Odciągali mnie od niego, choć nie znali...

Śniło mi się, że byłam w szkole.

Chyba był to ostatni dzień, gdyż miałam w ręcę świadectwa (i to nie tylko swoje) . Niektóre były puste, ale znalazłam tam świadectwo chłopaka, który mi się podoba w realu (pisało na nim jego imię i nazwisko, a także data 18.06.1995r., sprawdzałam - nic ważnego się wtedy nie wydarzyło, ale dowiedziałam się, że ma urodziny 16.08. [czyli tylko zamiana cyfry]).

Potem przeskok.

Szłam korytarzem z przyjaciólką i koleżanką z jego klasy.

Gdy go spostrzegłam stał tyłem do nas, nagle podeszły do nas koleżanki z jego klasy (których nie znam praktycznie). Chciały się ze mną witać, podawały mi dłonie... Jedna z nich w końcu do niego podeszła i powiedziała "idź do klasy".

On nie zareagował, stał nadal jak stał.

Zeszłyśmy po schodach...

Przeskok.

Stałam niedaleko okna, kumpela powiedziała mi, że tam jest.

Ja zaczęłam wyglądać przez to okno, ale go nie widziałam...

Przeskok.

Ponownie szłam korytarzem, ale sama.

Znów go spostrzegłam, stał tak jak wcześniej, ale sam (korytarz był pusty, byłam tylko ja i on).

Zbliżałam się do niego...

Potem on mnie pocałował (nagle znikąd pojawili się jego kumple i patrzyli na to).

 

Co to znaczy ?

Quelle, na podstawie tego snu wnioskuję, że chłopak, który Ci się podoba jest osobą dość towarzyską, ma jakąś swoją paczkę. Ty z kolei jesteś dość nieśmiałą osobą i sądzę iż bardziej niż kontaktu z nim obawiasz się reakcji jego toczenia na Ciebie - może za bardzo przejmujesz się tym, co inni o Tobie pomyślą, że Cię nie zaakceptują, że mogą odciągać go od Ciebie. W dodatku nie wiesz co on tak na prawdę do Ciebie czuje - w ręku trzymasz jego świadectwo, czyli chciałabyś mieć czarno na białym świadectwo tego jak on Ciebie odbiera. Twoja koleżanka we śnie jest osobą dobrą, która Cię wspiera i wskazuje cel, dla niej wszystko wydaje się proste, ale z Twojej perspektywy sprawa wydaje się być bardziej zagmatwana (ona widzi go przez okno, a Ty nie).

 

Pozdrawiam.

Tzn. on powiedzial w realu, ze nie jest mna zainteresowany, ale inaczej zachowuje sie przy kolegach, a inaczej gdy jest sam...

 

Mowiac to mial wsparcie kumpla, ktory jest smialy i wyluzowany....

Mogl zrobic to wczesniej, bo mnie widywal,ale zrobil przy koledze, wiec nie jestem pewna czy to prawda, czy bylo wywolane to checia popisania sie...

W dodatku patrzy mi sie prosto w oczy, po tym co powiedzial czesciej niz zwykle...

Ja juz nie mam pojecia.

Teraz na dodatek nekaja mnie sny zwiazane z nim...