Skocz do zawartości

Archanioly,latanie,policjia,chmury


sariel

Rekomendowane odpowiedzi

ujjj to mi sie snilo......

 

 

w sumie dosyc dziwnie,zaznaczam ze 3razy budzilam z i automatycznie bralam olbrzymi gleboki oddech,jak tonacy wyplywa na powierzchnie wody i lapie oddech,to jaw momencie budzenia sie ,bralam taki oddech i spowrotem zapadalam w sen,bylo to 3 razy.

 

sen:

 

bylam w jakims budynku,chyba w przd pokoju,widzialam Archaniola Gabriela,i Archaniola Rafaela,to bylo tak jakby oboje walczyli o moje wzgeldy,ale niebili sie,tylko starali sie byc dla mnie mili,to bylo tak ja to ja mialam wybrac,z tym ze Arch Gabriel byl bardzo pewny siebie,czasem taki..hmmm w sensie " i tak Cie bede mial" Arch Rafael byl bardziej niesmialy,spokojny,romantyczny ,staralam sie pomagac, bylo jakies przyjecie,pomagal kolezance zawiazac gorset,on byl zloty zpieknymi czarnymi wiazaniami,i zawiazalam go doskonale,pamiatam ze mialam na sobie ladny stroj chyba tez zloty,i ze bylo mi widac cale nogi,ale wygladalm naprawde super.( w rzeczywistosci tez dobrze wygladam;))

pamietam ze Gabriel z Rafelem stali obok siebie i przygladali sie moim dzialaniom, Gabriel z silnymi oczyma,niespuszczal wzorku,a Rafael czasem spuszczal wzrok niechcac mnie urazic ze sie gapi

 

 

obudzilam sie zaciagajc olbrzymi oddech,jakbym ....co dopiero umierala...

 

bylam w jakiejs fabryce,i jakis pan sie chcial do mnie do brac,ale udalo mi sie wyleciec z tego budynku

 

 

kolejne przebudzenie gleboki oddech

 

wiem ze potrafilam latac,wszystko umialam,latalam jak ptak,mahalam rekami,latalam stylem zabki,potrafilam wzbic sie wgore robic piruety,wszystko...

zauwazyly mnie policjiantki,i byly zdziwione,jedna z nich cieszyla sie z mojej zdolnosci druga,chciala wzywac armie zeby mnie zlapali,bo przeciez ludzie nielataja,kiedy przelatywalam tuz przed ich nosami ,ta pierwsza sie usmiechnela,a ta druga chciala wzywac armire,pierwsza powiedzial jej zeby sobie dala spokoj ale ta chwycila swoj telefon,albo krotkofalowke i wzywala armie,wiedzialam ze jak mnie zlapia to beda klopoty wiec odbilam w inna strone ,lecialam szybko machajac dlonmi,wzbijalam sie w gore wiedzac ze jak cos to mnie radary niewychwyca,wzbiujalam sie moze z 1 minutw snie i zaczelam zmieniac kierunki lotu zebyw prowadzic w blad pilotow ktozy chciali mnie namierzyc,lecialam juz jakis czas,i zauwazylam ze na horyzoncie leci samolot z marokanskich lini lotniczych,podlecialam do nich i usiadlam na skrzydle,ludzie chcieli mi robic zdjeica,ale ja poprostu jakos wylanczalam ich aparaty,podlecialm do kabiny pilotow,stanelam na dziobie samolotu i pokazalm pilotom zeby wzbili sie w gore,zeby nielecie tak jak leca teraz,i wzbili sie gore,w momecie jak juz sie wypoziomowali ,kazalm im spojrzec w dol,i zobaczyli ze nagle nadciagnela ogormna burza i blyskalo sie,byli szczesliwi ze leca na bezpiecznym terenie,myslam nad tym ze powinnam czuc zimno,czy predkosc wiatru,bo stalam na zewnatrz,ale nic nieczulam takiego,oprocz blogiego stanu spelnienia,bezpieczenstwa obudzilam sie z tym samym zachwysnieciem powietrza....

 

czuje sie jakby mnie porzadnie wyprano,i zabrano negatywne mysli,i troche boli mnie glowa;)

Edytowane przez sariel
literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...