Skocz do zawartości

LABIRYNT


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

w moim śnie byłam sarną,która zaminiała sie w człowieka.Biegalam po mokradłach z innymi sarnami,aż do momentu gdy ziemia nie zapadła sie pod nami,a i naszym oczom ukazał się cos na wzór labiryntu.wtedy juz stałam sie człwikiem i podążałam z na rowerzez z kimś (nie pamiętam) aż do momentu gdy ów labiryntdoprowadził mnie do jakiegos domu.Wtedy to uslyszałam głosy i wsiadłam na rower i uciekałam przez ogród,gdzie zmajdowały sie rózne zwierzeta:psy,krowy i byk.bałam się ich,ale one nie zrobiły mi krzywdy,udało mi się uciec..bardzo dziwny sen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sarna i ten rower wskazywać mogą na to,że jest Ci pisane szybkie małżeństwo albo przynajmniej jakieś przyjemne :wink: spotkanie,towarzystwo miłych osoby-osób, które przyniosą Ci jakieś pomyślne wiadomości,korzyści albo pomogą w przezwyciężeniu przeszkód(wyjście z labiryntu).Ta zapadająca się ziemia nie ma jednak zbyt pozytywnego wydźwięku..niebezpieczeństwo twego zdrowia,czyjś fałsz,rozterki??Dotarcie do ogrodu to przezwyciężenie choroby-niebezpieczeństwa,niepowodzenia bądź ostatecznie przezwyciężenie fałszywych wyobrażeń i wydostanie się z ciasnych ograniczeń,zakochanie się względnie narodziny czegoś dobrego,nowego,radość,uzyskanie spokoju i powodzenie,może powiększenie dóbr materialnych lub przypływ sił witalnych i wsparcie przyjaciół

 

[ Dodano: 2005-12-09, 18:32 ]

...jeszcze może dodam,że może być tak,że to ktoś potrzebuje twego wsparcia,czeka na jakąś decyzję z twej strony,zwalcz swoje obawy i lęki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jesteś bardzo wrażliwą osobą. Jeszcze kilka lat temu "dzika i nieufną". Na bazie jakiegoś wydarzenia, zagubiłaś się na chwilę, nie wiedziałaś, którą drogą należy podążać. Poradziłaś sobie z tą sytuacją, ale zastanawiają mnie Twoje ostatnie słowa - "udało mi się uciec", w momencie, w którym wydawałoby się, że odnalazłaś swój cel. Może pomożesz mi rozwikłać Twoją zagadkę? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uciekłam,dlatego że ta sytuacja ( głosy,zwierzęta) wywołala we mnie duży budziła we mnie strach,jakies niebezpieczenstwo tak myśle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

W moim snie wystepowali moi przyjaciele i znajomi. Bylismy gdzies w podziemiach i te podziemia to byl labirynt. Kazdy biegal po nim osobno, jednak spotykalismy sie co jakis czas. Wygladalo to troche jak zabawa i jednoczesnie ucieczka przed czyms. Az w koncu znalazlam przejscie do jakiegos pomieszczenia. To pomieszczenie okazalo sie kuchnia, ladnie wykonczona. Nie wiem skad nagle wziela sie obok mnie moja przyjaciolka. Uslyszalysmy ze biegna nasze znajome, wiec stwierdzilysmy ze sie schowamy. Przeszlysmy do takiego malego holu i tam stala szafa. W niej sie schowalysmy. Dodam ze byly w srodku ubrania - wisialy jakies plaszcze, zakiety, marynarki. Gdy wbiegly dziewczyny, od razu nas znalazly, byla kupa smiechu, potem probowaly zawiazac krawat ale im nie wychodzilo. I to byl koniec snu. Jak to mozna zinterpretowac? Z gory dziekuje za odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

witam;-) ja mialam podobny sen do girl88... tylko to nie byly podziemia tylko piwnica... nie moglam ze snie znalezc wyjscia... krecilam sie po korytarzach piwnicy jak po jakims labiryncie w ktorym nie bylo wyjscia... w pewnym momencie okazalo sie ze to byla wojna i bylo tam wiele ludzi, pozniej oni znikali... pozniej uciekalam przed jakimis mezczyznami, wydawalo mi sie ze chca mi zrobic krzywde, bylam przerazona do momentu kiedy znalazlam znajomego kolege przy ktorym czulam sie bezpieczna ale on pozniej tez znikl i dalej sie krzatalam po tych korytarzach... co ten sen moze oznaczac?? bardzo prosze o pomoc w interpretacji,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam;-) ja mialam podobny sen do girl88... tylko to nie byly podziemia tylko piwnica... nie moglam ze snie znalezc wyjscia... krecilam sie po korytarzach piwnicy jak po jakims labiryncie w ktorym nie bylo wyjscia... w pewnym momencie okazalo sie ze to byla wojna i bylo tam wiele ludzi, pozniej oni znikali... pozniej uciekalam przed jakimis mezczyznami, wydawalo mi sie ze chca mi zrobic krzywde, bylam przerazona do momentu kiedy znalazlam znajomego kolege przy ktorym czulam sie bezpieczna ale on pozniej tez znikl i dalej sie krzatalam po tych korytarzach... co ten sen moze oznaczac?? bardzo prosze o pomoc w interpretacji,,,

 

