Skocz do zawartości

Sephi ratuj


armather

Rekomendowane odpowiedzi

Sephi mam w śnie za dużo znaków o wiele za dużo nie umiem se tego racjonalnie wyjaśnić. Mam nadzieję ,że pomożesz ;))

 

 

Śniło mi się,że mimo iż wiedziałem ,że w śnie są wakacje to przyniosłem no chyba ze szkoły śmiertelnie groźną truciznę w reklamówce. Nie bałem się jej wrecz przeciwnie cieszyłęm się ,że mam coś tak groźnego niby wszystko było opakowane i wgl. Położyłem to w kącie w swoim pokoju i nie otwierałem sam siedziałem przed komputerem i uznałem ,że jeżeli coś się stanie z powodu trucizny to mojemu ojcu a nie mi bo ja siedzę za daleko . Jak pomyślałem tak też się stało na drugi dzień widziałem go jak zwija się po kątach z bólu i się dusi miałem z tego nie mały ubaw.(wiesz sephi jakie są moje relacje z nim więc nie muszę wyjaśniać) Potem maił sporą rozmazaną plamę zieloną na czole. Tak wyglądała jakby się atrament rozmazał ale zielony. Odszedłem od niego widząc jak je jakąś bułkę zobaczyłem na jego ręce koolejną taką plamę. Pobiegłem do mamy i oznajmiłem ,że się zaraził i powinniśmy kupić sobie maski i foliowe rękawiczki żeby nam się nic nie stało ( dodam,że jak biegłem to zasłaniałem twarz koszulą) ona dała mi jakieś rękawiczki choć sama tego nie nosiła . Ja zwracałem uwagę ,żeby nic mi się nie stało a mimo to drugiego dnia zobaczyłem ,że mam średneij wielkości zieloną plamę na dłoni przeraziło mnie to i pobiegłem do lustra się obejrzeć. W lustrze byłem kobietą. I miałem plamę na czole malutką ale też zieloną pomyślałem w tedy :" cholera mnie też to chwyciło" Naglę zgasło światło i zaczęło tak mrygać w sraczu a po lustrze biegał taki malutki stworek (wyglądał jak diabełek z kiepskich filmów , facet z gołą klatą opalony z futrem na nogach i kopytami oraz czarnymi okularami fryz afro) Podszedł i powiedział ,że mnie stąd zabierze tylko mu musze pomóc. Zapytałem czy to jego sprawka dopowiedział "moja , moge zmienić" i chwycił mnie jakoś podniósł mnie ale coś było nie tak coś było źle zaczął wariować po tem trochę nie pamiętam ale wiem ,że otrzymałem chyba od niego laptopa ( mam tego laptopa do pisania zawsze w pokoju mama mi go kuła już jakiś czas temu ) Laptop nie chciał mi się w śnie właczyć a ja zabrałem go do sraczaz laptopa wydobywał się głos kobiety , spokojny i miły . Powiedziała "ja wszystko mogę" więc krztknąłem " to zdejmij to ze mnie" odpowiedziała "nie krzycz,ale ok" Zobaczyłem w lustro widziałem ,że nie mam tam już plam (dodam ,że wyglądałem jak dorosła kobieta ale mojego wzrostu. Uśmiechnąłem się do lustra mówiąc " jestem piękny" (wiedziałem ,że jestem chłopakiem ale nie przeszkadzała mi myśl ,że to jest kobieta tak jakby to było zupełnie naturalne) . Ona mówiła dalej -"wiele mogę ale czy zrobię?" ja powiedziałem "a nie zrobisz?" odpowiedź padła "jak mnie ładnie poprosisz..." Zamknąłem laptopa i zacząłem myśleć co ja mogę chcieć. Wyszedłem przed dom postawiłem laptopa na słupku ( w śnie był ten słupek na tyle niżej ,że spokojnie mogłem tam stawiać laptopa i patrzeć na niego z góry) Po czym zacząłem mówić tak dla próby ,żeby stworzyła mi gazete (albo coś innego nie pamiętam dokładnie) Stworzyła szybko , potem powiedziała "twoja mama tu idzie" i po chwili faktycznie ta wyszła na balkon zaptać co się dzieje ,ze tak siedzę odpowiedziałem " w tym laptopie jest moc przyda mi się" zaśmiala się i powiedziała ,żżżebym się dobrze bawił zgodnie z radą czarowałem dalej a co tylko chcialem to się spełniało . W końcu już się ściemniało więc zabrałem laptopa i poszedłem do domu . W domu drzwi gwałtownie się za mną zatrzasnęły (same) a w nich była kartka . Wiedziałem ,że to niedobry znak z zaświatów Więc schowałem ją do kieszeni ,zeby się nikt nie zorientował. Wchodzę do dużego pokoju a tam mama z jakimś pokrowcem stoi i mówi ,żebym oddawal laptopa bo właściciel chce z powrotem . Włożyłem go do pokrowca . i zamknąłem pokrowiec na zatrzaski ( we śnie właścicielem miał być mamy narzeczony ten sam do któego chce się przeprowadzić mimo ,że akurat co jak co ale tego laptopa to nie on kupował .... (ale we śnie jakby rozumiałem ,że to pożyczka ) Poszedłem sekundę pochodzić po pokoju patrzę i ten sam laptop leży na tapczanie więc podeszłem porozmawiać z kobietą z laptopa nagle pies zaczął szczekać wydaje mi się ,że się burza zerwała albo ktoś zadzwonił do drzwi już nie pamiętam . Chciałem wyjąć tą kartkę ale nie zdązyłem wiec majstrowałem przy laptopie mama wróciła trzymając w rękach kule. (takie do chodzenia o kuli ;p ) były czarne a rączki i uchwyt miały czerwone . Powiedziała " to stało pod drzwiami nie wiem kto to zostawił . Od razu wydawało mi się,że są one na mój rozmiar i ,że to jakieś pogróżki . Więc sprawdziłem ten trop. Ubrałem je a one faktycznie pasowały. Pokazałem jej ,ze to mój rozmiar i ,że na pewno jest to groźba . Już chciałem odczytać kartkę z listu ale niestety telefon mnie obudził.

