mama mojego chłopaka,morze,śmierć

śniło mi się dziś że mama mojego chłopaka zgineła, było tak że znajdowałam się w Holandii i mój chłopak prosił żebym wróciła do polski bo zgineła jego matka wiec wróciłam i pamiętam że na jej pogrzeb szło dużo ludzi wszyscy ubrani na czarno i szliśmy droga prowadzącą nad morze, przez wydmy itd. ale później schodziło się na normalny cmentarz nie nad morze. Na cmentarzu przechodziłam pomiędzy ludźmi ubranymi na czarno i nad grobem zobaczyłam stojąca tyłem do mnie byłą dziewczynę mojego chłopaka. Na chwile odwróciłam wzrok i gdy spojrzałam ponownie stal tam mój chłopak. Chciałam do niego podejść ale w tej chwili znalazłam się spowrotem w Holandii. Pamietam że odebrałam smsa od mojego chłopaka żebym znów wróciła bo jego mama ma za kilka dni urodziny i nie chce być tego dnia sam, odpisałam mu ze obiecuje ze wróce i kiedy schodziłam na dół ze schodów w domu jacyś ludzie wieszali obrazy na ścianie. Były to obrazy z jakimś Chińczykiem. Tego samego dnia wybrałam się z rodzicami i ich znajomą nad morze. Szliśmy normalnym mostem nad autostrada kiedy przejechał obok nas samochód, a w nim kobieta,obok niej jakiś mężczyzna i jeszcze ktoś z tylu (nie widziałam twarzy). Kobieta powiedziała do nas dzień dobry, była to polka a mój tata powiedział że ma niemiecki akcent. Szliśmy dalej tym chodnikiem i spojrzałam na tablice z nazwami miast, było ich ok.10 i wszystkie skreślone oprócz dwóch czy jednego. Wtedy ta sama kobieta z mężczyzna i kimś na tylnym siedzeniu znowu jechała za nami i powiedziała do widzenia.

Nie mam pojęcia co mógł oznaczać ten sen. Martwi mnie to od samego rana. Nigdy nie widziałam matki mojego chłopaka bo mieszka w innym mieście i wczoraj wyjechała na tydzień do Niemiec ze swoja koleżanką do jej nowego faceta. Tydzień temu wróciłam z Holandii i w moim śnie pojawiły się te same osoby z którymi często przebywałam czyli moja mama,tata oraz ich znajoma...