jaki jest w tym sens...?

Witam. Chciałabym bardzo prosić o pomoc w interpretacji snu.

Śnił mi się labirynt, szliśmy przez Niego wraz z przyjaciółką, bez paniki, że się zgubimy, po prostu szliśmy. Nagle doszliśmy do pewnego pomieszczenia, w którym była dziewczyna (z którą kiedyś w rzeczywistości mnie cos łączyło, jednak nie byliśmy razem, okłamywaliśmy się nawzajem, aż pewnego dnia powiedziałem, że mam inną, ale to była nieprawda). Powiedziałem dziewczynie, że ją kocham i pocałowałem. Wyrwała się, krzycząc że przecież mam inną. Wyszedłem stamtąd razem z przyjaciółką, ktoś zaczął nas gonić, uciekaliśmy nadal w labiryncie. Chciałem wrócic do dziewczyny i wszystko jej wyjaśnić, ale nie mogłem odnaleźć tego właściwego przejścia, jakby zniknęło. Dotarliśmy do ślepej uliczki i strasznie się baliśmy. Goniący powiedzieli, że nic nam nie zrobią. Pytali, czy się zgubiliśmy. Zaczęłam tłumaczyć, że chciałem wrócić po bliską mi osobę, ale przejście zniknęło. Powiedzeili mi, że na pewno nie zniknęło, że wiedzą że jest, że istnieje jeszcze droga i że mnie zaprowadza. Gdy zaczęliśmy iśc to sie obudziłem...

cherry5, labirynt symbolizuje zagmatwaną sytuację zaistniałą między Tobą, a ta dziewczyną. Po waszym związku pozostały tylko niedomówienia, które w głębi chciałbyś wyjaśnić, ale nie widzisz takiej możliwości. Tak naprawdę, to że Ty nie widzisz tej możliwości nie oznacza, że jej nie ma, może jest ktoś, kto mógłby Ci w tym pomóc.

Pozdrawiam.

Dziękuję za pomoc.

Bardzo proszę.