elaa Napisano 23 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Witam, nie mogę nigdzie odnaleźć znaczenia stygmatów pojawiających się we śnie, a snu takiego nie mogę zapomnieć. Nie da się go powiązać z rzeczywistością, bo nie oglądam horrorów itd...Oto mój sen: Miejsca właściwie nie da się opisać po prostu stoję z narzeczonym, panował półmrok. Nagle na lewej ręce otwiera mi się rana tylko, że ja we śnie wiem, że to nie rana tylko stygmaty. Nie wiem skąd taka myśl. Nie ma to nic wspólnego z bólem, ale powoli upadam na ziemię. Z ręki wypływa czarna krew, a gdy jest jej trochę więcej zamienia się w fioletową. I ja we śnie wiem, że to lepiej. Jeśli ktoś wie co to oznacza to proszę.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 23 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 elaa Zwykła rana jest zwykle zadana przez kogos podczas gdy stygmaty są czymś bardziej niezależnym od woli człowieka.. krew jest zapowiedzią kłopotów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elaa Napisano 24 Lipca 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 no to właśnie nie była rana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi