Skocz do zawartości

GrzeWHO

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie przywiązywałem uwagi do snów, przynajmniej do ostatniej nocy, a właściwie poranka. Położyłem sie dość puźno. Zaczołem śnić, począdku najlepiej nie pamiętam choć napewno był radosny, wszystko kręciło się w około jakieś imprezki do momętu w którym spostrzegłem jakiś pochód idący ulicą, którego wcześniej nie zauważałem. Dołączyłem się do niego, ogromny tłum ludzi idący w tysiące osób, szedł drogą, drogą wzdłuż której ciągnoł się las, ale nie graniczył on z nią (drogą) lecz zarówno z lewej jak i prawej był on odzielony około dziesięcio metrowym pasem ubitej ziemi, niebo było jasne choć nie błękitne. Panował wielki szum i niekiedy padały krzyki. Ludzie z którymi szedłem emanowali poczuciem własnej wartości, poruszaliśmy się w chaosie, zorjętowałem się że manifestują w imieniu (to dziwne ale) słowian, słowian jako grupy społecznej, chyba przeciwko jakiejś innej społeczności która podchodziła pogardliwie w kontekście socjologicznym, lecz może chodziło tu o zięmię należącą do naszych słowiańskich przodków)możliwe iż była ona w pewnym stopniu "swięta". Idąc dalej skręciłem w lewo za dwoma znajomymi mi dziwczynami (nie potrafie określić kto to był). W lesie ukazała mi się polana na środku której płoneło ognisko, wokół ogniska na drewnianych ławach, o raz czymś w formie trybun (tez drewnianych) sie dzieli ludzie, byli energiczni choć nie potrafiłem rozszyfrować ich intencji, przechodząc za dziewczynami z lewej strony ogniska poczułem że ktoś zaczyna mijać nas z prawej, dziewczyny pospiesznie skręciły w lewo skręcając za tuż za końcem trybun, lecz zrobiły to natychmiastowo tak że ja musiałem podejść dwa kroki aby skręcić, w momęcie kiedy one zaczeły skręcać ja spostrzegłem młodego chłopaka (tak między 20 a 30 rokiem życia) mijającego mnie zaledwie o krok, niusł on ogromną pochodnię która wyglądała jak horągiew, horągiew ogniam która zamiast materiału z herbem miała "ognistą tkaninę", ten człowiek chyba mnie nie zauważył i kiedy ja niemogłem skręcić za dziwczynami sztandar zatrzepotał i poczulem jak błyskawicznie zaczynaja mi sie palić włosy (dłułgie, gdyż takie posiadam) uchylając się w prawą strone jednocześnie obracając się plecami (wciąż czując ogień za sobą) czułem jak zaczyna mi się palić tważ i gotować woda w skórze na całej tważy i wtedy otwarłem oczy jak gdybym niespał, wpierw pomyślałem - to był tylko sen, poczym musiałem sprawdzić ręką czy są silady jakichkolwiek bliz na mojej tważy, "niebyło ich tam", po około 2 minutach spowrotem zasnnołem, nie obudziłęm się z krzykiem, ani nie byłem spocony, otwożyłem oczy tak jak gdybym mrugał powiekami... Siedze tutaj i zamiast się uczyć myśle o moim śnie prosze kogokolwiek o jakąś pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie przywiązywałem uwagi do snów, przynajmniej do ostatniej nocy, a właściwie poranka. Położyłem sie dość puźno. Zaczołem śnić, począdku najlepiej nie pamiętam choć napewno był radosny, wszystko kręciło się w około jakieś imprezki do momętu w którym spostrzegłem jakiś pochód idący ulicą, którego wcześniej nie zauważałem. Dołączyłem się do niego, ogromny tłum ludzi idący w tysiące osób, szedł drogą, drogą wzdłuż której ciągnoł się las, ale nie graniczył on z nią (drogą) lecz zarówno z lewej jak i prawej był on odzielony około dziesięcio metrowym pasem ubitej ziemi, niebo było jasne choć nie błękitne. Panował wielki szum i niekiedy padały krzyki. Ludzie z którymi szedłem emanowali poczuciem własnej wartości, poruszaliśmy się w chaosie, zorjętowałem się że manifestują w imieniu (to dziwne ale) słowian, słowian jako grupy społecznej, chyba przeciwko jakiejś innej społeczności która podchodziła pogardliwie w kontekście socjologicznym, lecz może chodziło tu o zięmię należącą do naszych słowiańskich przodków)możliwe iż była ona w pewnym stopniu "swięta". Idąc dalej skręciłem w lewo za dwoma znajomymi mi dziwczynami (nie potrafie określić kto to był). W lesie ukazała mi się polana na środku której płoneło ognisko, wokół ogniska na drewnianych ławach, o raz czymś w formie trybun (tez drewnianych) sie dzieli ludzie, byli energiczni choć nie potrafiłem rozszyfrować ich intencji, przechodząc za dziewczynami z lewej strony ogniska poczułem że ktoś zaczyna mijać nas z prawej, dziewczyny pospiesznie skręciły w lewo skręcając za tuż za końcem trybun, lecz zrobiły to natychmiastowo tak że ja musiałem podejść dwa kroki aby skręcić, w momęcie kiedy one zaczeły skręcać ja spostrzegłem młodego chłopaka (tak między 20 a 30 rokiem życia) mijającego mnie zaledwie o krok, niusł on ogromną pochodnię która wyglądała jak horągiew, horągiew ogniam która zamiast materiału z herbem miała "ognistą tkaninę", ten człowiek chyba mnie nie zauważył i kiedy ja niemogłem skręcić za dziwczynami sztandar zatrzepotał i poczulem jak błyskawicznie zaczynaja mi sie palić włosy (dłułgie, gdyż takie posiadam) uchylając się w prawą strone jednocześnie obracając się plecami (wciąż czując ogień za sobą) czułem jak zaczyna mi się palić tważ i gotować woda w skórze na całej tważy i wtedy otwarłem oczy jak gdybym niespał, wpierw pomyślałem - to był tylko sen, poczym musiałem sprawdzić ręką czy są silady jakichkolwiek bliz na mojej tważy, "niebyło ich tam", po około 2 minutach spowrotem zasnnołem, nie obudziłęm się z krzykiem, ani nie byłem spocony, otwożyłem oczy tak jak gdybym mrugał powiekami... Siedze tutaj i zamiast się uczyć myśle o moim śnie prosze kogokolwiek o jakąś pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen jest dosc zagmatwany. Przewodnie symbole to ogien, pochod, w snie panowal wzniosly klimat, cos na bazie swieta niepodleglosci. Zachecam bys przeanalizowal dokladnie kilka ostatnich twoich dni oraz emocje im towarzyszace i sprobuj powiazac je z przewodnimi symbolami snu. Pamietaj, ze Ty najlepiej znasz siebie i dlatego najlepiej przetlumaczysz sobie ten sen. Pozdrowienia! :*

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen jest dosc zagmatwany. Przewodnie symbole to ogien, pochod, w snie panowal wzniosly klimat, cos na bazie swieta niepodleglosci. Zachecam bys przeanalizowal dokladnie kilka ostatnich twoich dni oraz emocje im towarzyszace i sprobuj powiazac je z przewodnimi symbolami snu. Pamietaj, ze Ty najlepiej znasz siebie i dlatego najlepiej przetlumaczysz sobie ten sen. Pozdrowienia! :*

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko ciężko, myślałem nad nim(snem) i potrafie wszystko wytłumaczyć oprusz mojego spalenia, nie mam pojęcia co symbolizuje ogień i czy mam go wiązać pozytywnie czy negatywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko ciężko, myślałem nad nim(snem) i potrafie wszystko wytłumaczyć oprusz mojego spalenia, nie mam pojęcia co symbolizuje ogień i czy mam go wiązać pozytywnie czy negatywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to zalezy, ogien ogolnie oznacza odrodzenie, byc moze wydarzylo lub wydarzy sie cos co tak odbije sie na Twoim zyciu, ze zmienisz sie pod jakims wzgledem? Cos bardzo znaczacego dla Ciebie. Pozdrofka!

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to zalezy, ogien ogolnie oznacza odrodzenie, byc moze wydarzylo lub wydarzy sie cos co tak odbije sie na Twoim zyciu, ze zmienisz sie pod jakims wzgledem? Cos bardzo znaczacego dla Ciebie. Pozdrofka!

 

>>Mateczka Natura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przykleiłem ten temat, jako przykład porządnie (znaczy się dokładnie) opisanego snu GrzeWHO-a i sensownej odpowiedzi Mateczki-Natury. Bierzcie z nich przykład drodzy użytkownicy :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykleiłem ten temat, jako przykład porządnie (znaczy się dokładnie) opisanego snu GrzeWHO-a i sensownej odpowiedzi Mateczki-Natury. Bierzcie z nich przykład drodzy użytkownicy :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość betty222

¦niło mi sie dzisiaj że mieszkamy w jakimś domku baraku i nagle wybucha pożar ale nie w tym domu a obok niego i ja z rodzina zbieramy co ważniejsze rzeczy i chcemy uciekać ale nagle przestaje sie bac i koniec konców pożar nie dochodzi do domu i budze sie.Pożar snił mi sie juz 2 raz w tym tygodniu jak to zinterpretowac ?

Sprawdzałam senniki i jeden mówi ze pożar to kradzież inny że odrodzeni a jeszcze inny że to zaszczyty.Pomóżcie prosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość betty222

¦niło mi sie dzisiaj że mieszkamy w jakimś domku baraku i nagle wybucha pożar ale nie w tym domu a obok niego i ja z rodzina zbieramy co ważniejsze rzeczy i chcemy uciekać ale nagle przestaje sie bac i koniec konców pożar nie dochodzi do domu i budze sie.Pożar snił mi sie juz 2 raz w tym tygodniu jak to zinterpretowac ?

Sprawdzałam senniki i jeden mówi ze pożar to kradzież inny że odrodzeni a jeszcze inny że to zaszczyty.Pomóżcie prosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby przetłumaczyć dokładnie ten sen, muszę się dowiedzieć co ogień znaczy dla ciebie. Inaczej to będzie strzał na ślepo. A więc:

 

Według tłumaczeń z popularnych senników, ten sen znaczyłby, ze ktoś kogo znacie zbierze zaszczyty, ale choc będą blisko ciebie, ominą cię.

 

Ja tłumaczyłbym to inaczej:

Choc ogień jest symbolem odrodzenia/zaszczytów, to pożar, jako siła destruktywna jest (dla mnie) symbolem chaosu. Czyli ten sen mógł znaczyć:

Kogos z kim utrzymujesz kontakty spotka jakies nieszczęście. Będzie ono małe (barak jako symbol nikłosci). Choc zareagujecie na to strachem, to koniec końców, nic wam sie nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby przetłumaczyć dokładnie ten sen, muszę się dowiedzieć co ogień znaczy dla ciebie. Inaczej to będzie strzał na ślepo. A więc:

 

Według tłumaczeń z popularnych senników, ten sen znaczyłby, ze ktoś kogo znacie zbierze zaszczyty, ale choc będą blisko ciebie, ominą cię.

 

Ja tłumaczyłbym to inaczej:

Choc ogień jest symbolem odrodzenia/zaszczytów, to pożar, jako siła destruktywna jest (dla mnie) symbolem chaosu. Czyli ten sen mógł znaczyć:

Kogos z kim utrzymujesz kontakty spotka jakies nieszczęście. Będzie ono małe (barak jako symbol nikłosci). Choc zareagujecie na to strachem, to koniec końców, nic wam sie nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Wiesz nie wydaje mi się ......... Bez urazy dla Mateczki Natury, bardziej byłabym za zastanowieniem się nad ciemną stroną Twojej osobowości......

Jeżeli masz długie włosy .... hmmm nie będę tutaj oceniać subkultury (ponieważ sama słucham "czarnej" muzyki, ale jeżeli to jest "to" .. wiedz, że pewne znaki używane.. niepotrzebnie np. odwrócone pentagramy, "pacyfki" etc.. SĄ ONE ZŁE!!!!!!!!

 

PS. Wydaje mi się również, że masz kompleks "niespełnienia" ... Wydaje Ci sie, że nie wykorzystałeś wielu szans, że ucieka Ci czas...

 

Ale możliwe, że się mylę w każdym bądź razie najbardziej mi to pasuje .....

 

Pozdrawiam ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz nie wydaje mi się ......... Bez urazy dla Mateczki Natury, bardziej byłabym za zastanowieniem się nad ciemną stroną Twojej osobowości......

Jeżeli masz długie włosy .... hmmm nie będę tutaj oceniać subkultury (ponieważ sama słucham "czarnej" muzyki, ale jeżeli to jest "to" .. wiedz, że pewne znaki używane.. niepotrzebnie np. odwrócone pentagramy, "pacyfki" etc.. SĄ ONE ZŁE!!!!!!!!

 

PS. Wydaje mi się również, że masz kompleks "niespełnienia" ... Wydaje Ci sie, że nie wykorzystałeś wielu szans, że ucieka Ci czas...

 

Ale możliwe, że się mylę w każdym bądź razie najbardziej mi to pasuje .....

 

Pozdrawiam ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen napewno jest jakimś odzwierciedleniem Twojego udziału w życiu społecznym lub czegoś w tym rodzaju. Wierzysz w coś mocno i przypuszczam, że wyrażasz to sobą. Natomiast spalenie - w pewnym momencie może się okazać, że zmienisz swoje poglądy. Wydaje mi się, że odbędzie się to rewolucyjnie, a nie ewolucyjnie - z powodu jakiegoś nagłego wydarzenia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen napewno jest jakimś odzwierciedleniem Twojego udziału w życiu społecznym lub czegoś w tym rodzaju. Wierzysz w coś mocno i przypuszczam, że wyrażasz to sobą. Natomiast spalenie - w pewnym momencie może się okazać, że zmienisz swoje poglądy. Wydaje mi się, że odbędzie się to rewolucyjnie, a nie ewolucyjnie - z powodu jakiegoś nagłego wydarzenia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie...sniło mi sie że jestem u lekarza (którego znam i nie jest położnikiem) i robi mi on badanie USG. Okazuje sie w tym śnie że jestem w ciązy i widzę wyrażnie dwa małe blizniaki na monitorze..ktos ma pomysł co to znaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie...sniło mi sie że jestem u lekarza (którego znam i nie jest położnikiem) i robi mi on badanie USG. Okazuje sie w tym śnie że jestem w ciązy i widzę wyrażnie dwa małe blizniaki na monitorze..ktos ma pomysł co to znaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobą lekarza za bardzo bym się nie przejmowała, to po prostu persona związana ze światkiem medycznym, stąd też proste skojarzenie. Wiesz, jeżeli chodzi o interpretację ciąży, znajdziesz wiele odpowiedzi, szukając w tej tematyce ( sprawdź sobie inne tłumaczenia, bądź kliknij po prostu w słowo - dziecko, ciąża ). Natomiast zanim to zrobisz zastanów się nad swoimi emocjami dot. tego snu, odpowiedź jest w Tobie. Najprościej byłoby przetłumaczyć, że coś się w Twoim życiu zmieni... i to bardzo lub dopiero sama planujesz te zmiany. Ale co, jak i dlaczego... to już twoja działka. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobą lekarza za bardzo bym się nie przejmowała, to po prostu persona związana ze światkiem medycznym, stąd też proste skojarzenie. Wiesz, jeżeli chodzi o interpretację ciąży, znajdziesz wiele odpowiedzi, szukając w tej tematyce ( sprawdź sobie inne tłumaczenia, bądź kliknij po prostu w słowo - dziecko, ciąża ). Natomiast zanim to zrobisz zastanów się nad swoimi emocjami dot. tego snu, odpowiedź jest w Tobie. Najprościej byłoby przetłumaczyć, że coś się w Twoim życiu zmieni... i to bardzo lub dopiero sama planujesz te zmiany. Ale co, jak i dlaczego... to już twoja działka. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snilla - nawet jeśli chłopaki noszą długie włosy, to nie muszą być satanistami ani metalami :) serio.

A pentagramy nie są złymi symbolami. Tak się wydaje, bo sataniści przyjeli ten symbol za swój, ale go nie wymyślili. Pentagram to wzór, któy raz na 8 lat ziemskich zatacza planeta Wenus wokół Słońca i jest znany od starożywności. Pierwotnie oznaczał doskonałoś, dlatego jakieś sekty wybrały go za swój znak rozpoznawczy, ale żal pomyśleć, że tak mało ludzi o tym wie...

 

A co do snu Grzesia - cóż... sen, skoro trwał tak długo i tak dobrze został zapamiętany, oznacza silne przeżycia. Sny przemawiają do nas symbolami, są tworzone w podświadomości i, jak Mateczka Nautura powiedziała, sam sobie musisz go zinterpretować... powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snilla - nawet jeśli chłopaki noszą długie włosy, to nie muszą być satanistami ani metalami :) serio.

A pentagramy nie są złymi symbolami. Tak się wydaje, bo sataniści przyjeli ten symbol za swój, ale go nie wymyślili. Pentagram to wzór, któy raz na 8 lat ziemskich zatacza planeta Wenus wokół Słońca i jest znany od starożywności. Pierwotnie oznaczał doskonałoś, dlatego jakieś sekty wybrały go za swój znak rozpoznawczy, ale żal pomyśleć, że tak mało ludzi o tym wie...

 

A co do snu Grzesia - cóż... sen, skoro trwał tak długo i tak dobrze został zapamiętany, oznacza silne przeżycia. Sny przemawiają do nas symbolami, są tworzone w podświadomości i, jak Mateczka Nautura powiedziała, sam sobie musisz go zinterpretować... powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Posiadasz silną potrzebę pozbycia się kłopotliwych spraw, chcesz rozpocząś jakiś nowy etap w swoim życiu. Boisz się jednak, że Twoje działania mogą zniszczyć istniejące relacje, więzi, itp. Jesteś zagubiona i nie potrafisz podjąć jednoznacznej decyzji. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Śniło mi się dzisiaj, że paliła się moja szkoła, wyglądała podobnie tylko, że znajdowała się w lesie, ten las rownież płonął. Oczywiście w czasie ewakuacji zgubiłam moją klasę, szkoła opustoszała. szukałam wyjścia, ale wszystkie drzwi były pozamykane. weszłam do jakiegos pomieszczenia a tam księża w wielkim pośpiechu spowiadali kilku uczniów, tak jakby przygotowywali się na śmierć. już podchodziłam do księdza gdy nagle zmieniłam decyzję i postanowiłam uciekać. znalazłam okno, widziałam przez nie płonący las. wyskoczyłam, nie było wysoko. zaczęłam biec, nie męczyłam się, biegłam i biegłam.po drodze mijałam innych. pamiętam że zamieniłam się w psa a moja przyjaciołka którą spotkałam w kota, wskoczyła mi na plecy i uciekałyśmy razem.

wiem że sny przeważnie sę dziwne ale ten??? czy on coś znaczy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi, czy nastąpił, bądź ma nastąpić w krótkim okresie czasu koniec pewnego etapu w Twojej edukacji, np. danej szkoły? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, jestem w pierwszej klasie liceum. nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale nie jestem do końca zadowolona z mojego wyboru szkoły.

 

[ Dodano: 2005-12-26, 19:44 ]

no tak to w sumie nastąpił :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i to nie tak znowu dawno temu... Ogień jest symbolem o podwójnym znaczeniu - niszczącym, ale też oczyszczającym. Coś się w twoim życiu skończyło ( aspekt niszczący ), rozpoczęłaś nowy etap ( ... i oczyszczający ). Dodam tylko, że niełatwo było Ci się zaklimatyzować w nieznanych warunkach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Kornelia

Niedawno śnił mi się pewien sen. BYłam w jakimś internacie i mocno żżyłam się z pewną dziewczyą, pamiętam, że miała długie blond włosy. W tym samym pokoju, z nami, spała jeszcze jedna, miała ciemne włosy i strasznie się do mnie rzucała. Biłam się z nia i wygrałam. Później musiałam wyjechać z tego internatu i pamiętam, że w jakimś budynku wjeżdżałam windą na samą góre z moim kolegą. Gdy dotarłam do celu, do jakiegoś domy, zadzwonił telefon. Powiedzieli mi, że moja koleżanka z internatu się spaliła a ja muszę przyjechać i ją zidentyfikować...Zrobiłam to... Koszmar, co to może zoanczać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornelia - wygląda na to, że obie dziewczyny z internatu to Ty, różne cechy osobowości. Jak schizofrenia, tylko że chyba każdy człowiek posiada dwa ( albo i więcej ) obliczy. Odkrywanie konkretnego zależy od sytuacji, w jakiej się znajduje. Kiedy trzeba walczyć - walczy, gdy istnieje możliwość okazania serdeczności - robi to. Szkoda, że ta miła zginęła - mam nadzieję, że nie wybrałas tylko i jedynie drogi walki, chociaż wiem, że w czasach "wyścigu szczurów" łatwo o zagubienie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kornelia

Wiesz, tak naprawdę sama nie wiem... Ja mam cholernie dziwne sny, niektóre mnie przerażają niektóre nie wiem czy mają być objawieniem czy przekleństwem... Ale chyba w jakiś sposób pomógł fakt, że wiem co to oznacza.. Chciałabym tak móc wiedzieć na każdy ze snów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nikt lepiej nie będzie wiedział na temat Twoich snów od Ciebie, całe rozwiązanie tkwi w Tobie. Ja tłumaczę tylko na zasadzie - gdyby mi się to przyśniło. A przecież jesteśmy różne, stąd moje pytanie, czy interpretacja Ci jakoś pomogła. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zapamiętałam dzisiaj fragment snu. Pochyliłam się nad ogniskiem. Wszyscy krzyczeli, że chyba mi odbiło. W sumie to nie do końca wiedziałam co robię, ale sprawiało mi to swego rodzaju przyjemność. Patrzyłam jak moje ręce robią się potwornie czerwone. W pewnym momencie odeszłam od gniska i okazało się, że zostały mi tylko czerwone, piękące dłonie, a z pozostałych części ręki zostały mi tak jakby metalowe rury. Wtedy się strasznie przeraziłam i doszło do mnie co zrobiłam. Wtedy też miałam wrażenie, że się obudziłam, sprawdziłam z ulgą, że jednak posiadam normalne ręce i zapisałam na kartce słowo ogień, no ale takiej kartki nigdzie nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba posiadasz potrzebę przeżywania silnych emocji, może jesteś w tym wszystkich trochę nerwowa. Po "odsapnięciu" przychodzi często opamiętanie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

moj sen:

Wchodze do sypialni widze mojego ukochanego lezacego na lozku ,spostrzegam plomienie na materacu pozniej jest ich wiecej,moj kochany nic nie robi ja probuje ugasic plominie otwiram okno(dymu nie pamietam czy byl) ,kiedu juz wydaje mi sie ze ogien zostal ugaszony widze wiecej plomieni znow probuje gasic..budze sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rosa - ogień niszczy, ale i oczyszcza relację. Ten symbol ma podwójne znaczenie. Jak jest w Waszym przypadku? Sama musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć... Generalnie widać, że spraw "niedomówionych" pomiędzy Wami jest sporo. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się, że widze pożar nie wiem dokładnie gdzie to było. byłem przekonany, że w płomieniach jest moja Mama, nie widziałem jej i nie jestem pewien czy slyszałem jej głos ale byłem przekonany że to ona. nie pamiętam jak się skończył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snily mi sie trzy ogniska, wszystkie na jakiejs polanie(?) otoczonej kamykami. Jedno sie palilo, jedno juz ledwo ledwo, a ostatnie juz tylko tlilo. Podeszlam do tego 2, i zaczelam je rozpalac. Podkladalam patyki i dmuchalam, az w koncu powstal ogromny plomien.

 

 

Jak myslicie, czy to moze cos oznaczac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stopy oznaczają możliowść ruchu, generalnie posuwania się naprzód. Ogień natomiast jest symbolem zarówno zniszczenia jak i oczyszczenia. Być może chodzi o jakieś wydarzenie, które Cię zablokuje w podążaniu do wyznaczonego celu. Prawdopodobnie pojawi się nowy... Pozdrawiam. ( Wszystko moze dotyczyć również niedalekiej przeszłości )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przysniło mi się, ze stoje na tym samym przystanku, z którego wracam z pracy i widzę w oddali kłęby dymu a za chwile ogień, jakimś sposobem znalazłam sie obok tego domu mieszkalnego...widze palący się parter...dzwonię po pomoc z komórki. Nie mogę ruszyć sie z miejsca by zacząć gasic pożar podswiadomie wiem ze moze byc tam male dziecka matka wyszla z domu.....straz przyjezdza za pozno...dom w zgliszczach ..placz...zaczyna padac deszcz...piorun zabija osobę stojącą obok zgliszczy...a ja stoje z boku...i ogarnia mnie straszny smutek... :cry: jesli istnieją jakieś możliwe wyjaśnienia to proszę o nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przysniło mi się, ze stoje na tym samym przystanku, z którego wracam z pracy i widzę w oddali kłęby dymu a za chwile ogień, jakimś sposobem znalazłam sie obok tego domu mieszkalnego...widze palący się parter...dzwonię po pomoc z komórki. Nie mogę ruszyć sie z miejsca by zacząć gasic pożar podswiadomie wiem ze moze byc tam male dziecka matka wyszla z domu.....straz przyjezdza za pozno...dom w zgliszczach ..placz...zaczyna padac deszcz...piorun zabija osobę stojącą obok zgliszczy...a ja stoje z boku...i ogarnia mnie straszny smutek... jesli istnieją jakieś możliwe wyjaśnienia to proszę o nie...
- ogień ma podwójne znaczenie, pisałam już o tym wiele razy - gdybyś mogła cofnąć się w postach tego tematu. Coś się skończy, ale i coś nowego się zacznie. Niemniej jednak z powodu zakończenia jakiegoś etapu, będzie Ci bardzo przykro. Sen może dotyczyć również Twojej nieodległej przeszłości. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Jakiś rok temu śnił mi się mój własny dom, płonął jego strych a ja z rodzinką go gasiłam… Zinterpretowałam go następująco – cos się dzieje w mojej mózgownicy, przemiany, zmiany myślenia i nowości… I było to prawdziwe, bo od jakiegoś czasu „przeobrażałam się”. Przedwczoraj zaś śnił mi się podobny sen. Wracałam do domu i na ganku mama informuje mnie „był pożar” wchodzę z nią do domu – tym razem ogień wybuchł na parterze (jak weszłam do domu było już po pożarze, nie gasiłam go jak wcześniej)… no i jak ten parterowy ogień zinterpretować? Nie mam pomysłu…. Zmiany w zachowaniu? Już nie tylko w myśleniu? Jak myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, ze sen ten jest konsekwencją symboliczną tamtego. Jeżeli rozgryzłaś wizję sprzed roku, trzymaj się tych znaczeń i na ich podstawie analizuj aktualną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

czesc

 

mam pytanie: co oznaczac moze sen w ktorym czlowiek sie pali, konkretnie osoba ktorej sie to sni? w okolo sa ludzie i nie gasza go? po wszystkim ma blizny na rekach. co to moze oznaczac?

z gory dziekie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą osobę mogą palić emocje, problemy ("palący problem"). Przy tym nie ma reakcji, bo nie ma zrozumienia, wsparcia - jest jakaś bariera, która przeszkadza zaistnieć ludzkim odruchom.

Blizny na rękach to ślady psychiczne.

Dłonie w snach mogą wyrażać bardzo wiele - od bólu (załamujące się dłonie), po miłość (dłonie pieszczące). Poznaczone liniami papilarnymi, przyjmą jeszcze i to znamię....

Tego co pali .... i płonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Śnią mi się różne, różniaste rzeczy... Nie przywiązywałam do tego zbyt wielkiej uwagi. Wszystko to zaczyna się zmieniać przez kilka snów o tej samej tematyce... Śni mi się, że idę sobie jakimiś ciemnymi uliczkami, z obcym mężczyzną. Rozmawiamy. Za każdym razem napotykamy jeszcze jakiś znajomych (jakich? tego nie wiem, nie kojarze ich). Spacerujemy dalej... Dochodzimy do jakiegos domu... Przyglądamy sie chwilę, a pozniej co robimy? wyciagamy zapałki i go podpalamy. Zaraz po tym uciekamy. Nie wiedziec czemu zazwyczaj chowam sie w jakiejs ruderze pod schodami. Za kazdym razem obok mnie przechodzi policja. Nie znajduja mnie.

Wszystkie te powtarzajace sie od dwoch tygodni sny sa podobne.

Dzisiejszej nocy podpalilismy przy lesie stok siana, znajdujacy sie tuz obok luksusowego domu. Niby niechcacy... Biegłam przez pola z tym chlopakiem, pola plonely (nie przez nas). Nie slyszelismy strazy pozarnej, co bylo bardzo dziwne (w innych snach ten element sie powtarzal). Nie mielismy gdzie sie schowac, wiec weszlismy na dach jednego z domow. O dziwo po chwili na dachu znalazl sie samochod, byl to chyba polonez. Rowniez zaczal sie palic. Przechylil sie on do przodu - zlecial z dachu. Zadnej eksplozji nie bylo, zaczal palic sie dach budynku. Zlecialam z niego. Upadłam tak ze dalej trzymalam sie na nogach. Po chwili sie przewrocilam, zlapalam za noge - czulam okropny bol, nie bylam w stanie sie ruszyc. Odwrocilam sie i widzialam policje. Nie byla ona tuz przy mnie, ale zblizala sie z sekundy na sekunde. Na tym konczyl sie moj sen. Obudzilam sie rozstrzesiona z bolaca przez chwile noga...

Nie wiem co te sny oznaczaja, ale zaczynam naprawde sie nie

pokoic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych snach jest jakiś ukryty gniew, bunt przeciwko światu, ludziom - który Twoja podświadomość ukazuje w postaci podkładanego ognia. Ogień ma wiele znaczeń - bywa, że niszczy stare struktury, aby w ich miejsce powstały nowe. Może być też wyrazem naszych emocji, kiedy pali się nasz dom itp., lub narzędziem zniszczenia, jeżeli taka jest intencja podmiotu sennego.

U Ciebie ewidentnie zażewie tkwi w Tobie, mimo, że mam wrażenie, iż ulegasz tu jakimś wpływom (był koło Ciebie mężczyzna). Jeżeli w życiu jest podobnie - powinnaś zastanowić się nad swoim otoczeniem i nad rolą, jaką pełni w Twoim życiu i nad tym jak zmienia Twój sposób myślenia o rzeczywistości i ludziach. Bo może jest tak, że podyca w Tobie coś, co pcha Cię do emocjonalnych, trudnych dla ludzi wokół zachowań.

W Twoim śnie pokaze zostały również konsekwencje takich Twoich zachowań. Przede wszystkim poszukuje Cię policja - a zatem uruchamia się Twój wewnętrzny system bezpieczeństwa, dają o sobie znać normy postępowania, które masz zakodowane.

Wewnętrznie zawsze będziesz wiedziała, kiedy przekraczasz granice - sny w takich momentach podsyłają symbol "stróżów prawa", których zadaniem jest "pilnować Cię" często "przed Tobą samą".

Poza tym bolała Cię noga....a zatem może ucierpień Twoja siła sprawcza - przez takie zachowania jak powyżej - buntu, który do niczego nie prowadzi, tylko do rozniecenia emocji - (chociaż może Tobie wydaje się inaczej) - sama siebie zablokujesz. Nie mogąc chodzić - staniesz w miejscu.

A ten samochów, który płonął na dachu - to tak jakbyś zobaczyła czyjeś płonące życie.

To by potwierdzało, że postrzegając świat z wyższej perspektywy (dach) - postrzegasz go jako miejsce "tryskających płomieni" - miejsce gdzie nic nie jest pewne.

I może dlatego sama podpalasz.....bo się na świat gniewasz?

Mhm....

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tak, to zdecydowanie to, ucieczka przed rzeczywistością, próba zmiany jej stanu, próba odwrócenia wszystkiego w taki sposób w jaki chciałabyś, by wszystko wyglądało. Ważną role odgrywa także ten mężczyzna, czy myślisz, że bez niego mogłabyś także podpalać?...to chyba klucz do interpretacji Twoich snów...a ogień to niewątpliwie także znak nadzieji, której włąśnie może teraz tak bardzo potrzebujesz...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim sensie - nadziei?

Bo podpalając podejmuje się próbę zmiany świata, wierząc, że to pomoże, że czymś zaoowocuje?

Nie do końca potrafię "złapać" ten akurat wątek, który poruszyłeś...

Jasne, że czasem "destrukcja" do czegoś prowadzi...ale "destrukcja", która jest bardzo blisko - (jak wynika ze snu) - "autodestrukcji"???

Dla mnie trochę to ryzykowne....taki sposób myślenia. Dlatego pytam.

Pzdr

 

[/b]

 

[ Dodano: 2006-05-08, 15:00 ]

Jeszcze jedno - płonący dach - to "płonąca głowa".

A to, że policja się nieubłaganie zbliża , oznacza moment konfrontacji, podsumowania. Który nadejdzie. Jak sądzę - niedługo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...czasem i autodestrukcja prowadzi do odmiany...przynajmniej jej próba! Jeśli w jej śnie występują wątki autodestrukcyje, a takie słusznie dostrzegłaś, to niewątpliwie może to być związane z czymś, z czym się nie zgadza, a co znajduje się w jej samej. A ogień to ogólny symbol nadziei, w tym przypadku zahaczający o samozagładę...

 

Znajdowanie się w samym centrum, bliskość tych znaków, właśnie ten samochód, który był blisko niej, samochód palący się...to wszystko pokazuje, że odmiana świata w jej założeniu jest bardzo ważna... nawet gdyby miała zapłacić największą cenę - stąd ta pomoc, wyidealizowana w postaci pomocnika, który jest z nią zawsze i wszędzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby rozumiem co chcesz powiedzieć, ale ciągle coś mi tu nie gra.

Czasem używasz po prostu słów, które zastanawiają - bo najpierw to była "nadzieja" w kontekście ognia, teraz "idealizacja" w kontekście towarzyszącego śniącej mężczyzny.

 

Dla Ciebie wszystko w tym śnie wypływa ze śniącej.

Nawet ten mężczyzna.

Interpretujesz to w ten sposób - "skoro tak bardzo pragnie zmian - we śnie "materializuje" sobie pomocnika - jest IDEALNY, bo jest zawsze - i robi dokładnie to, czego ona pragnie - a właściwie robią to razem - ona i jej męskie alter-ego - podkładają ogień - świat płonie - idą zmiany, których pragnie śniąca..."

 

Nie gra mi, że nazwałeś go "idealnym".

Ona w tym śnie na końcu upada i bardzo ją boli. Nawet budzi się z takim uczuciem.

Pojawia się policja. Poza tym podpalając bierze na siebie rolę "ściganej", kryje się po jakich zapadłych jamach "podświadomości" - i dopiero na tym "dachu" może objąć to szerszym spojrzeniem - może to ocenić. Co się właściwie dzieje i do czego przykłada ręki.

 

Myślę, że nazwałeś go "idealnym", bo różnimy się w poglądach na "autodestrukcję".

Dla Ciebie z niej również może coś wynikać, dlatego ten mężczyzna wypływa ze "śniącej" - dla mnie ona zawsze będzie szalenie ryzykownym pomysłem na dochodzenie prawdy o samym sobie - dlatego potraktowałam go jako wpływ z zewnątrz - który zawsze można odrzucić.

