?Może to byl znak,że coś jest nie porządku,bo synek źle się czuje...Przy zlym stanie zdrowia kogoś,czy siebie samego mi zdarzaja się takie sny...Wiesz niby śni się coś strasznego,może po to by da silny impuls i żebyśmy zrobili cos co zapobiegnie jakiejś rzeczy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...