Twój sen przedstawia Twoją obecną sytuacj, piwnca to Twoja podświadomość, jesteś albo myślisz,że jesteś w sytuacji bez wyjścia. To kręcenie się po korytarzach i piwnicy oznacza,że zagubiłaś się w tym wszystkim i wiesz o tym,zbaczasz po mału z obranej drogi. Wojna to walka samej ze sobą,co zrobić jak zrobić i czy warto coś robić z tą sytuacją. Uciekasz przed mężczyzną -> mężczyzna ten według mnie to właśnie ten problem. Kolega ze snu da Tobie albo radę albo pomoże Tobie przejść ten trudny okres w jakim jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damo trefl... bardzo trafna interpretracja... dziekuje bardzo... masz racje... uciekam nie tylko przed 1 mezczyzna ale przed wieloma... kiedys bylam bardzo zraniona i teraz nie potrafie zaufac zadnemu z nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Ja również prosiłabym o pomoc w zinterpretowaniu mojego snu. Nie wyróżnia się on niczym szczególnym od tych opisywanych na górze.. ale jednak bym on bardzo wyraźny - dlatego zaczęłam się zastanawiać co znayczy.

 

Chodziłam ze znajomymi w jakichś korytarzach które przypominały labirynt.. Chyba szliśmy w jakieś konkretne miejsce. W połowie drogi zorientowaliśmy się, że nie wiemy jak dalej iść, gdzie jesteśmy. Chcieliśmy się wrócić ale nie wiedzieliśmy którymi drogami. Utknęliśmy tam. Co ciekawe - nie był to labirynt zakryty. Znajdowały się tam gdzie niegdzie okna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również prosiłabym o pomoc w zinterpretowaniu mojego snu. Nie wyróżnia się on niczym szczególnym od tych opisywanych na górze.. ale jednak bym on bardzo wyraźny - dlatego zaczęłam się zastanawiać co znayczy.

 

Chodziłam ze znajomymi w jakichś korytarzach które przypominały labirynt.. Chyba szliśmy w jakieś konkretne miejsce. W połowie drogi zorientowaliśmy się, że nie wiemy jak dalej iść, gdzie jesteśmy. Chcieliśmy się wrócić ale nie wiedzieliśmy którymi drogami. Utknęliśmy tam. Co ciekawe - nie był to labirynt zakryty. Znajdowały się tam gdzie niegdzie okna...

 

To mozesz nawet podpisac pod interpretacje Damy Trefl, poczatek tej interpretacji. W jakichs swoich posunieciach, celach zyciowych zagubisz sie, nie bedziesz wiedziec sama na czym stoisz, bo bedzie za pozno zeby sie wrocic a i byc moze zabraknie ci "czegos" zeby dalej podazac okreslona droga. W snie do celu nie doszlac, wiec teraz w swoich posunieciach tego celu takze nie osiagniesz. Jest jednak plus poniewaz widzisz okna tzn. ze wyjscia z tej sytuacji sa, to jak male furtki, droga na skroty..tyle ze trzeba tez kroczyc po omacku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Oto mój sen:

Śniło mi się że razem z grupką ludzi (wydawało mi się że znam ich) szliśmy przez jakiś labirynt , z którego chcieliśmy się wydostać, nie mieliśmy nic do jedzenia. Labiryntem tym były wielkie kręte schody. Wydawało się że musimy zejść na sam dół. Byliśmy bardzo zmęczeni, kładliśmy się spać przy tych schodach a każdego razu kiedy się budziliśmy, któreś z moich znajomych juz nie wstawało ( nie żyło). Za trzeciego razu kiedy się obudziłam chciałam aby wszyscy wstali i żebyśmy szli dalej, większość już nie miało siły. Chciałam obudzić "mojego znajomego" (tak mi się wydawało, nie pamietam twarzy) spał on skulony przy jakimś małym (około 10 letnim) chłopcu, wziełam chłopca na ręcę i zaczełam iść "idziemy"- powiedziałam. Doszliśmy w końcu na koniec schodów, wydawało nam się że to koniec. Były tam dwie pary drzwi. Obydwie zamknięte. Nie wiedzieliśmy co zrobić , lecz nagle jedne sie otworzyły i zobaczyliśmy z nich grupkę wchodzących młodych ludzi, zdziwiliśmy się (oni na nasz widok też), jeden z nich wypalił z tekstem "Czyli to jednak nie koniec?". Wtedy obejrzałam sie na drugie drzwi także się otworzyły i ta sama sytuacja, wychodzą z nich zdziwieni ludzie. "czyli to jednak nie koniec"

 

Koniec snu.

 

bardzo proszę o interpretację tak zawiłego (prawie jak schody z owego snu :)) snu :PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam jestem nowy użytkownikiem i czy ktoś mógł by mi pomóc, bo chciała bym zinterpretować sen. Śnił mi się gmach jakieś uczelni ale w postaci labiryntu przechodziłam z jednego korytarza sali do następnej i byłam w tej uczelni razem z koleżanką. Pamiętam jeszcze ze snu że był żółw schowany w jakimś pudełku i co i rusz go wyjmowałam i wkładałam. Do sali w której miałam zajęcia trafiałam raczej przypadkiem albo ktoś mnie zawołał albo nagle napotkałam ową koleżankę a chciałam iść na przerwie np. po jedzenie czy picie z automatu albo do toalety. Pamiętam, że jakiś obcy chłopak mnie podnosił na krześle bo do wejścia do wc było podwyższenie a sama nie dałam rady wejść. Proszę jak ktoś będzie mógł to bardzo proszę o wyjaśnienie tego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...