 

Wybór jak zawsze należy do śniącej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no tak, mnie nigdy do końca nie można zrozumieć, taki już mam sposób rozumowania...czasami, gdy chce coś podkreślić, wyolbrzymiam, stosuje słownictwo, które wywouje nieodpowiednie emocje, spostrzeżenia i czasami ukazuje moje racje w nieprawidziwym, jakby odbitym świetle...Przykładowo, chciałem podkreślić role tego mężczyzny, gdyż zadałem pytanie, czy śniąca byłaby w stanie podpalać, gdyby nie jego pomoc... Powiedziałbym nawet więcej, jestem przekonany, że nie byłaby zdolna, gdyż to właśnie owy pomocniczy bodźiec powoduje u niej tę pewność...i mimo iż mowa tu tylko o rzeczywistości odrealnionej, o śnie, to uważam, że ten zdawaćby się mogło nieważny niuans jest kluczowy dla całej wizji sennej.

 

Faktycznie, mamy troche inne spojrzenie, szczególnie na motyw samodestrukcji...ale to wynika czysto z mojej dwustronnej osobowości, ale to już troszke odmienny temat... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam ostatniej nocy dziwny sen związany z ogniem.

Juz opowiadam :

 

Byłam u siebie w domu. Byłam z moją koleżanką ( obecnie jestem z nią skłócona ). Za oknem były wzgórza (normalnie ich tam nie ma ). Nagle zaczęły płonąć. Pod nasz dom przybiegło stado jeleni z płonącymi prożami. Żegnałyśmy się z moją koleżanką, jakbysmy miały umrzeć. Trzymałam przy sobie psa. Pobiegłam powiedzieć mamie, że dom płonie, ale moja mam powiedziała, że są tylko płmienie, ale dom nie spłonie (?). I nagle wszystko się skończyło, a ja stałam na polance mokrej od deszczu.

 

Dodam jeszcze, że wszystko to we śnie trwało strasznie długo, a w rzeczywistości trwało godzinę. Nie umiem odtworzyć szczegółów mego snu, ale podałam najważniejsze fakty.

 

Proszę o interpretacje, bo boje się tego snu. Najbardziej przeraziły mnie te jelenie ... brrr ....

 

[ Dodano: 2006-05-09, 22:06 ]

Jeśli coś to pomoże, to dodam, że strasznie się bałam, gdy to mi się śniło :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki sliczne, ze mi pomogliscie, zrozumialam co wlasciwie zaczelo sie dziac, rozpoczely sie wielkie zmiany w moim zyciu, jeszcze nie wiem czy dobre, czy tez zle... Wiem jedynie, ze podobnie jak w moich snach tak i w rzeczywistosci daze do celu, ktory sobie obralam... Nie zawsze wszystko idzie po mojej mysli, ale nawet ta "zlamana noga" mi nie przeszkodzi w biegu o wlasne zycie...

 

Jeszcze raz dzieki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..prosze bardzo, taki cel tego forum...przede wszystkim pomagać w zrozumieniu snów...ciesze sie, ze mogłem pomóc! Bardzo dobra postawa, nigdy nie przerywaj i nie zatrzymuj się podczas tego biegu Twego życia, nawet jak ktoś bedzie próbować podstawić noge...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj śnił mi sie pożar wierzowca w którym mieszka moja babcia, ale jej tam nie było w tym czasie jak sie później okazało we śnie o samym porzaże dowiedziałem sie wracając z tatą z meczu żużlowego (kiedy wraca sie ze stadionu na nogach widać ten blok ale on jest w ówczas oddalony o jakies 4 km) więc kiedy tylko go zauważyłem zacząłem biec w jego kierunku dobiegłem tam bardzo szybko w miedzy czasie była do przekroczenia rzeka. Kiedy zjawiłem sie pod blokiem zobaczyłem tłum smutnych ludzi nie mówiących nic. przedarłem sie przez tłum i wbiegłem bez wachania dotarłem po schodach do 6 pietra tam spodkałem sąsiada mojej babci on miał zweglonom twarz i próbował sie wydostac, NIE pomogłem mu zacząłem wyważać drzwi w poszukiwaniu poszkodowanych. W mieszkaniu mojej babci nie było nikogo wyważyłem nastepne drzwi za nimi w łazience znalazłem koleżanke która mieszka zupełnie gdzie indziej. Sprawdziłem szybko czy żyje, kiedy zobaczyłem że tak podniosłem ją i udałem sie na schody tam zaczął sie koszmar poczółem jak palą mi sie przedramiona chciałem iść szybciej ale na schodach było mnustwo uciekających z bloku ludzi. Na półpiętrach napotykałem okna przez które wpadał chłodny wiaterek i wszystkim przynosił ukojenie od gorąca panującego w budynku, ale okna były tylko na półpiętrach. Mniej więcej w połowie drogi na dół koleżanka na plecach zaczęła mi bardzo ciążyć poczółem jak uginają sie podemną kolana. W tej chwili moja psychika sie poddała, nie przejmowąłem sie ze umre w tym budynku ale ze nie byłem w stanie wynieść kolezanki. kiedy osówałem sie po schodach poczółem żę ktoś zdecydowanym ruchem zdejmuje mi kolezanke z pleców. To mój tata. Kiedy schodziliśmy z pierwszego pietra na parter gorąco było przeraźliweczółem jak pali sie karzda komórka mojego ciała a jednak szedłam z zadziwiającą lekkością. Jak już wspominałem zobaczyłem ze sie pali wracając z meczu żużlowego więc było to w sezonie wiosenno letnim a kiedy udało nam sie opuścić budynek leżał śnieg na trawniku. NIe wiele myśląc zanórzyłem sie w wielkiej zaspie...3 razy wiekszej odemnie kiedy z niej wyszedłem byłem jak nowy. liczne obtarcia i opażenia zniknęły zostały tylko stopione podeszwy w butach PROSZE O POMOC W ODGADNIĘCIU ZNACZENIA TEGO SNU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, dlaczego ludzie często opisują swoje sny a na końcu podkreślają... że: "wiem, że to głupie, ale..." moim zdaniem albo coś się uważa za głupote i zwyczajnie sie to ignoruje albo podchodzi się do tego poważnie i zamieszcza w tym forum :wink: (to tak w ramach wyjaśnienia, bo nie pierwszy raz to się przydażyło, oczywiście to nie jest skierowany wyłącznie do Ciebie Monis). Ja tam w tym nie widze nic głupiego!!

 

Ogień, pożar bardzo często ukazują jakąś zmianę, zachodzącą w czyimś życiu. W tym przypadku dom nie spłonął do końca, a co najważniejsze nikt nie doznał obrażeń, nie zginął. Zastanawia mnie tylko Twoja bierna postawa, być może sparaliżował Cie strach...jednak nie obudziły się w Tobie matczyne instynkty... To może być też jakiś symbol, dlaczego akórat pozostałaś bierna.

Pożar może symbolizować jakiś przewrót, dokonywujacy się w Twoim życiu, nie bez znaczenia może okazać się rola Twojego męża i szwagra...i mimo, iz na pierwszy rzut oka owa rola przybrać bedzie mogła niekorzystnych odcien, to w rezultacie, patrząc z perspektywy czasu i skutków, wydarzenie to, jakei być może właśnie oni zainicjują doprowadzi także do korzystnych zmian.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dziś miałam trzy sny. A oto jeden z nich:

Karczma hiszpanska (jak z filmu o zorro). Nagle jakas dziewczyna otwiera drzwi na piętrze podchodzi do barierki i woła że jakis facet sie pali. Potem schodzi na dół i gdy go widzi śmieje sie. Następnie podbiegam ja i gaszę go swoją chustą a tamta dziewczyna co się śmiała pomaga mi. Potem ide do swojego pokoju i zamykam drzwi a ten facet chce żebym go do siebie wpuściła. U_U"""""""""

W tym snie byłam raczej pobocznym widzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz czy za kilka dni poprosi Cię jakiś mężczyzna o pomoc.

