Skocz do zawartości

Dziwny sen


iza_ciekawa20

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś się orientuje w owej interpretacji, niech pomoże :) Z góry dziękuję. Opiszę teraz swój sen z zeszłej nocy...taki dziwny jakiś.

 

Ja i mój chłopak pojechaliśmy gdzieś na wakacje. W czasie przebywania w pokoju/hotelu mój chłopak miał się wykąpać, ale stwierdził, że najpierw pojedziemy coś zjeść, a po powrocie weźmie prysznic. Pojechaliśmy autem na miasto. Pierogarnia była zamknięta, więc pojechaliśmy do jakiejś gospody/ karczmy i tutaj robi się ciekawie. Nagle oboje znaleźliśmy się w obozie w Oświęcimiu. On znikł a ja trafiłam do jakiegoś pokoju z dziadkami i innymi więźniami. Siedzieliśmy tak...aż nie przyszedł Hitler i nie powiedział mi, że wie, że jestem niewinna, i ofiaruje mi ochronę i pieniądze. Miał taki specjalny papier na którym widniała kwota $400 000. Nie patrzałam na niego, bałam się podnieść głowę, by zobaczyć czy to on. Ale wiedziałam, że to on bo przyszedł z żołnierzami i całą "świtą". Kiedy leżałam na ziemi i myślałam o moim chłopaku, ktoś nagle z korytarza wbiegł do pokoju i oznajmił: "Dzieci idą spać". Podbiegłam do okna. Rozciągał się widok placu egzekucyjnego oraz te wszystkie wysokie baraki oświęcimskie. Zobaczyłam na środku wielki brodzik/ staw/ oczko wodne marmurowe, w którym byli ludzie, czekający na egzekucję. Wszyscy to młodzież, wiele znajomych mi osób, a między nimi mój chłopak z plecakiem, ze smutnym wyrazem twarzy, dalej siedziała moja koleżanka ze studiów i rozmawiała z bliskimi. Mój chłopak nie miał nikogo, kto by przy nim był w tej strasznej chwili. Ja nie mogłam biec do niego...nie wiem czemu. Chciałam się pożegnać, ale nie mogłam. Nie wiem, jak ten sen się skończył bo obudziłam się.

 

Oczywiście obudziłam się lekko przerażona...widok chłopaka czekającego na egzekucję, był straszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

iza_ciekawa20

Myślę że ta znajomość jest przejściowa lub na taki etap wskazuje (hotel jako coś tymczasowego). W dalszej części można się doszukać Twoich odczuć względem tej sytuacji, czyli zamiast być "więźniem" w związku - jest Ci oferowana wolność a marmurowe oczko wodne kojarzy się z odczuciami, które nie moga znaleźć naturalnego ujścia lub wyrazu (inaczej niż grunt czy piasek) zupełnie jakby były wymuszone..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem sama, czy 5 letni związek z mężczyzną, którego widzę w owym oczku uwięzionego...jest czymś przejściowym. Zapomniałam dodać, iż tydzień temu wyjechaliśmy na wycieczkę razem i może stąd ten hotel/kwatera? Oczywiście mieszkaliśmy w tym hotelu kilka dni ;) Kwestia jest też taka, że chcę mu pomóc (lub nawet zginąć z nim), ale nie pozwala mi się wyjść. Jestem uwięziona tam, gdzie jestem i on tam jest sam przez to ten jego smutek.

Edytowane przez iza_ciekawa20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...