 

Dodam ,że przed snem myślałem o mojej dziewczynie bo to ją chciałem mieć w śnie a więc od myśli to nie było.

 

Sephi księżniczko kochana moja ;*:*:* Pomożesz?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec czytaj teraz uwaznie mój kochany:

Śniło mi się,że mimo iż wiedziałem ,że w śnie są wakacje to przyniosłem no chyba ze szkoły śmiertelnie groźną truciznę w reklamówce. Nie bałem się jej wrecz przeciwnie cieszyłęm się ,że mam coś tak groźnego niby wszystko było opakowane i wgl. Położyłem to w kącie w swoim pokoju i nie otwierałem sam siedziałem przed komputerem i uznałem ,że jeżeli coś się stanie z powodu trucizny to mojemu ojcu a nie mi bo ja siedzę za daleko . Jak pomyślałem tak też się stało na drugi dzień widziałem go jak zwija się po kątach z bólu i się dusi miałem z tego nie mały ubaw.

 

Trucizna to Twoje zachowanie wzgledem innych, to jest to, czym raczysz tego kto Ci podpadnie. Wyniosles ja ze szkoly, czyli prawdopodobnie doslownie ten Twój jad zostal wychodowany na podstawie szkolnych przezyc i relacji z równiesnikami (Twoi tzw. wrogowie). Ta trutka stoi sobie spokojnie w kacie Twojego wnetrza i nie rzuca sie na nikogo bez powodu.

We snie otruty zostal Twój ojciec, widocznie uznales, ze przez wlasna glupote igra z czyms niebezpiecznym.

Trucizna to Twoje negatywne mysli, które na co dzien chowasz, to Twoje zlorzeczenie wzgledem innych, na które (co prawdopodobnie Twojapodswiadomosc chce Ci przekazac) Ty sam nie jestes uodporniony (zaraziles sie od ojca).

 

Odszedłem od niego widząc jak je jakąś bułkę zobaczyłem na jego ręce koolejną taką plamę. Pobiegłem do mamy i oznajmiłem ,że się zaraził i powinniśmy kupić sobie maski i foliowe rękawiczki żeby nam się nic nie stało ( dodam,że jak biegłem to zasłaniałem twarz koszulą) ona dała mi jakieś rękawiczki choć sama tego nie nosiła . Ja zwracałem uwagę ,żeby nic mi się nie stało a mimo to drugiego dnia zobaczyłem ,że mam średneij wielkości zieloną plamę na dłoni przeraziło mnie to i pobiegłem do lustra się obejrzeć. W lustrze byłem kobietą. I miałem plamę na czole malutką ale też zieloną pomyślałem w tedy :" cholera mnie też to chwyciło"

Twoja wlasna trutka wrócila do Ciebie (pamietasz co mówilam o równowadze?)

Przyszlo mi ponadto na mysl, ze to, iz zaraziles sie moze znamionowac jakies cechy, które czynia Ciebie podobnymi do rodzica, co Ty osobiscie uwazasz za 'chore', zle i niszczace i próbujesz sie od ich wplywu (chcesz kupowac rekawiczki i maski). To, ze jestes kobieta moze wskazywac na nieuswiadomione tresci, którym powinienes sie blizej przyjrzec (przegladanie w lustrze). Zajrzyj wglab siebie.

 

Naglę zgasło światło i zaczęło tak mrygać w sraczu a po lustrze biegał taki malutki stworek (wyglądał jak diabełek z kiepskich filmów , facet z gołą klatą opalony z futrem na nogach i kopytami oraz czarnymi okularami fryz afro) Podszedł i powiedział ,że mnie stąd zabierze tylko mu musze pomóc. Zapytałem czy to jego sprawka dopowiedział "moja , moge zmienić" i chwycił mnie jakoś podniósł mnie ale coś było nie tak coś było źle zaczął wariować po tem trochę nie pamiętam ale wiem ,że otrzymałem chyba od niego laptopa ( mam tego laptopa do pisania zawsze w pokoju mama mi go kuła już jakiś czas temu ) Laptop nie chciał mi się w śnie właczyć a ja zabrałem go do sraczaz laptopa wydobywał się głos kobiety , spokojny i miły . Powiedziała "ja wszystko mogę" więc krztknąłem " to zdejmij to ze mnie" odpowiedziała "nie krzycz,ale ok" Zobaczyłem w lustro widziałem ,że nie mam tam już plam (dodam ,że wyglądałem jak dorosła kobieta ale mojego wzrostu. Uśmiechnąłem się do lustra mówiąc " jestem piękny" (wiedziałem ,że jestem chłopakiem ale nie przeszkadzała mi myśl ,że to jest kobieta tak jakby to było zupełnie naturalne) . Ona mówiła dalej -"wiele mogę ale czy zrobię?" ja powiedziałem "a nie zrobisz?" odpowiedź padła "jak mnie ładnie poprosisz..." Zamknąłem laptopa i zacząłem myśleć co ja mogę chcieć. Wyszedłem przed dom postawiłem laptopa na słupku ( w śnie był ten słupek na tyle niżej ,że spokojnie mogłem tam stawiać laptopa i patrzeć na niego z góry) Po czym zacząłem mówić tak dla próby ,żeby stworzyła mi gazete (albo coś innego nie pamiętam dokładnie) Stworzyła szybko , potem powiedziała "twoja mama tu idzie" i po chwili faktycznie ta wyszła na balkon zaptać co się dzieje ,ze tak siedzę odpowiedziałem " w tym laptopie jest moc przyda mi się" zaśmiala się i powiedziała ,żżżebym się dobrze bawił zgodnie z radą czarowałem dalej a co tylko chcialem to się spełniało . stworek (wyglądał jak diabełek z kiepskich filmów , facet z gołą klatą opalony z futrem na nogach i kopytami oraz czarnymi okularami fryz afro) Podszedł i powiedział ,że mnie stąd zabierze tylko mu musze pomóc. Zapytałem czy to jego sprawka dopowiedział "moja , moge zmienić" i chwycił mnie jakoś podniósł mnie ale coś było nie tak coś było źle zaczął wariować po tem trochę nie pamiętam ale wiem ,że otrzymałem chyba od niego laptopa ( mam tego laptopa do pisania zawsze w pokoju mama mi go kuła już jakiś czas temu ) Laptop nie chciał mi się w śnie właczyć a ja zabrałem go do sraczaz laptopa wydobywał się głos kobiety , spokojny i miły . Powiedziała "ja wszystko mogę" więc krztknąłem " to zdejmij to ze mnie" odpowiedziała "nie krzycz,ale ok" Zobaczyłem w lustro widziałem ,że nie mam tam już plam (dodam ,że wyglądałem jak dorosła kobieta ale mojego wzrostu. Uśmiechnąłem się do lustra mówiąc " jestem piękny" (wiedziałem ,że jestem chłopakiem ale nie przeszkadzała mi myśl ,że to jest kobieta tak jakby to było zupełnie naturalne) . Ona mówiła dalej -"wiele mogę ale czy zrobię?" ja powiedziałem "a nie zrobisz?" odpowiedź padła "jak mnie ładnie poprosisz..." Zamknąłem laptopa i zacząłem myśleć co ja mogę chcieć. Wyszedłem przed dom postawiłem laptopa na słupku ( w śnie był ten słupek na tyle niżej ,że spokojnie mogłem tam stawiać laptopa i patrzeć na niego z góry) Po czym zacząłem mówić tak dla próby ,żeby stworzyła mi gazete (albo coś innego nie pamiętam dokładnie) Stworzyła szybko , potem powiedziała "twoja mama tu idzie" i po chwili faktycznie ta wyszła na balkon zaptać co się dzieje ,ze tak siedzę odpowiedziałem " w tym laptopie jest moc przyda mi się" zaśmiala się i powiedziała ,żżżebym się dobrze bawił zgodnie z radą czarowałem dalej a co tylko chcialem to się spełniało .

 

Tutaj z poczatku widac powierzchownosc, ktora kierujesz sie w rozwiazywaniu problemów - zadajesz sie z diabelkiem, ale zauwaz ze on równiez w zamian za pomoc oczekuje czegos od Ciebie.

Laptop moze wskazywac tutaj na Twój internetowy kontakz z kims (kobieta), kto jest dla Ciebie prawdziwym autorytetem, kogo postrzegasz niemalze tak, jak ten 'wszechmogacy glos'. Ona Tobie pomaga niewiele oczekujac w zamian, wsytarczy ze 'ladnie poprosisz'. To jest pomoc z zewnatrz i dotyczy bardziej Twojego zewnetrznego 'ja' (wynosisz lapka z domu, ten fragment kiedy Twoje zyczenia sie spelniaja dzieje sie na dworze, poza domem, poza Twoim prawdziwym wnetrzem), postawy jaka reprezentujesz wzgledem innych.

 

W końcu już się ściemniało więc zabrałem laptopa i poszedłem do domu . W domu drzwi gwałtownie się za mną zatrzasnęły (same) a w nich była kartka . Wiedziałem ,że to niedobry znak z zaświatów Więc schowałem ją do kieszeni ,zeby się nikt nie zorientował. Wchodzę do dużego pokoju a tam mama z jakimś pokrowcem stoi i mówi ,żebym oddawal laptopa bo właściciel chce z powrotem . Włożyłem go do pokrowca . i zamknąłem pokrowiec na zatrzaski ( we śnie właścicielem miał być mamy narzeczony ten sam do któego chce się przeprowadzić mimo ,że akurat co jak co ale tego laptopa to nie on kupował .... (ale we śnie jakby rozumiałem ,że to pożyczka ) Poszedłem sekundę pochodzić po pokoju patrzę i ten sam laptop leży na tapczanie więc podeszłem porozmawiać z kobietą z laptopa nagle pies zaczął szczekać wydaje mi się ,że się burza zerwała albo ktoś zadzwonił do drzwi już nie pamiętam . Chciałem wyjąć tą kartkę ale nie zdązyłem wiec majstrowałem przy laptopie mama wróciła trzymając w rękach kule. (takie do chodzenia o kuli ;p ) były czarne a rączki i uchwyt miały czerwone . Powiedziała " to stało pod drzwiami nie wiem kto to zostawił . Od razu wydawało mi się,że są one na mój rozmiar i ,że to jakieś pogróżki . Więc sprawdziłem ten trop. Ubrałem je a one faktycznie pasowały. Pokazałem jej ,ze to mój rozmiar i ,że na pewno jest to groźba . Już chciałem odczytać kartkę z listu ale niestety telefon mnie obudził.

 

W Twoim wnetrzu natomiast nadal dzieje sie cos nie do konca dobrego (niepokój, tajemnicza karteczka w drzwiach). Kule inwalidzkie wzbudzaja w Tobie niepojace uczucia, chodzi o to, ze odczules jakby ktos Ci grozil, ze zostaniesz inwalida? Jesli tak, to moze to sie przekladac na Twój lek przed tym, ze w pewnym momencie bedziesz potrzebowal wsparcia, ze staniesz sie zalezny od kogos.

 

 

 

Na razie tyle.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm Spehi a więc takie moje uwagi :

1 on miał truciznę na pół czoła i prawie na całą dłoń ja zobaczyłem takie malutkie plamki . Czyli co karma karmą ale na mnie o wiele mniej ;D

2 Jak myślisz o co może chodzić bardziej z tymi głębokimi treściami? kogo z forum mógłbym zapytać jak sądzisz?

3Faktycznie jest taka osoba ale w końcu co z nią ? bo to ,że jest to ja wiem i bez przestrogi ze snu.

4nie tyle bałem się inwalidztwa co bałem się ,że to coś będzie chciało/próbowało się na mnie za coś zemścic? zaatakować? ,że to po prostu jakieś pogróżki... a jak myślisz czy to tylko mój lęk czy realne zagrożenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 Jak myślisz o co może chodzić bardziej z tymi głębokimi treściami? kogo z forum mógłbym zapytać jak sądzisz?

 

Jak to kogo? Zapytaj armathera, on powinien potrafic Ci pomóc.

Jednym slowem arm, nikt nie da rady poznac Ciebie tak, jak Ty sam, a ten sen moze swiadczyc o tym, ze wlasnie nadszedl odpowiedni czask, kiedy to powinienes rozpoczac proces zglebiania wlasnego wnetrza. Zacznij obserwowac siebie, swoje mysli, swoje skojarzenia.

 

3Faktycznie jest taka osoba ale w końcu co z nią ? bo to ,że jest to ja wiem i bez przestrogi ze snu.

No tak jak juz pisalam, ona pomaga Ci jedynie z zewnatrz. Twoje wnetrze jest otwarte dla Ciebie.

 

4nie tyle bałem się inwalidztwa co bałem się ,że to coś będzie chciało/próbowało się na mnie za coś zemścic? zaatakować? ,że to po prostu jakieś pogróżki... a jak myślisz czy to tylko mój lęk czy realne zagrożenie?

Ciezko powiedziec, nawet jesli to tylko Twoje obawy, to nie mozna wykluczyc iz sa one nieuzasadnione. Moze podswiadomie wyczuwasz to zagrozenie, a moze po prostu to jest reakcja na to, ze ja Cie 'straszylam'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...