 

[ Dodano: 2006-06-13, 11:39 ]

Motyw ognia to jeden z najbardziej niespotykanych motywów w moich snach. Jednak ostatnio przysnil mi sie ogien buchający z kuchenki gazowej. Nie bede sie rozpisywała co do okoliczności ale widzialam go w kuchence w domu u mojej rodziny. Tego samego dnia opowiedzialam ten sen swojemu chlopakowi. Zawsze staram sie to robić bo wiem ze miewam sny prorocze. Popołudniu bylismy u jego mamy na obiedzie , kolo godziny 20 weszlam do kuchni na chwilke i poczułam fale cieplego powietrza dobiegającą ze strony kuchenki przypomnial mi sie sen otworzylam ją a tam palił się ogien ("zapomniany ogien") palił sie tak od 3 godzin doprowadzając rybę do stanu chipsowego:-) . pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałam , w słoneczny dzień, na trawie, na skraju jakiejś starej wsi, Drewniane parterowa chałupy stały rzadko. Przez wieś prowadziła żólto-gliniana , ale sucha i twarda lekko zakręcająca droga, którą przeszłam powoli w poprzek i znalazłam się przed najbliższą chałupą, w której paliła bardzo stara kobieta, widziałam przez otwarte drzwi, lub drzwi w ogóle nie było.

Nagle tuż pod moimi nogami pojawił się okrągły , wielkości piłki zwitek palącej się słomy lub siana. Kopnęłam go wprost przed siebie , przez drzwi do tej chałupy, do tamtego ognia, i zdałam sobie sprawę, ze chałupa jest drewniana i może się spalić. Wpadłam tam i ugasiłam ogień, i zobaczyłam , że w tej chałupie nie ma pieca, a palenisko jest zrobione z kilku desek. Nakrzyczałam na kobietę, ze palenisko nie może być z desek, bo są łatwopalne, że powinna być przynajmniej jakaś blacha, a ona mi „ przecież myłam głowę, to musiałam napalić”.

Obudziłam się przestraszona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Ciężko ciężko, myślałem nad nim(snem) i potrafie wszystko wytłumaczyć oprusz mojego spalenia, nie mam pojęcia co symbolizuje ogień i czy mam go wiązać pozytywnie czy negatywnie.
:???: :???: STRASZNIE POGMATWANY TEN TWOJ SEN MYSLE ZE OGIEN TO JEDNAK NIE DOBRY SEN W PEWNYM SENSIE. KIEDY MI SNIŁ SIE OGIEN TO PRZEWAZNIE BYŁ PROBLEM ALBO KŁÓTNIA ;((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

ogolnie jak sni sie ogien,pozar to oznacza ze niedlugo przezyjesz jakas klotnie,bedziesz miec zatargi z ta osoba ktora ci sie snila przy ogniu,o tym jestem przekonana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam

Chcialbym sie podzielic moim snem proroczym jak sie okazalo

Snilo mi sie statnio ze w moim rodzinnym domu (a nie mieszkam juz tam) wybuchl pozar, przyjechala straz ale jak zabrali sie do roboty to w zasadzie ogien sam juz przygasl

Sen byl na tyle realistyczny ze zaczalem sie zastanawiac

Tego samego dnia po obudzeniu opowiedzialem znajomej o pozarze a Ona mi ze to moze oznaczac kadziez

Caly dzien na siebie uwazalem ale w koncu zatrybilem ze moze miejsce pozaru oznacza kogos z tego otoczenia no i sie nie mylilem

Zadzwonilem do Taty (jako ze Mama nie pracuje) i powiedzialem Mu zeby uwazal bo moze ktos go okrasc czy cos w tym stylu no i tak dzien zlecial

Wieczorem dzwoni Mama i zaczyna od slow "czemu do mnie nie zadzwoniles":)

Jak sie okazalo w sklepie ukradl jej ktos portfel a ja za "kare" wisze Mamie portfel i 130PLN:)

 

[ Dodano: 2007-03-03, 20:55 ]

Witam

Chcialbym sie podzielic moim snem proroczym jak sie okazalo

Snilo mi sie statnio ze w moim rodzinnym domu (a nie mieszkam juz tam) wybuchl pozar, przyjechala straz ale jak zabrali sie do roboty to w zasadzie ogien sam juz przygasl

Sen byl na tyle realistyczny ze zaczalem sie zastanawiac

Tego samego dnia po obudzeniu opowiedzialem znajomej o pozarze a Ona mi ze to moze oznaczac kadziez

Caly dzien na siebie uwazalem ale w koncu zatrybilem ze moze miejsce pozaru oznacza kogos z tego otoczenia no i sie nie mylilem

Zadzwonilem do Taty (jako ze Mama nie pracuje) i powiedzialem Mu zeby uwazal bo moze ktos go okrasc czy cos w tym stylu no i tak dzien zlecial

Wieczorem dzwoni Mama i zaczyna od slow "czemu do mnie nie zadzwoniles":)

Jak sie okazalo w sklepie ukradl jej ktos portfel a ja za "kare" wisze Mamie portfel i 130PLN:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj sen byla bynajmniej dziwny, a juz na pewno drastyczny!otoz snilo mi sie ,ze spalilam mojego kolege!to bylo dziwne bo nie pamietam powodu, dla ktorego to zrobilam, a kolege tego tak w ogole to lubie chociaz nie utrzymuje z nim zadnych blizszych kontaktow. na domiar wszystkiego spalilam go w bialej misce i nagde z rozzarzonych wegli zrobil sie spory ogien! a pozniej tego chyba zalowalam! a na dodatek nie pamietam czy tak na prawde go spalilam czy tylko mi sie tak wydawalo, ze to zrobilam, ale faktem jest ze wrzucilam do tego oggnia moja ulubiona kurtke!!!!

czy ktos podejmie proby rozwiklania tego przdziwnego snu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

whayme, wkraczasz w nowy etap swojego życia. Nie musi on oznaczać spalenia za sobą wszelkich "mostów" łączących Cię z przeszłością, niektóre znajomości mogą się przecież w życiu przydać... Nie odcinaj się tak ostatecznie , każdy etap powinien mieć płynne przejście, a nie gwałtowne, nie rób nic na siłe, pozostaw pewne rzeczy własnemu biegowi. Więcej cierpliwości i opanowania. Pozdrowienia. Ag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mój sen był bardzo złożony, miał zbyt wiele symboli, żebym mogła sama sobie zinterpretować.

 

Śniło mi się, że siedziałam w szkole na historii i w tym momencie wybuchł w szkole pożar. Profesor jest niestety tak zamotany, że nie potrafił dobrze nas zewakuować. Zatrzymał się przed schodami i kazał nam czekać. Ogień zaczął zajmować już to piętro, więc wyrwałam się przed szereg i sama wybiegłam przed szkołę. Za mną pozostali. Schronienie znaleźliśmy na dachu jakiejś stodoły, do której wchodziło się drabiną. Siedzieliśmy tam i nagle z koleżanką chciałyśmy zejść, była tam jednak luka między drzwiami a tą drabiną. Diana zrobiła zły krok i spadła z dość dużej wysokości. Leżała tak jakiś czas, okazało się, że złamała sobie nogę, ale wstała i weszła jeszcze raz do mnie na górę.

 

Akcja z pożarem i ewakuacją mogła być wywołana tym, że ostatnio rozmawiałam z koleżanką o ćwiczeniach, jakie były w naszej szkole. Ta sama lekcja, ten sam profesor. Lepiej jednak zaciągnąć rady fachowców ;).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze spełniło ci się jedno z największych marzeń każdego ucznia - spłonęła szkoła :lol: (żart)

 

Co do interpretacji - myślę ,że masz rację, sen mógł być wywołany ćwiczeniami w twojej szkole. Gdy usłyszałaś o tym zapewne zaczęłaś się zastanawiać co ty byś zrobiła gdyby naprawdę w szkole wybuchł pożar - i to wywołało ten sen. Zawarte w nim zostało pare informacji o tobie - nie należysz do osób które będa biernie czekać aż ktoś nimi pokieruje - w krytucznej sytuacji gotowa jestes sama przejąć pałeczkę. Czujesz się też odpowiedzialna za inne osoby i prawdopodobnie skrycie sądzisz ,że niektórzy z nich nie byliby w stanie sobie poradzić bez ciebie (np. ta koleżanka) - dlatego powinni trzymać się blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to chyba raczej nie świadomość tego, że jestem im potrzebna, tylo moja troska o innych... Czasami jestem aż za bardzo wrażliwa. Dziękuję za interpretację :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

a co powiecie o porzarze ktory pochłania wasza chate od dołu :roll: niby mi sie dom palił ale tylko z pod fundamentow troche ognia było widac i kupa dymu. jak ktos mi powie co to znaczy bede wdziecna. bo ostatnio miewam strasznie dziwne sny :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Proszę bardzo o zinterpretowanie moje snu, gdyż przyśnił mi się on w dość dziwnym i ważnym momencie mojego życia.

 

Byłam w mieszkaniu z moją mamą, ciocią i chyba kilkoma innymi osobami. Mieszkanie, a właściwie pokój, było dziwne, gdyż zamiast sufitu miało szybę. I to szybę nie do końca nasuniętą na pokój, tak, że było chyba z pół metra wolnej przestrzeni.

W pewnym momencie przyszła straszna burza. I nad moim pokojem zaczął wybuchać ogień. Wyglądało to jakby ktoś "pluł ogniem" ale w o wiele większej skali. Zastanawiałam się co to może być i dlaczego ta burza jest taka dziwna i nietypowa.

Wtedy coś spadło na dywan, przez tą szparę w szklanym suficie. Był to nadpalony kawałek świeczki. Za chwilę spadł kolejny, i jeszcze jeden.

Popatrzyłam przez sufit i zobaczyłam, że to jacyś ludzie, mężczyźni, rzucają nad moim pokojem świeczki i pryskają na nie czymś łatwopalnym, stąd te ogniowe wybuchy.

Przeraziłam się strasznie, bo wiedziałam, że chcą nas podpalić.

Zaczęłam uciekać ciemnym korytarzem, wypadłam zza jakichś drzwi i zobaczyłam człowieka, mężczyznę, stojącego w ciemności z czymś zapalonym w rękach. Wiedziałam, że chce mnie podpalić i w ten sposób zabić.

Byłam przerażona.

 

W tym momencie, chyba z tego nieziemskiego przerażenia, zdałam sobie sprawę, że śnię i że muszę zrobić wszystko, żeby się obudzić.

Zaczęłam się szarpać i krzyczeć.

Czułam już, że leżę we własnym łóżku, ale jeszcze przez dobrą chwilę nie mogłam wyjść ze stanu między snem a jawą.

Dziwny i ciężki strasznie był ten sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

śnił mi się pożar jakiegoś budynku i smok(taki z bajki) który chciał ten pożar ugasić(paradoks) ten sen był jak bajka w ogóle śniło mi sie że latam w tym śnie.na drugi dzień sniło mi sie że rozpaliłam ogień w kominku ale był mały a potem taki wielki.wyczytałam że to ma związek z dziećmi.jakaś ciąża... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

sniło mi sie ze jestem w jakimś domu ze schodami to nie jest moj dom ...

i jestem u góry to jakiś strych a tam lezy jakas lalka wygladała na zywą .... ten dom był wielki ... potem od góry zaczął sie robić pozar tych schodów one zaczeły płonąc a ja schodziłam z nich w dół gdy byłam juz na dole minęła chwila i ogien zniknął wszystko wrociło do normy... to tak jakby ten ogien mnie gonił.... co to moze oznaczac?????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co może oznaczać ten sen?

 

Obudziłem się, zjadłem śniadanie i zacząłem się ubierać. Założyłem długie spodnie i bluzę. Wyszedłem na zewnątrz. Było bardzo ciepło. Wcześniej gdzieś mi się śpieszyło, ale teraz z powodu upału nie miałem ochoty nigdzie iść. Pobiegłem w stronę najbliższej ławki. Chciałem tam usiąść, ale wróciłem do domu. Wziąłem okulary przeciwsłoneczne i ponownie udałem się ku ławce. Usiadłem na niej i pośpiesznie zrzuciłem bluzę. Założyłem okulary i siedziałem przyglądając się przechodzącym obok mnie ludziom. Temperatura wciąż wzrastało. W końcu zrobiło się tak niesamowicie gorąco, że same od siebie zaczęły palić się budynki, a następnie samochody i ludzie. Ogień był wszechobecny. Rozglądałem się wokół, ale niczego nie byłem już w stanie dostrzec, gdyż wszędzie widoczny był jedynie czerwony ogień. Bałem się, że sam spłonę, ale obudziłem się zanim się zapaliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyro, wydaje się, że w Twoim życiu jest coś, co nie daje Ci spać. I może to być ogromny problem a może także to być błahostka. Coś, co odciska piętno na Twojej świadomości i sprawia, że kiedy sobie o tym przypomnisz robi Ci się, podobnie jak w śnie, gorąco. Zakładasz okulary, aby nie patrzeć na wszystko gołymi oczami - i może tutaj tkwi problem - że nie umiesz spojrzeć z innej persperktywy?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Zastanawiam sie czy ktos moze mi pomoc odnalezc symbolike mojego snu .Pamietam z calego snu tylko jeden motyw,ktory nie daje mi spokoju.Snila mi sie lodowka,w ktorej wnetrzu wybuchl pozar.Ja probowala ten pozar ugasic,ale nie udalo mi sie i musialam uciekac.Prosze o wasze pomysly na interpretacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za pomoc...:)Ciekawe co to moze byc...Zazwyczaj nie pamietam swoich snow,ale jezeli utrwali mi sie jakis element snu to wiem ,ze to cos znaczy.Od niedawna mam sny,ktore probuja podpowiedziec mi cos...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od niedawna męczy mnie pewien sen : Idę sobie przez pole, dookoła zboże. Idę by spotkać się ze swoim eks chłopakiem, ale w pewnym momencie, zanim dochodze do celu, wybucha przede mną pożar. Zawracam i zaczynam uciekać przed ogniem. Biegnę i biegnę aż sił mi braknie. w Końcu jednak udaje mi się ujść z życiem. Co to może oznaczac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...