jewka3 Napisano 21 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2009 witam dziś w nocy śniło mi się, że byłam w szpitalu.. a może to nie był szpital? teraz już nie jestem pewna, choć na pewno leżałam w łóżku szpitalnym, a obok mnie (też w łóżku) leżała moja starsza siostra. był tam też mój szwagier (nie widziałam jego twarzy, ale wiedziałam, że to on). byłam w ciąży i nagle zaczął mnie boleć brzuch. miałam zaraz urodzić. powiedziałam szwagrowi, (bo on miał odebrać poród) żeby zrobił to szybko. bardzo bałam się bólu. nie wiem, czy to istotne, ale szwagier siedział na moim łóżku, odwrócony ode mnie, twarzą w kierunku moich stóp i w takiej dziwnej pozycji odbierał poród jakimś dziwnym narzędziem rozcinając mi brzuch (tak jak w cesarskim cięciu). co było dość dziwne, byłam w ciąży pojedynczej, ale rodziłam kilka razy (za każdym razem od nowa rozcinano mi brzuch). łącznie rodziłam trzy razy (tak wbrew prawom natury te dwie ostatnie ciąże pojawiły się znikąd), nie jestem pewna jakiej płci było pierwsze dziecko, ale dwa ostatnie to byli chłopcy, z czego ten ostatni chłopiec zaraz jak go wyciągnięto z mojego brzucha już mówił i był ubrany. Podczas porodu nie czułam bólu.. a co najważniejsze dzieci, które rodziłam nie były moje tylko mojej siostry. Po wszystkim dzieci oddano mojej siostrze, a ja byłam wściekła na nią, że to ja musiałam znosić trudy porodu jej dzieci. wybaczcie, że piszę tak chaotycznie, ale wiadomo jak to jest ze snami.. ten sen jest dla mnie sporą zagadką, gdyż mam 16 lat i nie myślę o ciążach. pozdrawiam i proszę o interpretację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 22 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 jewka3 To przypomina sytuację w której się natyrasz i namęczysz a efekty tej pracy przypadną komuś innemu.. frustrujace, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi