justynasl Napisano 27 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 Witam, od półtora roku śnią mi się koszmary. Nie umiem sprecyzować o co chodzi w większości snów, ale zawsze budzę się rano z poczuciem wewnętrznego lęku, który rzutuje na cały dzień. Dodam,że sny te zaczęły się w momencie, gdy w moim życiu pojawił się nowy partner i niestety związek ten nie należy do udanych.Ostatni sen, który udało mi się w jakimś stopniu zapamiętać: budzę się w lesie z kilkoma osobami (znajomymi i nieznajomymi), co jakiś czas pojawia się w powietrzu monitor z pytaniami dla nas, na które nikt nie chce odpowiadać. Ostatni komunikat: "zaczniemy od urzędniczki". Nie jestem urzędniczką. Podczas snu cały czas czułam strach, niepokój, na dzwięk budzika obudziłam się przerażona. Z góry dziękuję za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 27 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 justynasl, na jakosc snów rzutuje stan Twojego umyslu i wewnetrznej harmonii. Czy ten nieudany zwiazek wciaz trwa? Jesli tak, to nic dziwnego, ze wciaz odczuwasz wewnetrzny niepokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alana Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 A może w tym związku czujesz się obserwowana,jak w urzedzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperia991 Napisano 29 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Myśle, że wszystkie koszmary senne biorą się z reakcji na pewne stresujące przezycia, urazów psychicznych, chorób somatycznych itd. sny to odbicie naszych wewnętrznych konfliktów z rzeczywistości. Należałoby się wtedy trochę wyciszyć, wyluzować może inaczej popatrzeć na pewne sprawy, a na pewno wszystko szybko wróci do normy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
justynasl Napisano 30 Lipca 2009 Autor Udostępnij Napisano 30 Lipca 2009 Dziękuję bardzo za pomoc. Faktycznie moje samopoczucie nie jest najlepsze, związek o którym pisałam to ciągła kontrola mojej osoby ("obserwowana jak w urzędzie"). To, że nam się nie układa przedkłada się właśnie na moje samopoczucie, bez przerwy myślę, jak uratować ten związek i pewnie stąd te koszmary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi